|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:09, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mogę się tylko bić w piersi, że go nie oswoiłem z tą sytuacją wcześniej
Czasem zaglądałem mu do uszu i coś tam robiłem ale nie na tyle aby to uznawał za normalne wtedy gdy go boli... Czytałem niby o kłapouchach i ich uszach Ale nie grzebałem dla samego grzebania
Musimy nad tym popracować.
Jak to zwalczymy to obiecuję częściej zaglądać do uszek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:17, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Dziś byliśmy u veta z powodu kulenia Lucky'ego i uszek, które nie chcą się zagoić, a raczej zaraz po zagojeniu znowu sie brudzą i swędzą Luckusia. Pani doktor wzięła wsadziła kamerkę do ucha, a później wzięła wymaz. Jak się okazało, że drożdżaki i ziarnowce (mam nadzieję, że dobrze piszę) zrobiły sobie w uszkach niezłą imprezę
Przy okazji pani Doktor zaproponowała, aby zrobić badania na tarczycę i cholesterol, bo powtarzające się tak często choroby uszek nie są niczym normalnym. Lucky miał dziś zrobioną morfologię. Na tarczycę trzeba troszkę poczytać, ale cholesterol badania zrobiono Lucky'emu bardzo szybko. Ledwo przyjechaliśmy do domu, a dostałam telefon, że cholesterol jest baaardzo podwyższony i że na 80% tarczyca też nie będzie pozytywna... Czekamy na dalsze wyniki.
Muszę poważnie porozmawiać z mamą, która bardzo lubi Lucky'ego dokarmiać przy stole i efekt jest taki, że teraz waży 50 kg. Czeka mnie chyba ciężka przeprawa....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
moniczka
Rutyniarz
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych/ Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:32, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Widze, że nie tylko my mamy problem z dokarmianiem:(
Mam wrażenie, że rodzice traktują psa jak małe dziecko i do serca biorą sobie powiedzenie, że rodzice są od wychowywania, a dziadkowie od rozpieszczania...
Ja ostatnio powiedziałam, ża zamontuje im kamerę w kuchni to może wtedy się skończy...
Czekamy na wyniki, piszcie co i jak, mam nadzieję, że nie będą wcale takie złe.
Dużo zdrowia i powodzenia życzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:41, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Najbardziej mnie wkurza to, że mama całkowicie nie zdaje sobie sprawy jak bardzo krzywdzi psa. Gruby nie oznacza zdrowy ani u ludzi ani u psów... Jeśli żebrze przy jedzeniu nie oznacza, że jest głodny tylko łakomy, taką ma naturę. Druga sprawa jest taka, że gdyby dostawał samo surowe mięso to by tak nie utył. Jednak z mamą jedzą jogurciki, czekoladki, kiełbaski, chlebki, a później cholesterol 450, gdzie górna granica normy to 300
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:01, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Magda&Lucky napisał: | Najbardziej mnie wkurza to, że mama całkowicie nie zdaje sobie sprawy jak bardzo krzywdzi psa. Gruby nie oznacza zdrowy ani u ludzi ani u psów... Jeśli żebrze przy jedzeniu nie oznacza, że jest głodny tylko łakomy, taką ma naturę. Druga sprawa jest taka, że gdyby dostawał samo surowe mięso to by tak nie utył. Jednak z mamą jedzą jogurciki, czekoladki, kiełbaski, chlebki, a później cholesterol 450, gdzie górna granica normy to 300  |
Magduś. Cholesterol to nie jest prosta sprawa wiem bo z tym walczę z różnymi rezultatami.
Co do tycia to masz absolutną rację. Gdyby dostawał wołowe lub chudy drób byłoby łatwsiej. Ja w ten sposób pozbywam się kilogramów i to skutecznie.
50 kg to jest sporo więcej niz Lady a myślałem, że ona jest największym skarbem .
Musisz porozmawiać z mamą koniecznie
Życzę Ci pełnego spokoju w trakcie rozmowy i sukcesów w walce ze złocistym ciężarem
PS
Myślę, że tarczyca wyjdzie dobrze
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Śro 23:02, 01 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
moniczka
Rutyniarz
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych/ Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:28, 01 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Magda doskonale Cię rozumiem u mnie jest to samo, z taką różnicą, że Maks po dokarmianiu, nie wiem czym, dostaje rozwolnienia, krew się leje i wszyscy to widzą, że jest chory, że mu to szkodzi, a jednak zawsze mu dają coś...
Mało tego babcia kiedyś, zeskrobała spalone ciasto i wrzuciła mu do miski, (na szczęście nie zjadł) oczywiście się nie przyznała i powiedziała, że może to ciocia... "oficjalnego winnego" nie znalazłam i zawsze jak pytam kto i czym nakarmił psa nigdy nie ma winowajcy i wychodzi na to, że sam sobie otwiera lodówke i podjada. Tragedia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:00, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
12Marek napisał: | Jak to zwalczymy to obiecuję częściej zaglądać do uszek  |
Marku a może zajrzałeś dzisiaj
Jak tam uszka Kabiego
Magda&Lucky napisał: | ... Czekamy na dalsze wyniki. |
Magda. Czekamy na wyniki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Pon 20:04, 06 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:10, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: |
Magda. Czekamy na wyniki  |
Dziś dzwoniła pani doktor. Lucky ma niedoczynność tarczycy W środę jedziemy na zastrzyk na kulenie oraz sprawdzenie uszek, więc porozmawiam z panią doktor osobiście. Dla Lucky'ego będzie ułożona dieta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:15, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: |
Marku a może zajrzałeś dzisiaj
Jak tam uszka Kabiego
|
Zajrzałem nie tylko ja Pani wet również Wszyscy troje jesteśmy zadowoleni z oględzin
Dał sobie zajrzeć, wygrzebać pozostałości i zakropić jakimś preparatem Pani wet
Uszko wygląda moim zdaniem dobrze, ale nadal mamy zakrapiać tym co do tej pory co drugi dzień. Pokazać się z nim pod koniec przyszłego tygodnia....
Chciałem nabyć preparaty do profilaktyki ale zniechęciła mnie twierdząc, że nie należy psu przeszkadzać w naturalnym chowie i grzebac mu w uszach bez powodu
Chyba zamówię przez internet...
Wczoraj takiego szoku doznał, że pewnie długo o uszach nie będzie myślał...
Po uroczystym zapaleniu światełek na choince pod ratuszem przechodziliśmy na drugą stronę ulicy gdy odpalili fajerwerki Dosłownie 10 metrów od nas....
W takim stanie jeszcze go nie widziałem. Ledwośmy go utrzymali w trójkę. Serce mało mu nie wyskoczyło
Głupi niedosłyszałem, że coś o fajerwerkach podobno mówili
Nie szło go prowadzić chodnikiem, szarpał się i wykręcał. Dobrze, że zauważyliśmy nieopodal sunię goldenią Może dzięki zabawie z nią szybciej zapomni
Dziś przechodziliśmy w pobliżu tego miejsca i było o.k.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:42, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Magda&Lucky napisał: | Dziś dzwoniła pani doktor. Lucky ma niedoczynność tarczycy W środę jedziemy na zastrzyk na kulenie oraz sprawdzenie uszek, więc porozmawiam z panią doktor osobiście. Dla Lucky'ego będzie ułożona dieta. |
Współczuję
Trzymajcie się
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
moniczka
Rutyniarz
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych/ Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:17, 06 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Magda&Lucky napisał: |
Dziś dzwoniła pani doktor. Lucky ma niedoczynność tarczycy W środę jedziemy na zastrzyk na kulenie oraz sprawdzenie uszek, więc porozmawiam z panią doktor osobiście. Dla Lucky'ego będzie ułożona dieta. |
Biedactwo...
Wiesz może czy da się jakoś wyleczyć tę chorobę, czy będzie musiał cały czas brać jakieś leki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:26, 10 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Magda&Lucky napisał: |
Dziś dzwoniła pani doktor. Lucky ma niedoczynność tarczycy . |
Pokaż wyniki
12Marek napisał: | Jerzy Włodarczyk napisał: |
Marku a może zajrzałeś dzisiaj Jak tam uszka Kabiego
|
Zajrzałem nie tylko ja Pani wet również Wszyscy troje jesteśmy zadowoleni z oględzin | Fajnie
Cytat: | Dał sobie zajrzeć, wygrzebać pozostałości i zakropić jakimś preparatem Pani wet
Uszko wygląda moim zdaniem dobrze, ale nadal mamy zakrapiać tym co do tej pory co drugi dzień. Pokazać się z nim pod koniec przyszłego tygodnia....
Chciałem nabyć preparaty do profilaktyki ale zniechęciła mnie twierdząc, że nie należy psu przeszkadzać w naturalnym chowie i grzebac mu w uszach bez powodu
Chyba zamówię przez internet... | ma trochę racji ale można je kontrolować i reagować gdy się coś zaczyna dziać a nie wtedy gdy w uchu robi się kopalnia
Więc myślę, że kropelki w domu sie przydają
Mam nadzieję, że szybko wraca do normy
Drapanko za uszkami
Cytat: | Wczoraj takiego szoku doznał, że pewnie długo o uszach nie będzie myślał...
Po uroczystym zapaleniu światełek na choince pod ratuszem przechodziliśmy na drugą stronę ulicy gdy odpalili fajerwerki Dosłownie 10 metrów od nas.... | Mieliście pecha
Cytat: | W takim stanie jeszcze go nie widziałem. Ledwośmy go utrzymali w trójkę. Serce mało mu nie wyskoczyło | biedny malutki
Cytat: | Głupi niedosłyszałem, że coś o fajerwerkach podobno mówili
Nie szło go prowadzić chodnikiem, szarpał się i wykręcał. Dobrze, że zauważyliśmy nieopodal sunię goldenią Może dzięki zabawie z nią szybciej zapomni
Dziś przechodziliśmy w pobliżu tego miejsca i było o.k. |
Całe szczęście
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Pią 21:37, 10 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 16:43, 12 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Magda&Lucky napisał: |
Lucky ma niedoczynność tarczycy  |
Magda sporo goldenów ma niedoczynność tarczycy, taka niestety ich jedna z wielu przypadłości ostatnimi czasy
Nadwaga jest jednym z efektów niedoczynności (pomijając dokarmianie), ale leki powinny spowodować, że wróci powoli do formy, z tym że chyba już do końca życia będzie musiał je przyjmować.
Asia Axelowa jest dobrze obeznana z niedoczynnością, bo fundacyjny Kasparek ją ma, może się odezwie i dopowie kilka słów więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:55, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
[quote="saida"] Magda&Lucky napisał: |
ości (pomijając dokarmianie), ale leki powinny spowodować, że wróci powoli do formy, z tym że chyba już do końca życia będzie musiał je przyjmować.
|
Pani doktor mi powiedziała to samo. Zastanawia mnie dlaczego nasze psy zapadają na te same choroby co my-ludzie? Aż tak bardzo grzebaliśmy w ich genetyce i psuliśmy je naszym ludzkim sztucznym żarciem, że tak chorują?
Wyników nie mam, zostały w klinice. Lucky ma jednak 9 (nie wiem czego) a u psów norma zaczyna się od 15. Leki bierzemy już tydzień. Lucky więcej się bawi, jest trochę żywszy. Za jakiś czas powtórzymy badania i zobaczymy jak reaguje na leki.
Co do dokarmiania to rozmawiałam z panią doktor i ustaliłyśmy, że na następną wizytę zabiorę mamę ze sobą. Może fachowiec przetłumaczy jak ja nie potrafię, co oznacza otyłość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
moniczka
Rutyniarz
Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 680
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych/ Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:03, 15 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Magda&Lucky napisał: |
Co do dokarmiania to rozmawiałam z panią doktor i ustaliłyśmy, że na następną wizytę zabiorę mamę ze sobą. Może fachowiec przetłumaczy jak ja nie potrafię, co oznacza otyłość. |
Świetny pomysł wydaje mi się, że autorytet lekarza może tutaj wiele pomóc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|