Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:41, 22 Lut 2020 Temat postu: rozszerzenie przełyku |
|
|
Czas najwyraźniej i nas dopada a wraz z nim choróbska...
Piszę tutaj bo może komuś kiedyś się przyda a może ktoś też coś wie i podpowie?
Od jakiegoś czasu Kabi miał problem z odkrztuszaniem w nocy takiej galaretowatej szklistej, piankowatej wydzieliny.
Byłem u weta. Dostał tabletki przeciwwymiotne i polpranzol.
Poprawy za bardzo nie było.
Eksperymentowaliśmy z karmą.
Dostawał tylko Acanę bez dosmaczania i ostatni posiłek o 17.00.
Niby było lepiej ale też bez szału.
W końcu nasiliło się to tak że pół nocy nie przespaliśmy bo tak go dławiło i odksztuszał co chwilę.
Poszedł pakiet badań.
Krew, usg brzucha, RTG zwykłe i z kontrastem.
USG i krew w porządku.
Okazało się w badaniu RTG że ma mocną spondylozę, tył kręgosłupa to właściwie zlepek zwyrodnień a w kontraście wyszło że ma poszerzony przełyk
Zrobiły mu się dwa poszerzenia na drodze do żołądka i karma tam zalega i prawdopodobnie to jest przyczyną tego odksztuszania i nocnych problemów.
Zdjęcia tu wrzucać to masakra teraz i wygodniej na FB zainteresowani i tak znajdą. Może jakby było potrzebne to kiedyś wstawię.
Pytanie jak z tym żyć?
Co mogę zrobić i jak mu ulżyć?
Miał ktoś z Was z tym problem?
Szukam w necie ale za wiele nie mogę puki co znaleźć
Pozdrawiam serdecznie tych co jeszcze tu zaglądają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Trampeczka
Administrator
Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 3143
Przeczytał: 1 temat
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Książ Wlkp. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 23:40, 25 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Kurczę, ja się nigdy z czymś takim nie spotkałam.
A jest jakaś szansa, żeby to jakoś operacyjnie "naprawić"?
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to robienie rozwodnionych papek, żeby nie miało co zalegać. Ale nie mam pojęcia, czy to właściwe rozwiązanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:14, 26 Lut 2020 Temat postu: |
|
|
Trampeczka napisał: | Kurczę, ja się nigdy z czymś takim nie spotkałam. |
Ja do tej pory też nie.
Oby było takich przypadków jak najmniej.
Cytat: | A jest jakaś szansa, żeby to jakoś operacyjnie "naprawić"? |
Badamy sprawę ale wygląda na to że nie ma nadziei...
Nie w tym przypadku i nie w tym wieku psa
Złapałem kontakt z dwoma osobami które miały psy z tym problemem.
MIAŁY...
Robimy co można aby mu ulżyć. Dziś nocka cała była przespana na szczęście.
Szukam nadal informacji.
Zrobiłem mu tzw krzesełko Baileya do karmienia. Ale wytrzymuje w nim tylko karmienie a potem się wyrywa. Powinien w nim siedzieć spionowany około 20 minut.
Prawdopodobnie spondyloza tu daje o sobie znać bo on od dawna albo leży albo stoi. Siada bardzo rzadko i na krótko a to też ma znaczenie w przepływie pokarmu do żołądka.
Posłanie też ma już przerobione i podwyższone aby głowa była wyżej nieco i wydzielina nie spływała do płuc.
Karmę namaczamy wieczorem a rano miksujemy na papkę i podajemy do jedzenia w tym krzesełku.
To rzadka choroba. Od czego w sumie nie wnikam. Może być kilka osobnych albo splot przyczyn.
Nie ma to w tej chwili znaczenia.
ON to ma i trzeba mu pomóc na ile i jak długo się da.
Dziękuję za odzew.
A co u Was?
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|