Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 12:57, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Aniu, może to kucanie na siusiu (a raczej brak siusiu) wynika z jakiegoś ucisku na pęcherz? ewentualnie może warto sprawdzić czy nie wdało się zapalenie pęcherza? A może po prostu pęcherz teraz trochę inaczej pracuje i chwilę potrwa zanim wszystko się unormuje i Candy przyzwyczai się do zmian w jej organizmie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Ania i Dominik
Starszy goldeniarz
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 13:06, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Tez tak mi sie wydaje, że to kwestia czasu i przyzwyczajenia sie Candy, że juz samo jej nie leci więc sie nie denerwuję tym. Dzwoniłam już do weta i dzis po 18:00 jedziemy na kontrolę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania i Dominik
Starszy goldeniarz
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 20:04, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
No to jesteśmy już po kontroli u weta
Wygląda na to, że wszystko jest tak jak powinno \ / Mimo tego co Candy przeszła w swojej chorobie: częste zastrzyki, kroplówki, badania to nadal z zadowoleniem wita swoich weterynarzy
Za ok tydzień mamy się zgłosić na ściągnięcie szwów.
Candy po operacji (przez osłabienie organizmu) złapała zapalenie ucha Dziś miała czyszczone i dostaliśmy maść do stosowania przez tydzień w domku. Przy ściąganiu szwów bedzie od razu kontrola z uchem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
betka
Rutyniarz
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 517
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:38, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ech. Candy wam sie teraz wychoruje, to potem bedzie spokoj!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez betka dnia Wto 20:38, 27 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
Rutyniarz
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Śro 19:29, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Aniu, i jak tam z Candy??? Czy panuje u Was suchość...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania i Dominik
Starszy goldeniarz
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Czw 7:25, 29 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Suchośc panuje w ciągu dnia całkowita, ale w po nocy juz nie do konca Było juz dobrze ale nadal zdarza jej się wstac mokra po nocy. Nie aż tak mokra jak kiedys no ale jednak mokra.... moze to przez ten zwieracz?????? Poczekam do nastepnej wizyty u weta i wtedy bede sie martwić... Jak nie przejdzie samo to po miesiącu po operacji czeka nas kuracja tabletkowa na zwieracz....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Olcia(^_^)
Goldeniarz
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:40, 02 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
I co jak Candy ? Jak sie czuje ? Moczy się jeszcze ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Karolcia
Przyjaciel forum
Dołączył: 09 Lip 2007
Posty: 3301
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tychy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 15:33, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Miejmy nadzieje że będzie wszystko dobrze - trzymamy kciuki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania i Dominik
Starszy goldeniarz
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Śro 20:41, 04 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ostatnio doszłam do pewnego wniosku, ktory wydaje mi się jak najbardziej słuszny...
Candy moczy się ale tylko i wyłącznie podczas dłuższego snu... takie bynajmniej odnoszę wrażenie. Jak cały dzień lata po domu, ogrodzie to nigdzie nie widzę zadnych oznak tego, że popuszcza. Mokra jest po nocy oraz jak w dzień zostaje sama na kilka godzin. W poniedziałek i we wtorek jak wróciłam z pracy to była mokra, natomiast dziś sucho. Rozmawiałam wczoraj na ten temat z moim tatą i z tego co on mi mowił to jak wraca z pracy (wczesniej ode mnie) to jest nasiusiane w domu własnie w tych miejscach gdzie zazwyczaj Candy śpi - więc stad moje podejrzenia, że ona po prostu nie kontroluje moczu jak spi a to sie chyba dzieje przez niecałkowite dostosowanie sie zwieracza do nowej "sytuacji"
Byłam dziś u weta umówic się na zdjęcie szwów, ale ich akurat nie bylo.. jutro będę tam dzwonic (ciekawe czy wet potwierdzi moje przypuszczenia)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:35, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
ja cały czas trzymam kciuki za candy, jest taka słodziutka a piesioo juz swoje przezyl, oby teraz bylo tylko lepiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Akacja
Goldeniarz
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:06, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Przyłączam się do życzeń
Powodzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania i Dominik
Starszy goldeniarz
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Czw 18:38, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Właśnie wróciłam od weterynarza... szwy ściągnięte, ucho wyleczone... Jeżeli nic sie nie zmieni przez okres 2 tygodni, to zaczniemy kuracje tabletkami na poprawne działanie zwieracza. Wet stwierdził, że teraz to ewidentnie wina zwieracza, gdyż w ciągu dnia Candy jak nie śpi to jest sucha i nie pozostawia po sobie żadnych śladów moczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi
Rutyniarz
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 20:04, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Słyszałam, że te kuracje "zwieraczowe" dają bardzo dobre efekty. Mimo to cały czas trzymajmy kciuki, aby zwieracz Candy w końcu nauczył się funkcjonować normalnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:54, 05 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ania i Dominik napisał: | Właśnie wróciłam od weterynarza... szwy ściągnięte, ucho wyleczone... Jeżeli nic sie nie zmieni przez okres 2 tygodni, to zaczniemy kuracje tabletkami na poprawne działanie zwieracza. Wet stwierdził, że teraz to ewidentnie wina zwieracza, gdyż w ciągu dnia Candy jak nie śpi to jest sucha i nie pozostawia po sobie żadnych śladów moczu. |
Trochę mnie zastanawia to działanie zwieracza. Przeciez jeżeli w ciągu dnia nic się nie dzieje to znaczy, że zwieracz pracuje dobrze. Natomiast jest chyba problem z jego sterowaniem. Nie wiem, czy nie byłoby mozliwe czas snu dzielić na dwie części i w połowie nocy wyprowadzać Candy na siusiu. Potem jedną część wydłużać aż do paru godzin. Ewentualnie zrobić to w ciągu dnia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ania i Dominik
Starszy goldeniarz
Dołączył: 19 Sty 2008
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 10:15, 06 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Jurku to raczej nic nie daje... próbowałam jakiś czas temu wstawać kilka razy w nocy aby wypuścić Candy na siusiu... obojętnie po jakim czasie bym nie wstała, to zawsze byla mokra... Spróbuje jednak jeszcze w ten weekend... może teraz to podziała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|