Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
eewwaa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:32, 06 Maj 2009 Temat postu: Sasi choruje - dysplazja łokciowa i serce |
|
|
Wrócilismy wczoraj kolejny raz od weta. Łapy Sasuni zbadane we wszystkie strony i wychodzi na to, że jednak boli ją prawa łapka bo na niej pokazuje kulawizne po próbie zgięciowej ( 3min trzymana łapka w zgięciu a potem od razu bieg "kłusem" - tak mniej więcej wygląda ta próba). Suka jest strasznie dzielna bo ja macania każdej kosteczki i wykręcania łapki w każdą stronę bym po 30 minutach nie zniosła, a jej sie to wyraźnie podobało.
Wynika z tego że naciągneła sobie jakieś więzadło bo kości przy takim badaniu palpacyjnym dałyby o sobie znać. Więc póki co leczymy objawowo. Chociaż dalej nie wiadomo z czego wynikało intensywne wylizywanie lewej łapy.
Dostała zatem Rimadyl po 70mg dwa razy dziennie przez 10 dni. Mam nadzieję ze nie wystąpią jakieś skutki uboczne i że kuracja zadziała ( cena rimadylu mnie delikatnie osłabiła - ale w końcu najważniejsze jes zdrowie suki).
Martwi mnei ta jej kulawizna - trwa już to z dobre 3 tygodnie - zmieniliśmy w tym czasie lekarza prowadzącego bo poprzedni ograniczał się do podawania zastrzyku i zalecenia wizyty kontrolnej po 3 dniach. Teraz Sasi jest pod fachową opiee w dobrej klinice weterenaryjnej.
Zapytacie pewnie dlaczego nie było zrobionego jeszcze zdjęcia - otóż lekarz powiedział iż do dokładnej diagnozy potrzebny będzie nam pies który jest na chwilę uśpiony by te zdjęcia były dokładne i z kilku stron. A że padło raczej na więzadło, ścięgno to na razie nie uznał za potrzebne robienie rtg i naświetlanie psa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez eewwaa dnia Nie 19:05, 31 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Shinigami
Przyjaciel forum
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 3921
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opolskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:15, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja rozumiem kwestię prześwietlenia, ponieważ mieliśmy podobny problem, pies naderwał sobie ścięgno, lub nadwyrężył bardzo poważnie jakiś mięsień, taka diagnoza padła po wymacaniu psa przez 3 dobrych wetów w klinice i każdy jeden stwierdził, że prawdopodobieństwo, że coś się dzieje w stawach jest praktycznie znikome. Nie miałam problemu z zaakceptowaniem tej diagnozy, bo kulawizna "wyszła" po tym jak pies biegnąć całym pędem z górki obrócił się o 360 stopni na jednej łapie...
Kuracja trwała długo. Niestety pies ma tą nogę słabszą, wydaje się bardziej podatną na różnego rodzaju przeciążenia siłowe, ale generalnie nic się nie dzieje.
RTG dopiero mamy w planach
Życzymy zdrówka!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:36, 06 Maj 2009 Temat postu: Re: Sasi problemy z łapami |
|
|
eewwaa napisał: | Wrócilismy wczoraj kolejny raz od weta. |
Ewo. Jeżeli można to ja poproszę od początku. Co się stało, jakie były objawy o które łapki chodzi (nie wystarczy lewa prawa bo tych jest po dwie )
Czy oglądałaś ten temat
http://www.goldenretriver.fora.pl/zdrowie,3/lapcia-lady,2907-15.html
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eewwaa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:19, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Jurku generalnie to nie wiem co się stało. Nagle pies zaczął wylizywać lewą łapkę i pokazywać kulawiznę na lewą łąpę. Wiec poszlismy do weta dostala zastrzyk i za 3 dni mielismy sie pokazac. po 3 dniach suka kulała więc poszliśmy znów sytuacja powtórzyła się z 3 razy - zastrzyk i kontrola plus ograniczenie ruchu. A łąpa dalej była wylizywana.
w konsekwencji w pewnym momencie dolegliwości ustąpiły i skończyło się wylizywanie, utykanie. Zabraliśy sukę na spacer do lasu i to był błą∂. Zobaczyła sarenkę i jak szalona pognała za nią w las. Nie pokazała od razu bólu - po 2 dniach zaczeła znów lizać łapę i kuleć - więc od razu opatrunki z alatacetu na obie łapy ( po doświadczeniach z końmi wiem że o obie kończyny nalezy się troszczyć) i tak mielismy przeczekać majówkę ale trafiliśmy do dr. Bartolika, który stwierdził że nie jest to taki banalny uraz, ale coś co wymaga dokładnego wyleczenia. On też wybadał że boli ją prawa łapa, ale też nie bagatelizuje lewej... kurcze boję się że zrobiłą sobie kuku w obie łapki...
Ot całą historia. Teraz morda leży i nie potrafi zrozumieć czemu nie chcę wypuszczać jej do ogrodu, czemu nie idziemy do lasu pobiegać i czemu w końcu nie rzucamy jej zabawek. Biedna jest zwarzywszy na jej psie adhd:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:38, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Sytuacja niekomfortowa dla niej wspólczuję
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:20, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
eewwaa napisał: | Jurku generalnie to nie wiem co się stało. Nagle pies zaczął wylizywać lewą łapkę | którą . Gdzie zaczęła ją wylizywać Lady zaczęła to robić z prawą tylną ale od spodu. Wylizywała pomiędzy poduszkami i doszło do tego, że zaczęła wyrywać sobie włoski z pomiędzy poduszek
Cytat: | i pokazywać kulawiznę na lewą łąpę | którą Tą samą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eewwaa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 19:09, 06 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
no tak nie podalam ze chodzi o przenie łapki.
wiadomosc z dziś - obie łapki są naciągnięte.
leczymy
Poduszki są w porządku. Jurku ona wylizuje łapę na całej jej długości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eewwaa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:34, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
8 dzien kuracji - łapa nadal boli i sunia kuleje - moze troszke mneij ale kuleje:(
za 2 dni koniec kuracji i wizyta u weta
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 23:49, 13 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Może trzeba jej rehabilitacji?na przykład w formie plywania trzymam kciuki,żeby z sunią wszystko było dobrze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cookie Monster
Rutyniarz
Dołączył: 28 Kwi 2008
Posty: 825
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Drezno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:39, 14 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Ja sie kompletnie nie znam, więc może i nie powinnam się wypowiadać, ale (jak piszesz w watku dotyczącym zjazdu w Zaborzu) kuracja nie bardzo przyniosła efekty. Jak dla mnie, jeśli przepisana kuracja nie działa, to albo przyjęto niewłaściwy sposów leczenia (np. leki), albo postawiono złą diagnozę. Może zrób jednak pryeświetlenie. Nasi znajomi z labradorkiem chodzili do wetów przez conajmniej 3 miesiace, bo psiak kulał, i kulał. Stawiano różne diagnozy, jednak żadna nie byla trafna. Ostatecznie zrobili zdjecie rtg i wyszło, że był jakis problem z chrząstką, ktora gdzies sie oderwala i powodowala podraznienie pod skorą, co z kolei wywolywalo bol i w efekcie pies kulał. Tydzien potem mieli zabieg i problem z glowy, a dzis pies biega jak zając (w sensie, że tak szybko, a nie że w takiej pozycji ). Malo tego, wet im powiedzial,ze gdyby czekali dłużej, mogłoby się to skończyć bardzo źle.
Mam nadzieję, że twoi lekarze jak najszybciej znajdą sposób na "usprawnienie" szkitki twojego dziabąga. Trzymam kciuki i życzę powodzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eewwaa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:12, 14 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
zdjęcie będzie bo taka była decyzja, ze jeśli leczenei nie przyniesie efektu to robimy zdjęcie- choć ono i tak nie jest pewne że wyjaśni przyzynę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:20, 14 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Leczenie urazów chrząstek i ścięgień (a tak naprawdę wszystkich elementów układu ruchu) jest długotrwałe. Nie zrażajcie się,będzie lepiej.
Cookie Monster napisał: |
Mam nadzieję, że twoi lekarze jak najszybciej znajdą sposób na "usprawnienie" szkitki twojego dziabąga. |
HE? co to jest szkitka dziabąga
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dorota&Frodo dnia Czw 22:24, 14 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
eewwaa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 19:33, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
najprawdopodobniej Sasi ma dysplazje stawu łokciowego.
Zalecane leczenie - Kartrofen ( nie wiemjak sie to pisze)
wiecej opisze pozniej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
saida
Przyjaciel forum
Dołączył: 02 Sie 2008
Posty: 3033
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 20:21, 28 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Tak nam przykro i ze zjazdu na pewno nici ..., ale teraz najważniejsza Sasi. Czekamy na dalsze info? Czy diagnoza po rtg była i czy obejdzie się bez operacji?
Mizole dla suńki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
eewwaa
Starszy goldeniarz
Dołączył: 09 Sie 2008
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:21, 29 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Generalnie sprawa wygląda tak: na rtg wyszło, że Sasi ma dysplazję stawu łokciowego. Jednak było zrobione tylko jedno zdjęcie na całkiem przytomnym psie więc wymaga powtórzenia. Zdjęcie jest naprawdę super jakości i nie poruszone, więc dziwne coś na stawie łokciowym daje powód do tej diagnozy. Aczkolwiek dr. Bartolik podjął decyzje o zrobieniu serii zdjęć tego stawu i stawu w drugiej łapie w celu potwierdzenia diagnozy i wykluczenia dysplazji w drugiej łapie. Oczywiście już te zdjęcia będą wykonywane na śpiącym psiaku. Przy okazji strzelimy jej fotkę bioderek ( mam nadzieję, że chociaż tutaj będzie wszystko ok).
Lekarz pobrał jej krew i jutro będa wyniki.TO od tych wyników zależy czy będzie można podac jej Cartrophen ( podobno to nowy super lek podawany przy zwyrodnieniach stawów,dysplazji itd...). Więc jak na szpilkach czekam na wynik.
O operacji nie było na razie mowy - pewnie dopiero po tych dokładnych zdjęciach i po kuracji Cartrophenem coś będziemy wiedzieli czy obejdzie się bez operacji lub czy będzie konieczna.
Dodatkowo miała dziś ekg co by wykluczyć jakieś przeciwskazania do narkozy pod którą będą robione zdjęcia.
Żeby tego było mało coś złapała w oczach i dość opornie się lecza - cały czas ropieją mimo kropli - więc jeszcze wymaz z oka żeby ustalić co się dzieje i czemu nie ma reakcji na krople. Najprawdopodobniej ma też zatkany kanał nosowo - łzowy.
ogólnie wszystko teraz jest postawione na głowie i pies jest na pierwszym miejscu. Żal mi okropnie zjazu, ale mówię sobie, że będą kolejne na które Sasi zawita ze zdrowymi łapami.
W ogóle ona jest taka grzeczna i z takim spokojem i cierpliwościąznosi wszelakie badania, że wszyscy są w szoku. I o dziwo bardzo kocha swojego weterynarza i jego asystentów i wciąż z taką samą radością wpada do lecznicy
Najbardziej mnie martwi fakt, iż nie przypominam sobie by sunia kulała jako 5- 6 miesięczne szczenię - czyli w czasie kiedy rozwija się ta dysplazja. Być może coś zbagatelizowaliśmy, a teraz biedne zwierze się męczy bo zauwazylismy jak już ma prawie 2 lata egh
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez eewwaa dnia Pią 0:24, 29 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|