Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:15, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Logan był dzis nad wodą i własnie siadajac do kompa miałam napisac tutaj-mój pes zaczoł sie topić.
Było tak ze plywał i wracał-rzucałam mu talerz do wody głebokośc niewielka-brzeg płaski piaszczysty zero zarośli-rzucałam na odległośc ok 6-8 metrówLogan kilka razy tam i z powrotem-kiedy sie zmęczył po talerz musialam iśc sama-on sie wyłozył na brzegu.
Jednak chwilę potem ktos rzucil patyka,inny pies pobiegł-ja nie odwołalam swojego-a niech sie pobawi z psem pomyślałam i tak sie bawiły w końcu zaczeły płynąc do patyka rónocześnie ale były oddalone od siebie o ok 2 metrównagle mój pes zaczoł sie tak dziwnie obkręcac,jakby chciał zawrocic a nie mógł szamotał sie wskoczylam szybko wody było mnie do pasa .Podłozyłam mu pod tors ręce zeby sie oparł i odbił i wtedy Logan dopiero wrócił do swiadomości czyli sam płynał do brzegu .Nie wiem co sie stało - facet co byl blisko powiedział ze się chyba zakrztusił wodą.Tak sie wystraszyłam ze dzis napewno nie zasnę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:52, 08 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Aga&Logan napisał: | .Tak sie wystraszyłam ze dzis napewno nie zasnę | Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło Możesz dzisiaj "popostować" sobie z nami
Agnieszko. Ja raczej myślę, że coś się do niego przyczepiło i na trochę zgłupiał. Powiedziałbym Ci, że Logan sam dałby sobie radę ale na mnie nakrzyczysz więc Ci tego nie powiem
Jak sobie popatrzysz na foty moich bab to zobaczysz w jakich ostatnio warunkach one pływają. Już się nauczyły, że coś sie może do nich przyczepić i nawet Lady daje sobie z tym radę. O Corsie to nawet nie wspomnę bo to jest nindżia/kamikadze. Ona wszędzie się wepchnie byle był tam talerzyk i da sobie radę ze wszystkim z nurkowaniem włącznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AnnaBogusiak
Goldeniarz
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź/Czarny Las Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:24, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jak dobrze, że nic się złego nie stało!
To mój czuły punkt - woda. Klusek to uwielbia, a ja panicznie się boję wody. Nie raz głowa rodziła chore myśli 'a co jak zacznie się topić'...
'Przygoda' Logana skłania mnie do zaopatrzenia mojego kłaka w kamizelkę. Pewnie nie będzie zachwycony, ale ważniejsze bezpieczeństwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Hospes
Miłośnik goldenów
Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:35, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja zabrałem Lene nad małe jeziorko ,pierwsze pływanie zaliczyła jednak w szelkach i na smyczy w celu sprawdzenia czy umie pływac ja wszedłem pod pas trzymałeem na smyczy a ona pływała, niezwalniałem jej ze smyczy bo podpływała do ludzi i mogła komuś zrobić krzywde łapami ,gdyby nie było ludzi oczywiście bez szelek i smyczy bym ją pyscił ,bo świetnie sobie radziła w wodzie, ja praktycznie nie nadążałem iśc za nią jak płyneła Lena ma 4 miesiące .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:43, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
AnnaBogusiak napisał: | Jak dobrze, że nic się złego nie stało!
To mój czuły punkt - woda. Klusek to uwielbia, a ja panicznie się boję wody. | Dlaczego
Na nasz camping przyjeżdżała dziewczyna która też się bała wody tak chyba jak Ty. Ale szlag ja trafiał, widząc jak ja pływałem godzinami ze swoją dziewczynką Lambrettą. Więc ją nauczyłem pływać i zachowywać się w wodzie, żeby czuła się bezpieczna. Rok później Gucia pływała z nami a, że musiała "odrobić stracone lata" to nie mozna jej było wyjąć z wody
Cytat: | Nie raz głowa rodziła chore myśli 'a co jak zacznie się topić'.. | Wydaje mi się, że mogę wymyśleć jeszcze wiele sytuacji typu - a co jeżeli . . . .
Czy sądzisz, że jesteśmy w stanie je uchronić przed wszystkimi zagrożeniami
Cytat: | .'Przygoda' Logana skłania mnie do zaopatrzenia mojego kłaka w kamizelkę. Pewnie nie będzie zachwycony, ale ważniejsze bezpieczeństwo. | Jego
Czy nie chodzi raczej o Twój komfort psychiczny
Czy dlatego, że może coś sie stać mamy prawo ograniczać im świat i nie pozwalać na nabywanie umiejętności niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania
Ja chyba jednak inaczej patrzę na życie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:24, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Och Jerzy-chciałabym byc tak spokojna jak Ty.Jednak ilość "zjedznego chleba " robi swoje- Ty masz dłużej baby, maasz wieksze pojecie o nich,i o ogólnych zachowaniach asie ziemskich istot niz ja.Ja mojego psa jeszcze na tyle nie znam- jeszcze za malo on ma doświadczenie jak i ja mam za malo doswiadczenia z jego zachowaniem w wodzie i na lądzie-a to bardzo wazne do przewidywania i opanowania siebie względem takich sytuacji.Panicznie sie boje wszystkiego co mogłoby sie stac ,a jak sie nie stanie to ja sobie dorabiam zaraz co by bylo gdyby sie stało.Do auta nie wsiądę bo a nóz wypadek , i podobnie jest z dziecmi,psem itp.Jednakowoż nie ograniczam im poznawania świata i próbowania własnych sił(az sama sie sobie dziwię)
Logan moze by sobie poradził a moze i nie- tego wtedy nie byłam pewna.Może jakas wieksza ryba przepłynęła bo tam nie ma ani żdzbla trawy to żwirownia -a może wir jakiś.
Sama nie wiem -ale juz rozglądam sie za kapokiem dla psa-bo to nie na moje chore serce takie wrażenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
AnnaBogusiak
Goldeniarz
Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź/Czarny Las Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:57, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
pewnie Jerzy dlatego, że kilkanaście lat temu samochód, którym jechaliśmy z rodziną skończył w rzece! Jedna osoba zginęła na miejscu, reszta się uratowała. Wiesz, nie zawsze powód jest oczywisty a recepta na lęk prosta!
Nie znoszę wody i pomimo prób podejmowanych kilka razy od tamtej pory wybieram ląd. Jeśli 'pozwolisz' zostanę na nim:/
Myśli w stylu 'co by było gdyby' zgadzam się bezsensowne, ale czasem w połączeniu ze słabością nieuniknione.
Przed wszystkimi niebezpieczeństwami nie jesteśmy w stanie nikogo uchronić, ale zdaje się, że pisałam o jednym i to na dodatek wynikającym z mojej fobi :/
Każdy na świat patrzy własnymi oczami i ma własne emocje związane jego z różnorodnością.
Jasne, że chodzi o mój komfort psychiczny, widzisz w tym coś złego?!!!
Czasem mam wrażenie, że pomimo ilości zjedzonego chleba powinieneś jeszcze zdobyć większe doświadczenie w staraniach 'jak się różnić pięknie' żeby nie było tego typu sytuacji, w których przekładasz swoje podejście nad odczucia innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:43, 09 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
AnnaBogusiak napisał: | pewnie Jerzy dlatego, że kilkanaście lat temu samochód, którym jechaliśmy z rodziną skończył w rzece! Jedna osoba zginęła na miejscu, reszta się uratowała. Wiesz, nie zawsze powód jest oczywisty a recepta na lęk prosta! | Nie znam się zbyt dobrze na tym ale z tego co wiem to zazwyczaj recepta jest prosta tylko bardzo często lekarstwo jest niesmaczne
Cytat: | Nie znoszę wody i pomimo prób podejmowanych kilka razy od tamtej pory wybieram ląd. Jeśli 'pozwolisz' zostanę na nim:/
Myśli w stylu 'co by było gdyby' zgadzam się bezsensowne, ale czasem w połączeniu ze słabością nieuniknione.
Przed wszystkimi niebezpieczeństwami nie jesteśmy w stanie nikogo uchronić, ale zdaje się, że pisałam o jednym i to na dodatek wynikającym z mojej fobi :/
Każdy na świat patrzy własnymi oczami i ma własne emocje związane jego z różnorodnością.
Jasne, że chodzi o mój komfort psychiczny, widzisz w tym coś złego?!!!
Czasem mam wrażenie, że pomimo ilości zjedzonego chleba powinieneś jeszcze zdobyć większe doświadczenie w staraniach 'jak się różnić pięknie' żeby nie było tego typu sytuacji, w których przekładasz swoje podejście nad odczucia innych. | Anno. Nie to było moim zamysłem Jeżeli tak odebrałaś to przepraszam
Ja rozumiem, że każdy ma swoje powody ale również wiem, że każdy może analizować problem i podejmować odpowiednie decyzje.
Komfort psychiczny. Pewnie, że jest ważny ale czasami uzyskanie go dzisiaj skutkuje jego brakiem w przyszłości.
Aga&Logan napisał: | Och Jerzy-chciałabym byc tak spokojna jak Ty.Jednak ilość "zjedznego chleba " robi swoje | Agnieszko to nieładnie wypominać mi moją tuszę
Cytat: | - Ty masz dłużej baby, maasz wieksze pojecie o nich,i o ogólnych zachowaniach asie ziemskich istot niz ja.Ja mojego psa jeszcze na tyle nie znam- jeszcze za malo on ma doświadczenie jak i ja mam za malo doswiadczenia z jego zachowaniem w wodzie i na lądzie-a to bardzo wazne do przewidywania i opanowania siebie względem takich sytuacji | Aga. Każdy ma prawo do własnych decyzji bo w rezultacie nikt nie jest w stanie przewidzieć które okażą się słuszne a przecież " nie wejdziesz dwa razy do tej samej rzeki"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Nie 23:02, 09 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
xxAndziaaaxx
Goldeniarz
Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strzegom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:03, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
mam małe pytanko jak nauczyć mojego Rastiego pływać??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Proton
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:24, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
wrzucić go do wody (wersja drastyczna) ;d;d zachęcić go jakoś żeby wszedł my zaczynaliśmy od płytkiej fontanny a teraz Proton pływa aż miło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Monina&Breguś
Ekspert
Dołączył: 11 Sty 2008
Posty: 1606
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:34, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Agnieszko,pakowanie Logana w kamizelkę /kapok nie jest najlepszym rozwiązaniem.Jeżeli po tym zdarzeniu pies nadal chętnie wskakuje do wody to znaczy że przeżycie nie było dla niego traumatyczne i nie wywarło na jego psychice długotrwałego stresu.
Brego wiele razy przeżył taką sytuację jak Logan,czyli pływa za patykiem z innym psem i nagle tamten daje nura pod wodę,kradnie patyk a Brego wiruje w kółeczku jak baletnica sapie,wzdycha ale napewno się nie topi.
Jak juz sama zauwazyłaś Logan wie , że jeśli jest zmęczony i nie da rady poprostu uwala się na brzegu a po talerz śmiga pańcia
Więc odpuśc kapok i poprostu obserwuj psa. Będzie dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
xxAndziaaaxx
Goldeniarz
Dołączył: 15 Wrz 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strzegom Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:22, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
ale chodzi o to że jak wchodzę do wody to on szczeka jak nie wiem co a do plytkiej wody wejdzie tylko jak woda sięgnie mu już do pyska to się wycofuje:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Cortina
Starszy goldeniarz
Dołączył: 05 Sie 2008
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:07, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Andzia i na razie widocznie mu tyle wystarczy Nic na siłę Sara przez pierwsze 2-3 lata swojego życia wchodziła do wody tylko do brzucha (miała 4 miesiące jak pierwszy raz poznała wodę pozytywnie- herbatniki sobie pływały a ona je łapała), jak było głębiej zawracała. W zasadzie to zmieniło się po podróży nad morze Morze było fe (bo słone- piękny wykrzywiony pychol , woda uciekała spod łap- pychol zdziwiony i za duże- o jaki był płacz jak zostawała na brzegu a pańcia szła się kąpać do tej wstrętnej wielkiej kałuży ), ale jak wracaliśmy zatrzymaliśmy się nad jeziorkiem, żeby się odświeżyć bo straszny upał był. A ona jak wlazła tak wyleźć nie chciała i pływała bardzo głęboko. Myślę, że dojrzała, poczuła się na siłach i teraz można jej rzucać piłeczkę bardzo daleko a ona popłynie z radością i z wody ciężko wyciągnąć
Daj czas Rastusiowi, przekonuj delikatnie, że pływanie jest fajne i bezpieczne Przekona się z czasem, że woda nie jest taka straszna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:50, 15 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
xxAndziaaaxx napisał: | ale chodzi o to że jak wchodzę do wody to on szczeka jak nie wiem co a do plytkiej wody wejdzie tylko jak woda sięgnie mu już do pyska to się wycofuje:( |
Asia właściwie wszystko już napisała ale ja zwrócę Ci uwagę na pewien drobiazg. Jak wiemy w stadzie ktoś rządzi
Jak sądzisz. Kto w Waszym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
goldenomanka
Miłośnik goldenów
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 15:13, 16 Lip 2010 Temat postu: . |
|
|
czytając Wasze wypowiedzi coraz bardziej zaczynam się cieszyć , że Neli nieznosi wody i gdyby w przyszłości coś jej się odmieniło będe bała się ja wypuścić poza zasięg wanny :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|