|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:14, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Aga&Luna napisał: | [RTG wykazało także coś podłużnego na samym początku, więc pewnie w nocy cwaniara poszła do kuchni coś z śmietnika wyjąć, ale to już samo wyjdzie . | Aga. Nie możesz pozwalać na takie numery. Mało Wam jednego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 10:16, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Aguś, wspaniale, że jest spora szansa na uniknięcie cięcia. |
Cięcia napewno nie będzie, dzisiaj była jaśniutka prawie biała qpa co oznacza, że wszystko OK i Luna wydaliła to świństwo...
Cytat: | to jeszcze jest bardzo dzielna. |
Bardzo dzielna, wczoraj walczyła, jak chciałyśmy ją przewrócić na bok przy robieniu zdjęcia RTG. Później wszystko dobrze poszło, kroplówa, zastrzyki i do domu, nawet pani wet pytała czy Luna zawsze taka grzeczna
Cytat: | Oby to świństwo, które drażni jej układ pokarmowy wreszcie ją opuściło! |
poszło
Cytat: | Co do kroplówki, to sądzę, że była to glukoza lub coś podobnego (więc i trochę się odżywiła przy okazji), bo samej wody chyba się nie wpuszcza w żyły... |
Oczywiście, że nie sama woda, źle się wyraziłam, zapytałam pani wet czy jest możliwość nawodnienia/napojenia jej kroplówą, pani powiedziała, że jak najbardziej:).
Cytat: | A jutro najlepiej napisz nam, że już jest po kłopocie. |
Donoszę, że Luna dzisiaj czuje się znakomicie, nawet pozwoliłam jej trochę się pobawić z innym psiakiem:)
Cytat: | Aga. Nie możesz pozwalać na takie numery. Mało Wam jednego |
Jerzy, u nas w kuchni nie ma drzwi, Luna doskonale wie, że NIE WOLNO jej tam wchodzić. Jeszcze przed pójściem spać sprawdzałam czy śmietnik jest zamknięty i był, najwidoczniej ktoś później coś wyrzucał i nie zamknął. Dzisiaj po prostu zamknęłam drzwi od mojego pokoju, także jakby Luna chciała wyjść, toby zaczęła drzeć mordeczkę i wtedy wiedziałabym co kombinuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&vero
Ekspert
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 2672
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:05, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Aguś - super, że to coś posuwa się ku tyłowi
Mała jest taka słodka, nawet podpięta do kroplówki będzie dobrze, zobaczysz...
I pilnuj kosza na śmieci, bo jak widać cwaniaczek z niej hihi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka@Frida
Ekspert
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warmińsko-mazurskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:53, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Hurrrraaaaa! Wytarmoś Lunkę od nas i przemów jej do rozumku, żeby nie szukała skarbów tam, gdzie ich nie ma (ja swojej ciągle to muszę przypominać i zwykle już to do niej dociera)
Super, że wszystko już dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa & Tiffany
Rutyniarz
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:19, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
My tez po wizycie. Tiffany dostała zaszczyk i przy okazji advantix na kleszcze. Tiffi trochę skomlała jak ja macał pod brzuszkiem więc jutro mamy jeszcze przyjść dla pewność.
Super że z Lunką jest ok!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:19, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tiffi trochę skomlała jak ja macał pod brzuszkiem więc jutro mamy jeszcze przyjść dla pewność. |
Kurcze, niefajnie . Oby szybko wszystko było dobrze.
A nie proponował Ci zrobienia Tiffy RTG? Moja też zaskomlała, gdy ją macał po brzuszku i zrobiliśmy po tym to RTG.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&goldenki
Ekspert
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 2287
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śląski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:51, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Agniesiu, własnie tu dotarłam o przeczytaniu w galerii o przebytej chorobie Jezus ile musiałas stresu przezyć Jak dobrze ze wszystko juz za Wami
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:13, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
monia&goldenki napisał: | Agniesiu, własnie tu dotarłam o przeczytaniu w galerii o przebytej chorobie Jezus ile musiałas stresu przezyć Jak dobrze ze wszystko juz za Wami |
Oj Monia, żebyś wiedziała . W chwili kiedy poszłam z nią na dwór i wracałyśmy, a ona mi przewróciła się na schodach i dalej iść nie mogła, wzięłam ten ciężar na ręce, zaniosłam do domu, położyłam na kanapie i się rozryczałam bo musiałam czekać 3h na samochód . Już nawet sie śmiali, że takmi bzdetami się martwię, ALE DLA MNIE to żaden bzdet
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monia&goldenki
Ekspert
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 2287
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śląski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:13, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Aga&Luna napisał: | monia&goldenki napisał: | Agniesiu, własnie tu dotarłam o przeczytaniu w galerii o przebytej chorobie Jezus ile musiałas stresu przezyć Jak dobrze ze wszystko juz za Wami |
Oj Monia, żebyś wiedziała . W chwili kiedy poszłam z nią na dwór i wracałyśmy, a ona mi przewróciła się na schodach i dalej iść nie mogła, wzięłam ten ciężar na ręce, zaniosłam do domu, położyłam na kanapie i się rozryczałam bo musiałam czekać 3h na samochód . Już nawet sie śmiali, że takmi bzdetami się martwię, ALE DLA MNIE to żaden bzdet |
no Aguś, Ci co nie kochają psiaczków nigdy tego nie zrozumia jak one są ważne dla nas, ile potrafimy dla nich zrobić i ile poświecic
Dla niepsiarzy jestesmy wariatami.Ja kiedyś miałam taka historię w pracy ze dzwonię rano zameldować ze biore dzień urlopu na żądanie poniewaz musze jechac z psem do weta ( husky go zaatakował i bardzo mi kulał az piszczał ;( ) na drugi dzień jak przyszłam do pracy to uslyszałam komentarz typu " widac nie masz nic innego do roboty jak zajmowac sie takimi pierdołami jak pies " I Ci powiem ze nic mnie tak w zyciu nie stresuje jak sytuacja kiedy psom sie cos dzieje
Jak mi sie coś przytrafia to daje sobie z tym radę,ale jak psiakom to jest to jeden wielki stres, nerwy, panika itd .Ja bardziej dbam o psiaki niz o siebie, bardziej sie nimi przejmuje bardzo przezywam itd.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:27, 22 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
ja nie płakałem na żadnym pogrzebie a kiedy dziewczyny odchodziły to ryczałem jak głupi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa & Tiffany
Rutyniarz
Dołączył: 13 Sty 2010
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:08, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Aga&Luna napisał: | Cytat: | Tiffi trochę skomlała jak ja macał pod brzuszkiem więc jutro mamy jeszcze przyjść dla pewność. |
Kurcze, niefajnie . Oby szybko wszystko było dobrze.
A nie proponował Ci zrobienia Tiffy RTG? Moja też zaskomlała, gdy ją macał po brzuszku i zrobiliśmy po tym to RTG. |
Właśnie nie proponował. Jak dziś tez zaskomli to sama powiem żeby zrobili Dziś rano po 6 zrobiła normalną twardą kupkę. Więc może wszystko będzie ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena
Starszy goldeniarz
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:43, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ech, cztery dni mnie nie było przy kompie i tu takie rzeczy się dzieją ! ! ! Zajęło mi kilka godzin przebrnięcie przez cały wątek i na końcu się okazuje, że chyba wszystko się dobrze kończy I to chyba jest najważniejsze
Natomiast powiem Wam, że ta moja psica to też był taki śmietnik... I nie radząc sobie w żaden sposób z pożeraniem wszystkiego, co znajdzie się na jej drodze kupiłam kaganiec... Taki lekki, plastikowy. Ten "prezent" dostała kilka dni po kwarantannie, czyli miała jakieś 3 miesiące. Ogólnie u nas zadziałało. Fakt, wyglądała głupio, ale było skuteczne. Teraz Szekla - nie powiem, że jest super, ale na Fe reaguje bez problemów, oddawać z pyska nie chce - nauczyła się chować smakowitości pod językiem , ale da się jej wszystko zabrać (a o tym,czego nie wyjęliśmy z pyszczka nie wiemy ) i dość często wypluwa sama. Dzięki temu mam jeszcze jeden plus obecnie - Szekla nie wariuje jak trzeba jej założyć kaganiec
Życzymy zdrówka Waszym psiakom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:06, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | no Aguś, Ci co nie kochają psiaczków nigdy tego nie zrozumia jak one są ważne dla nas, ile potrafimy dla nich zrobić i ile poświecic |
Masz rację Moniko zrozumieć to mogą tylko ludzie, którzy swoje pieski traktują jak członków rodziny i o nie dbają tak jak my:)
Cytat: | Właśnie nie proponował. |
Nie znam się na weterynarii, ale skoro rzeczywiście młoda skomlała to uważam, że powinien był to zaproponować, przecież wiadome, że mogła coś połknąć. Nam od razu to proponował, żeby się przekonać czy nie jest to coś większego i czy nie będzie musiała iść po nóż.
Cytat: | Dziś rano po 6 zrobiła normalną twardą kupkę. Więc może wszystko będzie ok. |
Mnie się wydaje, że będzie OK, skoro była normalna
Cytat: | Teraz Szekla - nie powiem, że jest super, ale na Fe reaguje bez problemów, oddawać z pyska nie chce - nauczyła się chować smakowitości pod językiem , ale da się jej wszystko zabrać (a o tym,czego nie wyjęliśmy z pyszczka nie wiemy ) i dość często wypluwa sama. Dzięki temu mam jeszcze jeden plus obecnie - Szekla nie wariuje jak trzeba jej założyć kaganiec
Życzymy zdrówka Waszym psiakom |
Madzia, Luna zna doskonale komendę FE - jak zaczyna coś wąchać, chce to wziąść do pycha, na komendę odchodzi od tego. RZUĆ TO - jak młoda ma coś w pysku a ja jestem dalej od niej i PUŚĆ TO jak ma mi oddac swoją zdobycz, gorzej jest jak tego nie widzę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka@Frida
Ekspert
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warmińsko-mazurskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:26, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Magdalena napisał: | Ech, cztery dni mnie nie było przy kompie i tu takie rzeczy się dzieją ! ! ! Zajęło mi kilka godzin przebrnięcie przez cały wątek i na końcu się okazuje, że chyba wszystko się dobrze kończy I to chyba jest najważniejsze |
Magdaleno, chcesz powiedzieć, że wertowałaś 14 stron... z Fryderyką w roli głównej? .. no może z nią to 12... Gratuluję wytrwałości jak tak. Jak nie, to i tak najważniejsze jest pod koniec, bo masz rację - wszystko skończyło się dobrze. I póki co, u Luny też, a i Tiffi chyba ma się ok. Ufff...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena
Starszy goldeniarz
Dołączył: 08 Sty 2010
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:33, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Aga, ja tak napisałam tylko, że ten kaganiec nie jest taki straszny A to że Luna tyle potrafi to naprawdę super Ja zaczęłam nosić przy sobie smakołyki i co chwile jakiegoś dostaje. Jakoś na moją to działa i mniej ją interesuje to, co leży w trawie, ale też jej się zdarza jakieś kości przynieść i tego to nie chce oddać za bardzo... No ale tego zbierania z ziemi to jej w sumie kagańcem oduczyłam.. Potem jak już rozumiała co to jest fe i co wolno jej niuchać a co nie zdejmowałam jej kaganiec a za każdy porwany kawałek czegoś, co nie jest patykiem lub zabawką była zapinana na smyczy i zakładany kaganiec. Za każde dobre zachowanie - smak. Czyli w sumie żadna nowość. U nas poskutkowało. Na każdego psiaka pewnie trochę inna metoda ale mam nadzieję, że szybciutko psiaki oduczą się pochłaniania
Duśka, tak właśnie Wczoraj wieczorkiem i dzisiaj rano Uczę się do egzaminu jak widać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Magdalena dnia Śro 14:34, 23 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|