|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
trissi
Goldeniarz
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Tarchomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:24, 09 Lut 2011 Temat postu: Rekonwalescencja po chorobie |
|
|
Mój szczeniak poważnie zachorował. Brandy prawdopodobnie musiała coś zjeść na dworze lub zarazić się jakimś wirusem lub bakterią. Wymiotowała, nie jadła, nie piła, miała gorączkę z drgawkami. Nie miała siły wstać. Otrzymała szybką medyczną pomoc. Już kilka dni po chorobie, wczoraj ostatni zastrzyk domięśniowy z antybiotykiem, ale mała wciąż bardzo, bardzo słaba. Niewiele je, schudła już 3,5kg. Wygląda jak szczurek Przez kilka dni nic nie chciała jeść i nie jadła. Teraz je, ale malutko. Wybrzydza jak popadnie. Po jedzeniu wciąż się męczy. Praca jelit totalnie zaburzona. Dziś rano pierwsza kupka po 2 dniach i to rzadka. Do teraz znów żadnej kupy. Dajemy jej tylko lekkostrawne jedzonko, ale jeśli coś zje to tylko kurczaka. Ciągle śpi. Nawet po krótkim spacerku - pada. Mniej pije, więc i diureza znacznie mniejsza.
Piesek jest smutny, nie ma ochoty na zabawę. Pobudza się tylko na spacerach, po których jest totalnie wyczerpana. Czasami popiskuje - nie wiemy dlaczego. Weterynarze twierdzą, że wszystko jest OK, już zdrowa. Chociaż ja mam wrażenie, że niezupełnie. Za kilka dni mamy odrobaczenie - może to jej pomoże, chociaż weterynarze wykluczyli robaczyce.
Zastanawiam się jak ułatwić jej powrót do zdrowia i poprawić humor.
Była silnym pieskiem, z kondycją, codziennie był godzinny spacer zapewniony, uwielbiała jeść, psocić itp. Jak wrócić do takiego stanu? Widać, że piesek wciąż się męczy. Mam nadzieję, że czas zrobi swoje.
Jak postępujecie z pieskami po cięższych chorobach?
mój plan na poprawę zdrowia to:
1. częstsze lekkie posiłki 4x dziennie (chude mięsko, ryż, biały ser, jogurt, warzywa gotowane, jej karma purina plo plan z jagnięciną dla szczeniąt z wrażliwym żołądkiem)
2. krótsze spacerki
3. zapewnienie spokoju
4. pieszczotki jeśli ma ochotę
mimo, że zapewniamy jej te 4 punkty i więcej nawet to nie widać poprawy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez trissi dnia Śro 17:27, 09 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:16, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Myślę, że plan jest dobry ale również wymagający czasu. Żołądek musi powoli wrócić do formy. psinka nie dość , że jest po chorobie to jest małym szczeniaczkiem- nie forsujcie jej zbytnio spacerami i zabawami. Myślę, że teraz jedyne co jej potrzebne to spokój. Myślę , że już za 4 dni bedziesz mogła napisać nam lepsze wieści
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:32, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Co oznacza szybka medyczna pomoc? Czy stwierdzono co psu faktycznie jest?
Jeśli pies nic nie je i nie pije - lub jets tego bardzo nie wiele, nic dziwnego że nie ma siły, skoro stan psa jest tak ciężki jak opisujesz dziwi mnie, że weterynarz nie zdecydował się na podanie kroplówki, chociażby z płynami, bo szczenior bardzo szybko się odwadnia. a to może być bardzo niebezpieczne.
Pies potrzebuje spokoju i czasu na regeneracje. Jeżeli piała problemy z brzuszkiem, to właśnie on musi się zregenerować.
piszesz o podawaniu lekkostrawnego jedzenia - okej, ale to co podałaś nie jest moim zdaniem lekkostrawne, przede wszystkim jest to bardzo duża rozmaitość z którą pies po chorobie może sobie nie poradzić dlatego tez nie dziwi mnie że ma sensacje typu biegunka/zaparcie.
Kiedy mój pies ma problemy z brzuszkiem - głodowa, jak wszystko wróci do normy - powoli i stopniowo podajemy kaszkę dla dzieci gotowaną na wodzie ( czasem dodamy trochę mleka, ale ja wiem, że mojemu psu mleko nie szkodzi, nie polecam tego Tobie, bo to może wywołać dodatkowe sensacje), ostudzaną podajemy średnio co 1,5h - 2h, obserwujemy w tym czasie czy pis nie wymiotuje itp. Jeśli nie, wiemy że następnego dnia możemy już podać normalne, suche jedzenie - bez dodatków itp.
Kiedy dokładnie wiemy co podajemy, łatwo jest stwierdzić po czym pies miał problemy.
Dopiero kiedy jest już w pełni sprawny można sobie pozwolić na stopniowe wprowadzanie dodatków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trissi
Goldeniarz
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Tarchomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:01, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
1. Szybka pomoc - od razu jak zaczęła wymiotować i jej stan zaczął się pogarszać trafiła do weta. Tam podano jej kroplówki nawadniające, leki przeciwgorączkowe, antybiotyki i przeciw wymiotne.
2. Przeszła głodówkę odkąd zaczęły się wymioty nie dostała nic. Dopiero po ustąpieniu całkowitym i za porozumieniem weta wprowadziliśmy jedzenie. Nie dajemy jej na raz wszystkiego, zaczęliśmy od bardziej lekkostrawnych małych porcji do mniej i stopniowo dołączamy karmę.
3. Już nie wymiotuje od paru dni, ale wciąż nie ma prawidłowej pracy jelit.
4. Właśnie kaszkę lub sam ryż chciałam dawać od początku, ale wet powiedział, że chodzi o przyswajanie składników odżywczych, kazał podawać kurczaka, ryż i warzywa zamiast karmy, a rano coś bardziej lekkostrawnego jak właśnie biały ser, jogurt naturalny. No i stopniowo dołączać karmę. Nasza średnio na mleko reaguje, więc jak napisałaś nie sprawdzi się. Na początku ostrożnie dawałam jej trochę ryżu z jogurtem, potem wprowadziłam dietę weta czyli zamieniłam dwa posiłki na ryż+kurczak+marchewka gotowana. Spróbuję kaszkę i zobaczymy, czy będzie lepiej, może faktycznie dla wrażliwego żołądeczka to za dużo.
7. Dostaje 4porcje, ale czasem nie zje w ogóle, a czasem zje połowę.
8. Już pije, chociaż mniej co widać po zmniejszonej diurezie.
Na razie czekamy na poprawę. Najgorsze jest to, że taka smutna.
No i dzięki za słowa otuchy
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez trissi dnia Śro 19:06, 09 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:29, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wszystko wygląda już okej moim zdaniem.
Zrezygnowałabym na Twoim miejscu z nabiału, kurczak, ryż i marchew + karma wystarczą moim zdaniem.
Kaszy nie wprowadzaj teraz, bo mozesz tylko dodatkowo pogorszyć sprawę wprowadzając cos nowego do diety. Potraktuj to jako radę na przyszłość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika&Fino
Rutyniarz
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Będzin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:03, 09 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Shinigami napisał: |
Zrezygnowałabym na Twoim miejscu z nabiału, kurczak, ryż i marchew + karma wystarczą moim zdaniem.
Kaszy nie wprowadzaj teraz |
dokladnie, po takich rewolucja zoladkowych nie powinno sie dawac psu nabialu - to jest standardowa zasada ktora zawsze nam powtarza nasza wetrynarz i ktora stosujemy.
Lekka karma jak ryz (najlepiej nawet rozgotowany) z chudym miesem (najlepiej piers z kurczaka) i warzywami jest jak najbardziej wystarczajaca.
Nasza Cava jak miala 3,5 miesiaca tez sie tak fatalnie zatrula, dawalismy jej wtedy wlasnie taki ryz, ewentualnie jest jeszcze Royal Canin Intestinal Gastro (jest tez ROYAL CANIN Recovery) puszka - taka puszke dostawal na cztery razy w ciagu dnia.
Poza tym duzo snu i spokoju, a spacerki krotkie tylko na siku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trissi
Goldeniarz
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Tarchomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:55, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Pojawiły się od wczoraj wieczora normalne kupki, piękne kształty i wygląda na to, że młoda powoli wraca do siebie. Jeszcze dużo śpi, ostrożnie je, kręgosłup widać co prawda tak bardzo, że koleżanka myślała, że ona się jeży, ale nawet humor powoli wraca - przyniosła dziś zabawkę
Właśnie piersi gotujemy
Teraz powoli będziemy pracować nad jej wagą
z tych kupek to się cieszymy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Monika&Fino
Rutyniarz
Dołączył: 10 Cze 2008
Posty: 593
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Będzin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 17:18, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
to super - powodzenia !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kesse
Przyjaciel forum
Dołączył: 07 Sty 2008
Posty: 11852
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolny śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:08, 10 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Super, mała powoli wróci do formy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
BALDUR
Ekspert
Dołączył: 25 Maj 2010
Posty: 2515
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:02, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Wiesz, dla tak małego organizmu, taka choroba to silne obciążenie. Mało jadła więc organizm też był słaby i zmęczony, dlatego dużo śpi, a przecież podczas snu najlepiej się regeneruje Jeżeli weterynarz stwierdził, że powinno się już poprawiać, to musisz utrzymać nerwy na wodzy i jeszcze dzień poczekać
Bądź dobrej myśli, sądzę, że jeszcze kilka dni i wszystko będzie jak dawniej, musi tylko nabrać sił i nic nie pałaszować na podwórku Tylko jeszcze nie przesadzaj z wysiłkiem w zabawie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:57, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
I może nie dopieszczaj jej ponad miarę chociaż wiem, że to trudne
Stało się i już . Brandy powoli wraca do zdrowia i to najważniejsze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|