|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 21:37, 06 Lis 2016 Temat postu: Lady - nadziąslak :( |
|
|
Bardzo się wahałam czy temat zakładać czy nie,bo boję się własnych mysli i przeczuć.
Wracając do początku,parę dni temu zauważyłam ,że Lady nie chce jeśoć twardych rzeczy,gryzaki odrzuca, łapki,uszka wypluwa. Karmę je ,ale niechętnie. Pooglądałam pyszczek,nie znalazłam nic podejrzanego. Pojechałyśmy do weta w czwartek w celu zbadania się i obejrzenia co może być przyczyną tego stanu rzeczy. Wet stwierdził,że pod językiem w okolicach siekaczy (których Lady dawno już nie miała) ma bardzo powiększone dziąsło,opuchnięte,duże twarde. Wet stwierdził "na oko " nadziąslaka i powiedział,że najprawdopodobniej jest już za późno na leczenie. Miałyśmy miec zrobioną biopsję by potwierdzić diagnozę, miała do mnie przyjechać moja wetka w tym celu,jednak jak widać mija 4ty dzień od wizyty i ani badań,ani próbek nie mamy pobranych Jutro skonttktuję się jeszcze raz z naszym wetem,w celu ustalenia terminu biopsji, oceny stanu ogólnego Lady (czy są już przerzuty,tak jak lekarz twierdzi).oceny czy da się guza usunąć i kiedy najszybciej możemy to zrobić. Ta bezsilność i bezczynność jest okropnie frustrująca, do tego weta chodzę już 8 lat i pierwszy raz mi się zdarza,że ktoś mi rzuca diagnozą 'nowotwór" i nie robi żadnych badań na potwierdzenie lub zaprzeczenie tej tezy.
Trzymajcie łapy i kciuki za nas, jestem przerażona.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:11, 07 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
W sumie nie wiem czy ktoś ze starych znajomych jeszcze zagląda na forum. jakby co,informuję,że jutro idziemy z Lady na badania i biopsję i zobaczymy czy guza wycinamy czy zostaje modlitwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 1:27, 08 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Uhhh... Mam nadzieję, że jednak to nie będzie najgorsza wersja Twoich przeczuć.
Będę jutro trzymać kciuki! Daj znać, jak będziesz wiedziała coś więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:57, 08 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Dzieki Trampeczka nasza wetka jednak dziś nie miała czasu dla nas,jedziemy jutro z rana. Trochę mam lepszy humor ,bo Lady jednak apetyt dopisuje, humor też,chęć na spacerki jest, jakby jej nic nie było.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:41, 10 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Byłyśmy wczoraj na badaniach krwi i biopsji. Wyniki krwi dziś przyszły, podobno wszystko w porządku za wyjątkiem tarczycy, okazuje się , że Lady ma niedoczynność. Będziemy leczyć. Biopsja guza była dla Lady bardzo bolesna na razie wyników nie ma. W każdym razie,ponieważ guz jest nie uszypułowany i bardzo twardy- nawet ciężko wbić igłę było, bo jest twardy jak kość, to musimy w razie wycinania szukać specjalisty od chirurgi szczękowej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:56, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Witaj Dorotko.
Wybacz ale zapominam rzucić okiem na główną stronę, żeby zobaczyć czy coś nowego się nie pojawiło.
Dzięki za prywatę, chociaż wieści jakie niosła ie zapowiadały się miło.
Dokąd poszła biopsja
Nasze próbki pojechały gdzieś do Niemców a wynik dostaliśmy chyba w ciągu dwóch tygodni.
Więc i Ty musisz trochę poczekać.
Czo to znaczy "guz nie uszypułkowany"
Czy Lady ma powiększone węzły chłonne
Ile lat ma dziewczynka
Czy miała robione USG bo może coś jej się wbiło w dziąsło i wytworzył się stan zapalny
Pozdrawiam i dogłaszczam całą kudłatą trójkę a w szczególności mojego dobrego kolegę Frodo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:47, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Dzięki Jerzy,że wpadłeś, zawsze mi dobrze poradzisz i bardzo mi brakowało Cię tu.
Największy problem namacalny na razie to kłopoty z jedzeniem, lady je ,ale tylko gotowane mięso- tylko na to ma apetyt i to ogromny. Karma odpada, puszek nie lubi, gotowanego ryżu,makaronu,kaszy nie zje. Jeszcze pasztet wchodzi w grę. Jest to problem,bo to chyba nie może być oznaką zdrowia? i przecież na samym mięsie nie pociągnę długo ,chyba że Lady zacznę karmić barfem- o ile znajdę dostawcę w okolicy.
Biopsja pojechała do Krakowa mają być wyniki za tydzień.
Guz jest nieuszypołowany czyli wyrasta bezpośrednio z dziąsła- albo inaczej pisząc, samo dziąsło jest powiększone. Uszypułowany to guz wyrastający z dziąsła na szypule (odnodze ) i takie łatwiej usunąć,, bo wystarczy podwiązać i uciąć tą odnogę z której wyrasta. Tu ,ponieważ guz jest w dziąśle i stanowi jego część,już wchodzi w grę wycinka kawałka dziąsła z resekcją chyba korzeni zębów.
Usg nie było, być może zasadne byłoby zrobienie rtg skoro ten guz taki twardy jak kość? ona nie miała dolnych zębów,prawdopodobnie zachowały się korzenie,może tam jest stan zapalny okostej ,ropień albo co? tylko rtg to narkoza a narkoza to jednak zagrozenie dla starszego psa (Lady ma między 12 a 14 lat nie wiadomo dokładnie). Może tak być ,że coś się wbiło w dziąsło,albo że Lady to dziąsło sama sobie podrażniła coś gryząc i teraz pojawił się stan zapalny. Mogło być też tak,że guz rósł już długo. Niestety umiejscowienie - fakt,że ona biega z wywalonym językiem i przykrywa nim ten obszar- sprawiło,że nie zauważyłam nic wcześniej. Zawiniłam niestety,ale do głowy mi nie przyszło,że coś takiego może urosnąć w pysku psa.
Wet nic nie mówił o powiększonych węzłach chłonnych,sama macałam szyję ale nic nie czuć.
Ona zachowuje się tak samo jak zawsze, nie ma innych objawów chorobowych oprócz niejedzenia twardego,ale samo to jest objawem dość poważnym i uciążliwym. W sumie nie wiem co o tym mysleć i na ile operacja resekcji tego guza byłaby wybawieniem , a na ile męczeniem psa.
P.S.Frodo też pozdrawia
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dorota&Frodo dnia Pią 16:53, 11 Lis 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:27, 11 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Moje baby a teraz tylko Corsa tez najchętniej samo mięsko.
Ale im pokazałem ile wynosi moja emerytura i zgodziły sie jadać wszystko
Nie warto mie do siebie pretensji bo przecież nie możemy codziennie oglądać psa poczynając na siekaczy a kończąc na dziurce z tyłu żeby zobaczyć czy coś nie urosło a potem z każdą duperela lecieć do weta.
Tak się stało i nic tego nie zmieni
Rozumiem, ze Lady musi jadać miękkie więc ja bym spróbował suche rozmoczone w rosołku z dodatkiem mielonego.
Ile zje to jej wybór .
Teraz pewnie oprócz poszukiwania chirurga nie możesz nic więcej zrobić dopóki nie przyjdą wyniki histo.
A wtedy się zobaczy.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 1:06, 12 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Zalanie suchej karmy rosołem z mięse poskutkowało wielkim fochem i odejściem od miski. jedynie kocie jedzonko zajadała dziś bardzo chętnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:52, 12 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
A może źle gotujesz i rosołek był niesmaczny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:43, 12 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
mnie smakował
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:57, 12 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
To trzeba było pokazać jej jak z apetytem wyjadasz go z jej miski
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 23:20, 12 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Kurczę, mi się guzy kojarzą raczej z miękką tkanką, a na pewno nie twardą jak kość Nie spotkałam się nigdy z nadziąślakiem, więc nie mam pojęcia, czy akurat w jamie ustnej mogą się robić twarde guzy.
W ogóle jak to wygląda? Jest raczej jak narośl czy uwypuklenie dziąseł?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:11, 13 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Trampeczko,też się nie spotkałam, nigdy nawet nie przypuszczałam, że coś takiego może sie pojawić w pysku psa. Wygląda jak powiększone dziąsło-opuchniete. Nie ma żadnej wyraźnej narośli,tylko widać dziąsło większe niż normalnie,ale to tez widoczne jest tylko jak pysk jest otwarty a język schowany. Przy zamkniętym psyku np. jak Lady śpi nie widać żadnej zmiany. Nie ma tez żadnych narosli w innych częściach dziąsła ani pyska. Przy biopsji był problem by wbić igłę,takie to twarde? Zastanawiam się nad podaniem antybiotyku,bo może to jednak jakiś ropień albo stan zapalny korzeni ząbków. Lady troszkę weselsza,wyjada kocie jedzonko,pasztety,kurczaczki pieczone,serek biały i troszkę karmę dzióbnie czasem,jak nie patrzę za to nie ma problemu z jedzeniem kruchych ciasteczek (choć twarde),rogalików i słodkich bułeczek (to nie ja dałam).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 2:02, 14 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Może to faktycznie jakieś zapalenie okostnej/korzeni - dlatego twarde i opuchnięte. Mam nadzieję, że tylko coś takiego wyjdzie. A tymczasem i tak musimy czekać na wyniki, żeby było wiadomo.
Dobrze, że apetyt się trochę poprawił. Musi mieć siłę, żeby pokonać chorobę, więc nawet słodkie bułeczki są ok, jeśli nie je za dużo poza tym
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|