Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Mój pies już nie ciągnie na smyczy i wraca na zawołanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anna__K
Miłośnik goldenów


Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:44, 25 Paź 2014    Temat postu:

Nie wiem, czemu, ale wiadomość wysłała mi się kilka razy, będę wdzięczna za podpowiedź jak usunąć te zdublowane posty. I przepraszam za nie Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:50, 25 Paź 2014    Temat postu:

Anna__K napisał:
Nie wiem, czemu, ale wiadomość wysłała mi się kilka razy, będę wdzięczna za podpowiedź jak usunąć te zdublowane posty. I przepraszam za nie Sad
My nie możemy usuwać nawet własnych postów Confused
Tylko moduś może to zrobić Smile
Ale możesz wyedytować post, napisać np. DUBELEK zamiast tekstu i wtedy zniknie treść a będzie wiadomo dlaczego Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 14:01, 25 Paź 2014    Temat postu:

Anna__K napisał:
Nie wiem Jurku jak to zrobiłeś, ale pogoda na spacery jest przepiękna! Smile Zimno, ale cudowne słońce Smile

Co do Kluska - wczoraj znowu nie chciał nie ciągnąć. W dodatku ma takie momenty,że się zapiera i nie chce iść w żadną stronę. I nie wiem, co wtedy robić, próbuję go wołać, iść w 10 różnych stron, podbiegać a on swoje - zaparty łapami i ani drgnie. Ostatecznie myślałam,że go wezmę na przeczekanie.Też stanęłam i staliśmy tak ponad pół godziny
Pomysł wydaje się bardzo dobry ale chyba brak mu wykończenia Smile
Sądzę, że samo stanie nie jest atrakcją dla Kluska, zresztą tak jak dla każdego
Jeżeli chcemy żeby nasze słoneczko zmieniło zdanie chyba powinniśmy zaproponować mu pójście do kina albo na bilard w zależności od tego co preferuje nasz facet Laughing
Więc może zamiast tylko stać trzeba zacząć coś robić, może nawet grzebać w ziemi generując odgłosy pełne zachwytu.

Cytat:
aż usłyszał gdzieś innego psa i zaczął biec. Wygląda, że chyba skonsultujemy się z jakimś szkoleniowcem, żeby nam powiedział jak postępować i co robimy nie tak, bo Klusek w domu i Klusek na spacerze to jakieś zupełnie inne psy Razz
Oczywiście Smile
Przecież w domu Wy jesteście atrakcją a na dworzu Wasz czar maleje i to mocno Confused

Cytat:
W domu ćwiczę z nim to, co już umie, nauczyłam go leżeć i zostań i wszystko jest ładnie. A na podwórku jest nagle głuchy, zapomina o wszystkim czego się nauczył. I tylko ciągnięcie i węszenie.
j.w.

Cytat:
Pozdrawiamy wszystkich Smile
Od Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna__K
Miłośnik goldenów


Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:17, 25 Paź 2014    Temat postu:

Nie dopisałam, że zanim stanęliśmy i wzięliśmy się na przeczekania to próbowałam skakać, siadać, grzebać patykiem w ziemi, tyłek mi zmarzł od siedzenia na ziemi, sąsiedzi dziwnie patrzyli, ale ja - pomna Waszych forumowych rad, że to ja muszę być atrakcyjna dla mojego psa,żeby zwrócił na mnie uwagę - próbowałam:) Być może za mało wytrwale Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:42, 25 Paź 2014    Temat postu:

Anna__K napisał:
Nie dopisałam, że zanim stanęliśmy i wzięliśmy się na przeczekania to próbowałam skakać
Styl a'la Wszoła czy Małysz Question Laughing

Cytat:
, siadać, grzebać patykiem w ziemi, tyłek mi zmarzł od siedzenia na ziemi, sąsiedzi dziwnie patrzyli, ale ja - pomna Waszych forumowych rad, że to ja muszę być atrakcyjna dla mojego psa,żeby zwrócił na mnie uwagę - próbowałam:)
Nieźle i konsekwentnie Smile

Cytat:
Być może za mało wytrwale Smile

A może trzeba spróbować inaczej.
Co Klusek lubi Question
Czy jest coś za co by sprzedał mamusię i ukochaną cioteczkę Question


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna__K
Miłośnik goldenów


Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 11:51, 27 Paź 2014    Temat postu:

Małysz bardziej Wink A najbardziej to styl a'la pacynka na sznureczkach Very Happy

Czy jest coś co Klusek szczególnie lubi - dobre pytanie - krótko się jeszcze znamy Smile Jednego dnia wydaje się, że za kawałek wołowego kabanosika jest w stanie zrobić wiele, a innego wszystko ma w nosie. Ale ciągle szukam Smile Uczymy się siebie nawzajem:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:10, 27 Paź 2014    Temat postu:

Nie wiem czym go karmisz i dosmaczasz.
Może warto wziąć pod uwagę opcję ograniczenia ilości pokarmu a szczególnie smaczków domowych i prowadzać go przed jedzeniem Surprised
Wydaje się, że wtedy argument konsumpcyjny może mieć większą siłę oddziaływania


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
12Marek
Glob.Moderator


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kołobrzeg
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:18, 05 Lis 2014    Temat postu:

Jako założyciel tego wątku czuję że powinienem więc dołożę swoje co nieco.
Jakby to ująć Confused
WITAJ W KLUBIE

Czytam Twoje posty i jakbym skądś znał tę historię:
Anna__K napisał:

Co do Kluska - wczoraj znowu nie chciał nie ciągnąć. W dodatku ma takie momenty,że się zapiera i nie chce iść w żadną stronę. I nie wiem, co wtedy robić, próbuję go wołać, iść w 10 różnych stron, podbiegać a on swoje - zaparty łapami i ani drgnie. Ostatecznie myślałam,że go wezmę na przeczekanie. Też stanęłam i staliśmy tak ponad pół godziny aż usłyszał gdzieś innego psa i zaczął biec. Wygląda, że chyba skonsultujemy się z jakimś szkoleniowcem, żeby nam powiedział jak postępować i co robimy nie tak, bo Klusek w domu i Klusek na spacerze to jakieś zupełnie inne psy Razz

W domu ćwiczę z nim to, co już umie, nauczyłam go leżeć i zostań i wszystko jest ładnie. A na podwórku jest nagle głuchy, zapomina o wszystkim czego się nauczył. I tylko ciągnięcie i węszenie.


Nie chce mi się przeszukiwać swoich postów ale ci co są w temacie z pewnością potwierdzą że piszę prawdę i dokładnie tak samo miałem z Kabim Sad
Poczytaj trochę (jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś) i prześledź naszą historię.
Książki, forum (jedno, drugie i to "pozytywne" też) nieoceniona Gocha, tygodnie flustracji mieszanej z nadzieją i chwilami euforii gdy coś wyszło....
I wiesz co?
Lata leciały a u nas było to samo Sad
Nie potrafiłem a może bardziej nie chciałem go złamać. Nie potrafiłem "spalić" michy, nie potrafiłem być dla niego taki jak On czasami dla mnie. Szukałem, klikałem, godzinami traciłem czas na fora i porady. Mądre i nie tylko...
Tutaj:
http://www.goldenretriver.fora.pl/wychowanie,5/smaczki-nie-dzialaja-co-robic,4555-255.html
też sporo napisałem....

Było to ponad 4 lata temu.
Dziś Kabi ma ponad 6 lat.
Znalazłem na szybko post Gochy:
Gocha2606 napisał:

(....) znajdź swój sposób na Kabiego!
Czytaj, słucha, oglądaj, ale też wczuj się w sposób myślenia psa, pamiętaj o tym co wzmacnia jego zachowanie a co wygasza, bądź jasny, przewidywalny i konsekwentny Wink

Proste, nieprawdaż?
A jednak....
To co Ci radzi Jurek i Trampeczka jest sprawdzone i w przypadku większości psów pomaga.
Ale Klusek to wykapany Kabi Sad

Może inaczej:
Jesteśmy razem ponad 6 i pół roku.
Kabi nie ciągnie mocno na smyczy. Daje się przywołać i jest posłuszny.
Poprawa nastąpiła gdy przestałem go szkolić, przestałem z nim walczyć i bardzo chcieć go wychować. Pokochałem go ( świadomie napisałem pokochałem) takim jaki jest. Z jego durnym ciągnięciem, uporem i selektywnym słuchem. Nauczyłem się wyczuwać i reagować na jego zamiary. Jesteśmy razem ile tylko można. Spacery, mizianie ( nie reglamentowane tylko ile chcę, bardziej ja niż on) Zabawa? Czasem ale praktycznie uwali się i patrzy co robię... Węszenie, to jest to! Ale ile można węszyć na posesji a za płotem to jest inny świat! Tam węszenie tak ale tylko za kotami Sad
Chodzimy na spacery często bez smyczy (bo zapominam). On biega za tymi swoimi kotami po alejkach działek a ja idę i słucham muzy Smile
Ale na zawołanie wraca Smile
Jest jak cień. Kiedyś wystarczyło otworzyć bramkę i tyle go widziałem a dziś wyjdzie za nią obejrzy się i czeka sprawdzając czy idę. Jak nie idę to wraca... Kochana morda Smile
Dziś sarny wyskoczyły nam spod krzaka parę metrów od nas a On na komendę został i choć widać było że go kusi został. A ja znów nie miałem smyczy Embarassed

I tak naprawdę nie wiem jak pomóc Confused Współczuję Ci bo naprawdę rozumiem co przeżywasz.
Pewnie zaraz szkoleniowcy zjadą mnie ile wlezie ale piszę tak jak było i jest.
Czytaj, szukaj wyciągaj wnioski ale przede wszystkim BĄDŹ Z NIM! Ile tylko się da. On nauczy Cię swoich zachowań i potrzeb. Wprowadzaj swoje wymagania ale nie na siłę. Daj mu czas na załapanie. Konsekwentnie i do skutku.
Byłem na 2 Zjazdach forum i inni mogą potwierdzić że na zjeździe Kabi był inny. Podobny do innych ale nie taki sam. Zawsze z zazdrością patrzyłem na psy zapatrzone w swoich opiekunów. Podziwiałem ich zachowania i wzajemne relacje.

Mam nadzieję, ba wierzę głęboko że dojdziesz do takiego stanu jak ja. Że będzie Wam razem dobrze i spędzicie niezapomniane chwile. Życzę aby przestał ciągnąć na smyczy i aby to był jedyny Wasz problem.

My mamy to za sobą i tylko nieliczni wiedzą jaka to ulga....
Powodzenia!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Trampeczka
Administrator
<font color=red>Administrator</font>


Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Książ Wlkp.
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 23:44, 05 Lis 2014    Temat postu:

Marku, a zauważyłeś jakąś poprawę/zmiany po kastracji? Bo przecież Kabiś należy do bezjajecznych Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
12Marek
Glob.Moderator


Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kołobrzeg
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 0:31, 06 Lis 2014    Temat postu:

Trampeczka napisał:
Marku, a zauważyłeś jakąś poprawę/zmiany po kastracji? Bo przecież Kabiś należy do bezjajecznych Wink

No tak...
Hm, szału nie było.
Ale na pewno poprawiło to zachowanie bo odpadł jeden z powodów ciągnięcia. Tym niemniej jak dopadnie to nadal usiłuje gwałcić nawet psy Embarassed
On po prostu jest nakręcony na środowisko. Siki, teren, tropy innych itd.
A ja mu tego nie potrafiłem zastąpić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna__K
Miłośnik goldenów


Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:01, 06 Lis 2014    Temat postu:

U nas bez większych zmian w temacie. Próbujemy ciągle nauczyć Kluska,że opłaca się grzecznie chodzić na smyczy, ale aktualnie nie znaleźliśmy jeszcze na niego sposobu.
Odważyliśmy się za to pozwolić mu biegać bez smyczy i wtedy jest o wiele lepiej. Klusek się nas pilnuje, nie ucieka, biega, ale rozgląda się gdzie jesteśmy. Jeśli nie rozprasza go zbyt wiele rzeczy to przybiega na zawołanie (a ja pozwalam mu wtedy dalej się bawić, żeby nie kojarzył,że przywołanie oznacza koniec zabawy i spaceru). Kiedy bawi się z innym psem jest oczywiście głuchy Smile
Niestety mieszkając w mieście w bloku nie możemy sobie pozwolić na bieganie bez smyczy non stop i musimy nauczyć,że kiedy jest konieczność chodzenia na smyczy to trzeba chodzić grzecznie, a nie wyrywać mi rękę Smile
Kastrację też planujemy, ale weterynarz doradził nam,żeby z tym poczekać jeszcze kilka tygodni aż psiak się przyzwyczai do nas, bo na razie zmiana właściciela to dla niego i tak duży stres.

W domu natomiast Klusek jest aniołem - nie widziałam chyba grzeczniejszego psa Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:33, 06 Lis 2014    Temat postu:

Anno według mnie charakter psa buduje się w ciągu pierwszych 3 miesięcy.
Dlatego uważam, że szczeniaki trzeba brać wcześniej czyli około 6tego tygodnia. Wtedy szybko buduje się relacje i reguły. Później jest tylko utrwalanie i rozbudowa zakresu.
Wy macie dorosłego psa o utrwalonej psychice dla którego ciągnięcie nie jest żadnym problemem. On chce więc ciągnie.
Więc albo spokój i powolne, bardzo powolne zmiany albo mocne siłowe działania włącznie z elektrotreserem.
Myślę, że w przypadku goldenów ta druga opcja jest nie do przyjęcia ale czasami lepiej psu "dać kopa" niż mieć kłopoty długodługodługo Cool


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Czw 12:35, 06 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anna__K
Miłośnik goldenów


Dołączył: 21 Paź 2014
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:57, 06 Lis 2014    Temat postu:

Jerzy Włodarczyk napisał:
Anno według mnie charakter psa buduje się w ciągu pierwszych 3 miesięcy.
Dlatego uważam, że szczeniaki trzeba brać wcześniej czyli około 6tego tygodnia. Wtedy szybko buduje się relacje i reguły. Później jest tylko utrwalanie i rozbudowa zakresu.
Wy macie dorosłego psa o utrwalonej psychice dla którego ciągnięcie nie jest żadnym problemem. On chce więc ciągnie.
Więc albo spokój i powolne, bardzo powolne zmiany albo mocne siłowe działania włącznie z elektrotreserem.
Myślę, że w przypadku goldenów ta druga opcja jest nie do przyjęcia ale czasami lepiej psu "dać kopa" niż mieć kłopoty długodługodługo Cool



Jurku - zdawaliśmy sobie z tego sprawę. Planowaliśmy w przyszłości szczeniaka, zrządzeniem losu stworzyliśmy dom starszemu psiakowi. Przyjmowaliśmy go pod swój dach ze świadomością,że ma ukształtowany charakter, wady, zalety, utrwalone zachowania. Wiedzieliśmy,że być może trzeba będzie nad nim pracować, że będzie może ciężko, może pod górę. Damy radę Smile jak nie damy to pójdziemy na szkolenie, jak szkolenie nie pomoże to znajdziemy inny sposób Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum


Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 30 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Galomin - sioło k/Płońska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 15:45, 06 Lis 2014    Temat postu:

Najlepszym sposobem jest konsekwencja i czas.
I może mało pieszczot


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Wychowanie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 12, 13, 14
Strona 14 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin