Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:04, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wiecie co.. od nas kleszcze chyba wyemigrowały...
juz 2 tyg zabieramy sie za zakropienie Kes! ale to mielismy ja najpierw wykapac, to sie odwlekało i tak juz chyba z 2 yug nie jest zakropiona a łajzy żadnej na niej nie było.. po spacerach sprawdzamy , macamy i ni ma.. w szoku jestem!!!
ale tfuuu tfuuu tfuuu , zeby nie... zapeszyc!!!
a moze daje cos to ze koło nas sa w sumie pola i ostatnio pryskają je.. wiec moze dziadostwo tam i w bliskich okolicach wymarło....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Pią 13:07, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Być może albo zwierzęta są dobrze zabezpieczone i jak nie mają żywicieli to sie nie rozmnażają... Fajnie macie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:10, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Tylko ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii!!!!!!!!!!!!
zeby gady nie usłyszały
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:11, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
A ja dzisiaj w łazience znalazłam takiego napitego kleszcza wielkości groszka.
Chyba był na Shiro i tak się napił że aż więcej się już nie dało i spadł bleee
Jeszcze jednego Shiro ma na skórze ale muszę czekać na mamę bo ja nie umiem wyciągać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:13, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Karolciu, w łazience jak w łazience... ja kiedys takiego "groszka" znalazłam w moim łozku... o dtej pory codziennie wieczorem sprawdzam wyrko....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 13:15, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
A w łóżku to ja miałam wczoraj dużą w pół żywą muche ^^ ohydna była chyba chciała się ze mną przespać xD ale to nic w porównaniu do kleszcza. Ja z początku nie wiedziałam co to jest, taki srebrny balon blee
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 17:02, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Karolcia napisał: | A ja dzisiaj w łazience znalazłam takiego napitego kleszcza wielkości groszka.
Chyba był na Shiro i tak się napił że aż więcej się już nie dało i spadł bleee |
Karolciu, nie chcę być niemiła, ale co to oznacza? Że kleszcz musiał siedzieć na Shirze ze 2 dni a Ty go nie znalazłaś... Kleszcz nie napija się do takiej wielkości w ciągu kilku godzin...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pią 17:23, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Niestety zdarza sie przeoczyc paskudę w gaszczu kudeł jakie nasze psy posiadają Jednak od czasu kiedy kupiłam kiltixa mam spokój,nawet jak znajduję paskude na sierści,to jest tak na haju,że siedzi i się nie rusza...wystarczy strzepnąć albo dobić gnidę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 17:28, 16 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Edyta_Neo napisał: | Niestety zdarza sie przeoczyc paskudę w gaszczu kudeł jakie nasze psy posiadają |
Wiem, wiem... Ja jednak mam obsesję w sprawdzaniu Axela... Pies nie może się nigdzie podrapać, bo ja już lecę sprawdzać, czy to nie kleszcz przypadkiem. Oprócz normalnego sprawdzania, oczywiście...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Sob 19:08, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja bym też posprawdzała sobie...Jakbym mogła.... mężowi sie nie chce tak często....
Karolciu a zabiłaś gada? Bo z niego to całe mnóstwo nowych by wyszło i miałabyś w domu plantację....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 19:19, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Mój bart spuścił go w kiblu.
Niestety tak się czasem zdarza że się przeoczy. A może kleszcz był na kocie?
Kto wie... - nic się takiego nie stało wszyscy żyją
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Karolcia dnia Sob 19:20, 17 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Sob 19:36, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też zawsze spuszczam w kiblu! Śmierć gadom!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 20:47, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
akbar.han.bl napisał: | Ja też zawsze spuszczam w kiblu! Śmierć gadom! |
A ja słyszałam, że spuszczone z wodą przeżywają... Nie wiem, czy to prawda, ale przezornie palę gady! Dosłownie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta_Neo
Przyjaciel forum
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 3885
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Sob 22:01, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja stosuję obydwie metody,czyli Basi i Asi Wpierw palę paskudę a później spuszczam z nurtem klozetowej wody tak dla pewności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola i Risa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:44, 17 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też zawsze palę... Pęsetą ściągnam niewbitego z sierści, i palę... Już nawet pęsetę na ten zbożny cel poświęciłam.
Pod tym względem mężczyźni są odważniejsi... Mój bierze takiego żyjącego kleszcza w dwa palce i do ognia. Ja bym się bała i brzydziła.
A tak w temacie kleszczy... Jestem w szoku. po spacerze w parku chorzowskim ściągam z Risy średnio 5 kleszczy. A wczoraj ruszłam się do Ustronia, wlazłyśmy na Równicę... i kleszcza ani jednego nie znalazłam. Może faktycznie- nie ma żywicieli, nie ma bestii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|