|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tatranka
Miłośnik goldenów
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Śl/Uraz
|
Wysłany: Sob 19:25, 23 Lut 2008 Temat postu: Nie mam już siły :( |
|
|
Z dnia na dzień widzę, że nie panuję już nad moją suczką
Metody, które działały jednego dnia, drugiego nie przynoszą już żadnego skutku
Frida jutro kończy 10 tygodni i z potulnego, choć szalonego miśka z dnia na dzień wyrasta nieposłuszny, coraz bardziej nerwowy, dominujący psiak.
Dziś zrobiła coś co przeszło moje najśmielsze oczekiwania. kidy wyprowadzałam ją na podwórko, nie reagowała na moje wołanie, jeśłi jej się to zdażyło, nagradzałam ją smakołykiem, ale po kilku chwilach nie dawało to rezultatu. Zawsze jak załatwiła swoje potrzeby, mówiłam "idziemy do domu" i ona stawała grzecznie przy drzwiach, dziś siłą musiałam ją wprowadzać do domu. Przed chwilą dzwoniła moja kuzynka (teraz jestem w pracy) i powiedziała że było tak samo, musiała małą wnieść do domu, bo nie pomagały żadne słowa.
Za tydzień Fridzie kończy się kwarantanna, więc chciałam pouczyć ją chodzenia na smyczy, wyglądało to tragicznie, ona ciągle skakała, rzucała się na smycz, wściekała się, jak choć kilka sekund szła obok, to dawałam smakołyk, jak zjadła, cyrk zaczynał się od nowa, chilami tak naciągała obrożę, ze myślałam, że się udusi.
Jak wróciłyśmy do domu rozpędzała się i obijała o ściany i szafy, skakała i robiła fikołki. szczekając przy tym okropnie.
Zamknęłam pokój, myśląc że się uspokoi, bo wcześniej to skutkowała. Po zamknięciu pokoju drapał strasznie biurko i szczekała przeraźliwie, co zdarzało jej się sporadycznie i tylko w trakcie zabawy.
nie wiedziałam co robić, musiałam wyjść już do pracy.
Zaczynam się powoli jej bać, tzn może nie tyle jej, co tego, że sobie z nią nie poradzę. Boję się, że nigdy nie będzie przytulnym goldenkiem, pracującym z dziećmi o jakim zawsze marzyłam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Sob 19:54, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Tatranka:
1) jak sama napisalas twoja sunia ma 10 tygodni przeciez to jeszcze malenstwo
2) wiecej cierpliwosci a wszystko bedzie dobrze
3) nie oczekuj od suni ze w wieku okolo 2 miesiecy bedzie super poslusznym psem.
4) duzo nauki, nauki i jeszcze raz nauki i cierpliwosci...a wszystko bedzie dobrze i bedzie super poslusznym psem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 19:58, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Hej?! Co jest? Czego Ty wymagasz od 10-tygodniowego szczeniaka??? Posłuszeństwa? Grzeczności? Ładnego chodzenia przy nodze???
Z tego, co piszesz wynika, że jesteś bardziej niecierpliwa niż Twój pies!
Uzbrój się w cierpliwość! Układanie małego psiaka, wychowywanie go, wymaga dużo pracy, spokoju, opanowania i konsekwencji!
Piszesz o agresywności 10-tygodniowego psiaka????????? To tak, jakbyś powiedziała, że po kilkumiesięcznym dziecku już widać, że będzie chuliganem
Myślę, że ten Twój brak cierpliwości i opanowania, Twoja złość, że psiak nie wykonuje Twoich poleceń, odbija się właśnie na nim negatywnie i efekty tego masz takie a nie inne...
Normalną rzeczą jest, że im psiak będzie poznawał więcej uroków przebywania na podwórku, to tym bardziej będzie chciał na nim zostać...
Po prostu bierz go na ręce i wnoś do domu. Pies ma kwarantannę i i tak nie powinien za dużo stykać się z potencjalnymi zagrożeniami.
Zakładaj mu obroże w domu, podczas zabawy. Baw się z nim, potem szybko załóż mu obrożę i bawcie się dalej, żeby o niej zapomniał. Niech chodzi w niej godzinami i przyzwyczaja się. Nic mu się od niej nie stanie a po kilku dniach przestanie ją zauważać. Jak już się do niej przyzwyczai, przypinaj mu w domu smycz. Nie ciągnij za nią, nie ucz go chodzenia na niej. Niech pies się w domu z nią porusza. Niech się nauczy, że to "przedłużenie" ciągnące się za nim to nic takiego. Jak będzie próbował ją gryść mów stanowcze "Fee" i wymieniaj mu smycz na zabawkę. Po jakimś czasie od czasu do czasu podnoś smycz i próbuj prowadzić go kilka kroków. Zobaczysz, że szybko się przyzwyczai... TYLKO CIERPLIWOŚCI...
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tatranka
Miłośnik goldenów
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Śl/Uraz
|
Wysłany: Sob 20:12, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Teraz znowu pojawił się lęk, że może go skrzywdziłam.
Nie, nie uderzyłam jej ani razu, ale po tym dzisiejszym zachowaniu, zaczynam się zastanawiać, czy nie był to mój jakiś błąd w wychowaniu, którego nie będzie można naprawić ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez tatranka dnia Sob 20:14, 23 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
tatranka
Miłośnik goldenów
Dołączył: 20 Sty 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Oborniki Śl/Uraz
|
Wysłany: Sob 20:15, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Chyba macie rację.....
Może troszkę przesadzam, ale jak mi hodowca i weterynarz powiedział, ze Frida to psiak który będzie chciał wyjątkowo dominować, to pomyślałam, że im prędzej zacznę szkolenie tym lepiej.
Boję się bardzo bo to mój pierwszy szczeniaczek....
Dziękuję Wam....
Dobrze, ze jesteście...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 20:29, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
tatranka napisał: | ...ale jak mi hodowca i weterynarz powiedział, ze Frida to psiak który będzie chciał wyjątkowo dominować, to pomyślałam, że im prędzej zacznę szkolenie tym lepiej. |
?????? Co za głupoty! Jak ktokolwiek mógł Ci takie coś powiedzieć??? Mój Axel był największym urwisem z miotu, hodowczyni kilka razy pytała się czy oby na pewno damy sobie z nim radę, bo przecież oboje pracujemy i podczas naszej nieobecności pies może nam roznieść mieszanie... Tymczasem okazało się, że Axel od początku był bardzo grzecznym szczylem! Nic nigdy nam nie zniszczył! Pewnie, że jak miał kilka miesięcy i przechodził okres buntu, próbował się kilka razy stawiać, ale nigdy przy tym nie okazywał agresji! Natomiast jego miotowy brat, który został sprzedany najpóźniej, bo był baaardzo spokojny, wręcz mało ruchliwy, okazał się diabłem wcielonym!
Baaardzo dużo zależy od Twojego podejścia do psa, od jego wychowania... Oczywiście, że szkolenie powinnaś zacząć od pierwszych tygodni pobytu psa w domu, ale te szkolenia powinny być w formie zabawy i nie za długie, bo mały szczyl szybko się niecierpliwi i zniechęca.
GRUNT TO CIERPLIWOŚĆ! I KONSEKWENCJA!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 21:34, 23 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Gdy wchodzisz do klatki/domu, pies myśli, że to koniec zabawy. Co prawda ja z moim Shirem mam problem, ale nie możemy ich porównywać bo Twój to dzidziuś. No więc jak wchodzisz do klatki to psiak myśli że to koniec zabawy, więc rób tak, że wchodzisz i wchodzisz drugą stroną, jak masz jedne drzwi to wchodzisz i za chwile wychodzisz, i tak par razy. Shiro też skacze i czepia się smyczy, ale ja z moim to inny problem bo on jest już duży. Jak chcesz żeby do Ciebie przychodził, to nie stój jak wryta i wołaj go, tylko uciekaj. Wtedy pobiegnie za Tobą. Jak nie reaguję, to schowaj się, tak żeby wystraszyła się i spanikowała i zaczęła Cię szukać. Jak znajdzie to daj smaka, ja w moim przypadku nagradzam za patrzenie na mnie, ale to trochę inny problem. I chowaj się często, psiak wtedy bardziej się pilnuję. Aha, ja chodzenia przy nodze uczę Shira 10 miesięcy i dopiero teraz widać rezultaty. Ale i tak tak super nie chodzi bo jeszcze to za krótko
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karolcia dnia Sob 21:37, 23 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Nie 0:46, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Masz ogródek tak? Wychodź z psem do ogródka na smyczy. My tak robiliśmy od samego początku. zacznij - nie jest za późno. Puszczaliśmy luzem jak miał kilka miesięcy. Dzięki temu przyzwyczaił sie do smyczy. Jak wychodziliśmy potem po za teren też trzeba go było uczyć bo nabierał pędu jak widział przestrzeń. Spróbuj zwabić psa jakąś zabawką. U nas plastikowe butelki bardzo często ratują sytuację. A jak będzie gryzł smycz lub fikał po tobie. To mów nie wolno i przydepnij smycz nogą. Każ mu usiąść. Zapewniam Cie, że tylko spokój cie uratuje i ignorowanie zlego zachowania a nagradzanie właściwego. Axel potrafił mi kurtkę szarpnąć. Na szczęści wyrósł. Czasmi zdarza mu sie takie szczeniackie zachowanie ale sporadycznie. Reaguje na nie wolno. Jak skacze po tobie możesz spróbować odwrócić sie tyłem. Jest to sygnał uspokajający dla psa. Może podziałać. I naprawdę bądź cierpliwa. Staraj sie wyciszać psa. Wykorzystaj momenty jak jest spokojnie na zbliżenie sie do psa. To może pomóc w krytycznych momentach.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:52, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, powtórzę tylko krótko, że nie możesz od 10 tyg psa wymagać, że będzie sam z siebie wiedział o kiedy i jak ma robić.
Jeśli chodzi o wchodzenie, do domu, to zawsze jak Shadow wejdzie do klatki to dostaje, małego smakołyka . Musisz brać pod uwagę, to, że mała jest coraz większa i coraz więcej będzie chciała się bawić, czas zabaw będzie się stosunkowo wydłużał, więc czas jaki będzie chciała na niej spędzać również.
Nie wiem jak postępujesz z nią w domu, ale my również w domu się z psem bawimy, więc wie, że przyjście do domu nie oznacza tego, że nikt się nim nie będzie zajmował.
A co do smyczy, to ja po porostu przypinałam ją do obroży i pies tak sobie chodził z nią po mieszkaniu, szybko się przyzwyczaił i polubił, najczęściej kiedy miał zapiętą smycz, bawiliśmy się z nim żeby kojarzył to pozytywnie Na pierwszym spacerze nie było problemów.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shinigami dnia Nie 0:54, 24 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:27, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
tatranka napisał: | Może troszkę przesadzam, ale jak mi hodowca i weterynarz powiedział, ze Frida to psiak który będzie chciał wyjątkowo dominować, to pomyślałam, że im prędzej zacznę szkolenie tym lepiej.
|
Co to za hodowca
To tak jakby zoabzcyć kilku miesięczne dziecko i powiedzieć, że będzie w przyszłości dominował i wchodził nam na głowę...
Szkolenie od małego, ale nie po to, aby pies nie dominował, ale po to, aby nawiąać większą więź z psem. Do tego trzeba dużo cierpliwości...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sandr
Goldeniarz
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Nie 22:57, 24 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Na pewno nie powiem nic nowego, ale pamiętaj - nie zniechęcaj się, będzie dobrze. Też mieliśmy krótkotrwałe zachwianie (słownie - jednodniowe) po tym jak nasz Elvis pomimo troski i emocjonalnego zaangażowania zasmakował - nie powiem w czym...
Za to dzisiaj już wiem, że nasz błąd miał na imię Antropomorfizm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Pon 0:09, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli domyślam sie o czym mowa, to zasmakuje jeszcze nie raz... Ja właśnie swojego wyganiam z pokoju bo jak otworzy buzie to mam ochotę zwy....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sandr
Goldeniarz
Dołączył: 21 Sty 2008
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świebodzice
|
Wysłany: Pon 7:46, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Tak, o tym mowa ale zmieniło się nasze podejście do tematu.
Tzn.: "Rumen Tabs" + żwacze + zwiększona dawka czujności i świadomości - że to tylko zwierzę przecież jest ...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sandr dnia Pon 7:47, 25 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Pon 8:45, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Co to takiego "Rumen Tabs"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ducatto
Miłośnik goldenów
Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:47, 25 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wymagaj od psa za dużo mój Ducatto ma 3 miesiące od miesiąca jeździmy na szkolenia a i tak ledwo co reaguje na wołanie...10 tygodniowy to jeszcze malec on narazie nie widzi różnicy między gałęzią a drzewem a co dopiero o pięknym chodzeniu itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|