Szczekanie - jak nauczyć

Ewa&Duffel

Karolcia, ja wiem, że nikt nie wyczaruje mi psa, który nagle przestanie szczekać, jednak nie twierdzę też, że mam jakiś wielki problem. Owszem, napisałam, że szczekanie mnie czasem denerwuje, ale jakoś szczególnie nie przeszkadza, zwłaszcza,że wiele goldenów i innych psów tak robi. Wiem, że sporo czasu spędza sam, jednak nie mam na to wpływu, oczywiście nie siedzi cały dzień w ogrodzie aż do mojego przyjścia ze szkoły. Dziadek albo babcia wychodzą z nim na długie spacery, jak chce, to może wejść do domu i tam się położyć, ma mnóstwo zabawek. Jednak bywają chwile, gdy musi się zająć sam sobą, bo nikt nie ma da niego czasu, no i wiem, że to może mój błąd, bo nigdy nie uczyłam go zajmowania się samym sobą i bywa nieznośny, jak nikt nie ma dla niego czasu. Jednak jest już lepiej, bo na dworze ma posłanie i gdy się tam kładzie i grzecznie leży, to dostaje jakieś super nagródki, i przekonuje się, że bardziej się opłaca leżeć na posłanku i być cicho, niż drzeć się na przechodzących ludzi Wink

ale jako sobie od czasu do czasu zaszczeka, to naprawdę nikomu nie przeszkadza.

Karolcia

W takim razie okey myślałam, że masz z tym problem.

Ewa&Duffel

Nie zrozumiałyśmy się, i tyle Wink

Ale ten sposób, co wymyśliłam, naprawdę działa i jestem zadowolona Smile

Daraka83

Lila ja też mam Daisy jak jest ładna pogoda - szczególnie latem - praktycznie większość dnia na dworze. Ona sama woli siedzieć na ogródku, myslałem ze z nudów, ale jej tam pewnie też dobrze bo chłodniej niż kisić psa w upalne dni w domu (ale skoro niektórzy nie mają takich warunków to teżinaczej podchodzą do tego)

Teraz przy gorszej pogodzie nauczyła sie siedzieć w domu i też nie zawsze ma kto jej uwage poświecić, żona ma mase pracy domowych jak ja jeste w pracy, jak wróce -zawsze coś jest do załatwienia i oczywiście nie zapominamy o Daisy- ile tylko możemy poświecamy jej czasu.

Aga Kro

Rafa zamieszkała z nami jak miała już cztery miesiące. Gdzieś do około siódmego miesiąca w ogóle nie szczekała. Śmialiśmy się, że Rafa czytała tą samą książkę co my, gdzie było napisane w rankingu cech poszczególnych ras "szczekliwość - 1", na 6 punktów i piesek wziął to do siebie zbyt dosłownie Smile

Pewnego dnia, wieczorem Rafa zdenerwowała się na piłeczkę, że nie da się wyjąć spod szafy i zaszczekała. My zareagowaliśmy bardzo entuzjastycznie: Rafuniu! Szczeknęłaś! Dobra psinka, potrafi szczekać ... i została "wygłaskana". No i teraz "szczekliwość" mojego psa wynosi 6 i niestety wiem, że to nasza wina, bo zbyt entuzjastyczne reagowaliśmy i namawialiśmy ją do szczekania. Teraz wystarczy, że wybiegnie na podwórko i zaraz "nadaje". W domu czasami zdarza się jej poszczekać, jak zdenerwuje się na kota, że Ciapa ma coś jeszcze w misce, gdy ona wszystko ze swojej zjadła ....

Cookie Monster

Nasz pies zaczął szczekać podczas grila rodyinnego, kiedy to dostal troche kaszanki. Bylismy w szoku. A tak serio, to zauwazył sasiadke na działce obok i nie wiedział co to sie poruszyło za krzakiem. Szczekal przez godzine. Kolejny napad szczekania mial miejsce na wsi, kiedy to Kukuń musial porozumiewac się z innymi piesiami wiejskimi.

Escarthia