Popuszczanie podczas snu ;-(

Ania i Dominik · Wysłany: Śro 10:52, 19 Mar 2008 Temat postu:

Wyniki badań poszły już w świat. Jak na razie do Głogowa, tam gdzie Candy była leczona na początku i do Wrocławia. Mam znajomych we Wrocławiu a ich przyjaciólmi są dwie panie weterynarz

Wysłałam już maliem wyniki i opis co Candy dostawała. Czekam teraz na odpowiedz! Jak coś będę wiedziała to od razu napiszę.

akbar.han.bl · Wysłany: Śro 11:02, 19 Mar 2008 Temat postu:

A może spróbujcie jeszcze z wetami w necie. W telekarmie jest jakiś vet, 4lapy chyba. Im więcej opinii tym lepiej...

Ania i Dominik · Wysłany: Śro 11:25, 19 Mar 2008 Temat postu:

Wysłałam już maila do telekarmy i czekam na odpowiedz. Nie ma tam podanego maila więc czekam na odpowiedz i wtedy prześlę wyniki i dokładniej opiszę co i jak gdyz w 255 znakach wszystkiego nie zmieściłam...

balbinka · Wysłany: Śro 18:04, 19 Mar 2008 Temat postu:

Aniu bardzo mi przykro ale mam nadzieję, że w końcu wyjdziecie na prostą i wszystko dobrze się skończy Smile

akbar.han.bl · Wysłany: Śro 23:07, 19 Mar 2008 Temat postu:

Można by sie spytać też lekarza od ludzi o te wyniki. Nie wiem czy normy są podobne - może jak u małych dzieci? Życzę powodzenia.

lily · Wysłany: Czw 13:52, 20 Mar 2008 Temat postu:

Aniu wiadomo już coś na temat stanu zdrowia Candy? Ktoś Ci odpowiedział? Napisz koniecznie jak będziesz coś wiedziala, proszę.

Ania i Dominik · Wysłany: Czw 17:13, 20 Mar 2008 Temat postu:

Właśnie dostałam odpowiedź z Wrocławia! Koleżanka naszej przyjaciółki przyjrzała się dziś dokłądnie badaniom i opisie leczenia Candy! Z wyników i ze środków jakie teraz Candy ma przepisane stwierdziła, że Candy jest dobrze prowadzona! Smile

Dowiedziałam się, że badanie z kontrastem może dużo wyjaśnić... Martwi mnie tylko fakt, że nie samo badanie jest drogie ale podawany kontrast!!!!!!!! Wet z naszej lecznicy załatwia go od naszego szpitala, jest jednak możliwośc, że uda nam się go załatwić troszke taniej gdyż siostra mojego męża jest pielegniarką. Jeszcze z nią nie rozmawiałam czy dałoby radę troszkę kontrastu załatwić ale jak tylko będę miała okazję to się jej zapytam! Wczoraj od tej samej osoby dowiedziałam się również, że moze to być również związane ze złą budową narządów moczowych, która jest częstym schorzeniem u Goldenów. Leczenie operacyjne, a w duzej liczby przypadków wystarczy podawanie lekarstwa o nazwie Propalin - to od wtorku dostaje Candy!!

Jutro prawdopodobnie bedziemy jechali z Candy znów do weta! Do piątku miałabyć poprawa ale jak na razie jej nie zaobserwowalam Crying or Very sad

Aśka Axelowa · Wysłany: Sob 15:12, 22 Mar 2008 Temat postu:

Aniu, jak tam u Was? Bez zmian? Leki działają?

Ewa&Duffel · Wysłany: Sob 15:20, 22 Mar 2008 Temat postu:

Właśnie, jak się czuje mała Candy? Jest poprawa?

Ania i Dominik · Wysłany: Sob 20:22, 22 Mar 2008 Temat postu:

Ja już sama nie wiem co mam myśleć.... Confused

Rano w piątek jak wstała po nocy to była całkiem sucha... zadzwoniłam do weta i nie kazała stawiać się na wizytę... tylko dalej podawać jej ten syrop i tabletki. Teraz to jest różnie... raz wstaje prawie sucha a kolejny raz całkiem mokra...
Do weta mamy się odezwać we wtorek lub w środe po świętach.

Czytaliśmy w necie na temat tego syropu co dostaje (Propalin), że porządane efekty mogą być widoczne nawet dopiero po miesiącu... mogę czekać ten miesiąc Sad

byle tylko wyzdrowiała.

Pozatym wszystko w normie Very Happy

szaleje coraz bardziej i rośnie jak na drożdżach Very Happy

balbinka · Wysłany: Sob 22:09, 22 Mar 2008 Temat postu:

Aśka Axelowa · Wysłany: Sob 23:34, 22 Mar 2008 Temat postu:

Ania i Dominik · Wysłany: Nie 0:19, 23 Mar 2008 Temat postu:

Dzięki wszystkim za mile słowa

Jesteście Kochani!!!!!!!!!!!!!!!!

balbinka · Wysłany: Śro 21:35, 26 Mar 2008 Temat postu:

Aniu co u Was? jak tam Candy?

Ania i Dominik · Wysłany: Czw 8:41, 27 Mar 2008 Temat postu:

Candy jak na razie bez zmian Crying or Very sad

Syrop, który jej podajemy nic nie pomógł. NIedlugo chyba bedziemy jej robic to RTG z kontrastem... kontrast juz załatwiony za szpitala, teraz tylko trzeba sie dogadac z wetem. Jestem juz raczej pewna na 100%, że to nie przeziębienie tylko coś z tymi moczowodami (układem moczowym). Wszystko sie wyjaśni jak zrobimy RTG...

Wczoraj pojechalismy z nia do weta ale sie okazało, ze wet, który ja prowadzi ma na rano w tym tygodniu wieć dziś o 9:00 moj mąż z nia jedzie bo ja jestem w pracy Sad

Jak tylko będę miała więcej informacji to będę pisać.