|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fauka
Goldeniarz
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 21:36, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Czy to szkolenie aby napewno jest pozytywne? w szkoleniu chodzi o wspolpracę a nie o zmuszanie do czegos psa, kolczatka czy dlawik ma za zadanie smusic psa do zaprzestania ciągnięcia smyczy, nie lepiej psa do tego samego sklonic?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:39, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, czy pozytywne, normalne szkolenie. Wszystkie inne psy mają zwykłe obroże, tylko jeden golden łańcuszek. Facet powiedział, że to na krótko, ale dzięki temu oduczy się tak szarpać. On naprawdę mocno ciągnie, nawet mój tata czasami nie może go utrzymać, a co dopiero ja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauka
Goldeniarz
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 21:42, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jednak polecam metody pozytywne - kliker, peis na normlanym czesto traci zaufanie do wlascicela.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pon 21:42, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Fauka napisał: | Ganialiście mnie za kennel kaltke a używacie takich metod
Po 1. kolczatka to lupi pomysl, moja znajoma miala rottweilera z dłuższą sierścią, prawie taką jak golden. Po jakimś czasie noszenia kolczatki dostał na nią jakieś uczulenie, pies nie miał na szyi sierści... ogólnie kolczatka to jak kara, sprawianie psu bolu za szarpanie się, rownie dobrze można uderzyć psa, podobny efekt.
Dławik inaczej łańcuszek zaciskowy podobnie, duszenie psa, jeżeli już to obrożę z ograniczonym zaciskiem, są takie. Goldeny sa na tyle inteligentnymi psami że jeżeli od malego zacznie się uczyć go chodzenia od początku to nie widzę oźniejszych problemów. |
No,ja bym nie była tak pewna tego że kolczatka to taki "lupi" pomysł,zwłaszcza jak sie ma do czynienia z młodym goldkiem w okresie dojrzewania.Podejrzewam że gdybyś doświadczyła spacerków z takim,to szybko mogłabys zmienić zdanie.A juz napewno nie porównywałabym,kolczatki do "klapsów"?! To porównanie jest zupełnie pozbawione moim zdaniem uzasadnienia...???
Dobrze napisałaś,Goldeny są b.inteligentne,tak inteligentne że wiedzą jak wykorzystać naszą słabość i przeważnie później, kończy się to szukaniem pomocy pod postacią "pomóżcie mój golden jest agresywny"
Mojemu psu nic się nie stało gdy nosił kolce a wręcz odwrotnie moge się pochwalić(a mało kto może) że obecnie puszczam go luzem ....i wiem! że nie odejdzie na krok,a jak spacerujemy to nie mam już rąk o 10cm dłuższych [/quote]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:44, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Edyta a co sądzisz o tym łańcuszku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauka
Goldeniarz
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 21:49, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Klaps sprawia bol i kolczatka sprawia bol, mialam doczynienia z labradorem wielkosci duzego owczarka niemieckiego chodzi juz kilka lat na kolczatce, ucieka na spacerach do psow i na obroży i tak nie umie chodzic.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pon 21:49, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Lila napisał: | A co znaczy "umiejętnie zakładać" |
[link widoczny dla zalogowanych]
Tu jest pokazane prawidłowe zakładanie takiej obroży. Ta obroża ma ogranicznik i kółko nie pozwala na większy zacisk. Jeżeli przetkniesz lewą stronę przez prawą (odwrotnie), to obroża będzie zaciskać się bez ograniczenia - czym pies będzie mocniej ciągnął tym zacisk będzie większy...
Jeżeli na szkoleniu kazali Wam mieć obroże zaciskowe... to ja zmieniłabym szkoleniowca.
Nie twierdzę, że czasami nie można użyć w stosunku do psa trochę siły, ale to powinny być sporadyczne przypadki a nie metoda szkoleniowa! Wiem, że są psy o różnych charakterach, różnym temperamencie i nie dla każdego psa sprawdza się ta sama metoda, ale dla mnie kolczatka czy tzw. dławik są beee... Tam gdzie ja chodziłam na szkolenie takie coś by nie przeszło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:53, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Ja niestety mogę chodzić tylko tu, gdzie chodzę na szkolenie, ponieważ to jest blisko i mogę tam dojść na piechotę, a dalej nie ma mnie kto podwieźć w weekend, a zresztą nie mam czasu za bardzo Muszę się jeszcze faceta podpytać na następnym szkoleniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fauka
Goldeniarz
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 21:54, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Mowilam wcześniej tez o takiej obroży
Ja widze na moim psie jak na niektore potrafi dzialac, moj pies jest wyprowadzany w kolczatce jak wychdozi z nim babcia ktorej nie slucha a ona z nim sobie nie radzi, pies gdy widzi kolczatkę ucieka pod stoł i nie da sie nawet na przysmaki zwabic, gdy widzi obroze chętnie biegnie do drzwi i czeka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pon 21:56, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Lila specem to ja nie jestem,gdzieś już pisałam że takie dławiki i łańcuszki jakoś tak nie za bardzo dobrze mi się kojarzą, a z racji tego że to takie cienkie,i tak na zdrowy rozum jak takie cienkie się wrzyna psu w gardło to chyba dopiero ból jak diabli,mój niecierpi ringówki ,a to prawie na tej samej zasadzie,chyba że coś mylę....?? Neo jak pociągnie na kolczatce,to mimo że kolce, potrafił mnie na niej ciągnąć,czyli ból chyba nie tak straszny? natomiast na dławiku (bo taki miałam) zachowywał się tak jakby ....trudno opisać,jakby chciał ten ból "wyprzedzić" nieomalże wymiotował i dostawał furii,aż któregoś dnia poprostu go rozerwał tzn.samo pękło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:41, 01 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ale ten łańcuszek, który ja mam, wcale nie jest cienki, jest podwójny i jak nie ciągnie, to taki luźny, a jak zaczyna ciągnąć, to się zaciska. sama nie wiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:21, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nam treserka poleciła kantarek, jako środek doraźny, ale Duffel nie chce w nim chodzić Jak mu zakładam, to zatrzymuje się i nie chce iść dalej albo ściąga go sobie łapami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:58, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nie było mnie trochę i dyskusja rozgorzała Ale ja to się tak zastanawiam czy naprawdę na temat
Bo czy nie powinniśmy dyskutować jak zbudować prawidłowe relacje pomiędzy nami a złotasami zamiast zastanawiać się jak pokazać, że możemy sprawiać im ból i przykrość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:01, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Przecież kantarek nie sprawia bólu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mora
Rutyniarz
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 22:39, 17 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie sprawa wygląda następująco. Osobiście chciałam go szkolić na klikanie. Tata w domu dostawał "cholery" przez to. Młodsza siostra jak się raz dorwała (bo zostawiłam na wierzchu) to zepsuła wszystko co osiągnęłam (niewiele) bo klikała i latała za psem non-stop klikając.
Uczymy się niestety na łańcuszku, ale przez większość czasu wisi luźno na szyi (chyba, że Roster zostaje z tyłu, chodź i tak zwykle biorę go za fraki i przyciągam) i przez całe szkolenie przydał się tylko raz.
Mały na smyczy nie ciągnie (na obroży, bo łańcuszek tylko na szkolenia) więc nigdy nie myślałam nawet o używaniu kantarka, bo nie ma potrzeby. O! Przypomniało mi się, że pies na szkoleniu chodził na kantarku. Dwa czy trzy spotkania bo szybko się nauczył. I od tej pory jeszcze nigdy go nie widziałam w kantarze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|