|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
atramentowa
Początkujący
Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: GDYNIA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:32, 11 Mar 2011 Temat postu: Lucky - problem z chodzeniem na smyczy |
|
|
Lucky (11 tygodni) dziwnie się zachowuje chodzac na smyczy .
Chętnie wychodzi z domu.. ale gdy wychodzimy z podwórka, zaczyna ciągnąc i piszczec (co jest dla mnie dziwne, bo przy tym merda ogonem), że chce do domu. Nie ma innej rady, jak jestem zmuszona go troche pociągnac, po jakis 10 min. sie uspokaja, ale jest strasznie niegrzeczny, wchodzi mi pod nogi, wyrywa się do ulicy itp. Natomiast , gdy wracamy, strasznie ciagnie w strone domu .
Wiem, że ma dopiero 3,5 miesiaca, mam go dopiero od tygodnia.. wiem, że cierpliwosc jest najważniejsza, ale chciałabym z tym coś zrobic.
Bardzo licze na Waszą pomoc. Jakieś rady, cokolwiek.
Z góry dziękuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cortina
Starszy goldeniarz
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:27, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
On jest przerażony tym całym wielkim światem. Nie ciągnij go bo tylko pogarszasz sytuację. Tu zdziałasz tylko cierpliwością. Musisz, za pomocą ekstra fajnej zabawki lub super smakołyka, sprawić by świat poza drzwiami jest wspaniały i ekscytujący. Np. wychodzicie za drzwi dostaje smaka, jeśli opiera się i nie chce iść dalej to go nie głaszcz, nie mów "dobry piesek" bo on to odbiera jako nagrodę i zachowanie, którego oczekujesz. Zamiast tego daj mu obwąchać wszystko to, co jest dookoła i gdy przekona się, że nic złego go nie czeka zachęć do pójścia za Tobą. Możesz pokazać mu zabawkę (taką, którą najbardziej lubi, ale dostaje ją tylko gdy jest na podwórku) i w ten sposób zachęcić. Pochwal go, ale nie rób też sensacji z tego, bo to czego dokonał w tej chwili ma odebrać jako coś zwykłego i normalnego
A, że się wyrywa na ulicy to też normalne bo chce wszystko obwąchać i poznać. Niegrzeczny? W jaki sposób jest niegrzeczny? Że nie idzie grzecznie na smyczy tylko ciągnie jak parowóz w każdą stronę? Że nie reaguje na Ciebie i Twoje komendy? To normalne przy szczeniaku. Buduj pozytywną więź ze swoim psem a zacznie się Ciebie słuchać Chodzenie na smyczy możesz ćwiczyć w domu ze smakołykami, ale nie licz, że psiak, pomimo, że w domu idealnie chodzi na smyczy na ulicy też tak będzie chodził Trzeba czasu i cierpliwości Warto się wybrać do psiego przedszkola-tam nauczą Ciebie jak postępować z psem
Pamiętaj też o tym, że jeśli coś lub ktoś (np. jakiś większy pies) wystraszy go nie głaszcz go powtarzając "dobry pies, uspokój się" bo utrwalasz takie zachowanie (bo go po prostu nagradzasz za to, że się boi). Najlepszym wyjściem w takiej sytuacji jest albo zignorowanie psa (i jego prób chowania się za Tobą) lub odwrócenie uwagi od strasznej rzeczy, np. rzucając patyczka, bawiąc się patyczkiem psinką. Dzięki takiemu Twojemu zachowaniu pies nauczy się ignorować, lub tylko delikatnie okazywać, że coś go niepokoi.
Pamiętam, że, bodajże Sowieoko, miała takie same problem=y ze swoją suczką. Poszukaj na forum bo tam jest mnóstwo informacji i rad jak sobie poradzić z małym starchajłem
Pozdrawiam i życzę powodzenia
PS. wpadnij do Who is Who i się nam przedstaw i załóż galerię dla Lucky'ego
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cortina dnia Pią 16:33, 11 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
atramentowa
Początkujący
Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: GDYNIA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:49, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
No dobra, to postaram sie z nim zrobic to co tutaj piszesz, mam nadzieję, że to pomoze . Chociaz wiem, ze na rezultaty bd musiała troszkę jeszcze poczekac.
Oczywiście, że wpadne. Dziękuje .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:44, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
atramentowa napisał: | Lucky (11 tygodni) dziwnie się zachowuje chodzac na smyczy . | a bez smyczy
Cytat: | Wiem, że ma dopiero 3,5 miesiaca, | to psiak ma już pewne nawyki
Cytat: | mam go dopiero od tygodnia. | to boję się, że już trochę błędów porobiłaś
Cytat: | . wiem, że cierpliwosc jest najważniejsza, ale chciałabym z tym coś zrobic. | My tutaj uważamy, ze najpierw trzeba coś zrobić ze sobą
T.zn. musimy się nauczyć jak "rozmawiać" z psem i co robimy nie tak, że pies "dziwnie" jak napisałaś się zachowuje
Cytat: | Bardzo licze na Waszą pomoc. Jakieś rady, cokolwiek. | Anno, bez przesady. "Cokolwiek" nigdy nic nie dało. Psa trzeba zrozumieć.
co wiesz na temat wychowania psów Ile ich miałaś, co czytałaś
No i kim jesteś
Bardzo trudno dawać komuś rady jak się go chociaż trochę nie zna. A więc
Who is who
Ja też zapraszam. Będzie nam łatwiej wymieniać myśli a sądzę, że powinnaś się pośpieszyć. Przecież lepiej nie robić błędów w wychowaniu niż je potem naprawiać
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:40, 14 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | atramentowa napisał:
Lucky (11 tygodni) dziwnie się zachowuje chodzac na smyczy .
a bez smyczy |
Dobre pytanie często szczeniaki nie są przyzwyczajone do chodzenia na smyczy i świadomość,że "coś się za nimi ciągnie" je tak przeraża,że boją się iść. Moje pytanie do Właścicielki- z jakiej hodowli jest pies i czy był socjalizowany?bo to nam może odpowiedzieć na większość pytań
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maylo
Goldeniarz
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brusy k/Chojnic Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:34, 30 Mar 2011 Temat postu: problem z chodzeniem |
|
|
mam też ostatnio ten problem z Maylo tzn bardzo "ciągnie" na smycz nie potrafię go utrzymać czasami jak coś"wywącha" mam wrażenie że jest gorzej niż na początku niedługo stuknie mu 7 miesięcy czy to sąszaleństwa młodości
sąsiedzi ze mnie się śmieją "o Maylo wyprowadza Kasię"
przykładowo ide z nim do znajomych droga jak przez mękę
u znajomych którzy dysponują ogródkiem i jeszcze innym psem Maylo się wybiega i z powrotem idzie w miarę dobrze obawiam się że popełnilam jakieś błędy i może będzie coraz gorzej nie wiem co z nimrobić jak ćwicze w domu ze smakołykiem jest ok ale jak tylko otwieram drzwi Maylo jakby dostawał podwójnej energii i jest już na dole (II piętro) a ja za nim "frunę"
jeszcze jak ide sama z maylo to jest lepiej ale jak idzie z nami moja córka która jest dosyćzywiołowa (6 lat) i raz jest z przodu a raz z tyłu to mam wrażenie że Maylo dostaje "bzika"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maylo
Goldeniarz
Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Brusy k/Chojnic Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 22:43, 22 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Maylo dalej ciągnie na smyczy ostatnio ćwiczę z nim metodę drzewa powoli ją wdrażam bo smakołyki nie działają mam wrażenie że się krztusi mam postanowienie ostro wziąć się do pracy aby wyszkolić mojego psiurka aby ładnie chodził ze swoją panią na spacerki bo aportować go już nauczyłam tzn. częściowo powiedzmy biegnie za patykiem wraca ale nie może do mnie trafić zawsze w pewnej odległości staje lub siada z tym patykiem ale uważam że to ogromny postęp tylko do tego chodzenia brak mi chyba cierpliwości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
CzarnaMamba013
Miłośnik goldenów
Dołączył: 14 Sty 2011
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Irlandia/Co.Roscommon/Castlerea Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:20, 23 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Kiedy Bletka miała 8 tygodni i zaczynałam z nią wychodzić na smyczy też nie chciała jej na sobie mieć. U nas pomogła taktyka "odwracanie uwagi". Kiedy gryzła smycz to albo łakociem jej uwagę odwracałam albo starałam się skierować ją na coś innego:)
A jeśli chodzi o "ciągnięcie na smyczy" to u nas wystarczy powiedzieć "siad" chwilę poczekać i pies idzie przy nodze. W warunkach extremalnych np. jak wpadnie jej w oko jakiś kocurek to po prostu zastawiam jej drogę własną nogą czekam chwilę i jest ok. Spróbuj uspokoić najpierw psa. Pobudzony na pewno nie będzie słuchał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|