Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:19, 12 Paź 2009 Temat postu: Jak podnosić dużego psa u weterynarza |
|
|
Wiem, że temat może i błahy, ale chciałam się podzielić z wszystkimi naszą nowo nabytą wiedzą (być może tylko dla nas jest nowa). Przy ostatniej wizycie wet pokazał nam jak najwygodniej i najbezpiecznie podnosić tak dużego i ciężkiego psa jakim jest golden. Chodzi to o podnoszenie na stół do oględzin, albo ściąganie z niego po oględzinach. Dla mnie to objawienie, bo za każdym razem podnoszenie i ściąganie odbywało się dość niezbornie i dla wszystkich łącznie z psem było to bardzo niekomfortowe (u nas w prawie żadnym gabinecie nie ma stołu automatycznie podnoszonego). W pozycji przedstawionej ciało psa jest podnoszone jak na wózku widłowym, przez co nie wygina się. Pies jest unieruchomiony i spokojny. Zdjęcie kiepskiej jakości.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cookie Monster dnia Pon 15:21, 12 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
|
![](http://picsrv.fora.pl/subSilver/images/spacer.gif) |
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 15:32, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Aga, dzięki za foto
My co prawda u obecnej pani weterynarz nie musimy Homera wystawiać na stół, pani Ania robi wszystko na "jego poziomie" i nawet pytałam się czy to jej nie przeszkadza i nie miała nic przeciwko, powiedziała, że przecież nic jej nie ubędzie jak się schyli czy przykucnie ale poprzedni wet zawsze "kazał" wystawiać psa na stół
Dobrze wiedzieć, bo my inaczej podnosiliśmy Homercia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
BabyCakes
Miłośnik goldenów
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:00, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Ja taka pozycje stosuje czasami przy mojej suce - co prawda nie przy podnoszeniu (bo wskakuje sama albo stawia przednie lapy na stole), a przy znoszeniu ze stolu - ma 10 miesiecy i nie chce, zeby skakala na przednie lapy.
Natomiast niestety z zadnym z moich chlopakow nie jestem w stanie wykonac takiego manewru, bo jeden wazy 40, a drugi 42 kg i w zwiazku z tym byloby mi ciezko Ale jeden wskakuje sam, a drugi nauczony jest stawiac przednie lapy na stole - sam zadek jest stosunkowo lekki
Pokazana przez Ciebie pozycja jest rzeczywiscie dobra i zdaje egzamin - oczywiscie na miare sil podnoszacego
Jeszcze a propos weterynarzy i pozycji... gdy przeswietlalam ponad 4 lata temu mojego pierwszego goldena w kierunku dysplazji, bylam w szoku, gdy weterynarz podniosl mojego burka za lapy (jak strzelona sarne) i w ten sposob przemiescil z podlogi na stol Nie skomentowalam, bo w koncu specjalista, wiec z pewnoscia wie lepiej. Kilka miesiecy temu bylam z innym psem na zabiegu i wegierski lekarz kategorycznie zabronil jakiegokolwiek wyciagania/podnoszenia/obracania psa ciagnac za lapy, argumentujac to mozliwoscia spowodowania urazu. I badz tu czlowieku madry...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:35, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Pozycja do podnoszenia fajna , ale fakt ja bym sama psa nie podniosła.
Baby cakes to jak niskie stoły ma u Was wet? Moja suka chocby bardzo chciała to by nie wskoczyła nawet przednimi łapami...
A co do ciągnięcia psa za łapy, ja bym chyba zawału dostała jakbym zobaczyła ze wet tak mi psa traktuje.
Takiego "swojego" psa mam dopiero 2 lata ale o "fachowości " wetów już wiele sie dowiedziałam, a właściwie zaobserwowałam , dlatego zazwyczaj nie jestem w nich zapatrzona i dobrze też wiem , że niebardzo co niektórym na rękę, że sie interesuję i mam wiedzę w pewnych kwestiach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:38, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
kesse napisał: | Pozycja do podnoszenia fajna , ale fakt ja bym sama psa nie podniosła. |
Ani ja (prędzej bym się połamała), ale niech choć nasi mężczyźni mają łatwiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:51, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Wiecie jak Seba wygląda , on sobie raczej radzi
Poprzedni wet tez robił wszystko na poziomie psa, ale nei sprostał moim wymaganiom więc zmienilismy i tu juz musimy stawiać psa na stół.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
BabyCakes
Miłośnik goldenów
Dołączył: 29 Sie 2009
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:01, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Baby cakes to jak niskie stoły ma u Was wet? |
Jeden wet ma dosc niski stol, nizszy od przecietnego stolu trymerskiego, drugi ma wyzszy, ale i tak przednie lapy pies moze spokojnie postawic.
My generalnie jednak rzadko wskakujemy na stoly u wetow, bo rzadko bywamy, a jak juz, to lekarz 'zniza sie' do poziomu psa i tam sobie oglada, co chce.
Cytat: | Takiego "swojego" psa mam dopiero 2 lata ale o "fachowości " wetów już wiele sie dowiedziałam, a właściwie zaobserwowałam , dlatego zazwyczaj nie jestem w nich zapatrzona i dobrze też wiem , że niebardzo co niektórym na rękę, że sie interesuję i mam wiedzę w pewnych kwestiach |
Ja tez juz od dawna wyzbylam sie 'czolobitnosci' wzgledem weterynarzy Wtedy jednak po pierwsze bylam w ogromnym stresie (podjelam 'ryzykowna' wtedy dla mnie decyzje o rezygnacji z operacji szczeniaka i to bylo przeswietlenie weryfikujace slusznosc tej decyzji), a po drugie - udalam sie do specjalisty z wieloletnim stazem, wiec uznalam, ze co mnie tam, maluczkiej, komentowac Z czasem zmienia sie czlowiekowi podejscie, jak i poglady na wiele spraw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:25, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Cookie Monster, mam takie pytanie: Ile Wasz pies waży? Bo nie wygląda na zbyt ciężkiego i faktycznie widziałam ludzi którzy bez problemu podnoszą i noszą swoje goldki o czym my możemy pomażyć bo ani ja ani Marcin, w pojedynkę nie potrafimy podnieść naszego psa. Jeśli już musimy go podnieść, to robimy to wspólnie. Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby jakikolwiek wet kazał mi psa na stół wystawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 19:35, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
My byliśmy u wielu wetów i jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby któryś kazał psa postawić na stole, jak trzeba było coś robić (np. przy przeciętej łapie) to zawsze pies leżał na podłodze, a weci zniżali się do jego poziomu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:52, 12 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Shinigami napisał: | Cookie Monster, mam takie pytanie: Ile Wasz pies waży? |
35 kg
Ewa&Duffel napisał: | My byliśmy u wielu wetów i jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby któryś kazał psa postawić na stole |
My też byliśmy u wielu wetów i jeszcze nigdy się nie zdarzyło, aby któryś nie kazał stawiać psa na stole (w Polsce też byliśmy u dwóch we Wrocławiu i też kazali), więc byłam przekonana, że to standard, ale jak widać różnie to bywa.
Sposób, który przedstawiłam nie sprawia , że pies jest lżejszy. I osoba, która jest za słaba na podniesienie takiego ciężaru i tak go nie uniesie. Po prostu jest wygodniej (to tak jakby podnieść 35 kilogramową torbę z wygodnym uchwytem, zamiast 35 kilogramowego, nieforemnego kartonu). Ci którzy podnoszą psy jakkolwiek, spróbowawszy tego uchwytu zrozumieją o co mi chodzi. My w każdym razie byliśmy bardzo wdzięczni za tę wskazówkę
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Cookie Monster dnia Pon 22:05, 12 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 1:47, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
ja czasami wstawiam na stół swoje baby a czasami w parterze. Ale zawsze wet albo mi pomaga a co najmniej chce mi pomóc Ja zawsze podnoszę podkładając ręce pod klatkę ale z przodu i pod pupcię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
mati
Starszy goldeniarz
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:09, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
My ostatnio ciągle na stole lądujemy i dzisiaj pewnie też tak sie skończy-bo znowu bioderka w ruch pójdą.
Ale wety faktycznie maja rózne pomysły-niekiedy włos sie na głowie jeży.
Kiedyś na kontrolnej wizycie Leos tak sie zaparł że do gabinetu nie wejdzie że nie pomagało nic nawet kawałek serdelka. No i wet wziął sprawę w swoje ręce tzn.... postanowił przeciągnąć psa(dodam że prawie 30 kilogramowego) za skórę na karku jak lekkiego królika. Jak ja to zobaczyłam,że tą skórę prawie na pół metra mu wyciągną to głos mi ugrzązł w gardle i myślałam że z wymiotuję! jak wykrztusiłam w końcu do niego
"..co pan robi.." -on ze stoickim spokojem powiedział że jakby go bolało to by zapiszczał-konował jeden
I wyobraźcie sobie że na drogi dzień na karku pojawił sie krwiak wielkości małego jajka
Zadzwoniłam do pana weta ale on uznał że to niemożliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Hassan
Starszy goldeniarz
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 11:51, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Noszenie małych psów przez suki za kark jest sprawa naturalną. Takie postępowanie nie było (moim zdaniem) niestosowne w stosunku do Twojego psa. Jedyne ten krwiak, bardzo możliwie że wet niefortunnie go złapał. Ja sam muszę czasami zastosować tę metodę do mojej Lei. Nie widzę w tym coś zdrożnego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 11:57, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie sie wydaje że przeniesienie małego szczeniaka przez matke a ciągniecie 30- kilogramowego psa to duża różnica.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:56, 03 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Hassan napisał: | Noszenie małych psów przez suki za kark jest sprawa naturalną. | Jak sam zauważyłeś małych psów i przez suki . Nie wiem czy zwróciłeś uwagę na to, że kiedy psiaki się gryzą i często łapią "przeciwnika za kark" to kiedy chwyt jest za mocny maluchy protestują. Kiedy robi to mamuśka jakoś spokojnie wiszą . Widocznie ten chwyt nie jest taki silny, żeby malucha bolało
Moje baby czasami sie szarpia kiedy sie nudzą. I zdarza się, że Corsa złapie Lady za futro i potrząsa . Raz na jakiś czas zdarza się, że Lady zaprotestuje. ja bym wyciągnął z tego taki wniosek, że czasami jest to OK a czasami za mocno
Cytat: | Takie postępowanie nie było (moim zdaniem) niestosowne w stosunku do Twojego psa. | A ja uważam, że było niewłaściwe
Cytat: | Jedyne ten krwiak, bardzo możliwie że wet niefortunnie go złapał. | Ja sądzę, że wogóle nie powinien ciągnąć psa na siłę bo tylko wzmacnia jego strach i każda późniejsza wizyta będzie jeszcze gorszym przeżyciem dla psa
Cytat: | Ja sam muszę czasami zastosować tę metodę do mojej Lei. Nie widzę w tym coś zdrożnego |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
![](http://picsrv.fora.pl/xandblue/images/spacer.gif) |
|