|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Anna309
Początkujący
Dołączył: 15 Maj 2019
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:51, 15 Maj 2019 Temat postu: Krwotoki z nosa, leczenie w UK |
|
|
Witajcie. Po latach. Musiałam założyć nowy profil bo po ponad 5 latach niebytu nie mogłam reaktywowac się na starym koncie. Zwracam się do Was bo jestem w totalnej desperacji. Wiem, że mogłam na Was ja i Marley liczyć w dobrych dniach więc może i w tych złych także... Krótka historia. Marley w czerwcu skończy 7 lat. Do 1 maja cieszył się fantastycznym zdrowiem i forma. 3 lata temu wyjechaliśmy do UK, Marleyowi bez różnicy było po jakiemu szczeka. Prócz wizyt przy okazji paszportu etc nie mieliśmy żadnych problemów i wizyt u weta. 1 maja zaczął kichać. To kichanie pojawiało się sporadycznie od marca, ale wyglądało niewinnie i bylo sporadyczne. 1 maja pojawił się atak kichania i parę kropel krwi z nosa. Szybka konsultacja weterynarza i zlecony lek na alergie. Następnego dnia zaczął się masywny krwotok z nosa. Wet, badania wstępne i do domu, bo wyglądało ok. Noc-koszmar, cały czas krwotok, pies zaczął slabnac w oczach, wiadomo. Od rana szpital i kolejne badania. Na szczęście od początku pobytu w UK Marley ubezpieczony więc chęć leczenia że strony kliniki wyższa, koszty w UK to nieporównywalnie pieniądze. Został skierowany na tomografie komputerowa, miał rynoskopie. Przebadany mu wszystko, płuca, serce, krew, rzadkie choroby, slimacze zarobaczenia płuc... Wszystko. I nic. W tomografii nie wykazano jako tako guza czy nowotworu. Tylko duża ilość krwi w zatokach. Raczej nie obce cialo. Cały czas czekamy na wyniki biopsji, ale już powiedzieli wstępnie że trzeba będzie powtórzyć tomografie bo było tak dużo krwi, że nie można jednoznacznie nic określić. To kolejna anestezjologia... To mnie martwi, bo on ma swoje lata i... Wiadomo. Obecnie dostaje antybiotyk i lęk hamujacy krwawienie. Miał dwa małe incydenty kichania z lekkim krwawienie, ale wygląda całkiem zdrowo. Ma apetyt, skacze i jest chętny do zabawy... Jest jeszcze opcja aspergiliozy, ale chyba nie daje takich objawów. Czy ktoś miał podobne doświadczenia? Może jakieś pomysły o co pytać weta? Dziękujemy za każdy pomysł.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Anna309
Początkujący
Dołączył: 15 Maj 2019
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:33, 17 Sie 2019 Temat postu: Update dla być może kiedyś wsparcia |
|
|
Jak w temacie. Być może uzupełnienie i dopisanie ciągu dalszego pomoże innemu psiakowi. Marley po zaleczeniu stanu zapalnego w jamie nosowej antybiotykami i lekami ant. Zapal. Miał powtórne CT. Wynik badania niestety już nie był optymistyczny. Stwierdzono nowotwór zatok z naciekami na mózg. Od razu zrobiono też skan płuc i okazało się, że i tam dostrzegalne są zmiany nowotworowe. Opcja leczenia została niemal natychmiast wykluczona. Radioterapia w UK w takich przypadkach jest prowadzona wyłącznie w ośrodkach akademickich, w dużych miastach. Nie dla psów w tym wieku, chyba że się uprzemy. Biopsja nie została przeprowadzona z powodu zbyt dużego ryzyka uszkodzenia mózgu i krwotoku. Podczas CT i próby wprowadzenia endoskopu Marley zaczął intensywnie krwawic z nosa. Od diagnozy upłynęły 2 miesiace. Walczymy dieta antyrakowa, suplementacja kurkuma i spirulina. Weterynarze twierdzą, że krwotoki z nosa nie są pierwszym i swoistym objawem nowotworu mózgu u psa i stąd brak tropow w tym kierunku. Nie było objawów neurologicznych. Nie ma ich do tej pory, a stan naszego "synka" jest jaki jest, ale nie wykazuje objawów takich jak w opisach chorób neurologicznych. Może komuś kiedyś przy diagnostyce to pomoże. My straciliśmy 3 miesiące na leczenie zatok...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:17, 19 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
Bardzo mi przykro. Niestety chyba też nie wpadłabym na to, że krwotoki z nosa mogą być objawem nowotworu zatok.
Trzymam za Was kciuki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna309
Początkujący
Dołączył: 15 Maj 2019
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:47, 24 Sie 2019 Temat postu: |
|
|
O wiele bardzie prawdopodobna była aspergolioza. Ale są opracowania, które pokazują podobny przebieg. Dzięki, walczymy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Anna309
Początkujący
Dołączył: 15 Maj 2019
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 0:42, 16 Wrz 2019 Temat postu: Niestety |
|
|
Najgorsze podsumowanie, pewnie dla mnie. Wiem, że wielu z Was ta tragedię już przeżyło. Marley zmarł tydzień temu. Zostal uspiony po kolejnych szybko następujących po sobie atakach padaczki, na które nie było lekarstwa. Nie wiem czy wcześniej postawiona diagnoza coś by nam dała. Wiem, że zrobiono wszystko by go ratować. Ja juz nigdy nie chce pokochać innego psa. Trzymajcie sje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:23, 16 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
[*]
Trzymaj się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|