Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
raia2006
Goldeniarz
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 15:36, 14 Sty 2008 Temat postu: Mono - mało zsocjalizowany - czytaj : wiecznie przestraszony |
|
|
Doradźcie mi proszę!
Mono wzięliśmy z hodowli, gdy miał 4 miesiące.Pasowało to nam (gdyż był po wszystkich szczepieniach - a w domu mieliśmy parwo-pisałam już o tym wcześniej). Hodowla mieści się na obrzeżach Białegostoku, w zasadzie wioseczka. Psy maja swój budynek z dużym wybiegiem ogrodzonym siatką. Problem w tym, że hodowca wyjeżdzał za granicę, żona i dzieciaki zajmowały się psami o tyle co nakarmienie i załatwienie spraw pielęgnacyjnych.Mono był mało zsocjalizowany.Przejawiało się to tym, że bał się na początku mieszkania, telewizora, samochodów, ulicy i ludzi. Teraz w domu jest ok. Akceptuje z radością domowników, przychodzących znajomych(po dłuzszej chwili). Na spacery wychodzi bez problemu , z radością, urządzamy mu wyprawy do lasu, zeby mógł się wybiegać.Z psami które zna bawi się świetnie, dop nowych na początku nieufnie. Ale do ludzi - koszmar. To nie jest Golden - który jest anany z opisów. Gdy ktoś chce go pogłaskać - boi się. Nie muszę pisać, że oczywiście nikt go z nas nie krzywdzi. Szkolimy go póki co w domu, metodą nagradzania - a nie karcenia.Jest bardzo mądry - łapie w lot komendy(mamy go 2 miesiące, zna już : siad, waruj, równaj, noga, łapa i ostatni sukces - zostań). Z przywołaniem na podwórku mamy jeszcze problem - raz przychodzi, raz nie, ale wie cwaniak że źle zrobił - bo jak przychodzi to ma taką skruszoną minę - pewnie to znacie!
Jak mu pomóc - nie chciałabym robić nic na siłę - tzn. nie chcę go zmuszac, żeby się dał pogłaskać każdemu kto ma na to ochotę.
Wczoraj byliśmy na Orkiestrze i były tam Goldeny - ufne w stosunku do każdego, spokojne , nie uciekały - a mój taki nie jest.
Co robic?
Zabierac go w miejsca gdzie jest dużo ludzi? Niech się oswaja?Czy czekac az mu przejdzie z wiekiem?
Pomóżcie! Może ktos miał podobny problem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:48, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Jeżeli nie jest do tego przyzwyczajony to należy go z tym oswajać im dłużej będziecie zwlekać tym będzie ciężej to tak jak z komendami, uczycie ich stopniowo nie czekacie aż sam sie nauczy ... Możecie chodzić np stopniowo w miejsca gdzie jest kilka nowych osób i stopniowo coraz więcej jak np da się komuś pogłaskać to dać mu smakołyk albo może niech jakaś znajoma osoba, której on jeszcze nie zna spróbuje na dworze coś mu dać... żeby kojarzył pozytywnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pon 15:49, 14 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Wydaje sie że tak jak napisałaś,zabierać go w rózne miejsca żeby się młody oswajał i nic na siłe jeżeli będzie chciał przystanąć rozejżeć się to dajcie mu ją.Ja miałam ten sam problem jak odebrałam Neo miał 3,5miesiąca i wszystko poznawał z nami na krótkich spacerach zwłaszcza w takich miejscach gdzie jest dużo ludzi jeżeli wam bardzo zależy na tym aby był ufny do wszystkich.Mnie tam nie specjalnie na tym zależało,ale on i tak do wszystkich szczerzy kły(oczywiście pozytywnie)i macha ogonem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:16, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
nasza kesse ma juz prawie 5 mies a z nami jest prawie 2 tyg... generalnie nie wiem jak wyprowadzali ja tamci wlasciciele ale podworko to jej zywiol, najlpiej aby bylo jak najwiecej ludzi i wg niej kazdy powinien ją głaskac a wszystkie psy powinny chciec sie z nia bawic a jak jakis nie chce to ona zaczepia na siłe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
carimi
Starszy goldeniarz
Dołączył: 10 Sty 2008
Posty: 314
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 14:07, 15 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście nic na siłę , musi się sam oswoić. Jednak na pewno nie czekaj aż dorośnie, co dziennie coś nowego. Mam nadzieje że za jakiś czas będziesz miała odwrotny problem. Jak widzisz że Mono się stresuje proponuje ziewanie jak zobaczy że właściciel jest wyluzowany to sam też się rozlużni. Poza tym swoich znajomych witaj wesołym dzień dobry a za jakiś czas pewnie podobnie jak moją Kafi na to słowo odrywa się nawet od najbardziej ciekawego wąchnia i rozgląda się wokoło kogo tu przywitać
Pamiętaj że pies jest najlepszym barometrem emocjonalnym swojego pana czasem najlepsza reakcja w nowej sytuacji to brak reakcji i zachowanie spokoju. Ja udaje że fajerwerki to coś normalnego i wszyscy domownicy ziewają więc moja psinka doszła do tego samego wniosku i mimo że strzelali jak zawsze położyła się koło mnie na kanapie i oglądałyśmy dalej film
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez carimi dnia Wto 14:08, 15 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
raia2006
Goldeniarz
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Czw 12:25, 17 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Tak właśnie myślałam - nic na siłę i jak najwięcej zabierać go miedzy ludzi. Zobaczymy , może sie psina "nawróci"!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|