|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mondocolorato
Miłośnik goldenów
Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Czw 12:10, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Też się nad tym zastanawiam.
Tylko muszę namówić na moje poglądy resztę rodziny.
Ale kto jest mniej problemowy? Pies czy sunia?
Mam już dość szkód po Falku.
Pozdrowienia
mondocolorato.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
corsoo909
Ekspert
Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:37, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
W wyborze sunia vs. pies Ci nie pomogę na własnych doświadczeniach . Corso jest moim pierwszym psem . A ja myślę , że pies czy suczka to nie taka wielka różnica . Jeśli dobrze wychowasz to będzie ok . Tak mi się wydaje Tylko sprawdź dobrze hodowlę , poszukaj , odwiedź . Żeby potem nie było takich problemów Pzdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mondocolorato
Miłośnik goldenów
Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Czw 18:12, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Z tego co słyszałam jedyny Falko z tego miotu miał padaczkę. Podejrzewam, że Falko był najsłabszy z miotu. Cóż... Zdarza się. Co do pies vs. sunia z mojego doświadczenia sunie są bardziej wredne, ale to też jest rzeczywiście kwestia wychowania. Wszystkie sunie jakie znam są dość wredne. Może to tylko przypadek. Rozważam nad zakupem suni, ale jeszcze pomyślę.
Już powoli szukam jakiś porządnych hodowli. Może znasz jakieś dobre hodowle w Łodzi lub jej okolicach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
corsoo909
Ekspert
Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:35, 12 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Hm . No , rzeczywiście . Suczki są wredne A tak w ogóle , to jak odwiedzisz hodowlę , podleci do Ciebie jakiś klusek to wtedy się zdecydujesz . Urzeknie Cię piesek no i w domu ląduje piesek . Żadnych hodowli w tych okolicach nie znam , Corso nie ma rodowodu więc nie orientuję się jeśli chodzi o hodowle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mondocolorato
Miłośnik goldenów
Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pią 10:01, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Z Falkiem było odwrotnie.
Wszystkie złote kluski do mnie przybiegły, a urzekł mnie taki mały, śpiący w kącie. Wyglądał jak mały pluszak.
Dopiero po wejściu do samochodu obudził się, a pierwsze co zrobił - dziabnął mnie w palec. Wspominam to z łezką w oku...
Był to mój najwspanialszy dzień w życiu. A jak wy wybraliście swoje pieski?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
corsoo909
Ekspert
Dołączył: 29 Sty 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:31, 16 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Edytko przepraszam
Nie zauważyłem tego tematu
mondocolorato napisał: | Już po wszystkim - już nie cierpi...
O 3 zasnął... | a więc on już nie cierpi a Wam bardzo współczuję
Cytat: | Gdy pani z lecznicy zobaczyła kartę pieska, w której było napisane, kto go leczył (pani wetka z Futrzaka) powiedziała, że skoro ona nie dała rady, to nic nie da się już zrobić, i że uśpienie to najlepsza rzecz, jaką zrobiłam dla psa... | tego nigdy do końca nie wiemy
Ale jest pewne, że juz nic go nie boli
Cytat: | Cały czas w głowie huczy mi jego ziajanie i kroki po wykładzinie...
Córka załamana...
Moja mama też...
Chyba za bardzo przywiązuję się do zwierząt... | To dziwne ale jednocześnie w jakimś stopniu piękne, że tak mocno reagujemy na ich śmierć
Cytat: | Kolejny "Kącik zwierzeń"... Przepraszam, ale nie mam komu się wygadać.
Kiedy wróciłam w poniedziałek od siostry (pierwszy raz od tego wszystkiego) coś mnie bardzo zabolało w sercu...
Nie poczułam tego ciężaru na klatce piersiowej, i nie zobaczyłam tych jego pięknych, radosnych brązowych oczu... Już nic nie sprawia mi radości, minuty i godziny wydłużają się w nieskończoność...
Czy tylko ja tak cierpię po stracie członka rodziny, jakim był mój Faluś?. | Każdy dla kogo pies był przyjacielem, członkiem rodziny tak reaguje. Ja swoim babom zapalam lampki w Zaduszki a od śmierci Azji minęło 10 lat
corsoo909 napisał: | Przykro mi . Szkoda , że stało się jak się stało ... A może pustkę w sercu zastąpi maluśka złota kluseczka ? | zawsze tak robiłem. Po śmierci każdej dziewczynki zaraz szukałem następnej
Z dwóch zasadniczych powodów
- jestem egoistą i lubię, żeby było mi dobrze a dobrze jest mi wtedy
gdy przy mnie są psy
- uważam, że psom przy mnie jest nieźle a więc te które są ze mną miały, mają
i bedą miały dobre życie.
Myślę, że to są sensowne argumenty, żeby wciąż mieć psy.
Oczywiście Edytko zapraszam Was wszystkie do naszej galerii . Zobaczysz czy mam rację
mondocolorato napisał: | Też się nad tym zastanawiam.
Tylko muszę namówić na moje poglądy resztę rodziny. | Nie zastanawiaj sie tylko weź . Cała rodzina natychmiast ją pokocha i do domu wróci radość życia
Cytat: | Ale kto jest mniej problemowy? Pies czy sunia? | Edytko.
Jesteś już dużą dziewczynką a zadajesz dziecinne pytania
widziałaś już z pewnością wiele dzieci. Czy wszystkie są miłe i grzeczne
Cytat: | [quote="mondocolorato"]Co do pies vs. sunia z mojego doświadczenia sunie są bardziej wredne, ale to też jest rzeczywiście kwestia wychowania. Wszystkie sunie jakie znam są dość wredne. | corsoo909 napisał: | Hm . No , rzeczywiście . Suczki są wredne |
dziewczyny mam pytanie
Czy sądzicie tak po sobie
Cytat: | A tak w ogóle , to jak odwiedzisz hodowlę , podleci do Ciebie jakiś klusek to wtedy się zdecydujesz . Urzeknie Cię piesek no i w domu ląduje piesek |
mondocolorato napisał: | Z Falkiem było odwrotnie.
Wszystkie złote kluski do mnie przybiegły, a urzekł mnie taki mały, śpiący w kącie. Wyglądał jak mały pluszak. |
Był to osobnik "alfa"
ale widać, że różne są metody wyboru człowieka przez psa bo przecież nie odwrotnie
Cytat: |
Dopiero po wejściu do samochodu obudził się, a pierwsze co zrobił - dziabnął mnie w palec. | Dał Ci znać, że on będzie rządził
Cytat: | Wspominam to z łezką w oku... | bo wciąż paluszek boli
mondocolorato napisał: | Rozważam nad zakupem suni, ale jeszcze pomyślę. | My mieliśmy zawsze dziewczynki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mondocolorato
Miłośnik goldenów
Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Pon 14:46, 16 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Jurku, ludzie z lecznicy w której uśpiłam Falka, tak chwalili tą panią wetkę, że jedna z najlepszych weterynarzy, i w ogóle. Więc wątpię, że dałoby się coś zrobić, mimo to, że jak rozmawiałam z innymi weterynarzami, to mówili, że mógł jeszcze żyć. Ale co by to było za życie? Żadnej zabawy, żadnego wychodzenia na spacery przez te głupie ataki.
Moja córka przyrzekła sobie, że co jakiś czas będzie mu balonikiem z helem wysyłać listy. Mimo tego że wie, że on nie odpisze. Nigdy. To strasznie wzruszające. Łzy same zaczynają lecieć.
Obiecam wam, że gdy uzbieram trochę pieniędzy lecę do hodowli kupić goldasa. Tym razem do hodowli SPRAWDZONEJ.
Mam mało do czynienia z psami, a są tu ludzie, którzy o wiele więcej wiedzą o psach. Dlatego się pytam.
Ja owszem, czasami potrafię pokazać pazury. Mam to po córce.
Oooo, o tym, że on tu rządzi pokazał mi wiele razy.
Ale on już parę razy się przekonał, że ja nie dam mu rządzić.
I nie, paluszek już nie boli.
Haha, a ja miałam odwrotnie. Każde moje zwierzę to był samiec. Miałam królika samca, chomika, jednego psa, Falka, żółwia, nawet rybki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:12, 16 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
mondocolorato napisał: | Haha, a ja miałam odwrotnie. Każde moje zwierzę to był samiec. Miałam królika samca, chomika, jednego psa, Falka, żółwia, nawet rybki. | I ty piszesz - facetom wstęp wzbroniony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mondocolorato
Miłośnik goldenów
Dołączył: 04 Kwi 2012
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: łódzkie
|
Wysłany: Wto 7:33, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Na "Who is Who" masz odpowiedź, więc nie będę się powtarzać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joly
Goldeniarz
Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:09, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Witam ponownie
Odgrzebuję stary wątek. Po tylu latach nadal posiadam Joly, od czasu ustalenia dokładnej dawki lumianlum suczka nie miała więcej ataków. Dostaje już chyba minimum z minimum, bo pół tabletki (100) raz dziennie.
Chciałam tylko napisać wszystkim posiadającym goldki z padaczką. nie poddawajcie się w wale z chorobą da się wygrać A psiaki mogą żyć długo i bezproblemowo. Joly w tej chwili w marcu będzie mieć 11 lat
Pozdrawiam serdecznie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:27, 03 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
To niech spokojnie przybywa jej kolejnych latek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
flexin
Rutyniarz
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:11, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
No to i my się doigraliśmy :/ Ataków mieliśmy 3 ostatni wczoraj wieczorem Poprzednie w sierpniu. Od tamtego czasu szukaliśmy przyczyny padaczki- morfologia krwi, biochemia, USG, Pelen profil tarczycy, wspomaganie wątroby poprzez podawanie Hepatiale po czym kolejna biochemia. Wszystko wygląda w porządku USG super wyniki krwi poprawiły się (początkowo wskaźnik wskazywał na wątrobę co zostało obalone po USG), tarczyca ok a wczoraj znowu ATAK! Nie mam sił bo widok jest przerażający Schemat za każdym razem taki sam
wychodzimy na spacer Maks podnosi nogę do sikania- traci równowagę i jakby nogę przerzuca przez siebie. Wstaje ale za chwilę dostaje niedowład w tylnych kończynach, wlecze je uciekając wystraszony a po chwili pada i następuje typowy atak padaczki Po całym zajściu chwile jest nieobecny nie poznaje mnie a później nie odstępuje na krok, utrudnia chodzenie wkręcając się między nogi Od owych 3 miesięcy pilnuję Maksa żeby nie sikał z "podniesioną łapą" jak głupio to brzmi kucał jak "panienka" i było dobrze- do czasu kiedy nauczył się, że nie potrzebuje żadnego drzewa czy płotu do obsikania leje w powietrzu! I tak też było wczoraj :/
Maks nie ma wprowadzanych leków z uwagi na rzadkie ataki co uważam za słuszne a tym bardziej kiedy mam wątpliwość o to czy to padaczka a nie przypadkiem jakiś ucisk powstały podczas nienaturalnego przechyłu ciała Ręce mi opadają a z drugiej strony cieszę się kiedy kolejne badania wychodzą pozytywnie. Chyba zdecydujemy się na rezonans we Wrocławiu u dr. Wrzoska Nie mogę patrzeć na to jak on cierpi a sam mam dużo strachu kiedy wyprowadzam go na spacer czy tym razem podniesie nogę czy mnie oszczędzi Nie puszczam go bez smyczy, nie może pobiegać co jeszcze bardziej mnie dobija
Czytając ten post zrozumiałem, że "typowe" ataki poprzedzają widoczne w zachowaniu psa symptomy- Maks nigdy nie zachowywał się dziwnie a jedynie ww. opisana sytuacja doprowadza do ataku. Choć muszę przyznać, że ataki są rzadkie ich widok i oczekiwanie są tragiczne! współczuję tym którzy kilkukrotnie w ciągu dnia musieli się z tym zmierzyć Ja po 3 ataku już nie daje sobie rady Jest mi strasznie przykro, że musi to znosić :/
Myślałem co by wpaść dodać do galerii parę zdjęć ale tym razem zostawimy komentarz w tym dziale.
Pozdrawiamy,
Tomasz i Maks
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:39, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Witaj Tomku.
Rozumiem, ze jakiś neurolog Maksem się zajmuje ale czy Maks odwiedził jakiegoś specjalistę od kręgosłupa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
flexin
Rutyniarz
Dołączył: 05 Lis 2008
Posty: 810
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Szczecin Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:31, 24 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
Witaj Jurku,
Mieliśmy obecnie kontakt z lekarzem od diagnostyki obrazowej który wykluczył zmiany na narządach wewnętrznych jako przyczynę padaczki a pozostałe jak nerki, nadnercza czy śledziona są zdrowe- bez żadnych zmian powiększenia etc. Dostęp do specjalistów u nas jest mizerny chociaż przy okazji USG lekarz zrobił kilka testów neurologicznych a Maks reagował na nie poprawnie. W sprawach kręgosłupa? nie widzi żadnych zmian w chodzie, nie ma bólu, nienaturalnych wyboczeń czy czegoś podobnego więc także omija ten kierunek. Jak nie wiadomo co jest to od razu padaczka Idiopatyczna i proszę się z tym pogodzić i cieszyć, że ataki są tak rzadkie :/ Mnie to nie pociesza :/ Mamy dokończyć kurację wspomagania wątroby ponownie wykonać badanie krwi i wówczas się zastanowić czy jest sens robienia tomografii czy rezonansu. Ja chyba widzę taką potrzebę bardziej, żeby przestać myśleć, że Maks dostaje padaczki w związku z podnoszeniem łapy a faktycznie móc się pogodzić z faktem, że tak jest i cieszyć się rzadkimi atakami bez konieczności wdrażania leków dodatkowo obciążających wątrobę :/ Mam związane ręce i myśli ostatnio więcej się stresuję jak cieszę a gruby zdezorientowany dlaczego go nie chcę puszczać co by sobie pobiegał :/
Poza tym zmagamy się z alergią co jakiś czas wraca zapalenie ucha i ropne zapalenie skóry z tarczką ogonową. Kończymy z suchymi karmami, zacząłem gotować widać dużą poprawę- Maks sie nie liże, łapy przestają być zaczerwienione a i uszy wyglądają zdrowo. Docelowo przejdziemy na barfa ale zanim wdrożę się szczegółowo w temat będę mu jeszcze gotował. Szkoda, że w takim dziale się "spotykamy" po takim czasie nieobecności ale lata lecą a nikt nie mówił, że będzie lekko
Raz jeszcze pozdrawiamy, jak się nieco pozbieram i zmuszę- odpuszczę sobie to przywitamy się jakąś fotorelacją- u nas już ładna złota Polska jesień
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez flexin dnia Sob 16:36, 24 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|