Spuszczanie ze smyczy

Karolcia

Koleś ten był na rowerze Shiro podbiegł koło rowera i przebiegał tak z nim może aż 2 metry, ale nawet go nie dotknął, nawet nie miał zamiaru skoczyć czy coś, koleś na pewno się go nie bał jest pewna zawołałam Shira do mnie i podleciał a potem ten kolo stanął i powiedział "A wiesz że psy nie mogę biegać w lesie bez smyczy" Ja mówię "czemu?" przez chwilę nie wiedział co powiedzieć, bo chyba sam nie wiedział czemu i powiedział "a co Ty z księżyca spadłaś" no to ja mówię "No" i poszłam bo mnie wkurzył, potem mama mi powiedziała że takie są przepisy że mogę zapłacić mandat, ale co mu do tego, moja sprawa, krzywdy mu nie zrobił to gdzie mam Shira puścić w centrum miasta? przecież musi się codziennie porządnie wybiegać bo inaczej dom mi zdemoluję, nie lubię jak ktoś się ciepie z gębą na mojego psa bo potem mam taki uraz i teraz będę się bała go puszczać.

cereska

Karola ja Ci powiem, że teraz to już też zaczynam się zastanawiać gdzie ja tego mojego psiaka mam puszczać luzem. W lesie nie można bo przepisy, nad jeziorem pełno rybaków siedzi z wędkami i psiak przeszkadza im w łowieniu. Wcześniej, gdy jeszcze nie miałam Glorii wydawało mi się, że Tychy to idealne miasto dla psa - pełno zieleni, dużo łączek na których można pobiegać, las. A teraz zmieniłam zdanie. Zawsze znajdzie się ktoś komu pies przeszkadza. Ostatnio byliśmy nad jeziorem, wybraliśmy miejsce daleko od ludzi, tuż obok las, psica szaleje, wskakuje do wody, oczywiście cała mokra a tu nagle pojawia się człowiek, Gloria machnęła ogonem, woda poleciała na wspaniałe spodnie tego pana. Usłyszałam, że spodnie aksamitne, że tylko chemicznie się je pierze itd... Dojdzie do tego, że będziemy spacerować tylko na smyczy, ale co to za spacery?!

Karolcia

No właśnie :/
Nad wodę ja chodzę tam gdzie byliśmy na spotkaniu, tamten Pan z "terenu prywatnego" bardzo lubi Goldeny Smile

Ostatnio bawił się z Shiro. Tam raczej nie ma rybaków a jak już ro tam troszkę dalej, za mostem.
A ten kolo uczepił się nas w Cielmickim lesie. A najlepsze jest to tez jak Shiro czasem idzie w smyczy i kagańcu to ludzie mówią czy mu tak brzydko zrobiłam, a jak lata to jest jeszcze gorzej Smile

Perro

Niestety przepisy są takie, że psa należy prowadzać na smyczy.

Można oczywiście zaryzykować mandat i uczyć psiaka w mieście, ale polecam naukę w miejscach gdzie można psa uwolnic od smyczy

Daraka83

Witam! Ja też mieszkam na przeciwko lasu, oddziela nas tylko droga na Wałcz, mamy jakieś 10m licząc chodnik i drogę dla rowerów. Zawsze rano idziemy na spacer i ino przedziemy ulicę spuszczem Daisy. Dziwi mnie fakt że piszecie że nie można puszczaćpsa luzem w lesie- nigdy sięz tym nie zgodzę - proszę pokażcie mi taki przepis! Może uwieze, nie mam zamiaru zmieniać przyzwyczajeń, a Daisy jest w raju jak ją puszczam luzem. Biega jak dzikus wszedzie ale na każde zawołanei reaguje od razu! No chyba że jak już ktoś pisał zauważy ptaki na ziemi to je goni aż nie odfruną!

Feta

no coz to ja sie ciesze ze nie mam tego problemu moja Feta od samego poczatku chodzi wlasciwie bez smyczy bo na smyczy zazwyczaj siada i nie chce isc dalej i za kazdym razem jak zawolam przybiega nawet jesli jets inny pies w poblizu. ale uczylam ja juz tego kiedy miala zaledwie 2 miesiace. a kiedy jedziemy na dzialke to mimo ze brama jest otwarta to ona z niej nie wyjdzie jezeli ktos nie pojdzie pierwszy. no ale wiadomo z tym klopotow nie ma ale sa z gryzieniem na przyklad Razz

cos za cos Razz

Daraka83

No to razem nie mamy problemu ze spuszczeniem goldków ze smyczy są kochane po prostu.

Piszę odnośnie opowieści o działce i otwartej bramie. Proszę uważaj - sąsiad moich rodziców też miał bardzo wyszkolonego już nawet prawie rocznego goldena i też pies nie wychodził jak np on wjeżdzał autem na podwórko, gdyż pewnego razy... gdy właśnie wjeżdzał to przechodził sobie chodnikiem kot, a z racji że mieszka blisko ulicy - żle to się skończyło. Na szczęście pies przeżył, ale kilka miesięcy cierpiał!

bobek

paulinaaalbn

niedługo bede miała goldenka ! Wink

)) chciałabys siie o coś zapytać :
- Mam drzwi wejsciowe do domu z takiej jakby gąbki. Znajomi mi mówią że jak bede miała psa to on to bedzie gryzł i wygryzie . ? czy to prawda ?
- Czy poligon nadaje sie do spuszcenia psa ze smyczy ? Wink

;*

pozdrawiam ;* Smile

Feta

no bo moja Feta strasznie potrafi gryzc i staram sie ja tego jak najbardzioej oduczyc ale do tej pory mi sie jeszcze nie udalo. mam andzieje ze to sie zmieni oczywioscie nie samo bo to nie mozliwe ale z moja ogromna pomoca Smile

a cos za cos bo nie moge na raz ja wszytskiego nauczyc Razz

magda_17

bobek

Właśnie nie ten temat , jeśli chodzi o gryzienie to to co piszesz jest bardzo nie jasne , załóż nowy wątek i napisz kiedy , w jakich okolicznościach jest to gryzienie

Feta

slonecko12

Moja Luna ma 4 mieisące.Jest juz w miare grzeczna.Gdy bawimy sie w domy piłka ładnie przynos.Czesto wieczoramni chodzimy na węglobud(Szczecin)samochody juz nie jezdza(od czasy do czasu) boje sie rzuci pilke dale o odpiac smycz wiec rzucam jej pilke blisko i biega ze smyczą.Jest to nie wygodne dla niej ale jakby miala uciec latwiej mi ją bedzie zlapac.Czy moge ją spusic ze smyczy czy naraze nie ryzykowac?

Ewa&Duffel

Lepiej kup taką linkę 10-metrową i zacznij ją uczyć przywoływania. U mnie świetnie się to sprawdziło.