Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Goldaska
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Haga
|
Wysłany: Pią 19:47, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
akbar.han.bl napisał: | oj jak ja bym tak chciała.... Jak wychodzę z domu to musze sie oganiać od małych szczekliwych prawie zgryźliwych piesków i jest mi naprawdę ciężko. Masz racje, ze tak jest. W Polsce dużo ludzi twierdzi, ze pies, który nie szczeka na ludzi i inne psy to nie pies. To kwestia podejścia i wychowania... Chociażby głupie i bezsensowne szczucie psa na psa albo na kota... |
Jak pierwszy raz tu przyjechalam to moj brat sie nabijal ze od tej marihuany kraj tak bardzo wyluzowany,ze nawet psom sie od oparow udziela i nie szczekaja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Pią 20:27, 21 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:31, 23 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
[quote="Goldaska"
Jak pierwszy raz tu przyjechalam to moj brat sie nabijal ze od tej marihuany kraj tak bardzo wyluzowany,ze nawet psom sie od oparow udziela i nie szczekaja [/quote]
Twój brat miał trochę racji ale myślę, że powód tego spokoju jest inny.
Polska jest trochę innym krajem i Polacy też.
Zbyt dużo wojen przeżyliśmy i trochę więcej w nas agresji więc często i od psów jej oczekujemy. Poza tym trochę mało się znamy na psach i często traktujemy je jak zabawki. A hodowców nie interesuje psychika psów tylko ich liczba i ewentualnie wygląd, żeby lepiej się sprzedawały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goldaska
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Haga
|
Wysłany: Pon 11:17, 24 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: |
=Twój brat miał trochę racji ale myślę, że powód tego spokoju jest inny.
Polska jest trochę innym krajem i Polacy też.
Zbyt dużo wojen przeżyliśmy i trochę więcej w nas agresji więc często i od psów jej oczekujemy. Poza tym trochę mało się znamy na psach i często traktujemy je jak zabawki. A hodowców nie interesuje psychika psów tylko ich liczba i ewentualnie wygląd, żeby lepiej się sprzedawały. |
To prawda,ale dochodza jeszcze inne rzeczy,jak na przyklad to ze tutaj na kazdym kroku sa miejsca gdzie mozna psy spuszczac ze smyczy,przychodzi tam duzo ludzi ze swoimi pociechami i pieski od malego sa nauczone przebywania ze soba.To powoduje,ze jak idziemy z psem po ulicy,widzac innego psa mysli sobie:fajnie byloby sie z nim pobawic.wazne jest ze dorosle psy bawia sie ze szczeniakami,bo przeciez chocbysmi nie wiem jak kochali swoje psiaki jestesmy ludzmi i mamy ludzkie zachowania,psich musza sie nauczyc od kalegow na spacerkach.Poza tym wydaje mi sie ze ludzie sa tu bardziej otwarci i swiadomi,w polsce ugruntowalo sie przekonanie ze duzy pies to na pewno zly pies,i wlasciciel szczeniaka widzac na ulicy duzego psa szybko lapie swojego pod pache i ucieka nie pozwalajac im sie nawet 'wachnac',a taki piesek po jakims czasie zacznie reagowac podobnie-czyli strachem,co moze doprowadzic do agresji skierowanej na to czego sie boi i nie zna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
czarowniczka
Rutyniarz
Dołączył: 18 Gru 2006
Posty: 688
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole
|
Wysłany: Wto 14:50, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Fakt w Opolu nie ma ani pół boiska w centrum miasta gdzie można puścić psiaki.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Wto 21:48, 25 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
A my koło osiedla mamy piękną polankę ale mój Goldi na razie z niechęcią tam chodzi, może jak będzie starszy to polubi ,woli chodnik gdzie każdy przechodzień stanie i go pogłaska,jest w centrum zainteresowania i to mu najbardziej odpowiada
Jeśli chodzi o kontakty z innymi psami to bardzo lubi yorki, inne goldeny , natomiast boi sie np. bokserów czy psów podobnych do haskich , chyba czuje respekt...
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Śro 11:54, 26 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Fajnie by było mieć taką Holandię u nas... Nie myślę o narkotykach....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karino
Goldeniarz
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:06, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Moje psisko się irytuje jak jakiś pies próbuje go doszczętnie zdominować i na niego naskakuje, a tak to zazwyczaj głowę na karku sobie położyć pozwala. Nie jest agresywnie nastawiony w stosunku do żadnego psa i nie wszczyna bójek, ale jeśli jakiś się na niego rzuci to pogoni bez namysłu. Raz nawet zawarczał na boksera, który się do mnie rzucał (w ramach zabawy co prawda, ale się przestraszyłam jak mi przeleciał przed twarzą). Zazwyczaj z innymi się tylko obwąchuje i wraca, rzadko kiedy bawi się przez dłuższy czas. No nie wiem, tak jakby mu się nudziło trochę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:37, 29 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Ja zawsze chodzę z Shiro na łąki z beaglem od koleżanki i zawsze ładnie się bawią.
Ostatnio dołączył do nas dorosły labek i trochę mu się Shiro nie podoba jak chce się z nim bawić i warczy na niego i trochę straszy że chce ugryść i wtedy Shiro próbuje uciekać, albo się kładzie nie próbuje walczyć. Nigdy nie wie o co tamtemu chodzi. Ale on ma dopiero pół roku:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Goldaska
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2007
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Haga
|
Wysłany: Pon 16:29, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Moj Goldy nie jest w ogole agresywny,ma bardzo ulegly charakter i na poczatku bylo mi troche glupio,bo zdazalo mu sie podkulac ogon i klasc na plecach na widok yorka,od ktorego juz jako szczeniatko byl ze 3 razy wiekszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:58, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Goldaska napisał: | Moj Goldy nie jest w ogole agresywny,ma bardzo ulegly charakter i na poczatku bylo mi troche glupio,bo zdazalo mu sie podkulac ogon i klasc na plecach na widok yorka,od ktorego juz jako szczeniatko byl ze 3 razy wiekszy |
Myślę, że to jest cecha prawdziwego goldka. Lady tak właśnie ma ale robi to tylko przed chłopakami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wujas
Goldeniarz
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gizycko
|
Wysłany: Czw 23:23, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
a co jeżeli to mój wszczyna bójkę ? najpierw sie obwacha a potem atakuje. problem opisałem tutaj http://www.goldenretriver.fora.pl/wychowanie,5/agresywny-w-stosunku-do-innych-psow,1412.html
ale moge go przytoczyc zebyscie nie musieli klikać ;P
Cytat: | mój Cortez od pewnego czasu zaczał ostro reagowac na inne psy. czesto jest tak ze jak ide z nim i zobaczy jakiegos psa to od razu sie kladzie czy siada i gdy tylko pies podejdzie blizej zaczyna atakować. i to nie jest to ze szczeka czy warczy ale on rzuca sie na niego jakby chciał zagryźć :-/ ostatnio szedlem z nim to wylecial do niego z krzaków jakis dziki pies w kagańcu (na szczęście) i od razu sie do niego rzucił ale to nie przez to bo takie zachowanie jest juz od dawna... najgorzej jest jak gania po placu ze znajomymi psami a przyjdzie jakis inny pies z wlascicielem na smyczy. wtedy podbiegnie, powacha i atakuje. nie wiem czemu tak sie zachowuje... do malutkich piesków tak nie reaguje ale do wiekszych, i jego wielkości - tak. kiedys to bylo tak, że widział psa z dleka, od razu zaczynał machac ogonem jakby sie cieszył, co zreszta robił drugi psiak, a gdy podeszli blizej dos iebie, nawet chciałyby sie bawic, zaczynały sie wąchac i raptem atak. oczywiscie ze strony mojego. nie wiem juz co mam z tym zrobic. napewno gdzies popelnilem blad a teraz nie wiem jak go naprawić... jezeli jest ktos kto mial podobne problemy (w co watpie, bo przecie goldki to takie łagodne psy) albo zna sie na tym - prosze o pomoc. Z góry dzieki. |
z góry dzieki za pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wujas dnia Czw 23:24, 10 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 23:54, 10 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Tak mi się właśnie wydaje że Twój młodziak próbuje po wstępnym zapoznaniu sie z innym psem swoich sił, na ile ten drugi jemu ulegnie.Albo miał jakieś przykre doświadczenie jak był mniejszy? Może wystraszył się dużego psa,lub został pogryziony? Albo najnormalniej hormony dają się we znaki, chłopak dorasta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
wujas
Goldeniarz
Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gizycko
|
Wysłany: Pią 12:16, 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
jak był mniejszy to raczej nie... przynajmniej sobie takich nie przypominam...zawsze podbiegał , powąchał sie z psem a anwet zaczepiał do zabawy. tylko ostatnio zaczal na psy warczec i atakowac je. az sie znajomi dziwia coon taki, bo zawsze taki grzeczny był.
a jezli dorasta to myslisz ze mu to kiedys przejdzie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pią 13:33, 11 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
No to rzeczywiście chyba chłopak poważnieje,pomimo że nikt nie lubi teorii dominacji ja uważam że właśnie tak u psów się dzieje,przychodzi ten czas gdy pies dorasta i próbuje swoich sił podporządkowując sobie nawet dawnych kumpli z którymi do tej pory zabawa była przednia.Powiem na przykładzie mojego psa zawsze chętnie się bawił z innymi psami, aż do momentu kiedy jego kolega Onek po dłuższym czasie nie widzenia się, zaraz bez przywitania zaatakował go, Neo odsunoł się lekko poturbowany a przedewszystkim zdziwiony. Od tamtej pory jest ostrożny w okazywaniu uczuć.Skończyło się na tym że Neo nie lubi Onów a obecnie zachowuje się nie inaczej, a tak samo.Często zdarza się że jakiś pies podchodzi do niego w celu zapoznania się i ewentualnej zabawy ale on nie zawsze ma na to ochotę i zachowuję się tak jak Twój pies.Staram się zapobiegać takim sytuacjom ale róznie to bywa.Myślę że tak samo jak my nie każdego lubimy, tak samo nasz pies nie musi.Zresztą co dziwne jeżdzimy na wystawy i o dziwo nie mam z nim najmniejszych problemów, zachowuje się b.dobrze, rzadko kiedy warknie na innego psa.Ważne jest zachować zdrowy rozsądek kiedy już taka sytuacja nam się wydarzy, nie wrzeszczeć jak opętaniec bo na psa ma to odwrotne działanie,nie uspakaja a wzmaga atak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|