|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:21, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, po prostu się zakrapia. No tak jak np. człowiek ucho. Kropelki sobie lecą, O!
I to się wchłania do skóry, działa miesiąc, kosztuje 25 zł. Frontline u nas też kosztuje 80 zł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:27, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
no to ja ni rozumie roznicy...
spryskam golda frontlinem , wetrę pod włos (tak jak pisze)
a jak wet da kropelki koło łopatek które spłyna?
nie moge załapac jak to działa
frontlinem spryskuje całego psa i mu to wcieram wszedzie i robak nie siada ...
a te kropelki, nie wiem..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:32, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Mój właśnie wczoraj u weta miał zaaplikowane te kropelki, zapłaciłam 40 zł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 16:51, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
kesse napisał: | no to ja ni rozumie roznicy...
spryskam golda frontlinem , wetrę pod włos (tak jak pisze)
a jak wet da kropelki koło łopatek które spłyna?
nie moge załapac jak to działa
frontlinem spryskuje całego psa i mu to wcieram wszedzie i robak nie siada ...
a te kropelki, nie wiem.. |
Kropelki wchłaniają się wgłąb do skóry, one nie spływają.
A Frontile trudno dociera do skóry, więcej zostaje na sierści.
Frontline w sprayu jest mało ekonomiczny, bo należy psiknąć trzeba 4 razy na 1 kg ciała, co wychodzi na 30 kg Goldena 120 psiknięć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola i Risa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:10, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja jakoś nie jestem przekonana do kropli. One naprawdę są skuteczne?
My mamy teraz obrożę z Preventica. Teoria: ponoć amitraza w niej zawarta powoduje odpadanie kleszcza w ciagu 24h, a kleszcz piroplazmy wywołujące piroplazmozę (bebeszjozę) przenosi po 3 dniach od przyssania się.
Co sądzicie o tej obroży? Mi ją wet polecił, jak kiedyś moja kundelka wylądowała u niego z obrożą z zoologicznego i kleszczem jednocześnie na szyi.
Na Risie przyjechały już dwa kleszcze do domu, w tym jeden prawie miesiąc temu Także szybko paskudztwo zaczęło się szerzyć w tym roku...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:11, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ola i Risa napisał: | Ja jakoś nie jestem przekonana do kropli. One naprawdę są skuteczne?
|
Dlaczego?
Tak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
akbar.han.bl
Ekspert
Dołączył: 11 Sie 2006
Posty: 2676
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nowa Wieś Wielka k. Bydgoszczy
|
Wysłany: Czw 18:21, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Obroża nie zawsze jest zalecana, np. jak ktoś ma alergię albo są w domu dzieci.
Kropelki zakrapla sie na skórę po odchyleniu sierści, bo nikt tego nie napisał i chyba dlatego część nie widzi różnicy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Czw 18:30, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Karolcia napisał: | Frontline w sprayu jest mało ekonomiczny, bo należy psiknąć trzeba 4 razy na 1 kg ciała, co wychodzi na 30 kg Goldena 120 psiknięć... |
Ot to. My stosujemy krople (tzw. spot on)
Teraz przerabiamy Sabunol, ale mieliśmy już Frontline, fripex i advantix.
Krople nanosi się na skórę w kilku miejscach wzdłuż kręgosłupa. Wsiąkają one w skórę i powodują, że kleszcz po wpiciu się w naszego sierściucha po prostu się zatruwa (przez co nie "wpluwa" swojej zakażonej śliny w psa). Psa nie można po zakropleniu kąpać przez 3 dni aby nie wypłukać preparatu - musi się dobrze wchłonąć.
Nie ma co przepłacać i kupować i aplikować kropli u weta. Można kupić w necie (znacznie taniej) i samemu nanieść je na skórę psa...
A tu linki do w/w kropli:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:28, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Karolcia napisał: | Dzwoniłam do weta zapytać się ile kosztuje duża butelka Frontline, i wet. doradził mi że dla takiego psa jak Golden, który ma tyle sierści, lepiej przyjść i zakropić mu do ciała takie kropelki, (firmy Bayer) i wtedy jest pewność że kleszcz się nie przyczepi, bo jak się psika to ponoć nie zawsze to dociera to do ciała, a te kropelki zakrapla się między łopatki. |
Nie wiem co to za wet, ale wiem, że kleszcz, żeby sie przekonać o dobrodziejstwach chemiii weterynaryjnej musi jej popróbować. I nie wystarczy łażenie po skórze tylko musi mieć bezpośredni kontakt z zawartością ciałka czyli musi trochę tej krwi spróbować.
A kropelki zakrapla się nie tylko między łopatki ale również w okolicach krzyża bądź w trzech miejscach na kręgosłupie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Czw 23:32, 03 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Czw 23:50, 03 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: | Nie wiem co to za wet, ale wiem, że kleszcz, żeby sie przekonać o dobrodziejstwach chemiii weterynaryjnej musi jej popróbować. I nie wystarczy łażenie po skórze tylko musi mieć bezpośredni kontakt z zawartością ciałka czyli musi trochę tej krwi spróbować. |
I tak też napisała Karolcia - wet jej powiedział, że spray osadza się głównie na sierści a nie na skórze, więc lepiej stosować krople
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Pią 0:04, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To teraz Wam tu trochę namieszam;-)
Ostatnio rozmawialiśmy z naszym weterynarzem na temat tych specyfików przeciwkleszczowych i usłyszeliśmy, że:
- obroże zapachowe odpadają, gdy pies jest trzymany w domu - bo zapach jest zbyt intensywny i nie może się "rozejść" po ograniczonej przestrzeni, a to może być szkodliwe - szczególnie dla dzieci
- środki, które wkrapla się na skórę wnikają do krwiobiegu, jakoś tam to wszystko zostaje przetworzone, a potem określona substancja wydziela się na zewnątrz razem z łojem. Efekt tego jest taki, że gdy kleszcz zbliża się do skóry zostaje porażony i się nie wczepia. I tu jest ten najważniejszy element - preparat, który jest skuteczny to taki preparat który zapobiega wgryzieniu się przez kleszcza. Jeśli więc do naszego psa czepiają się kleszcze to
- albo dany preparat przestał już działać (producenci piszą na opakowaniu aby podawać je co ok.1,5 miesiąca. Prawdziwie są one skuteczne max. miesiąc)
- albo preparat nie jest skuteczny dla danego psa. Zdarza się tak, że gdy zastosujemy ten sam środek na dwa psy, spacerujemy z nimi w tych samych miejscach, jeden może nic nie złapać, a inny przynieść kleszcze - to zależy od konkretnego psa.
Są jeszcze jakieś środki, które powodują, że gdy kleszcz się wgryzie to potem usycha, ale na ten temat nie wiem nic konkretnego.
Tyle wieści od naszego weterynarza.
My zastosowaliśmy Fiprex i póki co działa - zdaża się nam znaleźć kleszcza, który wędruje po Apisie, ale póki co (tfu, tfu, tfu), nic się nie doczepiło. Biorąc pod uwagę, że w naszych okolicach jest tego dziadostwa niemało, to chyba mogę powiedzieć, że jest ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 0:50, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
BasiaK. napisał: | To teraz Wam tu trochę namieszam;-)
Ostatnio rozmawialiśmy z naszym weterynarzem... |
Basiu droga...
Co wet, to inna opinia - tak jest w większości przypadków. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że z reguły chwalą to, co sprzedają (choć przyznam - nie zawsze).
I tak:
- generalnie zalecane jest aby obroże w domu ściągać a zakładać tylko na spacery (my naszą chowamy do woreczka foliowego, żeby się preparat za szybko nie ulatniał)
- spot on (kropelki) wchłaniają się do w skórę, przenikają do krwiobiegu i kleszcz pijąc psią krew zatruwa się/usycha
- NIE MA preparatu, po którym kleszcze nie wpijają się w ogóle!
- oczywiście, że na jednego psa ten sam preparat działa inaczej, jak na drugiego
- różne preparaty działają na różne kleszcze (w zależności od miejsca naszego zamieszkania występują często różne gatunki)
- masz pas stosunkowo krótko a sezon kleszczowy jeszcze nie jest w pełni. O skuteczności używanego preparatu będziesz mogła powiedzieć np. w listopadzie. I wtedy - mam nadzieję - napiszesz: Nasz preparat się sprawdził, nie mieliśmy żadnego kleszcza! W co ciężko mi uwierzyć, ale TEGO WAM ŻYCZĘ!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
BasiaK.
Rutyniarz
Dołączył: 16 Mar 2008
Posty: 870
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jastrzębie Zdrój
|
Wysłany: Pią 8:37, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Małe uzupełnienie - u weterynarza nie kupowaliśmy żadnego preparatu tylko dyskutowaliśmy na ten temat, więc nie miał on żadnego interesu w zachwalaniu czegokolwiek.
Masz rację, jak jest u nas ze skutecznością, tak naprawdę będzie można powiedzieć za kilka miesięcy:) Ale dobrze by było gdyby to działało właśnie przeciw-wczepnie;-) Bo skolei w to, że jak się kleszcz doczepi to nam tam od razu czegoś "nie wpluje" jakoś mi się wierzyć nie chce - za bardzo są wredne;-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pikolinka
Gość
|
Wysłany: Pią 8:39, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - obroże zapachowe odpadają, gdy pies jest trzymany w domu - bo zapach jest zbyt intensywny i nie może się "rozejść" po ograniczonej przestrzeni, a to może być szkodliwe - szczególnie dla dzieci |
To samo powiedzial nam nasz wet
Cytat: | Nasz preparat się sprawdził, nie mieliśmy żadnego kleszcza! |
Ale przeciez Asiu to dokladnie Basia napisala, uzywa fiprex i jak na razie znajdywala kleszcza ale dzieki temu srodkowi nic sie do psa nie przyczepilo
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:11, 04 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja stosuje Fiprex od dawna ale niestety zdarza się, że muszę coś wyciągnąć.
A teraz wydaje mi się, że potwory znowu się uaktywniły bo co kilka dni coś wyczesuję jak nie z Corsy to z Lady.
Więc uważajcie, proszę na kleszcze.
Same preparaty nie wystarczą
Wczoraj właśnie wyciągnąłem Lady ale tak małego , że wierzyć mi się nie chciało, że to on . Matka widać wogóle go nie karmiła tylko od razu wysłała na poszukiwanie honorowego dawcy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|