Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Golden Maniak
Miłośnik goldenów
Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Łomianek
|
Wysłany: Śro 15:50, 21 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
moja rano wchodzi mnie budzic!
ale i tak jej sie ro nie udaje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
aga
Rutyniarz
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 18:07, 14 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
A ja powinnam swoją odzwyczaić od chodzenia po schodach (bioderka), ale jak to zrobić ?? Mieszkamy w szeregówce i stado się psu po piętrach rozchodzi . Musi nas przecież pilnować..... Na razie staram się żeby nie goniła na łep, na szyję tylko schodziła bardziej statecznie - oczywiście efekt mizerny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 9:43, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
aga - pociesz się, że gdyby ją coś bolało to na pewno by tak nie gnała po tych schodach tylko sama z siebie szła powoli i statecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anatom
Rutyniarz
Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 717
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jelenia Góra
|
Wysłany: Wto 10:40, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
balbinka napisał: | aga - pociesz się, że gdyby ją coś bolało to na pewno by tak nie gnała po tych schodach tylko sama z siebie szła powoli i statecznie |
no nie wiem - musialoby ja bardzo bolec bo pamietajmy o odpornosci goldenkow na bol! a mroziaczkowa psinka? gips na nozce, zlamania i dalej probuje czasem troche szalec bo "powolne" nie ma w slowniku
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
md117
Ekspert
Dołączył: 24 Cze 2006
Posty: 1257
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:51, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Niestety goldenów chyba sie nie da zachamować. My też strasznie balismy się o Valdiego, gdy był malutki, że coś mu się moze stać, ale on nigdy nie czekał, aż go zniesiemy. Choć to też nasza wina bo nawet nie próbowaliśmy go tego oduczyć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
moni@
Goldeniarz
Dołączył: 08 Sie 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: P-ń -- W-w
|
Wysłany: Wto 12:58, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Mój wet powiedział, że do 9 m-ca nie pozwolić skakać. Oczywiście nic nie poradzimy na to, jak coś mu odbije i wyskoczy z łóżka (raz chwilę kulał i chyba się nauczył że lepiej ostrożnie). Poza tym schody, powolutku może. Na szczęście u nas to tylko dwa stopnie do pokonania ale na schodach też ładnie sobie radzi (wyjątkowo spokojnie).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:50, 15 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
anatom napisał: | balbinka napisał: | aga - pociesz się, że gdyby ją coś bolało to na pewno by tak nie gnała po tych schodach tylko sama z siebie szła powoli i statecznie |
no nie wiem - musialoby ja bardzo bolec bo pamietajmy o odpornosci goldenkow na bol! a mroziaczkowa psinka? gips na nozce, zlamania i dalej probuje czasem troche szalec bo "powolne" nie ma w slowniku |
anatom - ta odporność na ból też ma jednak swoje granice - kiedy Nastce odzywają się korzonki - to wtedy zwalnia obroty. I wtedy właśnie po schodach chodzi bardzo powoli i ostrożnie... Przy dysplazji ból też jest na pewno bardzo dotkliwy dlatego myślę sobie, że Eska aż tak by po tych schodach nie szalała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga
Rutyniarz
Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 8:34, 16 Sie 2006 Temat postu: |
|
|
Sęk w ty że bioderka nie bolą cały czas ( a w każdym razie na to wygląda) - teraz zapalenie stawu jest wyleczone (rzeczywiście - jak nie mogła jednej nogi na ziemi postawić to i do schodów ją mniej ciągnęło) a boję się, że gnając ze schodów znowu sobie staw nadwyręży. Dobrze chociaż, że punkt obserwacyjny ma na dole i do każdeej podejrzanej rzeczy nie gna po schodach - bo to obronny goldenek jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:04, 11 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Strasznie podobało mi sie jak mój uczył sie chodzenia po schodach, tyle smiechu przy tym było
Kompletnie sobie nie radził... On w ogóle wbiegał tak śmiesznie a nie chodził. W sumie teraz tez nie chodzi rewelacyjnie tylko tak jakoś śmiesznie ;]
Shiro ma 4,5mies. myśle ze to nie zawcześnie. W końcu musi se powoli uczyć
A i tak go często znosimy bo jeszcze sobie za dobrze nie radzi:)) A niekiedy jest tak że musimy go nosić z jego lenistwa!!! On usiądzie sobie przed schodami i czeka kiedy sie go weźmie! hehe Rewelacyjny on jest czasem (^_^)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karino
Goldeniarz
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:54, 13 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Moje psisko od szczeniaka chodziło po schodach i to dość stromych (dopiero teraz jak już nie mieszkam w starym domu to widzę jakie strome, wcześniej to jakoś nie zauważałam), teraz ma sześć lat i na prześwietleniu wyszło, że żadnych problemów ze stawami nie ma ;s
No, jak dotychczas.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:25, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Mój pies nie umie spokojnie wejść po schodach, tylko zawsze biegnie a jak schodzi to nie raz spada... ma już 4,5mies. nie mam siły go nosić, a nie chce żeby mu sie coś stało. Czy wasze też tak miały?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justyna K
Miłośnik goldenów
Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 20:34, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
ogólnie jezeli pies chodzi po schodach gdzies na dworze to wiadomo ze nic nie powinno mu sie stac ale jezeli mieszkasz w bloku i wychodzisz kilka razy z psem to dobrze byoby gdyby w miare mozliwosci i sił piesek znoszony był po schodach,lepiej dmuchac na zimne niz potem leczyc psa.Ja pomimo tego iz mam labradora i gościnnie jestem na waszym forum to znosiłam swojego póki miałam siłe.Tak samo starałam sie zeby nie skakał z foteli i kapany.Podłogi typu panele czy parkiet nie bardzo słuza młodym psim stawom.
Pozdrawiam Justyna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:46, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Też go znoszę jak mam siły, ale on jest coraz cięższy. Ja w domu mam wykładzinę, jak urośnie będą panele. Tylko w kuchni i na przedpokoju jest ślisko.
Nie wiem właśnie czy go nosić bo niektórzy mówią że tak a niektórzy że nie.. wiec sama nie wiem. Słyszałam że jak piesek nie ma skłonności do dysplazji tzn. ma zdrowych rodziców etc. to jak będzie chodził po schodach to nic mu nie będzie, a jak szczeniak ma np. rodzica z dysplazją albo nie przebadanego etc. to lepeij żeby nie nadwyrężał bioder...
Sama nie wiem co mam robić Tym bardziej że on tak szaleje po tych schodach..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Lucky
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Świecie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:13, 15 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
To, że pies ma zdrowych rodziców nie znaczy, że sam nie może zachorować. Genetyka nie jest taka prosta. Do tego dochodzą takie czynniki jak karma czy właśnie ruch. Po prostu nie ma, co panikować z tymi schodami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justyna K
Miłośnik goldenów
Dołączył: 14 Sie 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:24, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
|
Karolina zrobisz jak uwazasz,chodzi o to ze zazwyczaj szczeniak po schoodach schodzi krzywo a nie prosto czyli pupa leci mu troszke z boku ale im starszy tym bedzie schodził łapa załapa,jezeli juz nie masz siły znosic psa to przeciez swait sie nie zawali faktycznie zdrowi rodzice wcale nie oznaczaja ze pies nie moze miec dyspalzji,pies dorastajacy tez nie powinnien skakac przez psie przeszkody mówie tu o psach ras duzych kiedy jest szybki zwrost zarówno wagi jak i zwrostu.Karma i witaminy tez sa wazne,żeby nasze psy były w dobrej formie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|