|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:41, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Duśka@Frida napisał: | Mąż zasugerował, że powinni jej wszyć zamek błyskawiczny, to następnym razem będzie łatwiej. Mówili, że mają, ale kiepskiej jakości - zacinają się. |
nadal życzymy zdróweczka i poskromienia łobuziarki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Magda&Fado
Ekspert
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 2610
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:16, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
To dopiero mała rozrabiaka Życzymy zdrówka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:25, 10 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
miejmy nadzeje,zamek błyskawiczny już nie będzie potrzebny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Duśka@Frida
Ekspert
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warmińsko-mazurskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:36, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Znowu niedobre wieści! Lekarz podejrzewa przepuklinę pooperacyjną. Jeśli obawy się potwierdzą (1-2 dni jeszcze będzie obserwowana), konieczna jest kolejna operacja. Frida jest tak żywiołowym stworzeniem, że nie była w stanie spokojnie wysiedzieć lub wyleżeć się w domu: wspina się na meble, czołga pod stołem, "kręci świderki" z zabawkami... Na nic nasze prośby, zachęty, wyciszanie... Jest ciągle w ruchu i to jest przyczyna! Dostała leki uspokajające, żeby zwolnić. Dzisiaj nawet nie podano jej środka p/bólowego (bo ponoć da się to wytrzymać) - wszystko żeby ją uspokoić! No to teraz leży z maślanymi oczami i nie pytajcie jakie wzbudza uczucia...
Nie wiem, czy zniosę kolejny zabieg? Nie mówiąc o kosztach..., nerwy i obawy o jej wyzdrowienie przy takiej ingerencji w organizm (kiedy ona rośnie, rozwija się...) to jakiś horror! Powiedzieli, że jak potwierdzi się obawa, po operacji konieczne będzie pozostawienie psa na 5-6 dni w ciasnej klatce, bo tylko to uchroni ją przed nią samą. Mam dość... Miało być tak pięknie... Teraz od miesiąca mam psa, kocham go i umieram z troski o niego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:43, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Podejrzenie, to jeszcze nie diagnoza. Poczekajmy jeszcze trochę. Natomiast jeśli miałoby dość do kolejnej operacji, to Frida na pewno da sobie radę, przecież to wulkan energii jak piszesz. No a klatka, cóż, nie taki diabeł straszny - zobaczy młoda, że fikać się nie da, to z nudów będzie spać całe dnie i zleci jak z bicza strzelił.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:08, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
No to się porobiło.
Może zróbcie jej jakies ogrodzenie w domu i niech nie szaleje na duzej powierzchni, kurcze oby nei musieli małej znowu kroić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:10, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Duśka@Frida napisał: | Znowu niedobre wieści! Lekarz podejrzewa przepuklinę pooperacyjną. Jeśli obawy się potwierdzą (1-2 dni jeszcze będzie obserwowana), konieczna jest kolejna operacja. | To byłoby straszne
Cytat: | Frida jest tak żywiołowym stworzeniem, że nie była w stanie spokojnie wysiedzieć lub wyleżeć się w domu: wspina się na meble, czołga pod stołem, "kręci świderki" z zabawkami... Na nic nasze prośby | Dzieci nie reaguja na prośby choiciaż rozumima co sie do nich mówi. Więc co mówić o psach
Cytat: | , zachęty, wyciszanie... Jest ciągle w ruchu i to jest przyczyna! Dostała leki uspokajające, żeby zwolnić. Dzisiaj nawet nie podano jej środka p/bólowego (bo ponoć da się to wytrzymać) - wszystko żeby ją uspokoić! No to teraz leży z maślanymi oczami i nie pytajcie jakie wzbudza uczucia... | wiem jakie uczucia to wzbudza bo iałem trochę za sobą. Szkoda, że tych leków nie dostała po operacji
Cytat: | Nie wiem, czy zniosę kolejny zabieg? Magda. | Kiedy to przećwiczysz łatwiej będzie z dziećmi
Cytat: | Nie mówiąc o kosztach..., | Ile operacja kosztowała
Cytat: | nerwy i obawy o jej wyzdrowienie przy takiej ingerencji w organizm (kiedy ona rośnie, rozwija się...) to jakiś horror! | U takiego malucha to nie straszne
Cytat: | Powiedzieli, że jak potwierdzi się obawa, po operacji konieczne będzie pozostawienie psa na 5-6 dni w ciasnej klatce, bo tylko to uchroni ją przed nią samą. | A farmacja by nie wystarczyła. Np Relamid
Cytat: | Mam dość... Miało być tak pięknie... Teraz od miesiąca mam psa, kocham go i umieram z troski o niego... |
Magda. Może pomyślissxz, że to głupie co napiszę ale takie sytuacje nas wzbogacają i uczą pokory w stosunku do życia
Kiedy będą kolejne badania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Duśka@Frida
Ekspert
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warmińsko-mazurskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:36, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jurku, wspomniałam o pieniądzach, bo akurat u nas wszystko się zbiegło na przełomie lutego i marca ("kupno" psa, koszty szczepień, zakupy dla małej - karma, zabawki, książki itp., do tego awaria samochodu - 2.300,00 zł. , potem ta operacja i leczenie a teraz znowu przepuklina...). Jeśli to będzie konieczne, to wydrapię pieniądze, ale po prostu zaczynam się bać, że to się nie skończy!
Jerzy Włodarczyk napisał: | Szkoda, że tych leków nie dostała po operacji
|
Też jestem trochę zwiedziona, bo mówiliśmy że pies jest bardzo żywiołowy (sami widzieli), a nie nastraszono nas konsekwencjami. Sami poprosiliśmy o uspokajacze wczoraj, ale nie dało się jej wstrzyknąć do pyszczka. Zresztą wczoraj akurat była dość spokojna (jak na nią). Gdybyśmy od razu wiedzieli, co może się zdarzyć, mimo trudności technicznych (bardzo się wyrywa), aplikowalibyśmy jej środki na uspokojenie. Mówili nam tylko, że powinna mało się ruszać, nie skakać, szczekać itp.
Jerzy Włodarczyk napisał: | Może pomyślissxz, że to głupie co napiszę ale takie sytuacje nas wzbogacają i uczą pokory w stosunku do życia Cool
Kiedy będą kolejne badania |
Przyznam, że pokory nabywam niemal od dzieciństwa. Teraz, poza Fridą - mam co najmniej dwa inne powody do zmartwień. Miałam nadzieję, że psinka wniesie trochę frajdy w te utrapienia, a tu...
Do tego skończyła mi się możliwość wzięcia kolejnego urlopu... na opiekę.
Jesteśmy u weterynarza codziennie, jutro też będziemy.
Jestem bardzo przybita i rozgoryczona. Wybaczcie, ale muszę to z siebie wyrzucić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 14:48, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Magda mozemy ci jakoś pomóc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Duśka@Frida
Ekspert
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warmińsko-mazurskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:03, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Ewelinko, dziękuję - już mi pomagacie. Pocieszacie mnie, informujecie, podtrzymujecie na duchu... Chciałabym mieć 100% pewność, że Frida wyzdrowieje, skończy się ten koszmar. Tego nikt mi nie zagwarantuje. Ciągle strach, co dalej? Jak wszystko pogodzić?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Duśka@Frida dnia Pią 15:04, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:06, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
To na pewno trudny czas, ale ponoć co nas nie zabije to nas wzmocni. U mnie też teraz jest źle, ale wierzę w to co napisałam powyżej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:22, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Cytat:
Powiedzieli, że jak potwierdzi się obawa, po operacji konieczne będzie pozostawienie psa na 5-6 dni w ciasnej klatce, bo tylko to uchroni ją przed nią samą.
A farmacja by nie wystarczyła. Np Relamid Question
|
To nie jest wina lekarzy,że nie podali jej leków uspokajających po operacji- jej własciciele powinni zadbać o to,aby nic jej się nie stało. Po takiej operacji, zawsze trzeba psa "trzymać krótko", bo szwy mogą się rozejść, bo rana może krwawić, bo rana na żołądku mogła się otworzyć (i wtedy zapalenie otrzewnej trudno byłoby wyleczyć,marne szanse na przeżycie by miała). Po operacji nie wolno bylo jej puszczać luzem- trzeba było ją przywiązać (za smycz) przy jej legowisku,zeby nie mogła chodzic, biegać itp. Jesli dojdzie do operacji przepukliny, to prawdopodobnie trzeba będzie ją trzymac i na środkach uspokajających i w klatce
Cytat: | Mówili nam tylko, że powinna mało się ruszać, nie skakać, szczekać itp. |
szkoda,że tego nie dopilnowaliscie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dorota&Frodo dnia Pią 17:28, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:47, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dorota&Frodo napisał: | Cytat: |
Cytat:
Powiedzieli, że jak potwierdzi się obawa, po operacji konieczne będzie pozostawienie psa na 5-6 dni w ciasnej klatce, bo tylko to uchroni ją przed nią samą.
A farmacja by nie wystarczyła. Np Relamid Question
|
To nie jest wina lekarzy,że nie podali jej leków uspokajających po operacji- | Dorotko. Czy mam rozumieć, że po operacji mała nie powinna dostawać takich środków
Cytat: | jej własciciele powinni zadbać o to,aby nic jej się nie stało. Po takiej operacji, zawsze trzeba psa "trzymać krótko", bo szwy mogą się rozejść, bo rana może krwawić, bo rana na żołądku mogła się otworzyć (i wtedy zapalenie otrzewnej trudno byłoby wyleczyć,marne szanse na przeżycie by miała). Po operacji nie wolno bylo jej puszczać luzem- trzeba było ją przywiązać (za smycz) przy jej legowisku,zeby nie mogła chodzic, biegać itp. | No więc tak. Teraz nie ma powodu, żeby zwalac wszystko na "właścicieli" a z wetów robić aniołków Jeżeli właściciele mówili, że mała jest jak burza to uważam, że lekarze powinni byli zaaplikować srodki na spowolnienie malucha. Trzymanie na sznurku czy nawet w ciasnej klatce niczego nie załatwi bo mała będzie walczyła i może być jeszcze gorzej
Cytat: |
Cytat: | Mówili nam tylko, że powinna mało się ruszać, nie skakać, szczekać itp. |
szkoda,że tego nie dopilnowaliscie | Wiśta wio łatwo powiedzieć
Cytat: | Jesli dojdzie do operacji przepukliny, to prawdopodobnie trzeba będzie ją trzymac i na środkach uspokajających i w klatce | to wraca pytanie dlaczego wcześniej tych środków nie dostała
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Pią 17:58, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Duśka@Frida
Ekspert
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warmińsko-mazurskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:57, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jurku, dokładnie tak, zgadzam się z Tobą.
Dorota, ja nie winię lekarza, że nie podał środków, tylko mam żal, że nie przestrzegł przed konsekwencjami i widząc żywiołowość psa nie wskazał środków zaradczych. Na pewno bylibyśmy bezwzględni. Ale mało ruchu to nie to samo, co zamknięcie psa. Ech..
Cały czas jest to jeszcze podejrzenie przepukliny, więc łudzę się.
Byłam przed chwilą jeszcze raz pogadać z lekarzem. Powiedział, że nawet jak dojdzie do zabiegu, to powinno (hm...?) być wszystko dobrze. Na wszelki wypadek chcemy w związku z tym przemyśleć formę utrzymania jej w ryzach po tym wszystkim. To naprawdę trudne. Wet. powiedział, że podawanie jej leków uspokajających przez taki czas nie jest wskazane (może być szkodliwe). Zostawienie jej w lecznicy nie rozwiąże całkiem problemu, bo tez będzie wyła, szczekała, drapała i...
Pomyślałam, że może pożyczylibyśmy od kogoś klatkę (zawsze to taniej, niż kupić nową) i mieli ją w domu. Fridzie pewnie nieco łatwiej byłoby znieść mało miejsca w domu, niż wśród obcych. Zapytamy w lecznicy, czy mają coś "na wynos". A może ktoś z Was ma coś takiego, albo wie, gdzie można ją wypożyczyć?
A, i jeszcze - mąż dzwonił do innej pani doktor - przedstawił sprawę i poprosił o konsultację. Dzisiaj wyjeżdża ona do W-wy, ale na poniedziałek się umówiliśmy. Przez telefon radziła, żeby nie panikować, bo to trochę za szybko na decyzję. Chce zobaczyć Fridę. Mówiła, że jeżeli pies się normalnie zachowuje (tzn. siusia, robi kupę, jest taki, jak zwykle...) to nie ma powodów do natychmiastowego alarmu.
Ta lekarka jest już "sprawdzona" przez nas. Ratowała naszą stareńką suczkę po operacji - kilka razy było z nią już krucho. Stąd chcieliśmy poznać jej zdanie w tej kwestii.
Strasznie ciężko to znieść.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Duśka@Frida dnia Pią 18:00, 12 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:00, 12 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dorotko. Czy mam rozumieć, że po operacji mała nie powinna dostawać takich środków |
żaden lek nie uspokoi psa na tyle,żeby siedział na pupie i sie nie ruszał- trzeba było samemu tego dopilnować.
Cytat: | Trzymanie na sznurku czy nawet w ciasnej klatce niczego nie załatwi bo mała będzie walczyła i może być jeszcze gorzej |
Tak za to leki na uspokojenie,by cuda zdziałały? najpierw trzeba było pzywiązać małą przy posłaniu, a dopiero jakby to nie podziałało dawać jej środki na uspokojenie. Te leki też mają poważne skutki uboczne
Cytat: | Wiśta wio łatwo powiedzieć Sad
|
Bono jest psem,którego musze pilnować na okrągło- i na noc siedzi przywiązny przy posłaniu. Jesli ja potrafię upilnować dorosłego, wyjatkowo energicznego i agresywnego psa, to oni nie mogli upilnowac szczeniaka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|