Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

pomozcie.. co to moze byc.. bardzo wazne.
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
adka-a89
Miłośnik goldenów


Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 9:25, 12 Gru 2007    Temat postu: pomozcie.. co to moze byc.. bardzo wazne.

Mona choruje.. wyjechalam w piatek i zostawilam ja z rodzicami... puscili ja luzem na boisku, ja tez ja puszczam z tym, ze nie spuszczam jej przy tym z oka bo sie boje ze cos zje. sobote cala wymiotowala.. przyjechalam w niedziele.. miala straszna biegunke pojechalismy do weterynarza. w poniedzialek i wczoraj(wtorek) dostala kroplowke, dali jej jakis antybiotyk, powiedzieli, ze duzo psow przyjezdza teraz z takimi objawami i ze to plaga. wczoraj wieczorem czula sie swietnie. byla taka szczesliwa, biegala po calym domu skakala na wszystko bawila sie pilka. dostala wczoraj pierwszy raz po 24 godzinach diety lecznicza eukanube Intestinal, ktora ma pozytywnie wplywac na uklad pokarmowy i wszystko regulowac, psy z chora trzustka powinny taka karme jesc cale zycie, wiec myslalam ze wszystko bedzie dobrze. Mona od rana jest przybita.. nie chciala wyjsc na spacer, jak juz ja jakims cudem wyciagnelam z domu nawet nic nie zrobila na spacerze, probowalam sie z nia przebiec kawalek (co uwielbia) i nie dalo rady... poklusowala troche ale biegac nie chciala. czesciej ma ogon podkulony niz do gory. dzis po poludniu znow biegne do weterynarza.. aczkolwiek teraz juz mam leki.. skoro jej nie pomoglo to wszystko co jej dawali wczesniej.. to juz nie mam pewnosci czy mi na pewno pomoga i czy w ogole wiedza co jej moze byc. pani doktor cos wspomniala ze trzeba jej bedzie badania zrobic, ale to sa koszta wiec nie dajmy sie zwariowac i zeby najpierw sprobowac wlasnie kroplowki i tych antybiotykow. ja powiedzialam, ze nie wazne sa koszta, a wazne zeby byla zdrowa. ciekawe czy innym chorym psom pomogla ta kroplowka.. jezeli tak to mona musi miec cos innego. dzis powiem, zeby zrobili jej wszystkie badania. strasznie sie martwie. macie moze jakies podejrzenia co to moze byc? chodze do kliniki na SGGW, wiec jestem przekonana, ze dobre rece sie opiekuja Mona. w ogole to jest mi bardzo zle psychicznie.. jak patrze na nia taka dobita i apatyczna. a wczoraj sie tak cieszylam ze jest juz dobrze.. widac nie nalezy sie cieszyc za wczesnie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pati
Goldeniarz


Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 10:17, 12 Gru 2007    Temat postu:

Spokojnie, pies jest osłabiony po takich sensacjach, daj mu dojść do siebie. Kroplówki dostał dlatego, że biegunka i wymioty doprowadziły do odwodnienia, musisz mu dawać dużo pić. Teraz psiak potrzebuje odpoczynku, nie forsuj go bieganiem i długimi spacerami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda&Lucky
Przyjaciel forum


Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 2976
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świecie
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 12:29, 12 Gru 2007    Temat postu: Re: pomozcie.. co to moze byc.. bardzo wazne.

Czy nadal wymiotuje i ma biegunkę? Być może jest apatyczna, bo leki przeciwbólowe przestały działać. Jeśli lekarz nie jest pewny to powinien zlecić prześwietlenie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bruni
Goldeniarz


Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: uć

PostWysłany: Śro 13:14, 12 Gru 2007    Temat postu:

kiedys mielismy blunhunda, zeżarła coś na spacerze, rano znaleźlismy ją martwą z brzuchem jak balon... nie wiemy co zjadła... dziadek zakopał ja na dzialce...
od tamtej pory moj pies lata bez smyczy tylko w zasiegu mojego wzroku, na spacer raczej wychodzi najedzony (choc u goldena trudno o poskromienie łakomstwa) i staram sie pilnowac by nie żarła niczego na spacerze:(
a najgorsze są gówienka po roztopie na wiosne...fuj!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:08, 12 Gru 2007    Temat postu:

Dlatego ja już mam dosyć wyciągania Shirkowi z pyska tych qup i chodzi w kagańcu. Wtedy może sobie latać po polach do woli a ja nie muszę się martwić czy czegoś nie zje. Kiedyś czegoś się właśnie nażarł i w nocy wymiotywał, śmierdziało jak ........ ! Jeszcze do tego biegunki dostał i wszystko oczywiście w domu Neutral Szkoda gadać.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 16:09, 12 Gru 2007    Temat postu:

bruni napisał:
kiedys mielismy blunhunda, zeżarła coś na spacerze, rano znaleźlismy ją martwą z brzuchem jak balon... nie wiemy co zjadła... dziadek zakopał ja na dzialce...


Ale pocieszenie Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zizak
Goldeniarz


Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łomża

PostWysłany: Śro 22:46, 12 Gru 2007    Temat postu:

Po pierwsze nie martw się. Na pewno wszystko się dobrze skończy. A po drugie, powiem to z własnego doświadczenia, jeżeli uważasz że pieskowi potrzebne są specjalistyczne badania to je zrób i nie daj się od nich odwieźć wetowi. Ja dałam się przekonac i mój piesio był leczony długi czas z powodu zatruć. Jutro jedziemy jeszcze na jedno badanie, które pewnie wszysko wyjaśni, ale prawdopodobnie mój maluch po prostu źle reagował na karmę. Na razie po jej zmianie (odpukać) jest wszysko dobrze. I jak poprosiłam o badania w kierunku wydolności trzuski (bo ją podejrzewałam) uzyskałam taka samą wiadomość jak Ty, czyli "nie dajmy się zwariować" i że badania są drogie. Jak się potem okazało dużo droższa była jednorazowa wizyta u weta niż badanie.
Napisz koniecznie jak Mona i trzymajcie się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adka-a89
Miłośnik goldenów


Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 14:37, 13 Gru 2007    Temat postu:

jestem wsciekla i rozgoryczona, Mona od rana nie chodzi. Po prostu przestala chodzic.. rano wyciagnelam ja jakims cudem na spacer kulala na tylnia lapke. wczoraj byla na tej indywidualnej tresurze i sie bawila z owczarkiem niemieckim, ja sie balam bo naczytalam sie ze goldeny maja wrazliwe stawy, ze nie powinny sie bawic z psami wiekszymi od niej, przynajmniej narazie.. ale nie.. treser powiedzial ze moze. ze powinna z kazdymi psami. Ufam temu czlowiekowi, jest bardzo sympatyczny, nauczyl ja bardzo duzo bardzo dobrymi metodami. tamta wlascicielka tego owczarka powiedziala zebysmy uwazali bo na jej psa jak byl szczeniakiem skoczyl kiedys wiekszy pies i kulala bardzo dlugo.. treser powiedzial ze to musialbyc przypadek. boje sie.. jestem bardzo zadowolona z tresury i na pewno jej nie zmienie, jezeli stala sie monie krzywda to na pewno nie zrobiona z premedytacja.. poza tym jeszcze raz chce podkreslic ze treser moim zdaniem jest bardzo dobry. a
ale dzis mona nie chodzi. nie wiem czy to przez to.. czy to przez ta jej chorobe ktora niby jest od wczoraj wyleczona.. czy to reakcja na antybiotyki... mam dosyc; ( zaraz jade do kliniki. ZNOW.
dodam ze po szkoleniu biegala normalnie wiec chyba nie zaczelaby jej bolec dopiero dzis rano prawda?

teraz nie chodzi wcale.. jak probuje ja posadzic.. od razu sie kladzie.. jeszcze jedna przednia lapke ma napuchnieta od kroplowki.; (


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Karolcia
Przyjaciel forum


Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:14, 13 Gru 2007    Temat postu:

adka-a89 napisał:
wczoraj byla na tej indywidualnej tresurze i sie bawila z owczarkiem niemieckim, ja sie balam bo naczytalam sie ze goldeny maja wrazliwe stawy, ze nie powinny sie bawic z psami wiekszymi od niej, przynajmniej narazie..


To prawda... Ja do dziś zwracam na to szczególną uwagę.
Jak najszybciej jedź do kliniki...
Trzymajcie się, na pewno wszystko będzie dobrze.

Pozdrowienia


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
adka-a89
Miłośnik goldenów


Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 24
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 18:25, 13 Gru 2007    Temat postu:

noga w "gipsie" naderwala sobie cos. po dwoch tygodniach bedzie dokladnie wiadomo co. narazie miala rentgena i wlasnie ten opatrunek. szkoda mi jej. ale mam nadzieje ze wszystko jakos sie ulozy.

wierze ze po swietach bede mogla wam powiedziec ze wszystko z moim psiulkiem dobrze.

tresura odlozona na okolo 3 tygodnie. a szkoda, obie sie przy tym swietnie bawimy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota&Frodo
Ekspert


Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 0:07, 03 Sty 2008    Temat postu:

Jak teraz psinka się czuje?mam nadzieję,że już wszystko w porządku?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Olinka
Ekspert


Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:25, 03 Sty 2008    Temat postu:

Adga i jak Twoja psinka się czuje??
Ja byłam dziś z Fredem na spacerze w parku biegał, szalał. Jak wracaliśmy to zaczął utykać na tylnią łapkę. Ale pomyślałam, że to może od śniegu bo powbijał mu się między pazurki. Teraz łapki są wyczyszczone, nic mu się nie wbiło, myślałam, że może jakiś patyczek. A na tą łapkę w ogóle nie chce stawać Crying or Very sad
Jak tak będzie do jutra to znów wizyta u weta. Może to tak jak u Ciebie, może sobie coś naderwał Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pikolinka
Gość





PostWysłany: Czw 20:45, 03 Sty 2008    Temat postu:

Olinko

Będzie wszystko oki, nie martw sie na zapas Very Happy
Powrót do góry
Olinka
Ekspert


Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 1680
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:20, 03 Sty 2008    Temat postu:

pikolinka napisał:
Olinko

Będzie wszystko oki, nie martw sie na zapas Very Happy


No staram się Rolling Eyes Jak jutro dalej nie będzie na niej stawać to dowiem się wszystkiego od weta, co jest nie tak
Ale ogólnie to humorek mu dopisuje Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pikolinka
Gość





PostWysłany: Czw 22:36, 03 Sty 2008    Temat postu:

To najważniejsze Very Happy .

Jak mój Golduś na samym początku był chory to nie miałam humorku, cały czas mi sie chciało płakać, ale jak na razie odpukać jest cały i zdrowy wiec mam bardzo dobry humorek bo on jest taki słodki ze nie sposób sie nie uśmiechać samej do siebie Very Happy .

Olinko

Daj znać jutro co powiedział wet? My z goldim trzymamy za Was kciuki Very Happy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum GOLDEN RETRIEVER Strona Główna -> Zdrowie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin