|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malyaniolek1
Początkujący
Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:01, 08 Lut 2012 Temat postu: Uciekanie na spacerze - efekt strachu, Pomóżcie.. |
|
|
Witam
Mam poważny problem z moją goldenką. Mila ma 9 miesięcy i od początku wszystkiego się bała. Kupiłam szczeniaka z hodowli i miałam nadzieję, że choć trochę będzie socjalizowana. Niestety..Boi się jazdy samochodem, nowych miejsc, torebek foliowych i wielu innych rzeczy.
Przekonuję ją do wszystkiego. Boi się chodzić na ulicy. Wyjście z nią na spacer po chodniku to koszmar. Raz ciągnie a drugi raz siada i przeciąga specjalnie głowę z obroży.
Ostatnio przeżyłam koszmar. Mila na terenie naszego bloku podczas wichury przestraszyła się folii budowlanej i wyrwała się- przeciągnęła głowę z obroży. Uciekła na ruchliwą ulicę. Wybiegłam za nią. Z jednej strony samochody osobowe z drugiej jadący TIR. Mila biegła z podkulonym ogonem, miałam wrażenie że byle gdzie byle biec. Stanełam na środku ulicy i machając rękoma zatrzymałam cały ruch. Jeden przechodzień specjalnie ją przestraszył aby zeszła z ulicy. Stałam prawie nieżywa ze strachu a moja sąsiadka która zauważyła co się dzieje spokojnie ją zawołała i przybiegła. To było straszne.
Drugi raz stało się dziś, kiedy próbowałam z Milą przejść krórtki spacer od drugiej strony osiedla. Znowu wyciągnęła głowę z obroży i wybiegła na ulicę. Obroża jest ustawiona na luz jednego palca, wydaje mi się , że to nie jest za ciasno ani za lekko. czy słuszne w tych wypadkach byłoby zmienić obrożę na szelki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 22:18, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Ile razy pies Ci ucieknie tyle razy jego zachowanie się wzmacnia i znowu będzie próbował - bo dostaje wielką nagrodę w postaci uczucia ulgi.
Zmień obroże albo na szelki albo na półzaciskową tak, żeby nie mógł sam się uwolnić.
Przestań się denerwować , bo Twoje emocje przenoszą się na psa.
To zadziałało: Cytat: | moja sąsiadka która zauważyła co się dzieje spokojnie ją zawołała i przybiegła.
|
bo suczka wybrała zamiast spanikowanej pani - spokojną sąsiadkę.
Zacznij pracować z psem - lęki da się oswoić i odwrażliwić.
Nie piszesz jak teraz przekonujesz małą że coś nie jest straszne, ale wydaje mi się, że niekoniecznie w sposób dla niej zrozumiały, skoro pomimo upływu czasu nadal reaguje paniką.
Co z nią ćwiczysz?
Znasz techniki odwrażliwiania?
Czy ona cokolwiek potrafi, najprostsze skupienie na przewodniku, siad, stój, chodź, targetowanie?
Najlepiej byłoby gdyby psa i przede wszystkim Twoje zachowanie zobaczył na żywo dobry szkoleniowiec - poszukaj kogoś takiego w Twojej okolicy albo napisz skąd jesteś, może Ci kogoś polecimy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malyaniolek1
Początkujący
Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:35, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Mila powoli przekonała się do torebek, siatek foliowych. Pokazuje jej spokojnie na podłodze z nią siedząc.
Mila umie siadać na komendę , leżeć dawać obie łąpy. Na znanym jej terenie przy bloku też siada za smakołyk, lecz jak się czegoś boi to można zapomnieć o posłuszeństwie.
Teraz ma okres cieczki, może to też wpływa na to że chcę uciekać.
Ogólnie rzecz biorąc nie mam żadnej pewności , że jak gdziekolwiek ją spuszczę to przybiegnie na zawołanie.
W każdym momencie mam smakołyki ze sobą, ale ją wtedy nie interesują, woli zrezygnować.
Mieszkamy w Rumi, koło Gdyni woj. pomorskie
Jak macie możliwość polecenia jakiegoś szkoleniowca, to będę wdzięczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 23:22, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że smaczki ją nie interesują bo stopień jej pobudzenia i stresu jest w takich sytuacjach zbyt duży. TY też pewnie nie przełkniesz najpyszniejszego ciastka kiedy jesteś spanikowana
W Trójmieście możesz zadzwonić do któregoś z tych ośrodków i umówić się na konsultacje:
- Gdynia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Gdańsk
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Obejrzyj na razie ten film, pies najpierw robi cyrki z właścicielką, potem zaczyna pracować z trenerem:
http://www.youtube.com/watch?v=qs1sPBlMso4
i drugi - negocjacje właścicielki z psem, ucieczka z obroży ( czyli uczucie ulgi - zachowanie zostało nagrodzone), potem pies ma inną obrożę i jest prowadzony przez trenera:
http://www.youtube.com/watch?v=cGlUGPfVaWc
To nie jest wcale takie trudne , przede wszystkim TY się uspokój.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
malyaniolek1
Początkujący
Dołączył: 29 Wrz 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:27, 08 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję.
Wszystko pooglądam i spróbuję wprowadzić w życie.
Pozdrawiam.
Aga
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trissi
Goldeniarz
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Tarchomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:24, 13 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Moja sunia zachowuje się podobnie, tzn. zamyka się w sobie (ucieczka lub siedzi i nie chce iść). Jest lepiej, ale jak zbudować zaufanie? Jakimi metodami?
Może chociaż jakaś wzmianka
Świetne filmy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trissi
Goldeniarz
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Tarchomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:31, 13 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Dodam, że moja sunia nie napina smyczy. I ja też staram się tego unikać. Jak widzę z daleka, że się boi to każę jej się zbliżyć do mnie jeśli nie mam możliwości obchodzenia łukiem/unikania. Nie unikamy też wszystkiego, ale jeśli widzę że ona z daleka już bardzo się boi to nie każę jej na siłę się do tego zbliżać. Jeśli się zatrzyma to nie ciągnę na siłę, tylko klękam, przywołuje, nagrodzę głaskiem i idziemy (zwykle pomaga).
Aha i raczej ładnie przychodzi na zawołanie o ile nie wpadnie w panikę.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez trissi dnia Wto 1:35, 13 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
|
Powrót do góry |
|
|
trissi
Goldeniarz
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Tarchomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:57, 15 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
super, bardzo dziękuję! ostatnio nie chce wchodzić do klatki, bo przestraszyła się sąsiada w płaszczu i ma fobię klatki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leszek44
Szkoleniowiec
Dołączył: 25 Mar 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 4:07, 19 Kwi 2012 Temat postu: Szkolenie strachliwych psów |
|
|
W [link widoczny dla zalogowanych] strachliwych najważniejsze jest stworzenie prawidłowych relacji z psem. Dokładniej chodzi o to, by pies miał zaufanie do nas, by czuł się przy nas bezpiecznie. Jeśli to osiągniemy, to w sytuacji stresowej będzie on uciekał do nas i obserwował, w jaki sposób my reagujemy na daną sytuację.
Jeśli pies ucieka w przestrzeń, to znaczy, że nie ma żadnego oparcia ani w ludziach, ani w miejscach. Dopiero go szuka. Dlatego kiedy zobaczył spokojną i opanowaną osobę, uznał, że przy niej będzie bezpieczny.
Psy, które uciekają do domu, czują się po prostu bezpiecznie wyłącznie w mieszkaniu.
----------------
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trissi
Goldeniarz
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Tarchomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:38, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Napiszę coś już po czasie kilku miesięcy. Myślę sobie tak, że mój pies odzyskał dużo zaufania w stosunku do ludzi, psów i świata. Albo raczej dopiero je poznał. Fakt, że suczka była i jest chora, leki działają - jest lepiej, ale sporo czasu minie za nim osiągnie dobre zdrowie. Ciężko jeszcze stwierdzić, które zachowanie to objaw lęku, które to wynik choroby.
No ale pomyślałam, jak ten pies miał się nauczyć ufać człowiekowi jak nigdy nie miał w nim oparcia. Dopiero trzeba suczkę tego nauczyć. Jestem zadowolona z mojego psiska
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
leszek44
Szkoleniowiec
Dołączył: 25 Mar 2012
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:23, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jeśli pies jest chory i przez to czuje się osłabiony, naturalny strach może się potęgować. Tak więc możemy tutaj osiągnąć efekt synergii. Na szczęście takie psy łatwiej się podporządkowują człowiekowi szukając u nich oparcia. Oczywiście dziele się tak tylko wtedy, gdy właściciel swoją postawą da psu znać, że przy nim można się czuć bezpiecznie.
-------------------------------
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|