Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:04, 26 Maj 2009 Temat postu: Mylenie osób |
|
|
Od kilku dni obserwuję dziwne zachowanie psa.
Zawsze gdy ktos z domowników wraca z pracy,lub zostaje spotkany na dworze przez Logana-on nas wylewnie wita.Zdaza sie ze ja jestem na spacerze z córką a starsza córka nadchodzi z psem,on wtedy skomle,piszczy tak okazuje radośc na moj widok czy innego domownika-uważam to za absolutnie normalne zjawisko.
Jednakże od kilku dni Logan myli osoby-wystarczy ze upatrzy sobie kogos na ulicy kto choć kolorem włosów przypomina mnie lub jakis facet ma niebieska koszule jak mój mąz w danym dniu-to koniec-pies szaleje z radości,ciągnie szarpie i wyrywa-zupełnie tak samo jakby zobaczyl kogos z nas-ale to jeszcze nic- dziś był ze mną i zobaczyl kobiete podobna do mnie i zaczął sie z nią witac okropnie bardzo-tak ją witał jak mnie wita.I martwi mnie to bo on zwykle nie wita tak radośnie ani osoby które zna ani naszych znajomych ,sasiadów-nikogo-tylko nas.a teraz wybiórczo obcych ludzi.
Moze on wech stracił i wzrok mu sie pogorszyl-nie wiem już co mysleć-a może to zupelnie normalne jest?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga&Logan dnia Wto 18:08, 26 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
stary b/ majtek
Rutyniarz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Marki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 20:43, 26 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wiesz Agnieszka, na podstawie Lami nic Ci nie powiem, bo Ona jest do ludzi obcych nie ufna, ale często w pracy spotykam się z psami .... do zadań specjalnych....i mimo to że pierwszy raz mnie widzą to skaczą cieszą się....tu nie zadowolenie przewodnika... , po prostu pachnę swoim psem i myślę że może to być spowodowane tym, że te osoby maja bardzo bliski kontakt ze swoimi pieskami i są przesiąknięte ich zapachem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:34, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ale Logan zdaleka sobie upatry kogos i koniecznie musi do tej osoby biec-skacze,wyrywa sie do niej,szczeka w jej kierunku-nawet i najczesciej jeśli jestto przypadkowy przechodzień idacy np 100m przedemną.Na festyniew ubiegłą niedziele to mi rece chcał wyrwać bo prowadzący był podobny do męza i Logan do sceny wyrywal-musiałam zabrac psa do domu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Fado
Ekspert
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 2610
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:53, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
U nas dokłanie tak wyglada ranny spacer
Nie wiem czy Fado zachowuje się tak bo wstał i chce się ze wszystkimi przywitać
Jak powiem komuś "dzień dobry" on biegnie do tej osoby jak oszalały.
Nie odpuści nikogo dozorca sprzątajacy klatę, robotnicy kopiący doły, przechodząca pani...itd. Każda osoba musi być przywitana, czasami z radości nawet piszczy. Ma tak od dawna i nie mogę go tego oduczyć.
Zawsze go głaskają, dają ulotkę do noszenia czy patyczek i jemu się podoba.
A jeśli ktoś nie jest zainteresowany to on odchodzi.
Po południu już go tak ludzie nie interesują, chociaż zdaży mu się jeszcze pobiec do kogoś. Np wczoraj wleciał facetowi na działką i biegał po kwiatkach myślałam, że mnie zabieje
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Magda&Fado dnia Śro 9:54, 27 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:03, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ale Fado wita się wtedy ze wszystkimi czy wybiera jedną osobe z daleka?
Bo Logan np na placu zabaw gdzie jest ok 30 osob dorosłych wybierze jedna zupelnie obcą i ujada do niej tak-jakbym to była ja czy maz a Logana trzymał ktoś obcy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Fado
Ekspert
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 2610
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:37, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Nie no on to ze wszystkimi bez wyjątku.
Aguś może on wybiera tą która mu się najbardziej podoba
Mi się wydaje, że to może jakiś skutek dorastania, mój pies też mnie czasami bardzo zaskauje. Zrobił się bardziej pobudzony, energiczny i robi rzeczy których nigdy wcześniej nie robił.
Jakby miał problem z oczami to zauważyłabyś to też pewnie w domu.
Fado co prawda kocha wszystko i wszystkich, ale mój wcześniejszy pies miał te osoby które lubił i te których nienawidził.
Ja też jakiś czas martwiłam się o oczy, bo jak rzuciłam kamyk to on tracił orientacje i leciał np. w przeciwnym kierunku, ale chodził koło niego i go nie widział. Teraz wiem, że to nie był problem z oczami.
Ja bym się raczej nie martwiła o oczy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Magda&Fado dnia Śro 10:47, 27 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:44, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Agnieszko, nie panikuj mi tu o stracie wzroku czy węchu! wtedy to by nikogo nie poznawał... To jest specyfika goldenow, Logan akurat wybiera sobie jakies osoby podobne do Was i dla mnei to nic w tym strasznego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:46, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Mi się z tym wechem i wzrokiem tak nasunęło-bowiem zdarza si ze życam mu smakołyk pod pysk i on nie widzi go ani nie czuje,szuka w innym miejscu niz żuciłam-słuch ma natomias doskonały-nawet jak mlaskam w nocy czekoladą to przyłazi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Fado
Ekspert
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 2610
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:49, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
U nas było dokładnie tak samo. Czasami nie widział rzeczy koło niego. Teraz chłopak dorósł i jest już o wiele sprytniejszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:52, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
To dobrze-uspokoiłam sie-
może mu to pomylenie z poplątaniem minie:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stary b/ majtek
Rutyniarz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Marki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:44, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dziwuszki mają rację, nie ma co panikować, golden sąsiadów jak jak mnie pierwszy raz obaczył, też się cieszył i witał..mówię..."fajny pies..dziwny..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lussi
Ekspert
Dołączył: 12 Kwi 2009
Posty: 1163
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-ce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:07, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Saba też tak robi. Zobaczy babkę podobną do mamy i już by chciała iść, ale na szczęście słucha jak mówię "Sabcia to nie mamusia, zostań"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mroziaczek
Ekspert
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 2544
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: w-m Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:16, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Miłka też czasami kogoś sobie upatrzy np podobnego do męża - wystarczą bojówki i długie włosy, podchodzi cieszy się - potem już wie że to nie jej pan i dalsze witanie zależy od humoru tegoż pana
a jak "widzi" niebieskiego maluch to leci bo myśli że cioteczka przyjechała (tzn moja siostra), która mieszka na wsi i Miłka ją uwielbia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stary b/ majtek
Rutyniarz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Marki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:38, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
...powiem Wam że na setę przeżycia z dzieciństwa wpłynęły na to, że Mniamnia do obcych nie podchodzi, eee nawet nie da się skusić poczęstunkiem....na początku to ona nic nie widziała, chodzimy po dębiaku, ja kilka metrów od niej, a ona w panice się rozgląda i pędem do domu, dopiero głośne przywołanie ją wracało i to szczęście na twarzy.....teraz jest inaczej, pięknie się pilnuje, a gdy zobaczy z odległości domownika najpierw staje, patrzy z uwagą i jak zostanie zawołana dopiero pędzi...fajne to jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Siugowa
Ekspert
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opoczno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:05, 27 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja to mam wrażenie, że Bajka nawet mnie nie poznaje gdy oddali się daleko. Widzę, że patrzy ale jakby nie poznawała.
A ostatnio przebiła samą siebie: ja wracam ze spaceru, mąż ze sklepu, nasze drogi za chwile się skrzyżują. Pokazuję mu żeby nic nie mówił. Więc idziemy. Glizda szła obok mnie, pan za nami ok.1,5 metra. Wchodzimy do klatki, Krzysiek za nami. Po schodach też nic trąba nie zauważyła. Dopiero na spoczniku mąż szurnął nogą i ... rany! jakie powitanie było!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|