3 WADY GENETYCZNE U JEDNEGO PSA

tedo

Witajcie.
Kupiłem mojego pieska pod koniec października, miał 4 miesiące.Nie miał jądra, ale hodowca zapewniał mnie,że jeszcze zejdzie, a jeśli nie to, nie ma to wpływu na jego zdrowie pies jest śliczny więc postanowiłem go kupić.Podczas wizycie u mojego weta wyszła na jaw dysplazja stawów biodrowych..zdjęcie jest tak czytelne,że nawet laik zauważyłby nieprawidłowości.We wtorek miał się odbyć zabieg na stawy i usunięcie jądra.Przed zabiegiem poprosiłem weta, aby zbadał mu serce...no i cios poniżej pasa, zapis EKG nieprawidłowy,UKG i RTG zrobine...serduszko jest ogromne Sad

kardiomiopatia rozstrzeniowa.W tej chwili mój pies jest po zabiegu na dysplazję, jądro znalazło się w brzuchu, juz go nie ma.Co dalej z serduszkiem nie wiem.Pojedziemy do Wrocławia..ile psinka pożyje nie wiem. Sam mam problemy z sercem ale wiem jedno...Zapewnię mojemu psu miłość i jak najlepsze warunki do życia.Jego rodzice byli przebadani...a hodowca , no cóż jak napisałem,co dolega psu i może weźmie to pod uwagę(pies jest kupiony na raty, koszt to 1900 zł, jeszcze mam spłacić 900)dostałem odpowiedź,że spotkamy się w sądzie.Rozmawiałem z panią z oddziału związku kynologicznego do którego należy hodowca.Wniosek jeden...nie tędy droga....szkoda mi tylko następnych kupujących w tej hodowli ....a wady genetyczne będą sobie "szły "dalej.........

abtar

Bardzo mi przykro z powodu piecha. Wierzę, że dasz mu tyle miłości i opieki ile będzie można. Trzymamy za Was bardzo mocno kciuki.
Co do hodowli, to może warto byłoby napisać tutaj na forum, może też na innych co to za hodowla i przestrzec innych ludzi.
Pozdrawiamy.

kesse

Nie wiem czy dobrze powiem ale do cholery!!!! Według mnie powinieneś drukowanymi literami napisać z jakiej HODOWLI jest pies.
W życiu nei słyszałam o takim traktowaniu. W sumie myslałam ze to pseudohodowca, ale jak przeczytałam tego posta to widać że to hodowla...
Tyle że normalny hodowca , miłośnik psów po prostu zrzekł by sie dalszej spłaty psa- wiadomo kasa poszła by na leczenie. Dla mnie to wygląda tak , że ktos formalnie ma hodowlę a jest zwykłą pijawką nastawioną na kasę!!! Jestem oburzona....

heyluka

Bardzo mnie dziwi podejście hodowcy. Sama mam psa obciążonego genetycznie - wnętrostwo i zwężenie tętnicy płucnej, ale podejście hodowczyni było diametralnie różne. Pomijając fakt, że zwróciła całą kwotę zapłaconą za psa, to jeszcze pomogła w dotarciu do fachowców.
Życzę powodzenia w dochodzeniu swoich praw i zdrówka dla psiaka.

tedo

Jest to dosyć znana hodowla, a hodowca chwalony przez związek kynologiczny..ze względów prawnych chyba nie mogę podawać nazwy hodowli..niestety.W tej chwili najważniejszy jest mój pies, a z hodowcą jeszcze porozmawiam.Nie chodzi mi już o zwrot kosztów, ale o innych właścicieli no i chyba najważniejsze, o zdrowie psiaków.Pewnie w przyszłym roku w tej hodowli znów pojawią się cudowne maleństwa, chyba ,że hodowca weźmie sobie moje wiadomości do serca..

monia&vero

Tedo - to co piszesz mnie przeraża... znam kilka hodowców i powiem Ci, że nie zdarzyło sie tak, żeby hodowca nie zwrócił kasy gdy piesek okazał sie chory...
To, że rodzice Goldiego są przebadani to nic, to mogło przejść z dziada pradziada jak się to mówi...
Hodowca przede wszystkim powinien odstąpić od wpłaty reszty pieniędzy, których zapewne i tak braknie na leczenie Sad

Ja bym mu nie odpuściła!!! chocbym miała walczyć o to właśnie w sądzie...

Gdybyś chciał jakiejś porady prawnej myślę, że spokojnie możesz uderzyć do Doroty nick D&H&A...

Mnie pozostaje trzymać kciuki za psiaka i za pozytywne załatwienie sprawy z hodowcą...

Napisz jeszcze jak Goldi przeszedł operację, co dokładnie miał robione i u jakiego weta...
Acha i jeszcze jedno apropo serduszka, na forum jest kilka psiaków chorych więc może właściciele coś by Ci podpowiedzieli... Viguś nie pamiętam jaką ma wadę ale może Natalia by coś skrobnęła Smile

abtar

Każdemu można się pochwalić z jakiej hodowli się ma psa. Nie ma takiego prawa, które by Ci tego zabraniało. Jedynie hodowca może Cię oddać do sądu o zniesławienie ale tylko w przypadku jeśli to co pisałeś o wadach piecha jest nieprawdą.

tedo

monia&vero napisałem do Ciebie na pw.

MARIOLA-JACEK

Tak mi przykro, Sad

idz do gościa ochrzań go fakt niech da na leczenie.Co piesio i ty jesteście winni że ludzie chęcią zysku są takimi świniami okropnymi.Powinien się znać i dać go wcześniej do leczenia lub na konsultacje przynajmiej do weterynarza wtedy można by było szczerze wiedzieć co jest i wtedy decyzja należała by do przyszlych właścicieli lub niego co jest i jak leczyć.Mam nadzieje że wszystko będzie dobrze czas pokaże pozdrawiam i trzymajcie się dużo siły życzę i sprawiedliwości niech się stanie za dość.Temu psełdo hodowcy się to zwruci jak zrobił to umyślnie.Narazie pa Trzymam kciuki!!!!! Exclamation

monia&vero

Tedo ja oczywiście już odpisałam na PW a jeśli chciałbyś sie spotkać i pogadać to daj znać...

tedo

saida

Qrcze tak mi przykro. Ale chwała Ci, że tak walczysz o pieska.
Co do hodowcy i rozliczeń: czy w umowie nie było jakiejś klauzuli odnośnie pokrycia kosztów w przypadku wykrycia poważnych wad genetycznych?
Może warto spróbować na spokojnie raz jeszcze porozmawiać z hodowcą, tak bez emocji, chociaż rozumiem, że może być trudno.

Tedo psiaczków z dysplazją na forum jest sporo, informacji na jej temat również, to że jąderko zostało już usunięto to bardzo dobrze, nie będzie ryzyka rakowacenia, a odnośnie chorego serduszka to tak jak Monia Veraskowa wspomniała na pewno Vigo od Natalii jest chory i jest na lekach (nie pamiętam tylko jaką miał postawioną diagnozę), w każdym bądź razie ma się bardzo dobrze Smile

i jeszcze ktoś z forum ma psiaka z chorym sercem ale już nie pamiętam kto

Trzymam kciuki za Goldiego, za jego zdrówko i za pozytywną rozmowę z hodowcą

Vigusiowa

Tedo przeczytałam Twój post i jestem w ogromnym szoku Confused

Wspólczuje i trzymam kciuki za Ciebie i psiaka! Napewno wszystko się ułoży tylko trzeba czasu a ten cholerny "hodowca" powinien dostać za swoje.
Hodowla taka dobra? Polecana przez ZK ?
Wątpie. Skoro tak się zachowuje "hodowca" to napewno nie jest on miłośnikiem psów jak dla mnie Confused

Z du.. nogi bym mu powyrywała za straszenie sądem i takie podejście do sprawy.

A co do Vigusia mojego...
Vigo ma średnio cięzkie zwężenie przedsionka aorty - dajemy mu Betolc Zok 25 - i powiem tak szczerze, że nie widać po Nim nic co wskazywałoby na to, że coś tam z jego serduszkiem nie halo - no tyle tylko, że szybko się męczy.
A i jeszcze jedno - Vigo nie ma też jednego jąderka - Weterynarz nawet chciał Nas naciągnąć na operację nie zbyt tanią, która miałaby niby Vigusiowi przywrócić jąderko - ale My się absolutnie nie zgodziliśmy.
Bo skoro nie mam zamiaru Vigusia mianować na reproduktora a siebie za hodowycznię to po co mu to jąderko prawda ?

A na zdrowiu mu się to nie odbije zbytnio

Jeszcze raz życzę Tobie i piesiowi siły i pogody ducha na najbliższy czas - aby wszystko się ułożyło!
I trzymamy kciuki i łapki za Was

tedo

A oto mój Goldi

kesse

Cudowna psinka Smile

Słodki wzrok.. Tedo bardzo się cieszę ze walczysz o psiaka!