Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:14, 16 Lis 2009 Temat postu: łapy Saby |
|
|
Było, nie było ? mniejsza..
Pojechaliśmy na umówioną wizytę u weterynarza p. A. Gierka. Dostała głupiego jasia, RTG stawów. Pan powiedział "staw biodrowy w prawej łapie ze zwyrodnieniem, w lewej też zaczyna się coś robić". Zaleca na początek leczenie farmakologiczne kar... , potem operację prawego biodra (jakieś takie złote śruby), a w późniejszym czasie i tak trzeba będzie zrobić też lewe.
koniec czytania ludzie. Reszta to tylko moje wyrzuty do siebie nie warte czytania, więc proszę nie czytajcie. Musiałam to gdzieś napisać, przepraszam, że tutaj.
No i... nie wiem po prostu. Ale.. jestem zła. Oczywiście na siebie. Mama mi powiedziała "uparłaś się na te badania", tak, uparłam się. I całe szczęście, że weterynarka mnie poparła bo nie wiem czy by im się chciało pojechać ;/ ale nieważne. Jestem zła na siebie bo owszem, interesowało mnie to i martwiłam się, ale wierzyłam mamie, która mówiła, że to tylko zwichnięcie. Po jednym, dwóch dniach jej przechodziło więc w to wierzyłam. A jak dzisiaj zobaczyłam te zdjęcia to się prawie popłakałam. ;/
Boże jak można być tak głupim i tępym człowiekiem jak ja? No jak kurde? ;/ Nie zasługuję na Sabę. Kocham ją nad życie, jest ważniejsza od wszystkiego co żyje. Po mojej babci ona się liczy najbardziej. Babci nie ma, została mi ona. Ma 4 lata i łapy w takim stanie.. przeze mnie. I jak ja to pokazuje, że kocham? Widać to w ogóle? NIE. Teraz leży nieprzytomna.. a ja nie wiem jak jej to wynagrodzić... I nie musi nikt odpisywać na te bzdury. Po prostu jak to napisałam to mi się lżej zrobiło.. Pamiętnika nie mam, więc napisałam to tu bo ufam, że osoby czytające to nie są złymi ludźmi. Jestem dnem. I tyle.
Nie udało mi się zrobić zdjęcia rentgenu. Nasza weterynarka twierdzi, że najlepiej od razu operacja bo nie zna przypadku, żeby farmakologicznie psa wyleczyć z tego. Ale pan Gierek ma większe doświadczenie, spróbujemy. Wyleczyć jak wyleczyć. Zmiany zwyrodnieniowe zostaną. Suczka mieszka na 18 piętrze (2 razy po 10 schodów bo jest winda) Ja... nie wiem no.. cholera. Debil, debil, debil..
Ja chyba już w ogóle się nie będę odzywać... Zostanę w temacie fotografii na tym forum i to wszystko..
Jeżeli mimo wszystko ktoś to przeczytał, podziwiam i dziękuję, jednak nie odpisuj na to. Teraz więc znikam. Nie istnieję dla siebie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:42, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Dość tego samobiczowania dobrze,ze zrobiłas zdjęcie teraz już wiesz,ze Saba wymaga leczenia pozdrawiam,nosy do góry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:45, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
eh.. dzięki. Ale i tak dalej podtrzymuję to co napisałam i zdania nie zmienię..
btw. Saba wzięła pluszaka do mordy i nie chce go puścić. Leży nieprzytomna machając ogonkiem z króliczkiem w paszczy... :*
kochany pies.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
angelaa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 30 Maj 2009
Posty: 495
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:02, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Oj Lussi tak nie można, dobrze, że zrobiłaś te badanie im wcześniej tym lepiej naprawdę; Więc koniec samokrytyki, głowa do góry wet wie co robić, będzie ok. Mizianko dla psiaka i trochę wiary.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mati
Starszy goldeniarz
Dołączył: 10 Cze 2009
Posty: 254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:26, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Lusi bądź dobrej myśli,jesteśmy z Tobą i dobrze rozumiem skąd te wyrzuty sumienia.Bo też ma ich sporo,ale wierzę że nasze kochane pupilki niebawem bedą cieszyć sie zdrowymi łapkami.
Wycałuj od nas swojego pieska,trzymamy kciuki żeby wszystko skończyło sie pomyślnie. Głowa do góry
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:34, 16 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieję , że bedzie dobrze.
A co do obwiniania się.. no cóż... sama wielokrotnie wpsominałaś , że pies jest rodziców i że nie masz na nich az tak wielkiego wpływu... niestety wszelkie badania kosztują a Ty nei zarabiając i będąc finansowo zalezna nie mogłas wziąć psa i tego zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:08, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja tylko napiszę, że popieram Ewelinę w całej rozciągłości. Ty sama masz nie wielki wpływ na to jakie decyzję podejmują rodzice - moim zdaniem, oni sami chyba nie do końca wiedzieli z czym wiąże się kupno psa.
Nie wiem czy Cię to pocieszy czy nie...ale jest masa ludzi którzy bagatelizują takie sprawy, bawią się w domorosłych lekarzy i sami starają się wytłumaczyć stan swojego psa...bo przecież tak w sumie to nic się nie dzieje ...
Także wyciąg z tego naukę na przyszłość, uczymy się na błędach. Ale są też dobre strony, wiecie już co psicy jest więc teraz mozecie zrobić dla niej więcej i pomagać jej w sposób jaki jest jej potrzebny.
Powodzenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Luna
Ekspert
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 2011
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bydgoszcz Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:23, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nie ma sensu się nad sobą użalać, będzie dobrze. I dobrze, że zrobiłaś te badania!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 16:02, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
dzięki Wam wszystkim, naprawdę. Ale jak pomyśleć, że można było temu zapobiec.. żyjemy dalej, ale z poczuciem winy. No. Przynajmniej ja.
Saba w nocy była na asekuracyjnym spacerze. Chodziła jak pijany zajączek. Dzisiaj już wszystko super, ale po badaniach (rozciąganie łapek - sprawdzanie reakcji) boli ją jednak i kuleje. No i przykro, ale zakaz zabawy z pieskami.. i skakania. Teraz trudno ja puścić ze smyczy bo co rusz zawsze gdzieś jakiś kolega, a ona się chce bawić. Teraz jak byłyśmy na spacerze to wzięła do mordki smycz i prowadziła mnie na spacer. Puściła ją tylko na kilka sekund, żeby się załatwić.
Sunia wymiziana. Bardzo się ucieszyła
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
YASMINA
Ekspert
Dołączył: 18 Wrz 2009
Posty: 1382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: BYTOM
|
Wysłany: Wto 19:44, 17 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Lussi nie martw się. Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze. Jak to mówią: "nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem" Stało się. teraz musisz dbać o to by sunia była zdrowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|