Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
heyluka
Goldeniarz
Dołączył: 30 Wrz 2008
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:02, 08 Mar 2009 Temat postu: Jak podajecie leki swoim psiakom? |
|
|
Już wyjaśniam o co chodzi. Naszemu Aironowi musimy podawać rano i wieczorem tabletkę. Do niedawna wrzucaliśmy ją po prostu do karmy i po kłopocie.
Teraz karma zostaje zjedzona, natomiast tabletka w misce.
"Przyklejona" do chrupka i podana z ręki, zostaje po chwili wypluta.
Trzeba kombinować żeby przemycić mu taką maleńką tabletkę i jeszcze pilnować jak dzieciaka, żeby jej gdzieś nie wypluł.
Ciekawa jestem, czy goldeny tak mają, czy nasz to taki ewenement?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
*~Ola~*
Goldeniarz
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Nie 19:37, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ostatnio weterynarz wytłumaczył mi, że dla psa zwykła tabletka ma posmak metalu i dlatego przeważnie nie ma lepszego sposobu od wsadzenia jej psu głęboko do mordki, zamknięcie pychola i masowanie gardła (tak w dól ) Nie wiem czy dobrze wytłumaczyłam ale starałam sie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ariena
Rutyniarz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:24, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
My byliśmy wczoraj u weta na szczepieniu. Powiedział że dobrym sposobem na podanie leków w tabletce (będziemy zaniedługo odrobaczać) jest zgniecenie jej na proszek i wymieszanie z pasztetem w kulkę, którą pies wszamie od razu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ariena dnia Nie 20:29, 08 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 20:26, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
To chyba zależy jaka tabletka - są takie, które psy jedzą bardzo chętnie ( np. rumen tabsy to pyyycha), mniej chętnie i takie, którymi plują.
Ja takie ohydne po prostu wsadzam w kawalątek czegoś miękkiego, jak kiełbaska, albo serek topiony, albo nawet kulka z chleba i tak podaję psu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
aniada
Rutyniarz
Dołączył: 25 Sty 2008
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 21:50, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ja otwieram pychola i wrzucam do gardła. Wg mnie to najprościej. Jak wrzucałam do jedzenia do tabletka zostawała wypluta w całości, w ogóle nie tknięta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:50, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Rozgniatanie tabletek jest dobrym sposobem,ale uwaga: nie każdą tabletkę można rozgniatać
Niektóre tabletki są powlekane specjalnymi otoczkami,które chronią ją np. przed rozpuszczeniem w żołądku (aby nie drażnić żołądka i by substancja lecznicza nie uległa rozkładowi). Są też tabletki o przedłużonym uwalnianiu (te często w nazwie maja "retard" lub "depot" lub "mr" czu "sr") i tych absolutnie nie wolno rozgniatać-te tabletki są tak skonstruowane by substancja lecznicza uwalniała się przez dłuższy czas,rozgniecenie jej spowoduje,że całość leku uwolni się jednocześnie,co może skutkować poważnymi skutkami ubocznymi
Ja Frodowi po prostu otwieram pyszczek i wrzucam- muszę mieć pewność,że tabletka zostanie połknięta A ostatnio musiałam się nauczyć podawania leków podskórnie,domięśniowo i dożylnie oraz podawania kroplówek więc tabletka przy tym to mały pikuś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Asti
Goldeniarz
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:49, 08 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ja polecam sposób "na pasztecik" i "na serek".
ja codziennie muszę Asti podwać trzy tabletki na sierść, sa to tabletki chyba płynne (?), powlekane - bynajmniej takie, których nie da się rozgnieść. Zazwyczaj tez wrzucałam do pychola, zamykałam go, podnosiłam do góry i kiziałam gardełko tak długo aż przełknęła ślinę - ale raz mi sie Astucha zakrztusiła. Tak się wystraszyłam, że postanowiłam popróbować po dobroci
No i znalazłam na nią sposób - ponieważ tabletki są 3, to przygotowuję sobie 5 kawałków pasztetu (o dwa kawałki więcej niż mam tabletek) i upycham w nich tabletki. Moje tabletki są duże więc jedna tabletka - jeden pasztecik.
Na początek aby nie wzbudzac podejrzeń daję kawałek bez tabletki - co by sie psica porozkoszowała smakiem. Następnie pod rząd ida kawałki z tabletkami. Tylko staram się podawac kawałek i do ręki juz brac kolejny aby Asti nie miała zbyt wiele czasu na przegryzanie A na koniec pusty kawałek i koniecznie palce do wylizania
Próbowalam tej metody ale zamiast pasztetu - szynka i kiełbasa - ale sie nie udaje. Ponoc cały sekret w strukturze i kleistości pasztetu oraz serka topionego - ale to już nie ja wymysliłam tylko znacznie mądrzejsi ode mnie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Asti dnia Nie 23:51, 08 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:14, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Robie to dokładnie tak jak Agnieszka
Czasami używam innych smakołyków typu schabik wędzony nie parzony czylki taki półsurowy. Oczywiście krojony na trochę większe kawałeczki i faszerwoany prochem lub prochami . I zawsze w taki sposób jak powyżej . Jeden lub dwa kawałki na rozruch a potem seria i na koniec smak ciągniony z paluszków i paluszki do wylizania. Jeżeli nie zostaną dokładnie wylizane to ja kończę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
monia&goldenki
Ekspert
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 2287
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wodzisław Śląski Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:46, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ja tez podobnie jak Agnieszka, jesli mam na przyklad podac 3 tabletki na odrobaczenie to kroje 10 kawaleczkow parowki, w 3 kawalkach jest tabletka a reszta bez i na poczatku daje 3 kawalki bez,potem na przemian raz tak raz tak.. szybko kawałek za kawalkiem zeby pies sie nie delektowal zbytnio tylko zjadał " mechanicznie" bo moje to łasuchy straszne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Niki939
Starszy goldeniarz
Dołączył: 03 Sty 2008
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nysa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 18:53, 09 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
A ja zawsze podaję "na masło". po prostu tarzam ją w maśle, bo Floyd masło uwielbia A jak już pies weźmie do pyska to pilnuję, żeby nie wypluł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|