łyse placki

aga

no właśnie też tak sobie pomyslałam o czymś wzmacniającym. już jakiś czas temu kupiliśmy esi karmę (dostaje na śniadanko suchą) dla psów - rekonwalescentów. dostaje witaminki. dam jej więcej jogurciku...

ewoja

aga dorzuć Lacidofil lub coś w tym stylu (ten chyba obecnie ma najkorzystniejszą cenę) z nabiałem i problemami skórnymi może być różnie (to wiem z autopsji). Chyba że macie to już sprawdzone

mroziaczek

ewoja napisz coś więcej jak podawać Lacidofil i dlaczego nabiał i problemy skórne idą w parze

ewoja

co do problemów skórnych to tak mi powiedział kiedyś mój dermatolog jak maiłam problemy i faktycznie nasilało się to przy zwiększonej ilości spożywanych jogurtów które uwielbiałam. myślę że trzeba poobserwować. a Lacidofil - jedna kapsuła do pyska na dzień (w całości). jak nie chce zjeść to wysypać proszek na łyżeczkę rozcieńczyć w wodą (zrobi się zawiesinka) i do pysiorka. nie polecam zabaw z Lakcidem (takim w szklanych ampułkach) bo ciężko się wymywa z tej ampuły no i czasem można się skaleczyć. a i cenowo wcale nie jest tańszy

aga

fakt, sama się skaleczyłem ampułką jak dziecięciu aplikowałam....

mroziaczek

dzięki
a to obojętne czy z jedzenie czy przed i jaki odstęp od podania antybiotyków ?

aga

hm, z tego co pamiętam to lakcid dawałam Kasi równolegle z antybiotykiem ( na szczęście dawno to było...) i jeżeli chodzi o moment podania ( w zalezności od posiłku) to też było to razem... ale to nie na 100% - mogę mieć skleroze Laughing

ewoja

nie co najmniej pół a nawet lepiej godzinę odstępu od antybiotyku. a najepiej podawać z jedzeniem

aga

uprzejmie donoszę, że : łyse placki ładnie zarastają, parchy znikneły , a w uchu juz się nie pojawia paskudna wydzielina ( bywa tylko taka "normalna" jak w drugim uchu).

balbinka

no to my się bardzo cieszymy, że wszystko jest ok Smile

))

Trampeczka

No to super, że się wszystko dobrze goi Smile

Magda&Lucky

Odświeżę temat.
Dzisiaj u Lucky'ego zauważyłam dwa takie łyse placki na łokciach... Są zaczerwienione i chropowate Confused

Ostatnio buszował po krzakach. Może to od tego...
Wklejam fotki tych placków. Trochę niewyraźne, bo Lucky się kręcił. Jak tylko dotykałam tych miejsc to chciał się drapać...

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

moni@

Kurcze ja mam z Madim problem od jakiegoś czasu. Tylko że na brzuszku. Vet stwierdził że to świerzb. Dostał antybiotyki na dwa tygodnie i problem z leczeniem głównie polega na tym, że Madox jest nerkowcem i trzeba uważać na podawane leki. Nie ukrywam że polecał mi jakieś tabletki na odporność ale ich nie wykupiłam, bo nie stać mnie na nie... (Renal mnie i tak kosztuje). Po leczeniu vet mówił że ładnie mu się zagoiło choć na moje oko nie było pięknie. Skóra była czerwona (choć już bez strupków). Teraz ciągle sobie to miejsce wylizuje. Wrzucę dzisiaj zdjęcie bo już sama nie wiem czy tam powinno być mniej włosków czy brzusio powinien być cały zarośnięty. Jak jest u Was?

balbinka

Magda a nie zaczynają mu się robić modzele? tak mi się jakoś skojarzyło z tych fotek...
moni@ - Nastka ma brzuszek zarośnięty ale zdecydowanie rzadszym włosem niż np. na grzbiecie Wink

Magda&Lucky