|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:49, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Straszne...
Nie mogę pomóc niestety, ale wieżę, że sunia będzie czuć się doskonale
Przecież niejeden pies nie ma jednej, a nawet dwóch łapek (ostatni numer "mojego psa") i świetnie sobie radzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:09, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Zdzislaw, strasznie mi przykro, ze cos takiego Was spotkalo. Nie istnieje zadna mozliwosc zakladania jakiejs protezy? Nawet jesli nie, to widzialam juz psy bez konczyn, i to znacznie starsze niz twoja sunia, ktore zdawaly sie w ogole nie zauwazac swojego kalectwa i byly tak samo ruchliwe i sprawne jak inne psy. Twoj psiak tez sie przystosuje, zobaczysz. Niestety nie mozna cofnac czasu, ale jednak przyszedles tu i opisales swoja historie i dzieki temu byc moze uratowales zdrowie wielu innych psow. Trzymam kciuki za szybki powrot do zdrowia waszego psiaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingaSeba_Luna
Rutyniarz
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 586
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań | Chrzanów | Oświęcim Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:42, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
a ja temu wetowi to bym nogi z .... powyrywała
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zdzisław
Początkujący
Dołączył: 05 Cze 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:54, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Co do protezy to nie udało mi się znaleźć niczego w Polsce, wszystko co pokazuje google to stany i UK. W Anglii byłaby możliwość, jednak gościu który się tym zajmuje odpisał mi, że amputacja musi być przeprowadzona jakoś specjalnie aby nacisk był rozłożony na tą protezę. Więc nie ma sensu jej jeszcze raz męczyć operacją i do tego kwestia podróży (nie wiem jak to jest). No i cena... 700-750 funtów. Ja bym tam jej chociaż kijki przywiązał żeby się miała czym podeprzeć ale jak nie można to trudno
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 14:21, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Kliknij tutaj, [link widoczny dla zalogowanych] a potem na Prothetik. Jest tam taki filmik, pies śmiga, że hej.
i jeszcze tu cos takiego robia [link widoczny dla zalogowanych]
a tu tu rozne adresy [link widoczny dla zalogowanych]
ok, ceny pewnie nie beda niskie, ale moze zwrócic sie o pomoc do jakiejś fundacji?
Aha, jesli bylbys zainteresowany kontaktem z niemieckimi wetami, to my pomoca jezykowa sluzymy. Mozna tez ewentualnie u naszych drezdenskich lekarzy popytac, bo do drezna to zawsze blizej niy np do frankfurtu nad menen.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cookie Monster dnia Sob 14:41, 06 Cze 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evva
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:53, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Straszna historia! Najgorsze, że taki wet nie ponosi żadnej odpowiedzialności! Bo to tylko zwierzę! A człowiek idzie do takiego w dobrej wierze, bo chce pomóc swojemu przyjacielowi. Aż się płakać chce! Mam nadzieję, że wasza sunia sobie poradzi i że wszystko będzie dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:06, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
To straszne i baaaardz współczujemy... ja bym wetowi tego nie darowała znając siebie to chyba bym do sądu sprawę dała i żądała odszkodowanie, które przeznaczyłabym na ową drogą protezę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:27, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
monia&vero: bardzo dobry pomysl! Dodam jeszcze, ze wet i tak ma pewnie ubezpieczenie oc w razie takich sytuacji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cookie Monster dnia Sob 17:50, 06 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroziaczek
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 22:15, 06 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
moja sunia też miała podobną sytuację - dwa zwykłe gipsy a potem taki plastikowy no i ten plastikowy zaczęła gryźć, więc zawiązano jej mocniej, zaczęła bardziej szarpać więc chcąc jej ulżyć zaczęłam ją drapać po nóżce i poczułam smród. Nie wiele myśląc rozcięłam opatrunek i zwaliło mnie z nóg - pędem do weta - na szczęście nie było za późno - nie zakładaliśmy więcej żadnych gipsów, ma trochę krzywą tą łapkę ale żyje
przykro mi z powodu Twojej suni ale dobrze że żyje i myślę że już nie długo będzie szaleć i biegać - cierpliwości życzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natka
Miłośnik goldenów
Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:39, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Moja suczka też dzięki "lekarzowi" konowałowi, delikatnie mówiąc, musi mieć amputowaną łapkę Zabieg zaczyna się dzisiaj o 22, mam nadzieję, że będzie dobrze i, że sobie poradzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:42, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
A co się stało? Możesz więcej coś napisać, dlaczego amputacja?
Jak się ten "konował" ustosunkowuje do tego?
Trzymam kciuki za powodzenie operacji i jak zapewne czytałaś powyżej, z czasem, powoli psiaki przystosowują się do życia na 3 łapkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natka
Miłośnik goldenów
Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:12, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
To dluga historia, ale sprobuje sie strescic.
Jimba, moja suczka, ma dopiero 10miesiecy. Gdy miala niecale 3 uciekła z parku i wpadla pod samochod, na szczescie kobieta zdazyla zahamowac, ale moje 10tyg. szczenie bylo malenkie i odbilo sie od zderzaka na kilka metrow do przodu. Ja bylam wtedy w pracy, i gdy zadzwonil moj partner, ktory nigdy wczesniej nie mial zadnego zwierzaka oprocz rybki, przyszlo mi tylko jedno miejsce do glowy gdzie mozna z nia pojechac... i to byl blad.
Lekarz po omacku bez zadnego zdjecia stwierdzil, ze lapa jest LEKKO zlamana, ale to mlody pies i da sobie rade... Bylam w szoku, ze bez zadnego badania taka byla dniagnoza, wiec nastepnego dnia pojechalam do kliniki i zazadalam zdjecia rtg i podstawy medycznej. W zamian wet. wsadzil Jimbke pod "kamere"rtg i powiedzial, ze o tu mamy takie male zlamanie... Nigdy w zyciu nie widzialam zdjecia zlamanej psiej lapy, wiec mu uwiezylam. W domu sami usztywnilismy lapke psu, bo moj maly wulkan energii zachowywal sie jak gdyby nigdy nic. Kolejna wizyta byla po 3tyg., na ktorej lekarz w porozumieniu, podobno, z innymi wet. stwierdzil, ze lapa sie zrasta. Ponownie zaufalam, bo to nie bylo zdanie jednego lekarza, tylko juz takze 3 innych. Ale zaniepokojona motoryka calej lapy i cudami jakie Jimbka z nia wyczyniala pojechalam do zupelnie innego lekarza i rece mi opadly: kosc promieniowa i lokciowa zrosly sie w jednym miejscu, tam gdzie powinna byc zespolona tylko kosc promieniowa, a w dodatku otoczyl sie wokol nich nerw:( Lekarka skonsultowala przypadek z kilkoma innymi lekarzami z Wrocławia, my jestesmy z Poznania, i powiedziala, ze trzeba psa oszczedzac i jak skonczy sie rozwoj kosci, po skonczeniu roku najwczesniej, postaraja sie cos zrobic, bo wtedy nie bylo praktycznie szans na powodzenie, bo nerw za mocno uciskal kosci i istnialo pewne ryzyko przerwania go, a co za tym idzie juz wtedy amputacja kosci. Najgorsze jest to, ze gdybysmy od razu do niej pojechali, to moze by cos daloby sie zrobic... Oszczedzalismy wiec psiaka, ale zaczal sie przyrost wagi mniesniowej i lapa nie wytrzymala, w zeszlym tygodnoiu staw lokciowy pokruszyl sie na czesci i czesciowo zlamal sie staw barkowy. Pies mial juz dozywotnio chodzic na smyczy, chyba, ze (i tu znowu) chcemy pozbyc sie lapy... Az do wczoraj, gdy moj maly swirus juz nie wytrzymal wiecznego uwiezienia na smyczy, pociagnela na 4 schodkach, jednych, ktore mam w domu, i zlamala sobie spiralnie i z przemieszczeniem cala kosc ramieniowa wzdluz (!!!). O srubowaniu nie bylo mowy, bo jedna podstawa byla zlamana do polowy, a druga zlamala sie tak niefortunnie, że nie byloby do szego sruby przyczepic. Myslano tez o plytkach, ale ich tez nie ma jak przymocowac:(
W poniedzialek miala byc jeszcze jakas konsultacja czy moze ktos cos wymyslil, ale dzisiaj Jimbka tak przerazliwie wyla z bolu, srodki przeciwbolowe juz w podwojnych dawkach nie pomagaly, i pies sie tak koszmarnie czul i wygladal, ze lekarka stwierdzila, ze pies nie wytrzyma do poniedzialku i trzeba zdecydowac sie, albo na amputacje,albo na ryzykowne czekanie i meczenie psa do poniedzialku...
Moje malenstwo lezy juz w klinice i czeka na swoje lepsze jutro:(
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Natka dnia Pią 17:18, 19 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:58, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Aż mi sie ryczec zachciało , że takie rzeczy sie dzieją
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vigusiowa
Ekspert
Dołączył: 17 Lip 2008
Posty: 1651
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:02, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
O matko
Boże skąd się tacy weterynarze biorą ? Bo napewno nie z powołania !
Pozabijałabym skurw.... !
Współczuje Ci całym sercem i mam wielką nadzieję, że Twoje Szczęście poradzi sobie w przyszłych dniach / miesiącach z tą amputowaną łapką.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:47, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Natka. Trzymamy kciuki z Frodem,żeby wszystko było dobrze. Najważniejsze,żeby psinka przeżyła. Psy na trzech nogach radzą sobie wysmienicie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|