|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 13:41, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Hm będąc psem też bym nie ruszyła rano karmy wiedząc że za chwile dadzą mi jakieś paszteciki i smakołyki, gdyby nie był głodny to by nie wymuszał tych owoców Skoro potrafi zjeść kosci ze śmietnika to taki delikatniutki on nie jest...i nie chodzi o spanie na łóżku w uczłowieczaniu a o właśnie posiłki. Jedzenie dla psa jest elementem kluczowym, bo jets tym co pozwala mu przeżyć. Jesli on decyduje co i i kiedy je, to ja się nie dziwię że wymyśla i kombinuje. Wy mu na t zwyczajnie pozwalacie. Prosta zasada jak nie wolno i zostaw...pies nie powinien się zachowywać na zasadzie że ja chce a ty mi daj jak i nie powinien sam sobie zabierać jedzenia...Wy macie decydować co i kiedy mu wolno a on sobie robi co chce tak szczerze .
Sprobujcie te pasztety a animondy na małych tackach można je dostac w normalnych zoologicznych, przegłodźcie, zmęcznie psa, nie dawajcie żadnych przysmaków, żadnych owoców np. przed dzień, dwa i wieczorem spróbujcie podać taka małą tackę, bez zadnego dosmaczania...
Kiedyś widziałam odcinek zaklinacza psów z podobnym przypadkiem, co prawda wodołaz i też rzkomo nic nie chciał jeść tylko takie przysmaki właśnie z jakimś nadzieniem (zjadał ich 10 na dobę)...żadne suche karmy, surowe mięsa, pieczone mięsa ... kompletnie nic...potem oczywiście resocjalizacjia, praca z psem - musiał zapracować na posiłek i okazało się że jak najbardziej pies jada mięsa, kurczaki, karmę...może warto gdzieś odlaneźć go w sieci, może coś wam to pomoże.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Shinigami dnia Sob 13:53, 12 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:44, 12 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
Aga. Myślę, że wszystko jest w porządku. Przybór nie nastąpił nagle tylko Ty późno to dostrzegłaś
Wprawdzie się mówi, że kochanego ciałka nigdy za dużo ale w tym przypadku nie jestem pewien czy to prawda
Jeżeli Logan jada paszteciki to może i mielonego wtrząchnie .
Ale niezależnie od to ja bym ograniczył ilość podawanych słodkich owoców i zakombinował bym jakieś miksy mięsne. Może dużo podsmażanej wątróbki na początek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|