|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:36, 22 Sty 2010 Temat postu: Logan pogryzł dzieci-maz chce go oddać :( |
|
|
Logan nigdy nie pilnował miski,zawsze kazdy mógł wyjac mu z pyska wszystko,czesto tez tak robilismy aby nie zapomniał o tym.
wczoraj kupiłam mu kośc wędzoną-dałam i gryzł.Poniewaz gryzac kośc hałasuje po chwili kazałam córce zabrac mu kośc- Logan zucił sie na nią i chwycił zebami w zgieciu łokcia,tak zaciekle jakby wpadł w amok-odruchowo chwyciłam za tylne nogi wtedy dopiero pies zwolnił uscisk-rezultat- pokiereszowana reka,krzyk pisk i histeria.
Dzis ,syn przechodził koło psa,Logan gryzł kość-bez powodu skoczył do Remka i chwycił jego dłoń wbijając zęby.
Mój maz nie daje juz psu szansy.Wiem ze gdzieś musiałam popełnic błąd,lub dzieci zrobiły cos nie tak--a teraz jestem w kropce-raz ze boje sie o dzieci-które same z psem zostają bardzo często,a dwa nie wyobrażam sobie ze musze oddac Logana.
Teraz ja pracuje i nie ma mnie w domu po 10-11 godzin,więc nigdzie z psem nie pojade nie pójdę ani nie poćwiczę-jedyna nadzieja w córce,a córka sie juz go boi .
Jestem taka wsciekła na sytuację nie na psa.
A co jerśli faktycznie musze psa oddać? Kto go pokocha tak samo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:16, 22 Sty 2010 Temat postu: Re: Logan pogryzł dzieci-maz chce go oddać :( |
|
|
Aga&Logan napisał: |
A co jerśli faktycznie musze psa oddać? Kto go pokocha tak samo? |
I znów powtórka z rozrywki: Najmniej winny poniesie największą karę. Jeśli zdecydujecie się na oddanie, to właściwie chyba lepiej, żeby nikt nie pokochał go "tak samo", bo znów będzie musiał za jakiś czas zmienić właściciela. Nie gniewaj się proszę za te słowa. Strasznie mnie to złości, choć jestem w stanie zrozumieć, jakie myśli przechodzą wam przez głowę. Mam jednak wieeeeeelką nadzieję, że uda wam się rozwiązać tę kryzysową sytuację bez konieczności wyganiania z domu Logana. Ostatecznie to nie ataki ni z gruszki ni z pietruszki - z tego co piszesz, przejawy agresji miały miejsce za każdym razem, kiedy Logan miał kość, której bronił. Próba odebrania mu przez waszą córkę kości była potraktowana jako próba odebrania pożywienia, zdobyczy. Natomiast kiedy wasz syn przechodził obok niego najwidoczniej również potraktował go jako kogoś, kto zechce mu odebrać kość. Jak wiadomo atak jest najlepszą metodą obrony. A może spróbujcie nie dawać mu żadnych kości przez najbliższe pare miesięcy, nie zbliżajcie się do miski, kiedy je. Ja pamiętam, kiedy byłam małolatą i w domu mieliśmy psa (który generalnie był źle wychowywany, o ile w ogóle można mówić o jakimkolwiek wychowaniu - to jedyne ataki agresji włączały mu właśnie wtedy, gdy był w posiadaniu surowej kości. W żadnym innym momencie, Stwierdziliśmy po prostu, że jeśli już pies ma tę kośc, to niech sobie je z dala od nas i będzie git. I rzeczywiście - pies ciumał sobie kostuchę w kąciku, gdzie nikt mu nie przeszkadzał i nigdy od tąd żadnych przygód nie było. Może u was nie trzeba bóg wie jakich szkoleń, ale może wystarczy zniana podejścia, zasad.... może spróbujcie przynajmniej poradzic się jakiejś mądrej głowy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cookie Monster dnia Pią 10:18, 22 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:51, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Aga,sama mówiłaś,że macie w poblizu Ewelinę Włodarczyk,która jest nie tylko szkoleniowcem,ale także behawiorystą. Umów się z nią na konsultacje.
A co do strachu przed Loganem- jak dzieci s~ą same w domu z psem,to moze po prostu zakładaj mu kaganiec?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 11:17, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Najprostszym rozwiązaniem byłoby rzeczywiście nie dawać kości. Aga moze Ci sie tylko wydawało , ze Loganowi mozna było zabrac wszystko... uczyłas go wymiany, bawiliscie sie w to? Bo ja z moim psem owszem i wiesz chocby miala nei wiem jak smaczne cudo w pysku to mi to da, bo WIE , ze jej oddam.
Zrezygnujcie z kości i obserwujcie czy pies w jakichkolwiek innych sytuacjach przejawia agresję, jeśli nei tzn ze trzeba abo pocwiczyc wymiany albo najzwyczajniej na swiecie zostawic psa w spokoju kiedy je!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:37, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dzięki za wsparcie i rady.
Logan nigdy wczesniej nie przejawiał agresji kiedy cos jadł,ani kosci ani z miski ani nawet nie powarkiwał jak cos ukradł i chciałam mu zabrać.
Owszem w szczenięctwie kiedy zzerał wszystko na dworze-jak znalazł stara kosc to nie dał sobie jej odebrać i rzucał sie na córkę.Potem własnie zaczeło sie cwiczenie z wymianą.Logan oddawał wszystko i wszystko mozna mu zabrać z pyska-a przynajmniej do tej pory tak było z koscią.Nieszczęsna kośc jest jedyną rzecza od wczoraj której zabrac sobie dzieciom nie pozwoli-ja mogę -dzieci nie.
I własnie nie wiem co sie dzieje czy poprostu u niego chec pilnoweania jedzenia dopiero teraz sie ujawnia i bedzie sie nasilać?Laura najmłodsza córka rusza mu te kosc a on jej nic nie robi,dzis rano tez mu ją zabierała a on nic.Natomiast Ania i Remigiusz -cho c moze bardziej Ania nie ma prawa tknac tej kosci.
Koscisko poleciało do kosza.Zrobiłam test i córka próbowała mu zabrac inne jedzenie-pies oddał .Problem wiec na pierwszy rzut oka ze to kosc wzbudzała takie emocje.
Logan ma kilka ulubionych zabawek i nawet kiedy sie nimi zaciekle bawi-zawsze mozna mu je odebrac i z wymiana i bez wymiany.mówie zostaw-on zostawia,kiedy mówie daj on wie ze bedzie wymiana.
Zaskoczyło mnie jego zachowanie,nie tyle w stosunku do córki co do syna.Logan córce lubi dokuczyć-ona jeszcze do końca własciwie postępuje,a syn ?
Remek tylko przechodził przez pokój,rece miał wzdłuz ciała,nic nie mówił nie zrobił-szedł do mnie-pies zerwał sie i chwycił za dłoń-nie wrócił juz potem do gryzienia kosci -zrobił taka dziwna mine i jak stał tak sie połozył i zasnał.Mój maz jest wsciekły,ja jestem wsciekła-nie nie na psa-pies sie tak zachował jak nakazywał mu jego rozum-a jego rozumem stymulujemy my.
Zobaczymy co dalej bedzie bez kosci.Po tym co napisała Mariola -boje sie ze Gdzies kiedys mój bład ,teraz jego skutki zagrazają dzieciom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:51, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Laura najmłodsza córka rusza mu te kosc a on jej nic nie robi,dzis rano tez mu ją zabierała a on nic. |
a gdyby na nią tez się rzucił? strasznie ryzykowalas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 16:11, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zachowanie Logana wobec syna nie było bez powodu - prawdopodobnie pies zgeneralizował, że dziecko w pobliżu JEGO kości stanowi zagrożenie. I teraz to Logan kontroluje sytuację.
Pomysł, żeby dziecko odbierało psu kość był delikatnie mówiąc głupi - powtarzam jak mantrę, kontakty psa i dziecka muszą być pod kontrolą rodziców, bo nigdy nie wiadomo, jak zachowa się dziecko i jak zachowa się pies.
Jak już napisano - żadnych kości ani gryzaków.
Jeżeli boisz się o dzieci - to kaganiec.
I konsultacja z Eweliną Włodarczyk natychmiast.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:18, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
tutaj już mądrze osoby wyżej poradziły
ja również zostałam pogryziona przez Sabę i nie obwiniam jej za to (mowa o dzieciach w związku z czym ja tu pasuję )
i także przez kość ! nie będę dokładnie opisywać, ukradła takiej suni kostkę ostrą, a ja wiem jak ona nie potrafi gryźć i się bałam no i mówię jej puść a ta warczy, ja ostrzej powiedziałam "saba puść to" i złapałam końcówkę kości to ona mi się na rękę rzuciła i do krwi dwie czy tam trzy małe ranki. Kazałam jej usiąść wtedy i nagadałam jej bo wiedziała że źle zrobiła, siedziała tak 15 minut.
to się zdarza, a z kośćmi szczególnie bo piesek broni zdobyczy co wszyscy wiemy więc po co to piszę, haha .
więc psa absolutnie nie oddawajcie, to by była chyba najgłupsza rzecz jaką moglibyście zrobić w tej sprawie
Sabci mogę wkładać łapy do miski i odbierać wszystko oprócz kości bo warczy (odbieram, ale tu trzeba jej dosłownie kazać a nie prosić o zostawienie)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolka
Rutyniarz
Dołączył: 16 Cze 2009
Posty: 604
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bełchatów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 19:55, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
w takim razie Aga jeszcze radzę Ci zrobić kolejny test, czy starszą córkę pogryzie ponownie przez kość.
(to oczywiscie ironia)
Aga, litości! odkąd jestem na tym forum mam Cie za naprawdę rozsądną i znającą sie na psach kobietę czytając Twoje posty, ale robienie tego typu testów jest ogromnie ryzykowne, bo przecież juz nie masz tej pewności, że Logan nie ugryzie dziecka. Tak samo mógł ugryźć drugą córkę bez zawahania.
nic nowego nie wniosę, popieram posty wyżej, odstawcie kości i nie zabierajcie nic Loganowi. poniekąd można go zrozumieć, nikt by nie chciał żeby ktoś mu wyrywał jedzenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 20:05, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja to nawet dodam, że gdybym dała teraz mojemu psu surową kość, to szczerze mówiąc nie byłabym w stu procenta ch pewna, że pozwoli mi na wszystko, na co zazwyczaj mi pozwala. W każdym razie obawiałabym się próbować. Tak to już jest chyba z psami i ich kośćmi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:19, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
lussi napisał: | tutaj już mądrze osoby wyżej poradziły
ja również zostałam pogryziona przez Sabę i nie obwiniam jej za to (mowa o dzieciach w związku z czym ja tu pasuję )
i także przez kość ! nie będę dokładnie opisywać, ukradła takiej suni kostkę ostrą, a ja wiem jak ona nie potrafi gryźć i się bałam no i mówię jej puść a ta warczy, ja ostrzej powiedziałam "saba puść to" i złapałam końcówkę kości to ona mi się na rękę rzuciła i do krwi dwie czy tam trzy małe ranki. Kazałam jej usiąść wtedy i nagadałam jej bo wiedziała że źle zrobiła, siedziała tak 15 minut. | Luśka. Musisz zdecydowanie więcej czytać . Niby dlaczego Saba miała wiedzieć, że źle zrobiła. Nie dociera do Ciebie, że Twoje gadanie do niej nie trafia bo rozmawiasz z chińczykiem Wyobraź sobie, że jesteś w Pekinie, coś zrobiłaś i przylatuje facet i zaczyna coś dziamgać. Zrozumiesz coś z tego a podobno jestes homo sapiens a ona psem
Cytat: | to się zdarza, a z kośćmi szczególnie bo piesek broni zdobyczy co wszyscy wiemy więc po co to piszę, haha . | właśnie
Cytat: | Sabci mogę wkładać łapy do miski i odbierać wszystko oprócz kości bo warczy (odbieram, ale tu trzeba jej dosłownie kazać a nie prosić o zostawienie) | To może najpierw sama dogadaj się ze swoim psem bo widzę, że macie braki . Rób często wymiany na naprawdę atrakcyjne kawałki, potem bierz i oddawaj i dodaj dokładkę a w końcu potrzymaj gnata przy ciamkaniu. I będzie OK
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Nie 0:22, 24 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:35, 24 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Aga&Logan napisał: |
Zaskoczyło mnie jego zachowanie, | A mnie i chyba nie tylko mnie Twoje
Cytat: | nie tyle w stosunku do córki co do syna.Logan córce lubi dokuczyć-ona jeszcze do końca własciwie postępuje, | I Ty właśnie jej kazałaś zabrać tą kość
Cytat: | Remek tylko przechodził przez pokój,rece miał wzdłuz ciała,nic nie mówił nie zrobił-szedł do mnie-pies zerwał sie i chwycił za dłoń-nie wrócił juz potem do gryzienia kosci -zrobił taka dziwna mine i jak stał tak sie połozył i zasnał. | bo myślę, że dla niego też było szokiem kiedy się zorientował co zrobił. My też kiedy walniemy coś czego nie rozumiemy kładziemy się nieraz byle gdzie , łeb przykrywamy poduszką i "nie ma nas"
Cytat: |
Mój maz jest wsciekły,ja jestem wsciekła-nie nie na psa-pies sie tak zachował jak nakazywał mu jego rozum-a jego rozumem stymulujemy my.
Zobaczymy co dalej bedzie bez kosci.Po tym co napisała Mariola -boje sie ze Gdzies kiedys mój bład ,teraz jego skutki zagrazają dzieciom. | Zrób tak jak radzi Gocha. Do Eweliny proszę
Będzie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zielonaa89
Goldeniarz
Dołączył: 01 Sty 2010
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:24, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
hmm... a mojemu goldasowi zabrać możemy wszystko, kości, nie kości i takie tam smakołyki:) ale... ale ostatnio byłam z Przemkiem i Schillerem u teściów dostał do gryzienia kość i przeniósł się z nią koło kanapy, i ona mu tam wpadła, teściowa chciała mu ją stamtąd wyciągnąći dać mu z powrotem pod mordke, a on warczał na nią i dopiero ja mogłam to zrobić... (tzn. wyciągnąć kość)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 2:01, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Zielonaa89 napisał: | hmm... a mojemu goldasowi zabrać możemy wszystko, kości, nie kości i takie tam smakołyki:) | ale jak widzimy nie wszyscy mogą to robić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
clio
Starszy goldeniarz
Dołączył: 02 Gru 2009
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suchedniów/Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 10:56, 25 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
przerażają mnie takie historie. niestety ćwiczyć trzeba wszystko od samego początku, ale zwierze to zawsze zwierze, mimo tego że to nasze kochane goldenki jednak to drapieżniki, których rozumienia trzeba się nauczyć. mam nadzieję że wszystko potoczy się dobrze i Logan zostanie, ale wiem co czujecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|