|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cody
Starszy goldeniarz
Dołączył: 14 Cze 2011
Posty: 431
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:36, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
urielx napisał: | ... historia ta dowodzi dwóch prawda: że golden to pies myśliwski i, że powiedzenie 'jak pies z kotem' jest prawdziwe, szkoda kota ale do psa raczej nie można mieć pretensji. |
ta historia niczego nie dowodzi...znam mnóstwo psów, różnych ras, mieszkających całymi latam z kotami, szczurkami, szynszylami i innymi i nigdy nie słyszałam, żeby pies zagryzł "swojego" kota czy innego zwierza, u mnie są trzy koty, mieszkają z psami od 10 lat i mają się świetnie, co więcej, czasami wyjadają z miski psa a ten stoi grzecznie obok i czeka aż Pan Kotek skończy,
Gośka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Majaa_
Ekspert
Dołączył: 03 Lis 2011
Posty: 1692
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skórcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:42, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Maja i Filemon są najlepszymi zwierzęcymi przyjaciółmi. Tak, wiem wszystko może sie zmienić ale nie jest potwierdzenie ze pies i kot to najwięksi wrogowie. Dlaczego początkowo sie siebie boją ? Bo odbieraja inne sygnały np. pies sie cieszy i merda ogonem a kot odbiera to jako zły znak i syczy na niego . I tak to jest ..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudia i Diego
Goldeniarz
Dołączył: 16 Gru 2011
Posty: 188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Borek Strzeliński Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:14, 21 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
Ja też uważam, ze odizolowanie psa w czasie remontu (co jest uzasadnione, bo to tez dla jego bezpieczenstwa - wypicie farby, czy cokolwiek innego) nie jest złe, nic mu się nie stanie jak sam tam posiedzi, wątpie, zeby pozniej sie nad tym sie rozdrabnial, to nie dziecko, NIE CZŁOWIEK. No i przede wszystkim, nie wszyscy muszą zabierać wszedzie swoje psy, nie każdy chce brać prysznic w towarzystwie swojego pupila a co do tematu to myślę, ze nawet niechcący tak wielkie psisko moglo zrobic krzywdę kotu, może mu uciekał? Pies chciał go dogonić i w zabawie łapiąc go zrobił mu krzywdę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Golden Layla
Początkujący
Dołączył: 22 Sty 2012
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:54, 22 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Godeny to aportery (Golden Retriever z j.ang. - złoty aporter) a nie pies gończy. Bynajmniej nie został wyhodowany do zabijania, a do przynoszenia ofiar, już martwych. Mimo to, natura każdego psa (jak wiadomo mięsożercy) jest niestety naturą bezwzględnego drapieżnika. Sytuacja opisana przez Ciebie w tym poście, jest bardzo paradoksalna. Kot będący drapieżnikiem i mięsożercą, na pierwszy rzut oka nie nadaje się na kandydata, na potencjalną ofiarę. Mimo to, oraz mimo tego, że z natury spokojne goldeny to psy wyjątkowo towarzyskie, suni mogły puścić nerwy, a że posiada ostre kły...
Pies nie przewidzi skutku takiego zachowania. Mimo, że stała się rzecz naprawdę okropna, nie powinieneś/ powinnaś jej nie karcić, bo nie zrozumie o co chodzi.
Myślę, że dzieci trzeba nauczyć delikatnego obchodzenia się z psem. Nie masz się co martwić, że nie daj Boże je zagryzie, ugryść może jednak bardzo boleśnie, a przyłapany na tym, zasługuje na karę (nie krzyk! nie bicie!).
Pozdrawiam, i współczuję dramatu z kotkiem ;(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Robert&Nuka
Rutyniarz
Dołączył: 12 Wrz 2010
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Osówie/Koło Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:19, 07 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Mamy podobny problem bo parę dni temu Nuka zagryzła naszego kotka. Dziwne żeby własnego kota zagryźć
Nawet nie wiedzieliśmy kiedy parę minut była na podwórku wieczorem i po kocie (wszędzie krew) masakra. Dodam że Nuka ma cieczkę i to też właśnie może dlatego. Nic już teraz nie zrobimy ale więcej kotów mieć nie będziemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
_doroti
Miłośnik goldenów
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:54, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Dziwna historia, ja co prawda moją Shelby mam od 3 tygodni, ale mam też innego psa, który wychowuje się z kotami ( w sumie to pies miał 4 lata kiedy w domu pojawił się kot) i nie wyobrażam sobie żeby nagle mógł zrobić mu krzywdę. Może zabawa potoczyła się za mocno i było to przez przypadek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|