Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:58, 05 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
ojeju, ja juz sie boje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Nie 9:16, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
A te rekordy to liczba kleszczy wczepionych, czy łażących? Bo my z Apisa po spacerze zdejmujemy średnio 2, tyle tylko że po nim wędrują.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mroziaczek
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:14, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
i łażących i wczepionych - juz nie rozgraniczam. a nie wiem ile z siebie zrzuciła w naszym samochodzie )))
zeżrą nas jak nic, po mnie też jeden wędrował - a ja potem mam tak że wszystko mnie swędzi - brrrrr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Nie 12:39, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
No to przerażacie mnie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Nie 12:49, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
A macie zaszczepione psiaki przeciwko boreliozie i babeszjozie (czy jakoś tak)? Bo my boreliozę chyba mamy, ale tego drugiego nie i zastanawiam się, czy nie było by warto?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Nie 12:56, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja kiedyś rozmawiałam o tym z lekarzem. Szczepionka jest dość droga działa chyba krótko. I nie 100% skuteczności. Z tego co pamiętam odradzono nam a zalecono regularne stosowanie środków na kleszcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Nie 13:01, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
W takim razie pozostaje liczyć na to, ze preparaty które stosujemy są skuteczne, a dziadostwa, które sie wczepiają są zdrowe i nie roznoszą żadnych chorób.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Nie 13:41, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Mi sie wydaje, że ryzyko wystąpienia tych chorób nie jest aż tak duże. Axel raz był na antybiotyku, bo środek, który miał działać 28 dni działał może 14 - 21 i się zakleszczył. Dostał antybiotyk od razu, więc wszystko sie skończyło dobrze. Teraz chyba zaczniemy znowu zakraplać co dwa tygodnie. Tak było w zeszłym roku od początku czerwca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:43, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Primo: chcę się odnieść do pytania Jurka z początku watku (dopiero teraz weszłam na ten temat) substancja z obroży wchłania się przez skórę i jest wydzielana przez gruczoły- ale trzeba pamiętać,że w tym wypadku substancja trafia też do wątroby itp. -jeśli piesek jest schorowany to lepiej go opryskać srodkiem w spray'u- ale obroża powinna być(przynajmniej w teorii) skutecznejsza.
Secundo: istny horrror!!!!!!!!!!!!! a mianowicie zauważyłam kleszcza wkr econego na pyszczku Froda (dlatego odwiedziłam ten wątek) muszę się przyznać,że nigdy (!) przedtem nie widziałam żywego kleszcza- dla mnie to pierwszy kontakt z tym paskudztwem i nie wiem : co dalej robić? czy mam go sama wyciągnąć? czy udac się lepiej do weta? a jesli sama to może macie jakies rady???? dla mnie problem kleszczy do dziś był zagadnieniem czysto teoretycznym
HELP
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 20:52, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Wszyscy sami wykręcają pensetą, tylko trzeba koniecznie kręcić w lewo.
Ja nie wyrywam wiec więcej Ci nie powiem bo się nie znam.
A tak w ogóle. Byliśmy dziś w lesie. W domu po spacerze chodziły po Shirokim 3 kleszcze, i na pewno ma więcej. Idę go jutro popsikać do weterynarza, ale mam wrażenie że po mnie też coś łazi Wszystko mnie swędzi. Jak się wykąpie a jakiś będzie, to utopi się?
Grrr porzygam się zaraz. Shiro w sierści ma ich na pewno pełno, bo nie jest popsikany.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karolcia dnia Nie 20:53, 06 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mora
Rutyniarz
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 20:56, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Dziś zdjęłam z niego 2 kleszcze. Znaczy jednego ja, drugiego facet na wystawie (upss)
W tym roku juz z 15 zdjętych było. Ale tylko łaziły. Nie wbity
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:11, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
oj...no to spróbuję sama,ale boję się,boję.... trzymajcie kciuki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Mora
Rutyniarz
Dołączył: 22 Sty 2008
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Nie 21:13, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
trzymamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Nie 22:17, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Trzymam kciuki, a Ty się nic nie bój. Wiem, ze to obrzydliwe, ale ja wolę je wyciągać ręką ew. zabezpieczoną chusteczką, bo przez pensetkę nie mam wyczucia. Bo i trzeba sie przygotować na to, że trzeba trochę się z tym posiłować - kleszcze trzymają się skóry. Jak go wyjmiesz dokładnie się mu przyjrzyj - sprawdź czy widać główkę i wszystkie nogi.
Karolcia - ja nad pierwszym kleszczem, którego w życiu widziałam beczałam pół dnia, a on sobie wtedy pił, pił i robił się coraz większy - co oczywiście zwiększało moje przerażenie. W końcu "wyczesałam" go gęstym grzebieniem, ale przypuszczam że taki numer przeszedł tylko dlatego, że był już napity, a tak długo raczej nie powinno sie czekać.
Mam pytanie - czy jeżeli nie uda się kleszcza wyjąc całego, to stosujecie jakieś środki - nie wiem - antybiotyk w maści, czy cuś???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Nie 22:25, 06 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
BasiaK. napisał: | Mam pytanie - czy jeżeli nie uda się kleszcza wyjąc całego, to stosujecie jakieś środki - nie wiem - antybiotyk w maści, czy cuś??? |
Jeżeli kleszcz się urwie trzeba po prostu obserwować to miejsce. Albo pozostała część uschnie i wypadnie albo zacznie się paprać (ciało obce pod skórą) i wtedy bez weta się nie obędzie.
W sklepach zoologicznych jest tyle fajnych urządzeń do wyrywania kleszczy, że wyrywanie staje się prostą, łatwą czynnością (ale zawsze - nieprzyjemną)...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|