Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:25, 02 Lip 2018 Temat postu: Bono odchodzi :( |
|
|
Nie sądziłam,że będę tu pisać coś takiego zaledwie 6 m-cy po śmierci Lady. W sobotę rano Bono czuł się super, koło południa zaczął jeść trawę i wymiotować, wieczorem był słaby, w nocy czuł się źle bardzo i jechaliśmy na ostry dyżur na usg wyszło bardzo dużo krwistego płynu w brzuszku, zmienione narządy,oprócz tego wysoka gorączka,osłabienie,odwodnienie... Bonuś jest za słaby na operację, nie wiadomo co spowodowało krwawienie do brzuszka, prawdopodobnie nowotwór. Niestety stan nierokujący dobrze, pije,sika i kupkuje jeszcze,ale nic nie je od 3 dni,słaby, brzuch duży bolesny, płynu z niego dziś nie dali rady spuścić weci, bo sama gęsta krew. Nie wierzę w to wszystko pies w dwa dni zmienił się z pełnego życia w umierającego. Podobno nadziei nie ma
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:51, 03 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, co napisać. Bardzo mi przykro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:54, 05 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Bono umarł dziś rano i moje serce umarło razem z nim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:16, 06 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Pamiętam, ile z nim przeszłaś. Bardzo Ci współczuję i nie wyobrażam sobie, w jakim stanie jesteś teraz.
Trzymaj się. [*]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:47, 14 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Dorotko zapominam że trzeba włączać stronę główną i spoglądać na aktualizacje. Dlatego mnie nie było kiedy byłem potrzebny
Więc teraz ściskam Cię serdecznie.
Fajnie, ze masz teraz Bellę ona zdecydowanie poprawi nastrój w rodzinie
Zaraz polecę zobaczyć czy nie ma jej w Galerii a jeżeli nie ma to wiesz co masz zrobić
Pozdrawiam cieplutko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:29, 14 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Dzięki Jerzy.
Nie da się opisać jak bardzo mi go brak.. tyle wspomnień, tyle czasu razem, tak wielka miłość. Bono kochał mnie całym sercem. Tak bardzo tęsknię. Wszystko co się stało było wielkim szokiem, rano pies zdrowy,wieczorem umierający, bez szans...ciągle szukam jakiś objawó choroby,które przegapiłam, ale jedyne co znalazłam to to,że był ostatnio trochę bardziej spokojny. Nie wiem jak to jest możliwe. Nie wiem też czemu, teraz zaczęła się jakaś tragiczna passa, bo w badaniach wyszło,że Frodo ma nowotwór jądra. Biopsję jąder zrobiłyśmy z weterynarką na zasadzie "co można jeszcze przebadać". Spodziewałam się dobrego wyniku, nie spodziewałam się,że okaże się,że to nowotwór. Frodo został wykastrowany w czwartek, jak najszybciej, byle zdążyć przed przerzutami. Nie wiadomo czy się udało... strasznie mi ciężko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:17, 18 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
O rany....
Też nie byłem świadom tego co się dzieje
Strasznie mi przykro....
Bono na zawsze pozostanie w mojej i nie tylko mojej pamięci.
Kibicowałem Wam zarówno ja jak wielu innych z pewnością i daliście radę!
Strasznie się wtedy cieszyłem że go uratowałaś i że Lady i Frodo zaakceptowali go takim jaki był. Bezwarunkowo...
Pamiętam tę ugryziona rękę i Twoje wpisy że on nie chciał...
Nie szukaj winy. Tak musiało być widocznie.
Pewnie radośnie biega sobie wraz z Lady za tęczowym mostem spoglądając na Was a Wy trzymajcie się i bądźcie silni.
Trzymam kciuki za Froda, Belle i za Ciebie Dorotko!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|