Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:33, 18 Cze 2009 Temat postu: NARKOZA- JAK PO>?(JUZ PO ZABIEGU) |
|
|
Witajcie.
dzisiaj weterynaka moja podjeła ostateczną decyzję i rozdzieleniu zeba Logana- zabieg zamierza wykonac w narkozie.
Jest to prosty zabieg wyrwania zęba .
ja martwię sie o nastepstwa narkozy a dokładnie - czego moge sie spodziewac po wybudzeniu ?czy bedzie pobudliwy,czy moze byc rozdrażniony i agresywny, czy wymiotował bedzie-nie mogłam zapytac weterynarza dzisiaj bo tlum ludzi tak na szybkiego sie wepchałam bez kolejki po termin i myśle teraz o tym-czy dzieci beda z nim w domu bezpieczne-czy lepiej je powywozić-boje sie czy on po wybudzeniu z rozdraznienia nie zechce byc agresywny .
Czy mozna podac srodki na uspokojenie?
Wiem ze powinnam pytac wetki ae bardzo jestem ciekawa jakie moga być reakcje psa.
Dzieki.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga&Logan dnia Czw 10:19, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ariena
Rutyniarz
Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 546
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gliwice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:49, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Leki na uspokojenie bym odradzała to tak jakby komuś na kacu podawać wódkę Nasza poprzednia dalmatynka chyba ze 2 razy miała zabieg w narkozie i po wybudzeniu po prostu zachowywała się bardzo ciapowato Nie umiała sama wstać, a jak wstała to bęc na pupę i generalnie była otumaniona. Co do agresji to nie wiem, każdy pies reaguje inaczej, ale myślę że po prostu nie będzie wstanie agresywnie reagować.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ariena dnia Czw 19:56, 18 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:13, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Ajak dluo taki stan sie utrzymuje-taki po narkozowy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:00, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Agnieszko zalezy jaką dawkę narkozy zastosuje, jesli w miare odpowiednia to sadze ze nawet po 4 godzinach pies juz bedzie do zycia, jesli da ciutke wiecej to piesek moze spac sobie z pol dnia. Ale co tu mowic wiadomo ze kazdy zareaguje inaczej , to tak jak u ludzi ktos sie czuje dluzej osłabiony a ktos krocej. Jedni bardzo wymiotuja inni wcale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
abtar
Starszy goldeniarz
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Otmuchów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:01, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
My właśnie jesteśmy po operacji usunięcia śledziony u Owczarka Niemieckiego moich rodziców. Byłem akurat u nich jak go przywieźli po przebudzeniu Po przebudzeniu raczej nie w głowie mu była agresja przy przebudzaniu był nasz Szaman (który oddał krew Reksowi) także generalnie wyglądało to tak. Pies leżał sobie na legowisku jeszcze u weta i przebudzał się, co chwilę podnosił łeb po czym natychmiast odpływał po jakimś czasie ( nie wiem jakim bo mnie przy tym nie było ale kilkadziesiąt minut) już przy pomocy mojego Taty piechu wstał ale to tak jakby był po kilku bardzo głębszych, wsadzili go do samochodu i do domciu. Po schodach do domu już wszedł chociaż dalej jak po kilku głębszych i zaczął demolować mieszkanie "lampką", którą ma na głowie do dzisiaj Po kilku minutach padł i obudził się drugiego dnia pełny życia zero wymiotowania zero jakichkolwiek objawów, sam wet był pod wrażeniem. Reasumując, przebudzenie bez agresji, dzionek snu i pies jak nowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Fado
Ekspert
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 2610
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:18, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Co prawda to nie dotyczy psa, ale mój mąż kiedyś po krótkiej narkozie zachowywał się no może nie agresywnie, ale po przebudzeniu był bardzo pobudzony. Narkoze mu podano w celu wyrwania dość problemowego zęba. No i wiadomo jak się obudził to nie wyglądał za ciekawie ( całe zakrwawione usta). Chciał odrazu iść do domu, nie bylo szans żeby odczekał chwilkę twierdził, że czuje się świetnie, robił nawet jaskołkę na poczekalni u tego dentysty Wszyscy patrzyli na nas jak na debili
Wracając do domu, mówie mu że zatrzymam się w sklepie i kupie mu jakieś serki i jogurty, bo pewnie nic innego nie będzie mógł pogryźć a on oczywiście nie dał sobie powiedzieć że zostanie w samochodzie i chodził ze mną po markecie z tą czerwona gębą taki przymulony i jaki jeszcze zły był na mnie Ja biedna nic sie nie oddzywałam, bo on co chwila na mnie naskakiwał Że ja się go wstydze Szkoda, że się w lustrze nie widział Masakra jakaś
To dziwne zachowanie trwało jaszcze jakieś 3 godziny i na szczęście wszystko potem wróciło do normy
Ale o agresywnym psie po narkozie to nie słyszałam.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Magda&Fado dnia Czw 22:20, 18 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Duffel
Przyjaciel forum
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 4961
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:38, 18 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Duffel miał już parę razy podawaną narkozę.
Jak miał 7 miesięcy, dostał głupiego jasia do rtg, to było popołudniu, po powrocie do domu poszedł spać i dopiero rano się obudził.
Potem jak miał 8 miesięcy u ortopedy dostał normalną narkozę i też był po niej bardzo otumaniony i kilka godzin spał.
Ostatnią narkozę dostał mając 1,5 roku (2 miesiące temu) przy okazji kastracji. No i też po powrocie do domu tylko spał, wstawał żeby się załatwić i znowu się kładł.
Co do agresji, to owszem, zdarzało mu się powarkiwać, jak był wyjmowany z samochodu, ale to nie było specjalnie groźne, raczej dawał do zrozumienia, że się czuje niekomfortowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 12:58, 19 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Barzo Wam dziękuję za kilka slów-uspokoiłam sie nieco.Loganowi nie wypadł ząb mleczny -jest on na dośc glębokim i zakręconym korzeniu-orzeń powinien się był rozpuścić ale tego nie zrobił.Teraz obok wyrósł stały ząb i on sie zagina do środka-nie ma miejsca-było nawet przypuszczenie ,ze zeby sa zrosnięte pod dziąslem-ale na szczęscie nie.Jednak nalezy wyrwac zeba mlecznego gdyż zabiera miejsce stalemu-jezeli stały po wyrwaniu mleczka nie wejdzie na swoje własciwe miejsce czeka nas za 4 miesiące usuwanie i tego zeba.Mam nadzieję ze do tego nie dojdzie-bo jk pies bez zeba z przodu?to jest ząbek sasiadujący z kłem.Weterynarz mowila ze szczęscie w nieszczęsciu iż nie jest to wlasnie kieł-bo bez kła jest gorzej.
W najgorszym razie bedziemy odbudowywali zęba psu-o ile jest takamozliwośc u zwierząt.
Pozdrawiam i dziekuje za uspokojenie mnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:43, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Dołożę swoje. Banta miała robione zęby pod narkozą bo podczas spaceru po terenach podziałkowych wpadła do niezabezpieczonej studzienki technicznej i połamała sobie chyba trzy zęby. Corsa miała usuwany jeden siekacz górny bo jej się zepsuł. Wszystko pod narkozą i wybudzanie a potem dochodzenie do siebie odbyło się bez problemów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika&Lucky
Goldeniarz
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chorzów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:26, 22 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
My tylko raz przechodziliśmy narkoze w trakcie badań na dysplazje. Lucky opudził sie gdzieś 10 min. po zastrzyku wybudzającym do samochodód ledwo szedł wejśc nie umiał ale potem w miare szybko wrócił do siebie chodził wolno i spał dużo ale na drugi dzień jak nowo narodzony. Panikowałam strasznie nie jest to miły widok.Jednak jak rano budzi sie taki żywy uśmiechniety machający radośnie ogonem to od razy lżej na sercu Wet jednak sam powiedział że jeśli pies z natury jest mało żywy i raczej leniwy (jak mój) to wybudzanie może trwać troszke dłużej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:22, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
DZISIAJ LOGAN MIAŁ TEN ZABIEG.o 9 rano dali mu zastrzyk a o 10 juz pies był w domu:)
Maja teraz jakies takieś narkozy z wybudzaczem,ze odrazu po zabiegu pies jest NORMALNY-biega skacze,szaleje- i najwazniejsze że nie ma zadnych ubocznych skutkow w postaci wymiotów.Jestem zadowolona -i do kastracji napewno wybierzemy te własnie narkozę -ommo iz jej koszt przeważy koszt zabiegu- ale myslę ze warto.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:39, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Pozdrawiamy Logana
Rozumiem, że za parę dni ząbki będą jak perełki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda&Fado
Ekspert
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 2610
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dąbrowa Górnicza Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:53, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
To super, że już macie to za sobą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
JolaM
Goldeniarz
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: k/Łodzi
|
Wysłany: Czw 14:31, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Dużo zdrówka dla Logana.
Osobiście wolę tradycyjne narkozy. Te nowe dla mnie wyglądają nie fajnie: po środkach nasennych serwujesz sobie kawę "szatana"?(osobiście nie testowałam, ale od czego wyobraźnia)
Po narkozie powinno być wybudzenie a póżniej zdrowy sen.
Może ja się nie znam, ale zdecydowanie nie podoba mi się takie działanie. Jak to takie dobre, dlaczego nie serwują ludziom?
Rozpisałam się, a to wątek Logana jeszcze raz duże mizianki dla Gościa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez JolaM dnia Czw 14:32, 25 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:45, 25 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
JolaM napisał: |
Po narkozie powinno być wybudzenie a póżniej zdrowy sen. |
Dla mnie najważniejsze było łagodne odchodzenie w sen
Witaj Jolu. Dawno Cię nie było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|