Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sara-i-Sali
Początkujący
Dołączył: 30 Lip 2015
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:51, 30 Lip 2015 Temat postu: Sali - Narośl na ogonie, amputacja czy wycięcie narośl? |
|
|
Witam,
wraz z Salim jesteśmy tutaj nowi jednakże bardzo prosimy o pomoc.
Tydzień temu udaliśmy się z Salim (lat 11) do fryzjera, który przy strzyżeniu ogona znalazł dziwną narośl (+/- 8 cm od czubka ogona). Uznałam, że to pamiątka po tym jak Sali kiedyś skaleczył się zardzewiałym drutem kolczastym (mieszkamy w okolicy dawnego poligonu wojskowego). Jednakże w weekend połowa narośli odpadła i zaczęła krwawić i widziałam, że bolało Saliego. Wyglądało dosłownie jak rozgnieciona malina. Pojechaliśmy w dniu wczorajszym do weterynarza, który zdiagnozował narośl jako nowotwór i zalecił amputację tej zainfekowanej części ogona tj. ok. 8 cm aby mieć pewność, że nie będzie przerzutów oraz aby rana higienicznej się goiła. Ponadto znaleźliśmy dziwnie wyglądającą brodawkę na udzie, którą doktor również zamierza wyciąć. Oczywiście całość wyślemy na badania histopatologiczne. Ale zastanawiamy się czy lepiej amputować tę część ogonka czy wyciąć samą narośl mimo, że rana będzie się dłużej goić? Jak zalecacie? Ponadto w kwestii nowotworów czy ktoś z was stosował zapobiegawczo amigaline u swojego pupila lub sok z gravioli?? Lub jakąś dietę oczyszczającą aby zminimalizować ryzyko zachorowania na nowotwór?? Jeżeli mieliście podobne doświadczenia to poradźcie nam proszę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:29, 11 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Chyba nie ma tu nikogo kto mialby takie problemy. Ja przynajmniej nie kojarzę. Przykro mi.
Swoją droga psia profilaktyka nowotworowa też jest dla mnie czyms nowym...
Pisz jak sprawa sie rozwinie. Może z czasem bedzie ktoś kto cos doradzi. A może pomożesz komus kiedys gdy znajdzie sie w podobnej sytuacji?
Zdrówka i dobrych decyzji życzę!
P.S. Sali ma 11 lat a dopiero teraz tu zagladasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara-i-Sali
Początkujący
Dołączył: 30 Lip 2015
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:15, 14 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Sali jest już po zabiegu. Podjęliśmy decyzję o amputacji tego odcinka ogona żeby mieć pewność, że wszystko usunęliśmy. Narośl jak i dwie brodawki z klatki piersiowej i biodra zostały teraz wysłane na badanie histopatologiczne i czekamy na wyniki... Sali po zabiegu czuję się dobrze. Czekamy 10 dni na zdjęcie szwów. Dostał antybiotyki i leki przeciwbólowe. Czekam na wyniki histopatologii aby podjąć decyzję co dalej. Jeżeli wyniki określą, że jest to nowotwór złośliwy, to będę próbowała leczenia Saliego innymi sposobami. W tym amigdaliną i sokiem z gravioli. Skoro nikt nie miał takich doświadczeń co jakiś czas będę nadpisywać na jakim etapie jesteśmy i jak słusznie zauważyłeś może ja komuś pomogę. Nie trafiłam tu wcześniej ponieważ przy okazji szukania metod leczenia znalazłam to forum przypadkiem. Trzymajcie kciuki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:44, 15 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Myślę, że to była dobra decyzja chociaż z punktu widzenia faceta strata nawet kawałka ogona jest strasznym przeżyciem
Saro, myślę, że tak masz na imię, ja pierwszy raz słyszę o preparatach o których wspominasz.
Oczywiście zaraz przepytam wujka googla na tą okoliczność.
A Ty może pobiegaj po tej grupie tematów i zobaczysz, ze do tej pory nikt o takich specyfikach nie wspominał więc będziesz pierwsza.
I oczywiście czekamy na regularne komunikaty o stanie zdrowia Sali
Mam nadzieję, ze zagościsz dłużej na Forum więc wpadnij proszę tutaj
http://www.goldenretriver.fora.pl/font-color-blue-who-is-who-font,31/
i napisz kilka zdań złożonych o sobie, żebyśmy lepiej się poznali
I oczywiście zapraszam do Galerii, ale tutaj
http://www.goldenretriver.fora.pl/galeria,26/
bo bardzo lubimy oglądać naszych kudłatych przyjaciół
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sara-i-Sali
Początkujący
Dołączył: 30 Lip 2015
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:56, 19 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Jerzy, dziękujemy za miłe przyjęcie. W wolnej chwili uzupełnię wszystkie informację na nasz temat.
W dniu dzisiejszym zadzwonił do nas Pan Doktor, który zajmował się amputacją ogona Saliego, z informacją na temat badań histopatologicznych, które przyszły dzisiaj. Co do obu brodawek z klatki piersiowej oraz biodra okazały się niegroźne. Jednak co do narośli na ogonie potwierdziła się pierwotna diagnoza - rak. Na szczęście podział komórek nowotworowych jest bardzo wolny wobec czego jak Pan Doktor powiedział "trzeba być dobrej myśli" co wzbudza we mnie zupełnie odmienne odczucia. W sobotę umówiliśmy się na wizytę aby zdjąć szwy i omówić szczegółowo plan działania. Mimo, iż słowo amputacja jak Jerzy słusznie zauważyłeś nie wzbudza chyba w nikim żadnych pozytywnych odczuć, zmniejszyła ryzyko zainfekowania zdrowych komórek. Podsumowując: to był dobry wybór!
Zamieszczam link co do tematu leczenia amigdaliną:
poradnikzdrowie.pl/zdrowie/nowotwory/witamina-b-w-walce-z-rakiem-czy-amigdalina-to-bezpieczny-lek-na-raka_37834.html
Oraz leczenie sokiem z gravioli:
polki.pl/we-dwoje/graviola;-;skuteczniejsza;od;chemioterapii,artykul,31109.html
Nigdzie niestety nie znalazłam informacji aby ktoś kiedykolwiek próbował tych form leczenia u zwierząt, jednak jak zaznajomicie się z tematem zauważycie, że leczenie amigdaliną niesie ryzyko zatrucia organizmu co wzbudza pewną obawę... Najmniej ryzykowny wydaje się sok z gravioli... W sobotę odbiorę szczegółowe wyniki badań, którymi będę się mogła z wami podzielić. Sali to mój najlepszy przyjaciel i nie poddamy się bez walki! Będę was informować o naszych postępach, a nóż komuś pomożemy. Trzymajcie za nas kciuki! Odezwiemy się w sobotę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 23:29, 19 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Więc będę czekać na Twoją wolna chwilę.
Ja uważam, ze dobre myśli pomagają nam a psom szczególnie więc bądź dobrej myśli jak powiedział pan wet:)
Informacje o leczeniu są bardzo ważne bo jak sama napisałaś mogą się komuś przydać,
Saro czytając moje teksty zwróć proszę uwagę na emotki.
Mnie się zdarza nawet w poważnych sprawach zażartować
Do soboty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
12Marek
Glob.Moderator
Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 2050
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kołobrzeg Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:41, 21 Sie 2015 Temat postu: |
|
|
Dzięki za nowe wiadomosci.
Trzymam tez kciuki zeby bylo dobrze!
A na Jerzego emotki faktycznie zwracaj uwage bo dowcipniś nieraz z Niego straszny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|