Hassan
Starszy goldeniarz
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:13, 25 Sty 2016 Temat postu: Komórki macierzyste - kuracja Lei |
|
|
Witam serdecznie wszystkich posiadaczy kochanych futrzaków
Moja księżniczka Leia jest po kuracji komórkami macierzystymi........
.....ale od początku
3 lata wstecz, ferie w górach, mnóstwo śniegu a na Goldena działa to jak płachta na byka im głębszy śnieg tym większa frajda
Po całodniowej wycieczce i hasaniu w śniegu pies zasłużenie poszedł na odpoczynek. Następnego dnia ERROR pies nie może wstać i ciężkie dupsko. Parę razy podniosłem pomogłem ale nie było ciekawie. Po powrocie do domu wizyta u weta, tam seria zastrzyków i po 2 tygodniach wszystkie symptomy znikły. Lekarz stwierdził nadwyrężenie.
Tak minęło nam beztrosko 2 lata. Na początku zeszłego roku stwierdzono u mojej suni początki dysplazji lewego tylnego stawu (6 lat) . Zaczęliśmy suplementacje ORLINGIEM, zmiana karmy , i zrzucenie troszkę "dobrobytu" czyli małe odchudzanie
W czasie wakacji zauważyłem znów "ciężkie dupsko" ale tragedii nie było.....do początku stycznia tego roku. Wyjechałem na 3 dni w delegację, wracam i....nie widzę psa przy drzwiach (cokolwiek dziwne). Z pokoju wynurza się małżonka informując mnie że z psem jest bardzo źle. Idę do kojca i widzę moją księżniczkę leżącą w kojcu. Gdy się do niej zbliżyłem podniosłą głowę położyła na ręce i już wiedziałem że nie jest dobrze. Oczy pełne smutku i ciężkie sapanie mówiące "boli jak jasna cholera". Nie zastanawiając się psa na ręce i do weta. U doktora seria zastrzyków w postaci sterydów i przeciwbólowych. Następnego dnia jakby lepiej bo pies wstał i bardzo chwiejnym krokiem podszedł do mnie. Dupsko jakby od innego psa, tylne nogi rozjeżdżające się, ogon pod siebie. MASAKRA !!!
Poszukałem w sieci, po czym potwierdził mi to wet - Syndrom Końskiego Ogona. Przez dwa tygodnie seria zastrzyków przeciwbólowych i sterydów. Pomagało doraźnie ale widziałem że pies się męczy. Nie potrafiła się nawet załatwić bo tak ją bolały tylne stawy/łapy że nie utrzymywała pozycji
Zacząłem kopać w nieprzepastnych zasobach INERNETU. Od forum do forum i .....zaczęło mi się powtarzać nazwisko dr.wet.Jerzego Kemilewa.
Jest to człowiek który opracował metodę "naprawy" (jak on to mówi) psów allogenicznymi komórkami macierzystymi czyli komórkami pobieranymi od innego dawcy - [link widoczny dla zalogowanych]
Skontaktowałem się majlowo z doktorem , po czym odbyliśmy prawie 2 godzinną rozmowę telefoniczną. Przedstawiłem doktorowi cała historię choroby Lei.......to było 10 dni temu
Dzisiaj mija 3 dni od podania komórek macierzystych.
Efekt......pies samodzielnie spaceruje dookoła bloku (około 600 metrów) bez przystanków i posiadywania.
Na dalsze efekty jeszcze będziemy czekać do 2 tygodni w ciągu których ma nastąpić znacząca poprawa.
Jeżeli szukacie pomocy w schorzeniach układu ruchowego dla swojego psa odwiedźcie jego stronę i przemyślcie tą terapię. Od razu pisze żę nie jest tania - koszt komórek na dzień dzisiejszy to 1500,- + koszty iniekcji tychże komórek prosto w stawy pod lekką narkozą. Nie trzeba jechać do Warszawy. Ja jestem ze Szczecina i komórki zostały wysłane do wskazanej kliniki weterynaryjnej kurierem.
Jeśli są pytania odpowiem w miarę możliwości
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hassan dnia Pon 15:14, 25 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|