|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:26, 08 Maj 2009 Temat postu: hmmm-wychowanie seksualne mojego psa |
|
|
-Zupełnie nie wiem jak zatytułowac ten post i w jakim dziale go umiescić.
Od dwóch dni mam problem z psem-bowiem
postanowił kopulować we wszystko co sie da-
w ręcznik,w poduszkę, we mnie, w maskotke dużą mojej córki-w córkę
dzis przekroczył wszelkie granice-probował wykorzystac klozet
chce ulzyć na wszystkim na co tylko da sie wskoczyć,
nawet taboret.
Jutro przyjezdza tesciowa i hmmm NIE CHCĘ ABY PIES JĄ ZECHCIAL WYKORZYSTAC-byłoby to absolutnie niezręczne i niewybaczalne i Bog jeden wie co ona by o mnie pomyslala....
jezeli mu zabronie takich czynów to on być może uzna że takie zachowanie jest złe i w przyszłości nie zechce tegoż robić.
Najgorsze jest ze on lazi całymi dniami z "wysuniętą szminką"
weterynarz poleciła aby podac psu obnizajace takie potrzeby ale wg mnie on jest za maly aby podawac mu hormony.
CÓŻ POCZĄĆ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga&Logan dnia Pią 16:27, 08 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:57, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
A Ty juz teraz wiesz ze bedziesz nim kryła suki? Hmmm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 18:43, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
To znaczy niewiem jeszcze.
Z jednej strony pies nie ma rodowodu-mimo iz jego rodzice mają-i teoretycznie jest 'kundlem'-nie powinien sie rozmnażać-więc w tej kwestii rozwazam kastrację
Wacham się z uwagi na niekorzystne opinie na ten temat-
min że to wbrew naturze i moge skrzywdzic psa.
Z drugiej strony niekoniecznie chcąc aby Logan był reproduktorem-(nie bedzie nim tak naprawdę bez papierów)-ale myslimy z mezem nad zakupem suki (o ile nie wykastrujemy psa)-chcielibysmy je dopuścić choc raz -pieski dla znajomych:)z czego suka mialaby juz napewno rodowód.
Więc jakiś czas ok roku mamy na podjęcie decyzji.
Nie chce go "karac" za takie odruchy-a tym samym zdaję sobie sprawę ze to naturalne u psów.
Nie wiem poprostu jak mam reagowac aby pies nie zachowywał sie w taki sposób a tym samym nie zrazić go -aby nie pomyślal ze coś takiego jest niedobre
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciachowa
Goldeniarz
Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:58, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
agnieszka mama napisał: |
Z drugiej strony niekoniecznie chcąc aby Logan był reproduktorem-(nie bedzie nim tak naprawdę bez papierów)-ale myslimy z mezem nad zakupem suki (o ile nie wykastrujemy psa)-chcielibysmy je dopuścić choc raz -pieski dla znajomych:)z czego suka mialaby juz napewno rodowód.
|
Rozumiem co napisalas.
Naprawde
Mialam kiedys suczke w typie collie
jest na mojej www Kola
Raz jeden zapragnelam dla niej macierzynstwa, znalazlam super reproduktora z uprawnieniami collie championa nawet..
No i mialam 8 maluchow
dzieki tym maluchom stracilam 3 znajomych - zle traktowali moje szczeniaki i dwoje z nich zmarlo w wieku 3 miesiecy. Nieupilnowane i otrute . Jeden samiec zyl nieco dluzej
3 poszly do obcych ale fajnych ludzi
za 1 zl oczywiscie
a dwa byly OSSSSSSSSSSSSSSSSTRO mnozone
W tym jeden piesek dawal mioty ze swoimi corkami, wnuczko-corkami, prawnuczko-wnuczko-corkami. Ot kazda suka podobna do niego (a w tej miejscowosci podobne byly tylko JEGO potomkowie) byla kryta tym psem, bo ladne faktycznie wyszly maluchy.
Do dzisiaj jak widze w schronisku jakies cos w typie mojej suki to sie zastanawiam, czy to dzieki mojemu "genalnemu" pomyslowi (niech sie poczuje mamusia) ten pies siedzi w schronisku.
2 mnozone kazde mialo po 20-30 swoich dzieci, te mogly spokojnie dac po 30-40 dzieci
10 lat minelo od tego czasu... wole nie wymnazac ile psow jednym prostym kryciem (niech sie poczuje mamusia) powolalam do zycia w schronisku.... Jakby to bylo powolanie tych psow- umierac w przytulisku...
ale.. chcialam sobie radosnie szczeniaczki zrobic...
no to zrobilam
a na seksualne pobudzenie malucha- zmeczyc.
szkolenie, dlugie spacery, no dobrze, dluzsze jak teraz spacery. Jak sie zmeczy w domu spac bedzie a nie kopulowac z taboretem ...
ja glupote zrobilam... ty nie musisz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Maciachowa dnia Pią 18:59, 08 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 21:53, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
1. Sprawa jasna psa bez uprawnień hodowlanych nie rozmnażaj, bo po co mu to? Możesz jedynie spełnić swoje zachcianki i przyczynić się do produkcji psów i tyle.
2. Na forum jest cały artykuł poświęcony takim zachowaniom (osobiście go wklejałam, skanując z "mojego psa". I nie ważne czy pies jest Twój, mój czy czyjś inny, artykuł tyczy się wszystkim proponuję pogrzebać na forum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:28, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziekuję za rady-teraz jestem juz napewno przekonana zenie będe rozmnażała Logana-dla znajomych dla nikogo-faktycznie zamiast zrobić dobrze-mozna skrzywdzic zwierzę jeszcze bardziej niż kastracją.
Bede go męczyć jeszcze bardziej na spacerach-moze przedluzę je z 20 na 30 minut z zego te ostatnie 10 bedziemy wracali biegnąc do domu....
ARTYKUŁU POSZUKAM- NIECH TYLKO TESCIOWA przyjedzie i zabiere dzieci na cały dzień to znAjde chwilke i poSzukam;0
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 7:54, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
agnieszka mama napisał: | mozna skrzywdzic zwierzę jeszcze bardziej niż kastracją.
|
a w jaki sposób kastracja krzywdzi psa?
jakoś nie zauważyłam, żeby mój czuł się skrzywdzony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evva
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 9:28, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja też nie uważam, że skrzywdzę mojego psa kastracją, a jesteśmy juz umówieni na zabieg za tydzień. Oczywiście miałam tysiąc dylematów, zanim podjęłam decyzję, ale to inna bajka.
Z tego, co pamiętam to Twój pies jest jeszcze mały. On może jeszcze wyrosnąć z takich zachowań. Nie musisz go strofować za kopulowanie. Wystarczy, że go odciągniesz od przedmiotu, czy zdejmiesz z nogi. Mi na szkoleniu, jak Lucky dobierał się do kolezeństwa, to szkoląca kazała go ściągać bez słowa! Ja z moim urwisem miałam gorzej, bo on kopulował mnie, a jak próbowałam go ściągać, to się na mnie rzucał i gryzł. Szkoląca zalecała mi kastrację już w wieku 6 miesięcy, ale ja się nie zdecydowałam tak wcześnie, bo bałam się zaszkodzić psu. Chciałam żeby dojrzał. Dziś Lucky ma 14 miesięcy. Zachowania mojego psa i myślę że Twojego również nie są na podłożu seksualnym, tylko raczej dominacyjnym. Mi pomogło szkolenie i ogromna cierpliwość i konsekwencja, ale zachowania od czasu do czasu wracają, więc myślę że kastracja mu pomoże.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Sob 10:08, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
evva napisał: | Zachowania mojego psa i myślę że Twojego również nie są na podłożu seksualnym, tylko raczej dominacyjnym. |
Eva,nie obawiasz sie wpisując słowo "dominacja"??? Dla wielu ono już dawno temu przestało istnieć Chociaż jak dla mnie ono jest wciąż aktualne.
evva napisał: | Mi pomogło szkolenie i ogromna cierpliwość i konsekwencja, ale zachowania od czasu do czasu wracają, więc myślę że kastracja mu pomoże. |
Kastracja jest dla wielu dobrym wyjściem,piszę dla "wielu" mysląc o właścicielach psów Czy dla samego psa,pewnie jak we wszystkim są dobre i złe strony.Mój pies jest reproduktorem i nie wiem czy kiedykolwiek będzie krył. Z wychowaniem i tego typu zachowaniami poradziliśmy sobie bardzo łatwo ale to tez zależy od psa i jego temperamentu.Konsekwencja w takich sytuacjach to podstawa,dlatego dziwi mnie obawy Agi....dobrze wychowujesz swojego psa,znalazłaś "swój" złoty środek swoje panaceum na wiele problemów wychowawczych więc myślę ,że bez problemu sobie poradzisz z takim naturalnym przecież zachowaniem u Logana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
evva
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 10:21, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Fakt, jak pisałam "dominacja" to trochę mi ręka "zadrżała" Czytałam na ten temat wiele za i przeciw i wiesz co? Myślę, ze bez znaczenia jak określimy tego typu zachowania - dla mnie ważny jest sposób w jaki te zachowania zmienimy. Bo na przykładzie mojego psa wiem, ze gdybym próbowała poradzic sobie z tymi kłopotami, o których pisałam (kopulowanie mnie i gryzienie) poprzez pilnowanie, zeby pies nie przechodził przede mną, jedzenie, zanim mu podam cokolwiek i takie tam bzdury to do dzisiaj prawdopodobnie nic by się nie zmieniło Oczywiście uczę mojego psa cierpliwości przy drzwiach, żeby nie wyrywał się, tylko grzecznie czekał aż ja wyjdę pierwsza, a on dopiero wtedy jak mu dam znak, ale to już chyba inna bajka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 10:49, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ogólnie wiadomo, że psy nie czują swojej seksualności. Psami rządzi tylko potrzeba prokreacji. Pies czujący "chuć" (czujący suczkę w cieczce) nie patrzy na to, czy jest ona ładna czy brzydka, mała czy duża, zgrabna czy gruba, chora czy zdrowa. Nie patrzy też na to czy to jego matka, córka czy siostra... Psy się nie zakochują, psy nie marzą o przyszłości z daną suczką, o założeniu rodziny, stada... Pies chce się rozmnażać TERAZ, bo TERAZ czuje gotową na to sukę.
Pomyślcie o tym, jaki stres, niepokój, dyskomfort, frustrację itp. przechodzą psy, które "pod nosem" czują gotową do pokrycia suczkę (czytaj: z cieczką), a nie mogą jej pokryć?! Czy naprawdę myślicie, że to skomlenie, popiskiwanie, lizanie trawy, niejedzenie, to objawy ZAKOCHANIA??? Jaki wpływ na psychikę psa ma takie frustrowanie się przez ileś miesięcy w roku (w zależności, ile mamy sąsiadek-suczek)...? Jak odbija się na nim takie napięcie...? Jaki to komfort chodzić wiecznie pobudzonym, podekscytowanym...?
PS. Oczywiście, wszystko to różnym w stopniu u różnych psów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:05, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Włsnie wróciłam od weterynrza aby pomógl pojąc mi decyzję o kastracji i tym podobne....
Więc tak- Logan jest na chwilę obecną usłuchanym psem-i myslę że kiedy on kopuluje na mnie córce czy taborecie-gdybym w tym momencie-wydała mu komendę zostaw, nie rusz-czy cokolwiek innego-pewnie by przestał -ale...
przeszło mi przez myśl ze jak bede go upomina to on w przyszłości pomysli ze kopulowanie to coś złego i zakazanego-tak myslałam w chwili gdy nie byłam zdecydowana na kastrację.
Teraz o kastracji jak to ujeła moja wetka-
pies który nie jest wykastrowany-naturalnie odczuwa popęd,burza hormonów i takie tam- te wszystkie czynniki maja wplyw niejako na jego postawe dominującą-jesli takowa wogóle wystapi.
na jego niepokuj, na nerwy, jest bardziej rozkojarzony w chwilach kiedy czuje sukę...
Swierdzila pani doktor ze wykastrowany pies równiez odczuwa potrzeby ale nie az tak bardzo-równiez niucha za suką z rują ale nie az tak bardzo.Sama poradziła mi a raczej opowiedziała ze często gdy pies jest agresywny,za bardzo dominuje w domu to takiego psa można poddac kastracji i wtedy on łagodnieje bądz nie jest juz takim dominatorem.Oczywiście sa za i sa przeciw.
Nie zagłębialam sie jeszcze w szczegóły kastarcji poniewaz temat nas na tę chwile nie dotyczył-i miałam obawy czy kastarcja nie wplywa niekorzystnie na psychike psa, na jego ogólny rozwój-teraz juz wiem że ogólnie jest tyle samo psów pokastracji "spaczonych psychicznie"-co spaczonych i bez kastracji-więc raczej napewno poddam psa temu zabiegowi.
Logan niedlugo kończy 5 miesięcy -weterynarz chce go kastrowac już za tydzień-bo jak twierdzi ma wszystko na swoim miejscu i mozna już bo poco czekać-
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga&Logan dnia Sob 11:08, 09 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
evva
Starszy goldeniarz
Dołączył: 01 Lip 2008
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:19, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Różne są opinie co do tego, w jakim wieku najlepiej wykastrować psa. Mój wet kazał się wstrzymać do roku czasu, bo jak twierdził wtedy pies jest już dojrzały, chociaż mój Lucky hormonalnie dojrzał na pewno wcześniej. Ja się wstrzymywałam, bo zrobiliśmy prześwietlenie stawów i było podejrzenie dysplazji, a hormony płciowe mają również wpływ na zamykanie się jakichś blaszek w kościach (nie umiem tego dokładnie powtórzyć). Ja na twoim miejscu skonsultowałabym to z innym wetem. Mój wet, to mnie nawet trochę odwodził od kastracji (ja się śmiałam, że czuł solidarność plemników z moim psem, jak to facet!) więc wiem, że nie chodziło o chęć zysku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:01, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Zaraz, zaraz przedłużysz spacer z 20 min na 30? To jakieś żarty?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
.:OLIWKA:.
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 1966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa/Bemowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:32, 09 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
O to samo chciałam spytać? Golden to duży pies który potrzebuje się wybiegać Kilka spacerów dziennie po 30 min. i przynajmniej jeden 1,5h to MINIMUM
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|