Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:56, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Magda, co do pachy - nasza to znaczy młodego wygląda tak samo, więc tym nie przejmuj się.
Czy Ness dodatkowo wygryza sobie sierść? Drapie się mocno?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Sinead
Ekspert
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:06, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: | Popatrzyłem na swoje boczki i rzeczywiście u Neski wygląda to inaczej niż u moich bab.
Tak jakby plackami gubiła sierść
Czym ja wyczesujesz bo mam nadzieję, że nie furminatorem
Czy czesząc ja widzisz, że w ppownych obszarach sierść wychodzi inaczej albo więcej niż w innych
Czy googlowałaś może ten proces |
Wyczesuję ją ręką... A raczej głaszcze, i sierść sama wychodzi...
Furminatora przestałam używać do czasu kiedy powróci jej sierść
Szczotki też już nie używam, bo to co miało wyjść to wychodzi od głaskania...
A resztę to już tylko odkurzaczem z podłogi...
Zaraz się zapytam wujka google, hmm no zobaczymy...
Trampeczka napisał: | Magda, co do pachy - nasza to znaczy młodego wygląda tak samo, więc tym nie przejmuj się.
Czy Ness dodatkowo wygryza sobie sierść? Drapie się mocno? |
Wygryza sobie sierść tylko na przednich łapach, ale i tak lepiej one wyglądają od boczków...
Pachą się przejmuje bo tylko z jednej strony ma taką łysą plamę i pojawiła się ona niedawno...
Zdjęcie:
Czerwone: Miejsce gdzie widać brak sierści
Czarne: Miejsce w którym najbardziej wypada podczas głaskania
+ Dodatkowo kończy się nam karma i nie wiem co zrobić
Kupić tą samą?
Kupić inna?
Czy czekać na decyzję weta??
EDIT: A może to jest niedoczynność Tarczycy??
Cytat: | Poniżej wymienione są najczęstsze objawy niedoczynności tarczycy.
ospałość,
zmniejszenie temperamentu;
zwiększona wrażliwość na zimno;
wzrost masy ciała, otyłość;
zmiany dermatologiczne:
wyłysienia skóry (zwykle obustronnie symetryczne - na bokach ciała, w okolicy mostka i pach);
ropne zapalenia skóry;
łojotok;
sucha i pogrubiała skóra, łatwo ulegająca zakażeniom bakteryjnym;
zwolnienie pracy serca, zmiany w zapisie EKG;
nieznaczna anemia;
podniesienie poziomu cholesterolu w surowicy krwi.
| Z sierścią się zgadza... nawet miejsca...
Tylko że Nessie to chudzinka... a jednym z objawów jest wzrost masy ciała... już sama nie wiem
Jeszcze moja mama twierdzi że nasz wet to oszust (wielu jej znajomych tak mówi), i że koniecznie trzeba go zmienić... Więc teraz jeszcze muszę latać po nowych klinikach...[/quote]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sinead dnia Pon 21:30, 25 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sowieoko
Rutyniarz
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 933
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:21, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
W szoku jestem bo u nas wyglądało to podobnie. Sierść wypadała w dokładnie tych miejscach, które Ty zaznaczyłaś...a na tych boczkach to jak ją czesałam to aż słychać było taki zgrzyt szczotki przejeżdżającej po skórze...brr. U nas sierść wypadała takimi kępkami, tak jakby razem ze skórą.
Nie wiem co Ci poradzić, wszystko wcześniej napisałam, ja jeszcze zrezygnowałam z podawania Loli bułeczek, które uwielbiała i kurczaka. Kupiłam jej karmę rybną a teraz mam ten 1st choise dla alergików i jestem zadowolona. Do tego łyżka lub więcej oleju lnianego, tylko na początku trzeba stopniować podawanie aby nie było biegunki.
Pozdrawiamy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:45, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Hmm... Gingerowi wypadała sierść takimi kępkami jak na zdjęciu wyżej i wygryzał ją sobie jak miał problem z gruczołami okołoodbytowymi. Ale dodatkowo przy tym miał ranki (przez to wygryzanie sam się okaleczał).
Problem zniknął po dokładnym oczyszczeniu gruczołów.
Te ranki miał od nasady ogona mniej-więcej do połowy grzbietu. Nie miał ich jednak po bokach.
Nie wiem, czy to Wam pomoże, ale na wszelki wypadek warto wykluczyć zapchane gruczoły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:29, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
sowieoko napisał: | U nas sierść wypadała takimi kępkami, tak jakby razem ze skórą. | w jakiej porze roku
U moich bab tak sie dzieje zawsze pod koniec zimy. Kłaki właśnie takimi kępkami wychodzą i wydaje mi się, że jest to typowe linienie wiosenne
Trampeczka napisał: | Hmm... Gingerowi wypadała sierść takimi kępkami jak na zdjęciu wyżej i wygryzał ją sobie jak miał problem z gruczołami okołoodbytowymi. | Pytanie jak powyżej
Cytat: | Te ranki miał od nasady ogona mniej-więcej do połowy grzbietu. Nie miał ich jednak po bokach. | Ale Neska nie ma ranek tylko łysieje w niektórych miejscach
Cytat: | Nie wiem, czy to Wam pomoże, ale na wszelki wypadek warto wykluczyć zapchane gruczoły. | NIe wydaje mi się, żeby miała z tym problem bo Magda by chyba wspomniała o saneczkowaniu czy innych "przyodbytowych" objawach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sinead
Ekspert
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:29, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Przed chwilą Ness wymiotowała... Dziwne bo nic takiego nie jadła, a to nie jest pierwszy raz kiedy wymiotuje w tym tyg. Na początku tylko śluzem, wyglądało jak ślina więc się nie przejmowałam, a teraz normalnie... karmą i psimi ciasteczkami. hmm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 22:45, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
U młodego problemy skórne zaczęły się jakoś pod koniec listopada albo na początku grudnia.
Cytat: | NIe wydaje mi się, żeby miała z tym problem bo Magda by chyba wspomniała o saneczkowaniu czy innych "przyodbytowych" objawach |
Ginger miał zapchane gruczoły okołoodbytowe, a ani razu nie widziałam, żeby saneczkował. Nawet zbytnio nie interesował się tamtym miejscem. Jedynymi objawami było właśnie gryzienie się i powstające ranki.
Jurku, ja nie twierdzę, że to będzie to samo. Ja tylko napisałam co było u nas problemem z sierścią a raczej jej brakiem w niektórych miejscach.
A nic nie zaszkodzi sprawdzenie gruczołów u Ness.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:32, 25 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Sinead napisał: | Przed chwilą Ness wymiotowała... Dziwne bo nic takiego nie jadła, a to nie jest pierwszy raz kiedy wymiotuje w tym tyg. Na początku tylko śluzem, wyglądało jak ślina więc się nie przejmowałam, a teraz normalnie... karmą i psimi ciasteczkami. hmm | To się zdarza więc na raziew nie panikuj Jak z qpką
Trampeczka napisał: | U młodego problemy skórne zaczęły się jakoś pod koniec listopada albo na początku grudnia. | To trochę wcześnie jak na linienie wiosenne
Cytat: | Jurku, ja nie twierdzę, że to będzie to samo. | Czytałem
Cytat: | Ja tylko napisałam co było u nas problemem z sierścią a raczej jej brakiem w niektórych miejscach. | A ja napisałem
"NIe wydaje mi się, żeby miała z tym problem "
Cytat: | A nic nie zaszkodzi sprawdzenie gruczołów u Ness. | Mnie się wydaje, że weci nie przepadają za podpowiedziami typu - a może to . . .
więc sugerowanie zrobienia badania kiedy nic nie wskazuje na jego potrzebę według mnie nie jest dobrym pomysłem.
Chyba żeby poza problemem skórnym zrobić propozycję typu - Panie doktore niepokoi mnie jeszcze sprawa itd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:18, 26 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Chyba żeby poza problemem skórnym zrobić propozycję typu - Panie doktore niepokoi mnie jeszcze sprawa itd |
Właśnie o czymś takim myślałam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sinead
Ekspert
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:22, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Byłyśmy u weta...
Na 90% jest to Niedoczynność Tarczycy.
Wetka powiedziała że może być to również coś innego dlatego dostałyśmy antybiotyki i specjalny szampon.
Jeśli do przyszłego tyg. nie będzie poprawy robimy badania krwi.
+ Krople do uszu, bo one również są chore
ehhh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sowieoko
Rutyniarz
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 933
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:30, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Magda a czy nie lepiej było najpierw zrobić te badania skoro na 90 % to problemy z tarczycą? Po co serwować Nessie antybiotyk skoro tak małe jest prawdopodobieństwo, że to ma sens? Mnie się wydaje, że najpierw robi się badania a potem leczy a nie odwrotnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sinead
Ekspert
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:50, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
sowieoko napisał: | Magda a czy nie lepiej było najpierw zrobić te badania skoro na 90 % to problemy z tarczycą? Po co serwować Nessie antybiotyk skoro tak małe jest prawdopodobieństwo, że to ma sens? Mnie się wydaje, że najpierw robi się badania a potem leczy a nie odwrotnie |
Wetka też podejrzewa alergie, dlatego najpierw tabletki...
Powiedziała że nie widzi w tym tyg. sensu w wydawaniu kasy na badania krwi skoro okazałoby się że to zwykła alergia.
może i masz racje, ale teraz już trudno ważne żeby jej się polepszyło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sowieoko
Rutyniarz
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 933
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:58, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Ale antybiotyk na alergię?
Miejmy nadzieję, że Nessie się polepszy, trzymamy kciuki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez sowieoko dnia Śro 19:59, 04 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sinead
Ekspert
Dołączył: 21 Kwi 2008
Posty: 1696
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielka Brytania Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:18, 04 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Z tego co przed chwilą wyczytałam na internecie...
Anytbiotyki (Cephorum) są na "Bakteryjne zakażenie skóry" jak to google translator przetłumaczył.
Dostałyśmy jeszcze zwykłe tabletki (nie antybiotyki) Piriton, na alergie...
Tyle co wiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Duśka@Frida
Ekspert
Dołączył: 22 Sty 2010
Posty: 1768
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: warmińsko-mazurskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:21, 05 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
"Przysłuchuję się" tej rozmowie, bo też niepokoję się o stan skóry i sierści Fridy. Przeszła ostre linienie (i trwało to dość długo), ma bardzo przerzedzoną sierść ... W okolicy pach prześwitywała goła skóra... 3 włosy na krzyż... Mizerny ogon, portki, grzbiet ...wszystko lichutkie...
Teraz mam wrażenie, że sierść się poprawia (widzę, że coś tam odrasta..., są takie centymetrowe włosy), to jednak niunia dość często się drapie, podgryza boki, uda, łapy... Do tego wymacałam jej jakąś krostę na łopatce: pod palcami czuje się taką kuleczkę, a na oko - jest to zaczerwieniona wystająca krosta z czerwoną kropką na szczycie... (zaschnięta krew pewno) Jakiś czas temu dwie podobne krostki miała w innym miejscu (okolice grzbietu i uda po jednej stronie ciała). Teraz chyba się zgoiły, bo ich nie znajduję...
Zastanawiam się ciągle, czy iść z tym do weta, czy to samo przejdzie... (pomyślałam, że może od wody, bo kąpała się w marcu i kwietniu w jeziorze... może jakieś uczulenie na brudną wodę...) Karma...? też mnie zastanawia... Myślę, czy kupić jej tę rybną?
Teraz sierść już nie wypada (tzn. jest tak normalnie), ale Frida się drapie i gryzie... no i ta krosta... Jak pomyślę o cyrku z wchodzeniem do lecznicy tego naszego strachobździla, to tym bardziej mam wątpliwości...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|