|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:29, 03 Sie 2009 PRZENIESIONY Pią 13:18, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ginger z początku także bał się przejeżdzających samochodów Wraz z czasem mu przechodzi Teraz tylko wystraszy się jak samochód przejedzie bardzo szybko lub głośno chodzi. Zazwyczaj jest jeszcze tak, że samochód przejedzie obok, on się lekko wystraszy a za chwilę najchętniej pobiegłby za nim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wikimart
Miłośnik goldenów
Dołączył: 15 Lip 2009
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wschowa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:03, 03 Sie 2009 PRZENIESIONY Pią 13:20, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
No to sie uspokojiłam-w takim razie bedziemy sie oswajac.dziękuję za odpowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:28, 03 Sie 2009 PRZENIESIONY Pią 13:21, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny mają racje. Warto też,żebyś w tych sytuacjach zachowywała się w sposób wzbudzający w psu zaufanie czyli zachowujesz spokój,nie zwracasz uwagi na psa,nie mówisz do niego,nie litujesz się nad jego strachem (bo takie zachowanie utwierdzi go w przekonaniu,ze jest się czego bać).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:37, 03 Sie 2009 PRZENIESIONY Pią 13:22, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm... Ja jedynie w sytuacji kiedy Ginger się czegoś bał, to mówiłam spokojnie "nie bój się, nic się nie dzieje" i szliśmy dalej Chyba, że miałam okazję "poskromić stracha" czyli podejść do niego, pogłaskać i pokazać, że nie ma się czego bać
Jedno najważniejsze - jeśli pies się czegoś boi, to tak jak napisała Dorota, nie można się nad nim litować, a już w szczególności pocieszać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
AnnaBogusiak
Goldeniarz
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź/Czarny Las Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 2:13, 06 Sie 2009 PRZENIESIONY Pią 13:24, 07 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Poszperaj na forum, problem lękliwości był wiele razy poruszany - znajdziesz wiele porad.
Najważniejsze to nie zniechęcać się i śmiało, mądrze socjalizować gluta.
Nie ma mowy o zmuszaniu do pokonania lęku, raczej zachęcie. W takich chwilach w naturalny sposób skupiaj go na sobie, smaku lub na zabawce. Ani się obejrzysz i będą rezultaty! Poczytaj trochę, poradź się znajomego behawiorysty. Najlepiej gdyby znał twoją pociechę, wtedy podejdzie do sprawy bardzo indywidualnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|