Mastektomia i sterylizacja w jednym :(

AnnaWF

Witam,
Ciekawi mnie Państwa opinia w temacie.
Jestem właścicielką przecudownej dwunastoletniej goldenki o imieniu Khala.
Psiak w 3 miesiącu życia przeszedł operacje na dysplazję. Potem długo długo nie chorowała, aż do poprzedniego roku Crying or Very sad

Zerwała więzadło więc ma teraz śrubę w kolanie. Po miesiącu trzeba było ja operować na pęcherz bo miała w nim kamieniołom. Pomimo wieku odzyskała sprawność Very Happy

Pod koniec zeszłego roku , dwa miesiące po cieczce, dostała zapalenia sutka i wyczuliśmy malutki guzek. Dostała antybiotyk i przeszło.
Niestety w tym roku historia się powtarza Crying or Very sad

Z tym, że znaleźliśmy tym razem kolejny guzek przy drugim sutku.
Póki co jest na antybiotyku i widać, że jest już lepiej. Aczkolwiek wet zaleca sterylizację i mastektomię całej listwy z jednej strony a za jakiś czas drugiej strony. Jestem przerażona Shocked

Niuńka ma 12 lat!!! Nie wiem czy po ostatnim roku- dwóch operacjach chcę ja znowu kroić... Wiem, że istnieje dużo ryzyko ropomacicznego w takim przypadku. Ale rozcinać jej cały brzuch??!! Co zrobilibyście na naszym miejscu? Czy był ktoś w takiej sytuacji?
Proszę o Wasze opinie

Jerzy Włodarczyk

Corsa ma usunięta jedna listwę, sterylkę, i robione oba wiązadła,
Ale to wszystko znacznie wcześniej bo w wieku od 4 do chyba 8 lat po kolei oczywiście a nie wszystko na raz.

Khala jest już starszą panią więc obecnie każda operacja to trochę większy problem.
Ale bez operacji w pewnym sensie podpisujesz chyba wyrok bo guzki sutków to jest rak a przecież antybiot nie likwiduje nowotworów a odkładanie tego na później nie rozwiązuje sprawy.
Ja bym zdecydował się na operację bo po 10 dniach dziewczynka wróciła by do życia i jeszcze kilka lat była by z Tobą Anno.
Mam nadzieję, że masz dobrego weta.
Pozdrawiam Smile

AnnaWF

Dziękuję za wsparcie Smile

Dziś idziemy do weterynarza więc zobaczymy co powie. Na szczęście w klinice , do której chodzimy są dobrzy lekarze więc liczę na konkrety.

Pozdrawiam
Anna

Jerzy Włodarczyk

więc czekamy na dalsze wieści Smile

AnnaWF

Jesteśmy po Smile

Wczoraj miśka miała operację. Dwa w jednym - sterylizacja i mastektomia jednej listwy. Wszystko przebiegło bez komplikacji. Przed operacją miała robione też prześwietlenie klatki , na szczęście płuca czyste Smile

Jest teraz taka bidulka Sad

Prawie całą noc popiskiwała, kręciła się, nie mogła sobie miejsca znaleźć. Po operacji to normalne. I tak jest dzielna jak na cięcie przez cały brzuch...
Martwi mnie tylko, że nie za bardzo chce sikać. Normalnie Khalka podsikuje co się da na spacerach. A teraz wysikała się o 22.30 potem o 3.30 a rano około 8 już nie zrobiła nic, o kupie nie mówiąc. Ech... Dziś idziemy do kontroli to zobaczymy co wet powie na to. Mam nadzieję, że wróci wszystko do normy.
Niestety do 6 tyg powinniśmy zrobić mastektomię drugiej listwy... Confused

Takie mamy zalecenie...ech
W każdym razie, nie wiem czy to ze względu na wiek, ale po tej operacji jest gorzej niż po wcześniejszych. Dostała ode mnie już dwa razy Tramal bo mam wrażenie, że ja boli. Nawet po operacji kolana i pęcherza w zeszłym roku nie było takiej potrzeby.
Przykro się na to wszystko patrzy...
Oby szło ku lepszemu z biegiem dni...

Dziękuję!!!

Pozdrawiam

Jerzy Włodarczyk

Anno wszystkie zabiegi w późniejszym wieku są bardziej dokuczliwe i powrót do formy trwa dłużej. Nie dopieszczaj jej i taktuj sprawę jak coś normalnego wtedy i ona będzie spokojniej ją traktowała, Trochę niewygodne jest, ze operacja drugiej listwy będzie tak szybko po pierwszej bo to jest wycięcie kilku centymetrów skóry i po kilku tygodniach znowu a więc skóra na brzuszku straci na szerokości około 8 centymetrów więc będzie lekko ciągnęła. Ale jak trzeba to trzeba.
Z sikaniem to chyba normalne bo brzuszek ją boli więc się stara go nie napinać kiedy może wytrzymać. Ale za kilka dni wszystko wróci do normy/.

PS
Anno wpadnij tutaj

http://www.goldenretriver.fora.pl/font-color-blue-who-is-who-font,31/

i zrób to co będziesz wiedziała Smile

Trampeczka

Niestety tak tak ludzie, tak samo zwierzaki znoszą gorzej zabiegi przeprowadzane w późniejszym wieku.
Dlaczego nie wycięto od razu drugiej listy mlecznej skoro są do tego wskazania?

Trzymajcie się i pogłaszcz Khalę za uchem

AnnaWF

Witajcie,

Dziękujemy za słowa wsparcia Smile

Jesteście super!
Dziś mija 5 dzień po zabiegu. Khalka czuje się coraz lepiej. W zasadzie to w drugiej dobie już normalnie sikała i robiła kupę. Rana goi się bardzo ładnie. Apetyt dopisuje Smile

Co prawda nadal jesteśmy na lekach przeciwbólowych ale dziś będziemy już je odstawiać. Wygląda na to, że idzie ku dobremu Smile

3go grudnia ściągamy szwy.
Co do drugiej listwy to ponoć byłoby to za duże obciążenie robić sterylizację i obie listwy w jednym zabiegu. Trwałby on po prostu za długo. Stąd decyzja aby rozbić to na dwa zabiegi. Ale zdecydowałam, że nie będę tego robić jeszcze w tym roku. Odłożę to na styczeń. Tak sobie myślę, że jeśli teraz wycięli jej 2-3 cm skóry to może lepiej aby on do siebie trochę doszła i miała czas na rozciągnięcie się. Jeszcze porozmawiam o tym z wetem.
Tak sobie pomyślałam jakie zwierzęta są niesamowite Smile

Jak szybko dochodzą do siebie po dość obciążających zabiegach. Khalka ma szew od przednich łap po sam tyłek. Który człowiek po takim cięciu po 3h byłby na nogach? A Khalka normalnie chodziła. Tak samo było po zabiegu przy zerwanym ścięgle , po kilku godzinach na nogach!!! Zdolności regeneracji niesamowite, prawda?

Pozdrawiam
Anna

Jerzy Włodarczyk

Anno czy guziki były na obu listwach ?
Ja pewnie też bym odłożył na trochę drugą operację.
Jesteśmy tydzień po. Jak Khala się czuje i jak Ty się czujesz Question

Dogłaszcz dziewczynkę Smile

AnnaWF

Hej, hej,

Dziękuję za pamięć Smile

Niestety nic nie idzie tak jakbyśmy tego oczekiwali...
Pierwszy tydzień od zabiegu wszystko było dobrze. Potem z raną zaczęły się dziać niedobre rzeczy. Wyszły jej cysty i w dwóch miejscach zaczął wypływać płyn z krwią. A do tego zaczęła bardzo mocno utykać na lewą łapę tylną. Poszłyśmy na ściągnięcie szwów 10 dnia od zabiegu. Szwy ściągnęli w połowie i zrobili usg kolana. Stwierdzili, że nie jest z nim dobrze. I kazali przyjść za dwa dni na ściągnięcie drugiej części szwów i rtg kolana. Zrobiłyśmy tak jak kazali. To było wczoraj. Uśpili Khalką, zrobili usg brzucha i macicy oraz usg kolana i zdjęcia rtg. Rana się zagoiła dobrze. Ale powstało rozległe zapalenie i krwiak. Dostała tone leków. We wtorek mamy przyjść ponownie na usg. Niestety z kolanem jest najgorzej. Lekarz bez badań histopatologicznych nie do końca mógł stwierdzić co się dzieje. W najlepszym wypadku jest to bardzo rozległe zapalenie. W najgorszym rak kości Sad

Miałam wrażenie, że niestety stawiają na tą gorszą opcję. Ale aby to stwierdzić na 100% muszą pobrać jej strzępek kości do badań. Nie można tego zrobić dopóki nie wyleczymy zapalenia po operacji....
Rak kości w 95% jest złośliwy, bardzo przerzutowy i bolesny. W prawie 100% przypadków amputuje się kończynę. Tylko, że przy Khali obciążeniach (dysplazja, robione kolano prawe, lekka nadwaga) nawet nie ma co do tego podchodzić.
Ciągle mam nadzieję, że to jednak tylko zapalenie...nadzieja umiera ostatnia, prawda?

Sad

Jerzy Włodarczyk

Nie są to wieści jakich oczekiwałem Sad

.

Wraca pytanie - u kogo robiłaś operację ?

AnnaWF

Witajcie,
Wczoraj byłyśmy u weta. Wszystko już się goi. Khalka ewidentnie też czuje się lepiej. Brzuszek wygląda dużo lepiej.
Operacja była robiona w klinice Niedzielskiego. Nie mogę winić lekarzy. Khalka ma swoje lata. Byłbym naiwna gdybym sądziła, że takie cięcie będzie goiło się bez problemów. Najważniejsze, że idzie ku lepszemu.
Bardziej martwi mnie łapa. Też jest lepiej w sumie ale wizja raka mnie przeraża....ech

Ania

Jerzy Włodarczyk

Jak ładnie się goi to na Święta dziewczynka będzie jak nowa Smile

To była dobra wieść, takich nam więcej Very Happy