|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aga&Logan
Rutyniarz
Dołączył: 18 Lut 2009
Posty: 531
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:09, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Wiadomo,że TU działaja tak,aby czerpac z tego jak nawieksze korzyści-to jest bezsprzeczne.
Jednak nie do konca jest tak,płacisz i nic z tego nie masz.
Wypowiem sie w kwestii ubezpieczenia w Pzu dzieci,mieszkaniaczy samochodu-bo takowe posiadam i absolutnie nie moge powiedzieć ze cos bylo nie tak.
corka zwichneła palec na boisku-dostała 180zł PZU,a okolicznosci byly takie ze w zimie slizgała sie po zamarznietej kałuży, syn ADHD-ma inny pakiet ubezpieczenia-bo akurat on tak ma- i kiedyś w lesie bylismy-rzucil kamieniem w szybe samochodu-PZU pokrylo straty,zalałam mieszkanie niżej--dostali odszkodowanie i jeszcze nam zwrócili czesc poniesienych kosztów.Nigdy nie miałam zadnych ale do ubezpieczyciela-kasa była w ciagu 14-20dni na koncie ale warunkiem bylo zgłoszenie do 3 dni od dnia zajścia.Za fakt porodu tez miałam zwrócone pieniązki-tylko to wszystko zależy jaki mamy pakiet, jak wysoka skladka i jak długo mamy tę polisę.
Wprzypadku zwierzątek-nie wypowiem sie po swoich doświadczenach bo nie korzystam i obym nie musiała przekonac sie jak to jest-ale rozmawialam ostatnio z kilkoma osobami min na dogomanii-którzy maja polise i rowniez nie maja komplikacji a paragrafy które jako nie pbejmujące zawsze mozna uczynic obejmującymi-placąc oczywiście wyższą składke.Wyczytalam dokładnie regulamin pzu i zauważyłam ,że to co przytoczyla GOCHA-faktycznie jest zawarte w regulaminie -oczywiście zadzwoniłam do PZU i zapytalam dlaczego w 1 regulaminie kilka paragrafów kłóci sie ze sobą-i tu mi wyjasniono,ze to zalezy od pakietu-przy podpisaniu umowy ,otrzymuje sie równiez aneks do umowy który automatycznie uchyla inny.Jak np w nieobejmujących jest ze nie pokrywaja porodu tak za opłata mozna go uchylić.To jest ogólny regulamin.Oczywiście ja nie bronie żadnego TU tylko uważam ,że warto rozpatrzyc.tu regulamin.
[link widoczny dla zalogowanych]
A teraz jeszcze pytanie-piszecie aby odkładac ,robic zbiórki itp-ok- to super pomysł-bo ja np moge na allegro sprzedawac rysunki dzieci czy inne prace,ich zabawki ktorymi sie nie bawią, w razie czego zawsze moge sprzedac i phona-,czy zanieśc do lombardu obrączke .Ale postawie sie w sytuacji takiej-
mam to co mam czyli tak średnio na jeża-i nagle odpukac tfu tfu- ktoś mi bliski zapadł na chorobę-przypuśmy ze niezbedny jest przeszczep serca i mam miesiąc aby zebrać minimum 300tysięcy euro na klinike w Monachium-sama bo Nfz nie finansuje, a fundacje mają niesamowicie żmudny proces zbiórki pieniedzy (wiem bo kierowałam akcja zbiórki dla Kacperka Zagrodnego-i przeszczep darmowy w Zabrzu nie byl mozliwy z uwagi na brak dawcy) i teraz tak mam taki problem -dziecko mam ratowac tyle tysiecy euro nie mam -nagle pies mi zachorował -to wiadomo ze jako rodzic najpierw ratujemy dziecko/męża,żonę kogoś bliskiego-a co z psem?skoro tam liczy sie czas i kazda złotówka przybliza do przeszczepu to musimy stanac przed wyborem albo zabierzemy dziecku albo pozwolimy psu zdechnąc-a tak to w myśl takich ubezpieczeń moglibysmy mieć zwrócone te koszty.No nie wiem ale czasami nieoczekiwanie stajemy w obliczu takich dramatycznych sytuacji a ja wolałabym sie uprzedzić na to-
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Aga&Logan dnia Pią 10:11, 05 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
stary b/ majtek
Rutyniarz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Marki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:33, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Agnieszko, ja też nie mam zastrzeżeń co do wypłaty odszkodowań komunikacyjnych, 2 razy zostałem wjechany w kuper mojego auta i za każdym razem PZU załatwiło spr. sprawnie, trudno powiedzieć co by było gdyby trzeba było leczyć psa na przykład .... zwróć uwagę że Monia zapłaciła 980 funciaków za leczenie i teraz przymierz to do naszych realiów...mam bujną wyobraźnie ale tego jakoś nie mogę sobie wyobrazić...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:40, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
W dawnych, dawnych czasach kiedy jeszcze komuna, obok rodziny mojej przyszłej żony mieszkali sąsiedzi. Pan domu pracował i zarobione pieniążki oddawał żonie. Pani miała kilka kopert w które te pieniązki układała. A więc - na życie, na ubrania, na święta i na nieprzewidywane przypadki. Bardzo rzadko ale się zdarzało, że pani pod koniec miesiąca zabrakło na życie bo coś tam. Pani szła po sąsiadach pożyczając pieniądze do wypłaty ale nigdy nie wyjęła ich z własnych funduszy. Oczywiście w następnym miesiącu ograniczała wydatki w grupie - na życie i wszystko wracało do normy.
Więc tak na podsumowanie. Ani mnie ani wydaje mi się Was nie nauczono prowadzenia gospodarstwa domowego. Trochę przypominamy małe dziecko które, kiedy mama mówi, że nie kupi czegoś bo nie ma pieniędzy odpowiada - to idź do banku i weź
A wracając do tematowego problemu to ja uważam, że czasami psa trzeba uśpić bo np. nie wiem co jest dla niego gorsze. Uśpienie czy oddanie do schroniska
Była mowa o chodzeniu po i pożyczaniu pieniędzy gdzie się da. Przeciez jeżeli nie mamy ich to jak je oddamy. Dlaczego nie mogliśmy ich odłożyć kiedy jeszcze nie były tak bardzo potrzebne Odpowiedź jest chyba powyżej więc może warto choćby od dzisiaj zacząć robić to co Kesse sugerowała - zacząć te małe sumy odkładać. 3zł dziennie i pod koniec roku mamy ponad 1000
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Pią 13:42, 05 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Szkoleniowiec
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 841
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 14:18, 05 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ale to co gocha przytoczyla tycZy sie ludzi a nie zwierząt-jest to regulamin polisy oc dla ludzi. Pzu dla zwierząt ma zupełnie inną polisę własnie ubezpiecza na sutek nagłego zachorowania, nagłego kalectwa,powikłaniach w ciązy, a nawet martwego miotu,ubrudzenia przez psa kogoś,zniszczenia mienia,lub nawet gdy pies wpadnie pod samochód i uszkodzi pojazd,nie obejmuje jedynie badań kontrolnych i szczepień. |
Wiesz, to było akurat ze strony PZU, którą podałaś -załącznik pt OUW psów i kotów Cztery Łapy waży od 10.08.2007
Dokładnie to samo jest w nowym podanym przez Ciebie linku - & 7.
Myślę, że warto bardzo dokładnie wypytać o to Twoją agentkę, chociaż to co ona Ci powie, a co będzie, kiedy doszłoby tfutfutfu do konieczności leczenia psa i wypłaty odszkodowania - to zupełnie inna bajka.
Aha słuchaj, zapytaj jeszcze agentkę o to zastrzeżenie:
§ 4
1. Zakresem ubezpieczenia objęte są:
1) niezbędne z medycznego punktu widzenia koszty leczenia psa
lub kota, które dla ratowania życia zwierzęcia poniesiono
w okresie pierwszych trzech dni od dnia nagłego zachorowania
lub nieszczęśliwego wypadku (w tym wypadku spowodowanego
zdarzeniami losowymi, o których mowa w§ 2ust. 2);
2).....
A co z resztą leczenia?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gocha2606 dnia Pią 17:39, 05 Cze 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
and.b
Początkujący
Dołączył: 15 Wrz 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:53, 15 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Witam. Temat dla nas i naszego 1,5 rocznego psiaka na czasie. jakieś pół roku temu po stwierdzeniu że pies coś dziwnie chodzi wybraliśmy się na wizytę do ortopedy i tam diagnoza była jedna wada wrodzona kończyn niestety obu. W tym tygodniu była wizyta kontrolna jak wada się poszerza i kiedy koniecznie trzeba operację zrobić. Niestety operacja jest nieunikniona ewentualnie w rachubę wchodzą już leki przeciw bólowe. Tego nie chce nawet brać pod uwagę.
koszt operacji jednej nogi według lekarza to około 2000 zł i do tego dochodzi rehabilitacja.
I tu już robi się ciasno, oczywiście z pieniążkiem. Jeśli byłbym sam ew z żoną ok tniemy koszty, ale żona na macierzyńskim moje zarobki najniższa średnia krajowa, oczywiście na dziecko nic ponieważ próg minięty o kilka zł. Znajomi i tu niespodzianek nie ma, to tylko pies takie stwierdzenie jest najlepszym wytłumaczeniem.
I tutaj moje pytanie, znacie może jakąś fundację, instytucję gdzie można ubiegać się o jakieś do finansowanie, i jak zacząć organizować taką zbiórkę, przy jednej łapce to może jakoś uda nam się oszczędnościami to załatwić ale mam obawy że na drugą już nas braknie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:22, 15 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Aurea i Warta.
U nich można starać się o pomoc
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 18:16, 09 Kwi 2017 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy sama nie poproszę ich o pomoc
|
|
Powrót do góry |
|
|
jajen
Początkujący
Dołączył: 20 Paź 2023
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:40, 20 Paź 2023 Temat postu: |
|
|
Moja Zora to studnia bez dna. Zaczęło się od stawu łokciowego przedniej łapy. Tomografia 1,1 tyś zł, potem artroskopia 3 tyś. Dalej utykała. Okazało się, że bark też do artroskopii. Kolejne 2 tyś. Pomogło. Przód jest. ok. Ale jakieś 3 m-ce temu zaczęła utykać na tylną łapę. Podejrzenie dysplazji. Pojechaliśmy do Czech do Novaka. Stawy biodrowe ok, dysplazji nie ma, ale zerwane więzadło krzyżowe w kolanie tylnym. RTG plus wizyta 1 tyś. Operacja TPLO na połowę listopada ma wyznaczoną . Cena 6,5 tyś. Do tego najadła mi się kiedyś winogron i przez tydzień ją płukali kroplówkami. Kolejny tysiąc. Wyjdzie w sumie ze 14 tyś a pies ma 4 lata. No dramat jakiś. Nie raz się zastanawiam co bym zrobił, gdybym nie miał na to? Pewnie zamiast kliniki w Czechach i specjalistycznych metod byłyby krajowe i klasyczne operacje. Akurat jestem w takiej sytuacji , że daję radę bez kłopotu, ale jak to życiu. Bywa różnie. W każdym razie na leczenie siebie bym tyle nie wydał ile na tą cholerę wydaję.
Kiedyś czytałem jakieś OWU ubezpieczenia leczenia psa, ale tam były tylko procedury ratujące życie zwracane. Ortopedyczne już nie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez jajen dnia Pią 19:42, 20 Paź 2023, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|