|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 15:06, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
monia&vero napisał: | jesteś z Poznania czyli do Wrocławia nie masz daleko a tam jest dr Siembieda, rewelacyjny specjalista... |
w Poznaniu bardzo dobrym ortopedą jest dr Grzegorz Wąsiatycz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:17, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Natalia jeśli psiak ma problemy z łapą, dowolne problemy np zmógł łapę podczas zabawy, skręcił ją, rozciął - nigdy nie wolno psa spuszczać ze smyczy i choćby "skały srały" pies nie może biegać, skakać itp... nie wolno psu pozwolić na harce tylko dlatego, że na Ciebie patrzy maslanymi oczami... |
Zgadzam się.
Ale nie możecie też puszczać psiaka na spacwry po operacji
Cytat: | Tylko od rana musieli ja znowu łatać, bo szwy zaczely jej przeciekac krwia i pani doktor wolala dmuchac na zimne i zobaczyc co sie tam w srodku dzieje i cos tam "naprawila"Wink |
Cytat: | wczoraj w nocu jak zatrzymalismy sie w parku zeby zrobila siusiu, to cwaniara pobiegla sobie na spacer trasa, ktora zawsze pokonuje i trzeba bylo ja wziazc na rece, bo w pewnym momencie juz jej sil zabraklo, ale i tak bylam w szoku, jak ona to zrobila?!Smile
|
Tu zawaliłaś Ty. Przysporzyłaś jej dodatkowych cierpień. Po małym zabiegu psów nie wolno puszczać samych bez smyczy,bo szwy mogą się rozejść. A co dopiero po amputacji łapy czy wy rozum postradaliście? mogło dojść do krwotoku,mogła się nawet wykrwawić na śmierć psa w takim stanie nie powinno się wypuszczać (nie sika na gazety) a jeśli już to tylko na trawkę przed domem. Nie mówiąc o utacie sił,zakażeniu rany itp
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justa04
Goldeniarz
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tarnobrzeg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:35, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jak wiecie mam czworo dzieci gdzie najmłodsze ma 7 m-cy to Goldy
Tak psa w domu traktuje się jak członka rodziny ja jak dziecko swoje najmłodsze i jak przyjaciela, który chyba wyczuwa to uczucie i zawsze szuka u mnie schronienia jak się boi lub dzieci mu dokuczają
Do czego zmierzam ano do tego że nieraz trzeba podjąć decyzję ktora w danej chwili wydaje się krzywdząca dla psa ale to wszystko dla jego dobra u nas jest podobnie pies ma początki dysplazji musimy ograniczać szaleństwa z innymi psami to na co czeka każdego dnia co Goldy uwielbia wiesz Natka jaki wyraz zawodu jest w jego oczach kiedy radośnie biegnie w kierunku łąki i nagle skręt...?
Ale to dla jego dobra ja o tym wiem i to się liczy.
Jeszcze nie raz decyzja będzie należała do Ciebie i pamiętaj kieruj się przede wszystkim dobrem i zdrowiem twojego przyjaciela a nie tylko jego maślanymi oczami a uchronisz go przed wieloma przykrymi niespodziankami UWIERZ
A teraz trzymaj się i uściskaj ode mnie psiaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natka
Miłośnik goldenów
Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:42, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Justa04 napisał: | MÓJ wet powiedział że to bardzo wytrzymałe psy ale Twój pobił wszelkie rekordy!!!!!
To nie oskarżenie w stosunku do Ciebie nie znam twojego wieku ale jeśli jesteś nawet młodą osobą to mieszkasz przecież z Rodzicami i ich też nic nie zaniepokoiło?
Jeśli to błąd człowieka-fachowca to może coś z tym zrobić żeby mieć środki na rehabilitację. |
To ogolne zdanie, nie ma wszystkich takich samych "modeli", to tak jak z czlowiekiem, niektorzy ciagle maja problemy ze zdrowiem, mimo, ze o siebie dbaja, albo ktos o nich dba!!!, albo sa przykladem, ze istnieja ludzie nigdy nie chorujacy.
Nie, nie mieszkam.
Nie no, sama sobie bzdury wpisalam do ksiazeczki...
A pieniadze juz spod ziemi wykopalam na wszystkie badania, ktore byly nam potrzebne i leczenie lapy, bo z tym "wet" nie mam zamiaru miec nic do czynienia... A jako ciekawostke dodam to, ze gdybyscie wpisali sobie jego nazwisko w wyszukiwarke, to wyskoczy wiele ciekawych opini, ludzi "nietroszczacych sie" o swoje zwirzaki...:/
Jerzy Włodarczyk napisał: | Ja natomiast uważam, że nie troszczycie sie o psa rasy którą sobie wymarzyłaś |
Gdybysmy sie nie troszczyli juz dawno temu oddalibysmy ja do schronika, uspili, sprzedali, oddali czy co tam mozna jeszcze wymyslic, a nie jezdzili po lekarzach.
Dorota&Frodo napisał: | Jesli u Jimbki nerwu uległ przemieszczeniu (owinięciu?) to ciężko to było stwierdzić. Nie da się tego zobaczyć na rtg,trzeba by operacji. Albo badania neurologicznego. A takie badanie nie jest miarodajne po wypadku. |
Badania byly (nie pamietam jak sie dokladnie nazywaly), stad wiemy co dolegalo psu.
Dorota&Frodo napisał: | Ale w przypadkach nawet lekkich złamań na kończynach zakłada się gips. Bo obciążenie może spowodowac złamanie jeszcze rozleglejsze. |
Tu sie nie zgodze, nie zawsze tak jest...
Dorota&Frodo napisał: | A chrząstka stawowa nie ma możliwości regeneracji. |
Calkowitej oczywiscie, ze nie, ale wytwarza sie staw rzekomy.
monia&vero napisał: | Natalia jeśli psiak ma problemy z łapą, dowolne problemy np zmógł łapę podczas zabawy, skręcił ją, rozciął - nigdy nie wolno psa spuszczać ze smyczy i choćby "skały srały" pies nie może biegać, skakać itp... nie wolno psu pozwolić na harce tylko dlatego, że na Ciebie patrzy maslanymi oczami... ja wiem, że w przypadku szczeniaka trudno jest okiełznać charakterek |
Wszelka aktywnosc, po pierwszym wypakdu byla konsultowana z wet., ortopeda i ortopeda "dojezdzajacym", takze bylam poinformowana co i jak i pies, bo miesiacu oszczedzania mogl biegac luzem, ale nie mial bawic sie z "kolegami" i tak tez bylo...
Agata_Emi napisał: | w Poznaniu bardzo dobrym ortopedą... |
Wiem, ale on tylko popatrzyl ze zrezygnowaniem na zdjecie...
Dorota&Frodo napisał: | Ale nie możecie też puszczać psiaka na spacwry po operacji Exclamation |
A kto powiedzial, ze go puszczam?!
Cytat:
wczoraj w nocu jak zatrzymalismy sie w parku zeby zrobila siusiu, to cwaniara pobiegla sobie na spacer trasa, ktora zawsze pokonuje i trzeba bylo ja wziazc na rece, bo w pewnym momencie juz jej sil zabraklo, ale i tak bylam w szoku, jak ona to zrobila?!Smile
Dorota&Frodo napisał: | Tu zawaliłaś Ty. Przysporzyłaś jej dodatkowych cierpień. Po małym zabiegu psów nie wolno puszczać samych bez smyczy,bo szwy mogą się rozejść. A co dopiero po amputacji łapy Surprised Exclamation czy wy rozum postradaliście? mogło dojść do krwotoku,mogła się nawet wykrwawić na śmierć Exclamation psa w takim stanie nie powinno się wypuszczać (nie sika na gazety) a jeśli już to tylko na trawkę przed domem. Nie mówiąc o utacie sił,zakażeniu rany itp Crying or Very sad |
Przepraszam, a KTO powiedzial, ze pies byl BEZ smyczy...?!
Wyobrazcie sobie, ze psy po takim zabiegu moga, tak moga!, zyc NORMALNIE, i sikac na trawnik w parku rowniez. No, ale to Wy jestescie specjalistami, a nie moja wet.
Justa04 napisał: | to wszystko dla jego dobra u nas jest podobnie pies ma początki dysplazji musimy ograniczać szaleństwa z innymi psami to na co czeka każdego dnia co Goldy uwielbia wiesz Natka jaki wyraz zawodu jest w jego oczach kiedy radośnie biegnie w kierunku łąki i nagle skręt...?
Ale to dla jego dobra ja o tym wiem i to się liczy.
Jeszcze nie raz decyzja będzie należała do Ciebie i pamiętaj kieruj się przede wszystkim dobrem i zdrowiem twojego przyjaciela a nie tylko jego maślanymi oczami a uchronisz go przed wieloma przykrymi niespodziankami UWIERZ Exclamation |
Doskonale wiem jak to jest... Gdy wyrok zabrzmial "smycz na zawsze" przeryczalam cala noc i nie poscilam psa luzem, ani na sekunde. Pies na smyczy tez moze ulec wypadkowi, no chyba, ze uwazacie, ze zwalilam psa ze schodow specjalnie i w dodatku na lince...
Latwo jest tak oceniac nie znajac calej sytuacji i szczegolow, kazdy z Was wyobraza sobie i dopisuje co mu wygodniej, np., ze park musial byc maly skoro pies z niego zwial na jezdnie, a tu przezylibyscie szok, gdybyscie zobaczyli jego powierzchnie na mapie...
Ale niech Wam bedzie, jestem nieodpowiedzialna i w ogole nie dbam o swoja sunie, a zamiast lekarza mamy znajomego rzeznika.
Dobrej nocy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Natka dnia Wto 0:09, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:01, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Przepraszam, a KTO powiedzial, ze pies byl BEZ smyczy...?! |
Cytat: | wczoraj w nocu jak zatrzymalismy sie w parku zeby zrobila siusiu, to cwaniara pobiegla sobie na spacer trasa, ktora zawsze pokonuje i trzeba bylo ja wziazc na rece, bo w pewnym momencie juz jej sil zabraklo, ale i tak bylam w szoku, jak ona to zrobila?!Smile
|
Skoro była na smyczy,to jakim cudem pobiegła???
Kochana. Nikt tu nie twierdzi,że ona bedzie do końca zycia chodzić na smyczy. Bo to nieprawda. Ona musi chodzic na smyczy póki rana się nie zagoi,a ona nie odzyska do końca sił. Do tego czasu trzymasz ją na smyczy,zawsze i wszędzie. Dla waszego dobra,ok?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:02, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Natalio. Ty chyba masz problemy ze zrozumieniem własnych tekstów a z pewnościa masz również problemy ze stosowaniem opcji "Cytuj"
Troche trudno się zorientować w tym poście kogo cytujesz i czego dotyczy Twoja odpowiedź
Przykład
Justa04 napisał: | MÓJ wet powiedział że to bardzo wytrzymałe psy ale Twój pobił wszelkie rekordy!!!!!
To nie oskarżenie w stosunku do Ciebie nie znam twojego wieku ale jeśli jesteś nawet młodą osobą to mieszkasz przecież z Rodzicami i ich też nic nie zaniepokoiło?
Jeśli to błąd człowieka-fachowca to może coś z tym zrobić żeby mieć środki na rehabilitację. |
Natka napisał: | To ogolne zdanie, nie ma wszystkich takich samych "modeli", to tak jak z czlowiekiem, niektorzy ciagle maja problemy ze zdrowiem, mimo, ze o siebie dbaja, albo ktos o nich dba!!!, albo sa przykladem, ze istnieja ludzie nigdy nie chorujacy. |
Trudno zrozumieć czego dotyczy ta wypowiedź
Szkoda, że nawet nie próbujesz zrozumieć, że pierwszy wet popełnił błedy nie rozpoznając do końca co się stało Twojemu psu ale Wy niestety tez się do tego przyczyniliście.
I żadnego - moja wina będziemy sie starać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natka
Miłośnik goldenów
Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:06, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Dorota&Frodo napisał: | Cytat: | Przepraszam, a KTO powiedzial, ze pies byl BEZ smyczy...?! |
Cytat: | wczoraj w nocu jak zatrzymalismy sie w parku zeby zrobila siusiu, to cwaniara pobiegla sobie na spacer trasa, ktora zawsze pokonuje i trzeba bylo ja wziazc na rece, bo w pewnym momencie juz jej sil zabraklo, ale i tak bylam w szoku, jak ona to zrobila?!Smile
|
Skoro była na smyczy,to jakim cudem pobiegła???
Kochana. Nikt tu nie twierdzi,że ona bedzie do końca zycia chodzić na smyczy. Bo to nieprawda. Ona musi chodzic na smyczy póki rana się nie zagoi,a ona nie odzyska do końca sił. Do tego czasu trzymasz ją na smyczy,zawsze i wszędzie. Dla waszego dobra,ok? |
Tak sie sklada, ze mamy dluga smycz- 5m;) Moze pobiegla powionno byc w "", zeby nie bylo niedomowien, ze Jimba rozwinela predkosc da 100km/h
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:08, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Gdy wyrok zabrzmial "smycz na zawsze" |
Po pierwsze to nie jest wyrok. Pies moze całe życie chodzić na smyczy i być szczęśliwym. Co w ty złego? nie każdy ma gdzie puszczać psa luzem.
Po drugie Jimbka odzyska siły i sprawność i będzie biegać jak zawsze. Ogladałaś film z Arią?to powinnaś wiedzieć,że takie psy radzą sobie wysmienicie i na dodatek sa przeszczęśliwe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natka
Miłośnik goldenów
Dołączył: 19 Cze 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:19, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: | Natalio. Ty chyba masz problemy ze zrozumieniem własnych tekstów a z pewnościa masz również problemy ze stosowaniem opcji "Cytuj" |
Co? Ciekawe, ze ja widze wszystkie opcje "cytuj" dokladnie, oprocz jednej, ktora skopiowalam i wkleilam. No, ale moze mam problemy ze wzrokiem
Jerzy Włodarczyk napisał: | Szkoda, że nawet nie próbujesz zrozumieć, że pierwszy wet popełnił błedy nie rozpoznając do końca co się stało Twojemu psu ale Wy niestety tez się do tego przyczyniliście.
I żadnego - moja wina będziemy sie starać |
Nie rozumiem Twoich zarzutów? Nie probuje zrozumiec?! Alez ja doskonale rozumiem, ze wet. popelnil bledy, wiec o co chodzi??? I jakie nierozpoznanie do konca co sie stalo psu, on nawet w 1/1000000 nie 'odgadl" co psu dolega...
Nie, my nie BEDZIEMY sie starac, my sie STARAMY
Jezeli nie mialabym gdzie spokojnie wyprowadzic psa na spacer (opcja bez smyczy) nie mialabym psiaka, bo dla mnie to meczenie zwierzaka, ktory potrzebuje przestrzeni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Natka dnia Wto 0:22, 23 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:24, 23 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Nie denerwuj się my tu poczciwe ludki jesteśmy tylko może czasem zbyt bezpośrednie
Więc proszę ładnie o dalsze relacje ze stanu zdrowia psinki i o zdjęcia ślicznotki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stary b/ majtek
Rutyniarz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Marki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:23, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
....Monika ma rację, cokolwiek się stanie i nie możemy sobie poradzić natychmiast do doktora.....żona moja Małgosia, jest strasznie wyczulona na różne dolegliwości naszych stworzonek.....gdy tylko coś się działo, natychmiast "wrzeszczy" na mnie: "dzwoń do doktór" , albo sama dzwoni, no i konsultacja ..... i tym sposobem dwie szybkie interwencja skończyły się szczęśliwie dla pieska i naszej kieszeni......GOSIU POZDRAWIAM CIĘ NA FORUM!!!! .....Będzie dobrze, trzymamy za Was kciuki ....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 8:02, 24 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
No dokładnie, jak to mówią lepiej dmuchac na zimne, za przeproszeniem czasem z byle gównem lecimy do weta, bo wolę usłyszeć, że to nic złego zamiast usłyszeć wyrok na mojego blondyna... Natalia będzie dobrze, suńka sobie poradzi ale pamiętaj to Ty jesteś za nią odpowiedzialna i musisz ją odpowiednio prowadzić, żeby nie narobiła sobie większej krzywdy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|