Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Nasz pies choruje a nie mamy za co leczyć? co wówczas?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 10:51, 04 Cze 2009    Temat postu:

Dlatego Agnieszko pisałam ze to wszystko zależy od nas samych. Czy mamy taka sytuacje i mobilizacje że damy rade czy lepiej zapłacic składkę Wink
Ja tez sie podowiaduję o to ubezpieczenie psa aczkolwiek juz kiedys o tym czytałam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bundy
Miłośnik goldenów


Dołączył: 26 Maj 2009
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:02, 04 Cze 2009    Temat postu:

Poruszyłaś dobry i ważny temat, bo tak naprawdę mało kto w momencie zakupu psa myśli o ewentualnych kosztach w sytuacjach kryzysowych. A są to czasami niebagatelne kwoty. Jeśli pies jest zdrowy (tfu, tfu...odpukać), to wydatki na jego utrzymanie są z reguły na pewnych stałym poziomie, ale każda choroba lub wypadek już potrafią mocno ruszyć niejednym domowym budżetem. Ale praktyka pokazuje, że wielu właścicieli zwierząt w takiej chwili wykopie niezbędne pieniadze spod ziemii. Traktujemy nasze psy jak członków rodziny i działamy tak samo, jakby dotyczyło to ludzkich domowników. Przynajmniej wielu tak robi. Ubezpieczenie psa, to faktycznie dobry pomysł, bo składka nie jest jakaś porażająca (z ręką na sercu - taką kwotę bez mrugnięcia okiem często wydajemy na tzw. duperele ), a zawsze jest jakieś zabezpieczenie na wypadek drogiego leczenia.
Ja przeżyłem taką sytuację z poprzednim psem, który zachorował na nowotwór i robiliśmy wszystko co się tylko da, żeby go uratować. Pies był operowany przez znakomitego chirurga z asystą drugiego lekarza, itd. Sama operacja kosztowała 1500 zł. Kroplówki, dreny, zastrzyki, leki, opatrunki, wizyty kontrolne w domu, itd. dołożyły drugie tyle, a może i więcej. Też mi wtedy nie było na rękę wydawać nagle tyle pieniędzy, bo budowaliśmy dom, ale instynkt ratowania przyjaciela był silniejszy - o wiele silniejszy. Mimo naszych wysiłków choroba zwycieżyła. Potem różni ludzie pukali się w czoło i pytali czy mi nie żal kasy wywalonej na lecznie psa, który i tak nie przeżył. A mnie było żal ich głupoty. Po prostu są ludzie dla których pies nie stanowi większej wartości i jak choruje to go trzeba uśpić, żeby nie generował kosztów. Znam zresztą przypadek, że uśpiono psa, który się... znudził (za dwa dni już mieli nowego!).


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga&Logan
Rutyniarz


Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:05, 04 Cze 2009    Temat postu:

Rozmawiałam dzis własnie ze znajomą -swoją droga jest miłosnikiem zwierząt, czlonkiem ilus tam stowarzyszeń,i Bog jeden wie czego jeszcze-kocha jak twierdzi kazde zwierzątko od jeża po konia-ale zapytana co zrobiłaby,gdyby jej Saba nagle zachorowała powaznie i potrzeba było by np 2000zł na leczene
-Uśpiłabym, bo nie mam takiej kasy-odrzekła,-nawet nie zastanawiała sie długo nad odpowiedzą-przykre:(


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:17, 04 Cze 2009    Temat postu:

To ze kocha zwierzęta to sama Ci powiedziała czy Ty wywnioskowałaś?
Bo wiesz klepac gębą to sobie mozna a sytuacji gdy do zdobycia jest 2 tys wolałaby uspic?
To ju zwidze jak te stowarzyszenia w ktorych dziala ratuja zwierzeta


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania76
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ornontowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:23, 04 Cze 2009    Temat postu:

Podzielam Twoje zdanie Ewelino!

narazie nie czytałam nic o ubezpieczeniach na nasze psiaki i o składkach, ale zastanawiam sie czy w naszym cudownym kraju nie będzie czasem tak, że będzie się opłacać składki, a gdy rzeczywiście pies zachoruje to okaże się że ubezpieczenie obejmuje tylko np. zapalenia ucha i wysypkę , a za wszystkie poważniejsze choroby i tak trzeba będzie płacić....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kesse
Przyjaciel forum


Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dolny śląsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 13:29, 04 Cze 2009    Temat postu:

Aniu mnei chodzilo raczej o to ze jesli pies nei zachoruje to pieniazki i tak sie zmarnowały.

Ale jesli juz ubezpieczysz to musisz wymaglowac doradce aby powiedzial Ci wszystko!! Przewaznie ubezpieczenie jest na jakąś sume i tylko do takiej sumy pokrywa koszty leczenia, i niewiadomo co tam wymyslili i jakimi papierami sie trzeba pozniej okazac z tym ze i tak wiadomo że: na pewno koszty najpierw musisz pokryc sama czyli i tak wykombinowac tą kase, oni Ci ja owszem zwroca ale nie wiesz ile potrwa procedura.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania76
Ekspert


Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 1473
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ornontowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:20, 04 Cze 2009    Temat postu:

no tak- rozumiem..
..przyznaję że szczegółowo nie doczytałam wszystkiego..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga&Logan
Rutyniarz


Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:01, 04 Cze 2009    Temat postu:

Z tego co ja czytałamw Pzu,to nalezy dostarczyć zaswiadczenie od weterynarza,że pies jest zdrowy czyli na dzień badania nie stwierdzono żadnych chorób -taki dokument jest wazny 7 dni.Ubezpieczenie pokrywa calkowite koszty związane z nagłym zachorowaniem,wypadkiem.Nie wiem takze czy pokrywa leczenie np założmy ze moj pies dysplazji nie ma ale za rok moze mieć i czy wtedy zwrócą/ dowiem sie wszystkiego szczegółowo na spotkaniu-zreszta i Wam polecam spotkanie bo jest ono niezobowiązujące i bezpłatne i gdybysmy tak w 10 oób kazdy spotkal sie w swoim rekjonie z agentem -potem skonsultowalibyśmy to wspólnie-może by jakies konstruktywne wnioski padły w tym temacie-bowiem sama wizyta nie znaczy ze koniecznie umowe trzeba podpisac- ja nawet zamierzam kserowac taka umowę u siebie i ew wkleję tutaj do poczytania-ja tam prawnikiem nie jestem ale zawsze co kilkunastu forumowiczów to nie jedna blondynka:)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga&Logan
Rutyniarz


Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:04, 04 Cze 2009    Temat postu:

kesse napisał:
To ze kocha zwierzęta to sama Ci powiedziała czy Ty wywnioskowałaś?
Bo wiesz klepac gębą to sobie mozna a sytuacji gdy do zdobycia jest 2 tys wolałaby uspic?
To ju zwidze jak te stowarzyszenia w ktorych dziala ratuja zwierzeta


Exclamation ona tak twierdzi-ja nie zauważyłam tego zwłaszcza jak kąpie psa w płynie do naczyń bo to przeciez tylko kundel i nic mu nie bedzie-aleskoro uważa sie za miłośniczkę zwierząt,to byłam ciekawa jej zdania i spodziewałam sie raczej że ona pierwsza pójdzie po prozbie dla psa niż że go uspi:(


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stary b/ majtek
Rutyniarz


Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Marki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:54, 04 Cze 2009    Temat postu:

Monina&Breguś napisał:
Ubezpieczenie naprawde dużo pomaga.Ja mam tak że gdy mi sie pies rozchoruje płace tylko pare groszy a reszte pokrywa mi ubezpieczalnia...rozlicza sie klinika weterynaryjna z ubezpieczalnia.Ewentualnie ja płacę wszystko a ubezpieczalnia mi oddaje,tak że nawet jakbym nie miała kasy na leczenie to zawsze się moge od kogoś pożyczyć i oddać,bo wiem że będę miała z czego.Nie wiem czy pamiętacie jak pisałam na temat tej operacji łapki Brega (Brego w tarapatach),wtedy operacja wyniosła 980 funtów z czego ja zapłaciłam 40 a o reszte nie musiałam się martwić.Dobrze jest mieć ubezpieczonego psa....miesięczna opłata nie jest duża,bo ja nawet tego nie odczuwam a ubezpieczalnia już nie jeden raz mi pomogła.
.....Droga Monino, u nas w kraju, gdy człowiek jest chory to ciężko jest wyrwać ubezpieczenie od towarzystwa, a co do tego zwierzak...szlak mnie trafia jak widzę te łapy wyciągnięte po nasze pieniądze i obietnice poparte paragrafami, ustępami, odnośnikami itp. zarządzeniami żeby tylko w razie czego udowodnić że jesteś oszust i próbujesz naciągnąć porządne T.U. Dlatego jak NIE DAJ BOŻE by coś się stało ze zwierzakiem, to jak wielu kombinowałbym kasę, nawet nie żarł, itd. ale nie dam zarobić tym pijawkom...chyba bym się wykończył udowadniając że stworzenie naprawdę np. nie specjalnie wlazło w druty kolczaste biegnąc za patykiem, albo wpadło do dołu na szambo....przykre to, ale Poland to nie G.B.....a szkoda Crying or Very sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gocha2606
Szkoleniowiec


Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

PostWysłany: Czw 22:14, 04 Cze 2009    Temat postu:

Ciekawa jestem, co powie twoja agentka z PZU, bo nie byłabym sobą, gdybym się nie przyczepiła:

§ 7
1. PZU S.A. nie odpowiada za szkody:
1) wyrządzone umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa przez
ubezpieczonego;
2) wyrządzone umyślnie przez osobę, z którą ubezpieczony pozo-
staje we wspólnym gospodarstwie domowym.
2. Odpowiedzialność PZU S.A. nie obejmuje kosztów poniesionych
w następstwie:
1) schorzeń istniejących przed zawarciem umowy oraz ich powi-
kłań, w tym chorób przekazywanych dziedzicznie;
2) zachorowań będących skutkiem zaniedbania szczepień ochron-
nych;
3) opieki związanej z ciążą lub porodem, z wyjątkiem nieoczekiwa-
nych powikłań ciąży;
4) operacji plastycznych, z wyjątkiem operacji, które są niezbędne
dla usunięcia następstw nieszczęśliwych wypadków;
5) zabiegów dentystycznych;
6) badań kontrolnych i opieki lekarskiej nie wynikającej z nagłego
zachorowania lub nieszczęśliwego wypadku;
7) badań zbędnych dla rozpoznania lub leczenia choroby;
Cool rehabilitacji i fizykoterapii oraz kosztów protez;
9) uprawiania niebezpiecznych sportów lub wyczynowego uprawia-
nia sportów;

Czyli - ubezpieczyciel może wymigać się od wypłaty odszkodowania pod pozorem"rażącego niedbalstwa" - a pod to można podciągnąć niemal wszystko, łącznie z tym, że właściciel psa spuścił go ze smyczy i nie przewidział, że pies wlezie na rozbitą butelkę .

Schorzenia przekazywane dziedzicznie - bardzo szerokie pojęcie, od dysplazji do nowotworów.

Badanie zbędne dla rozpoznania i leczenie choroby - kto decyduje, że badanie jest zbędne? Przecież w początkowym okresie często wet szuka po omacku! Pies nie powie, co go boli i jakie ma objawy.

Zabiegi dentystyczne - dlaczego nie?
W końcu w przypadku np. złamania zęba koszt dentysty, który go uratuje ( a jest chyba tylko 3 w Polsce) jest bardzo wysoki - takie zdarzenie jest wypadkiem losowym!

Rehabilitacja i fizykoterapia - to przecież koszty leczenia np. przy złamaniach, zwichnięciach, udarach itp.

Wracając do pytania:

Cytat:
Zastanawiała sie dzisiaj co robia ludzie kiedy ich pies wymaga kosztownego leczenia a oni nie maja kasy?
Bo np gdyby (odpukać) Logan wymagał jakiejś operacji i pobytu w klinice to na dzień dzisiejszy mnie nie stac aby wyłozyć nie wiem 1500-2000zł,ale i nawet gdybym dziś miała zapłacic 1000zł to miałabym problem.
Wiem że decydując sie na psa nalezy wszystko brac pod uwagę i takie tam ale przeciez zdarza sie ,że z dnia na dzień mało kto ma mozliwośc wywalenia kilku stów bo ich najnormalniej nie posiada.
Dlatego co robi sie w takim przypadku?
Skazac psa na męki trzeba? na eutanazję?
Pytam bowiem postawiona w atkiej sytuacji np dzis to absolutnie nie wiedziałabym co począć i prosze o dpowiedz co zrobic w podobnej sytuacji (zakładając że nie mozemy brac kredytu,debetu ani pozyczki od rodziny i znajomych)


Powtórzę to, co napisali moi przedmówcy - decydując się na psa bierzemy odpowiedzialność za niego na dobre na złe i stajemy się za niego na zawsze odpowiedzialni.
Jeśli zdarzy się choroba psa - należy u pomóc, nawet kosztem wyrzeczeń dla siebie i rodziny.
Eutanazja - to ostateczność, dopiero wtedy, kiedy cierpienie psa jest tak duże, że nie da się mu w żaden sposób pomóc i że stracił on ochotę do dalszego życia.
Bo czy dzieci wybaczą to, że uśpiło się ich ukochanego psa?
A może raczej, wiedząc o jego chorobie zaproponują, że one nie kupią sobie w szkole chipsów i zrezygnują ze swoich przyjemności - byle psa uratować?
Założę się, że jeśli rodzina kocha swojego psa - to dzieci zrobią to drugie i zgodzą się na brak zabawek, McDonalda, a nawet same włączą się w akcję na rzecz ratowania psa - choćby robiąc zbiórkę w szkole.
Ktoś już napisał o forach "pomocowych", gdzie można uzyskać wsparcie, także finansowe ( oczywiście chorobę, diagnozę i wydatki należy skrzętnie udokumentować).

Ale jest jeszcze jedna rzecz - dobrzy weterynarze, którzy nie biorą kasy od ludzi w potrzebie albo robią coś za darmo żeby zyskać nowe kontakty w świecie sław weterynaryjnych i nową wiedzę pomocną w ratowaniu psiaczków.
Ja mam takiego weta - czego i wam życzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota&Frodo
Ekspert


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 22:33, 04 Cze 2009    Temat postu:

Przeczuwałam,że jest tak jak Gosia napisała
Zresztą nihil novi- ubezpieczenie zdrowotne ludzi też jest jakimś mitem. Po ostatnich przejściach ze szpitalami,staraniem się o rehabilitacje, doszłam do wniosku,że wolalabym nie płacić składki zdrowotnej.tylko odkładać sobie te pieniądze na koncie. Bo jak przychodzi co do czego,to i tak za większość badań,zabiegów itp. płaci się z własnej kieszeni Rolling Eyes trzeba mieć końskie zdrowie,żeby chorować Twisted Evil
Tak więc zamiast płacić za ubezpieczenie pieska wolę odkładać sobie na "czarna godzinę",która,miejmy nadzieje,nigdy nie nadejdzie.
Gdybyscie się znaleźli w sytuacji,gdy wasz pies choruje,to gwarantuję,ze zrobilibyście wszystko,zeby mu pomóc.Kto przeżył,ten wie. Reszcie nie życzę takich doswiadczeń Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stary b/ majtek
Rutyniarz


Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Marki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:53, 05 Cze 2009    Temat postu:

Gocha2606 napisał:
Ciekawa jestem, co powie twoja agentka z PZU, bo nie byłabym sobą, gdybym się nie przyczepiła:

...i tutaj jestem z Gosią całą duszą, podzielam wszystko co napisała.....po wuj stanowić ubezpieczenie dla psa....obwarowane paranoją....a weterynarz powinien być człowiekiem....przede wszystkim dla zwierząt...HEJ!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aga&Logan
Rutyniarz


Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 9:15, 05 Cze 2009    Temat postu:

ale to co gocha przytoczyla tycZy sie ludzi a nie zwierząt-jest to regulamin polisy oc dla ludzi. Pzu dla zwierząt ma zupełnie inną polisę własnie ubezpiecza na sutek nagłego zachorowania, nagłego kalectwa,powikłaniach w ciązy, a nawet martwego miotu,ubrudzenia przez psa kogoś,zniszczenia mienia,lub nawet gdy pies wpadnie pod samochód i uszkodzi pojazd,nie obejmuje jedynie badań kontrolnych i szczepień.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
stary b/ majtek
Rutyniarz


Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Marki
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 9:26, 05 Cze 2009    Temat postu:

...a Ty Agnieszko myślisz, że to co tyczy zwierząt jest bardziej humanitarne....wiadomo że każdy ma na ten temat swoje zdanie, niech by wypowiedział się przedstawiciel T. U . tylko jakiś kompetentny, my to zachowamy i przy pierwszej nadarzającej się okazji stwierdzimy czy to nie naciągactwo.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin