|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hayena
Rutyniarz
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 824
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:35, 23 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli opinie się potwierdzają.Ja już też tego świństwa nigdy więcej.W poniedziałek jedziemy na rtg stawów i napewno zapytam weta czy przypadkiem mu tego nie chce podać przed zdjęciem.Oczywiście na ten lek nie wyrażę zgody.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
stary b/ majtek
Rutyniarz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Marki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:07, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o środki uspokajające uważam, że należy je ograniczać, stosując tylko w wyjątkowych wypadkach. Gdy pies się czegoś boi, szuka wsparcia u człowieka....człowiek wiadomo, istota rozumna. chce ulżyć pupilkowi i aplikuje mu środek uspokajający.... Robiliśmy tak samo, jednak od długiego czasu, gdy suczka przechodzi sytuacje stresowe /burza, petardy, jazda autem, wizyta u wet...itp./nie stosujemy żadnych środków. Pies, gdy stres mija, szybko dochodzi do równowagi. Rozumiejąc że było coś niepokojącego, ale to minęło....ale najważniejsze, pies potrafi niezrozumiałe dla siebie sytuacje kontrolować i w pewnym stopniu sam je rozwiązywać....cdn......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:50, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
stary b/ majtek napisał: | Jeśli chodzi o środki uspokajające uważam, że należy je ograniczać, stosując tylko w wyjątkowych wypadkach. | Zgadzam się w pełni. Pozwolę sobie przypomnnieć mój tekst z ubiegłego roku - " Azja czyli moja druga wyżlica strasznie przeżywała wszystkie burze i zabawy noworoczne. Dostaliśmy od weta z okolic Relamid- syrop. Dawkowanie w zależności od wagi i siły problemu. Przed burzą i sylwestrem dostawała odpowiednią dawkę i szła spać. Kilka razy robilismy próby, żeby ustalić dawkę bo to zawsze jest sprawa indywidualna.
Ale dla mnie nie było problemu co jest gorsze. Gorsze na pewno było to, że przerażony pies usiłował wkopać się w podłogę niż wpółuśpiony pies jeżeli wiedziałem, że taki ma być efekt działania leku który sam mu podałem
Cytat: | Gdy pies się czegoś boi, szuka wsparcia u człowieka....człowiek wiadomo, istota rozumna. | Nie przesadzasz
Cytat: | chce ulżyć pupilkowi i aplikuje mu środek uspokajający.... | Problem w tym, żeby wiedzieć ile podać. Przecież u nas, ludzi trzeba robić specjalizację, żeby móc usypiac i utrzymywać w stanie uśpienia cżłowieka we czasie operacji. Więc myślę, że z psami jest bardzo podobnie
Cytat: | Robiliśmy tak samo, jednak od długiego czasu, gdy suczka przechodzi sytuacje stresowe /burza, petardy, jazda autem, wizyta u wet...itp./nie stosujemy żadnych środków. Pies, gdy stres mija, szybko dochodzi do równowagi. | Myślę, że tak jest u Was. Azja przez parę godzin po dochodziła do siebie
Cytat: | Rozumiejąc że było coś niepokojącego, ale to minęło....ale najważniejsze, pies potrafi niezrozumiałe dla siebie sytuacje kontrolować i w pewnym stopniu sam je rozwiązywać....cdn.... |
Myslę, że psu można pomóc w takich sytuacjach właściwie się zachowując. Ale na ten temat Alinka wie znacznie więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hayena
Rutyniarz
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 824
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:11, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeśli chodzi o środki uspokajające uważam, że należy je ograniczać, stosując tylko w wyjątkowych wypadkach. |
Nie jestem zwolenniczką podawania tego typu leków.Zawsze staram się wybrać mniejsze zło.Myśląc jednak w ten sposób nie zrobiłabym nawet rtg zwierzakowi,bo przecież trzeba podać leki.Poza tym łatwiej się ocenia czytając posta niż podejmuje decyzję znajdując się w danej sytuacji.Bez urazy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:45, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
hayena napisał: | Cytat: | Jeśli chodzi o środki uspokajające uważam, że należy je ograniczać, stosując tylko w wyjątkowych wypadkach. |
Nie jestem zwolenniczką podawania tego typu leków.Zawsze staram się wybrać mniejsze zło.Myśląc jednak w ten sposób nie zrobiłabym nawet rtg zwierzakowi,bo przecież trzeba podać leki. |
Chyba jest późna pora bo nie chwytam W jaki sposób myśląc wybierasz mniejsze zło nie mogąc zrobić RTG
Cytat: | Poza tym łatwiej się ocenia czytając posta niż podejmuje decyzję znajdując się w danej sytuacji.Bez urazy |
Wiesz, że łatwiej oceniać postępowanie innych bo my zawsze postępujemy właściwie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 12:00, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Czyli opinie się potwierdzają.Ja już też tego świństwa nigdy więcej.W poniedziałek jedziemy na rtg stawów i napewno zapytam weta czy przypadkiem mu tego nie chce podać przed zdjęciem.Oczywiście na ten lek nie wyrażę zgody. |
Nie demonizowałabym sedalinu,działa silnie,ale nie robi krzywdy. Najlepiej z pieskiem ćwiczyć,żeby się nie bała jazdy samochodem,a na chorobę lokomocyjną są (dla psów tabletki Cerenie). Tu jest temat o problemach z jazdą autem:
http://www.goldenretriver.fora.pl/szkolenie,33/problemy-w-samochodzie,3087.html
A przy zdjęciach rtg podaje się psu lek,po którym momentalnie "pada" i nie jest w stanie się podnieść,ale jego działanie mija po ok 30 min i pies jest już przytomny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
hayena
Rutyniarz
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 824
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Zabrze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 20:46, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dzięki Dorota.Do wątku zajrzę a co do rtg to super bo właśnie nie wiedziałam jakie leki są stosowane do znieczulenia.Ja z racji swojego zawodu obawiam się tego typu leków no ale to już może zboczenie zawodowe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stary b/ majtek
Rutyniarz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Marki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:51, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: |
Cytat: | Gdy pies się czegoś boi, szuka wsparcia u człowieka....człowiek wiadomo, istota rozumna. | Nie przesadzasz
Cytat: | chce ulżyć pupilkowi i aplikuje mu środek uspokajający.... | Problem w tym, żeby wiedzieć ile podać. Przecież u nas, ludzi trzeba robić specjalizację, żeby móc usypiac i utrzymywać w stanie uśpienia cżłowieka we czasie operacji. Więc myślę, że z psami jest bardzo podobnie
Cytat: | Robiliśmy tak samo, jednak od długiego czasu, gdy suczka przechodzi sytuacje stresowe /burza, petardy, jazda autem, wizyta u wet...itp./nie stosujemy żadnych środków. Pies, gdy stres mija, szybko dochodzi do równowagi. | Myślę, że tak jest u Was. Azja przez parę godzin po dochodziła do siebie
Cytat: | Rozumiejąc że było coś niepokojącego, ale to minęło....ale najważniejsze, pies potrafi niezrozumiałe dla siebie sytuacje kontrolować i w pewnym stopniu sam je rozwiązywać....cdn.... |
Myslę, że psu można pomóc w takich sytuacjach właściwie się zachowując. Ale na ten temat Alinka wie znacznie więcej |
........Tak Jurku. Rozumna...bo to człowiek wybiera psa, a nie odwrotnie...gdyby było inaczej, pewnie uniknęlibyśmy wielu nieszczęść!
.....Jeśli chodzi o dawkowanie, to właśnie nie dokończyłem swego poprzedniego postu...zamierzałem zwrócić uwagę, że bardzo trudno jest dobrać odpowiednią dawkę do wagi i pies może spać otumaniony, lub środka prawie nie poczuć .... zadawanie leku jest po prostu na czuja...z różnym jak widać skutkiem......
....Wcale nie neguje że Alina wie więcej, wręcz przeciwnie.....jednak Alinka nie była z naszym psem, nie dostosowanym w żadnym stopniu do życia w stadzie, zawiedzionym przez rodzinę, rozstrojonym psychicznie... to właśnie my, pracując 2lata, oddając w to całe serce i miłość i cierpliwość, osiągnęliśmy to co mamy. Nie będę ukrywał, że jesteśmy z tego dumni ....jednak nie zamierzamy spocząć na laurach i proszę wybaczyć ale uważam, że doświadczenia które spadły na nas znienacka, pozwalają twierdzić że jesteśmy goldeniarzami z doświadczeniem z którego warto skorzystać....co nie znaczy, że pozjadaliśmy wszystkie rozumy i bez kija nie podchodź........ proszę zwrócić uwagę że ja tu opisuję zachowania naszego psa, nie piszę ogólnie. I jeżeli Alina, osoba która spotkała się pewnie z różnymi przypadkami, będzie miała pytanie jak np. reagowaliśmy na pewne zachowania Lamii, to chętnie Jej odpowiem....może to pomóc właścicielowi a przede wszystkim pieskowi który, jest tu najważniejszy.
........A co tyczy środków uspokajających...pracuję na lotnisku w Cargo ..... prawie co dziennie mam do czynienia ze zwierzętami...nie tylko psy....które podróżują samolotem......kiedyś takim zwierzakom aplikowano środki uspokajające ....ale odstąpiono od tego, bo zachowania zwierząt po przylocie były różne...jak kogoś zainteresuje to opiszę... byłem na szkoleniu związanym z zasadami przewozu żywych zwierząt AVI, z którego się np. dowiedziałem, że świnki mają słabe serduszka i są podatne na zawał w sytuacjach stresowych...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:04, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Marku. Ja nie miałem zamiaru stawiać Ci jakichś zarzutów, że źle postępujesz ze swoim psem. Ja tylko wątpię w ten rozum człowieka bo jak sobie poczytamy co ludzie potrafią to aż serce sie nieraz kroi. Sam to przecież przyznasz. A co do wyboru psa to ja uważam, że szczeniaki wybieraja przyszłego właściciela a nie one są wybierane
I nigdzie nie piszę, że nie masz racji tylko tak jak Ty opisuję to z czym sam się spotkałem Alinke polecam bo uważam, że ona wie o psach znacznie więcej niż ja i bardziej zainteresowanym może pomóc w rozwiązywaniu problemów
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
stary b/ majtek
Rutyniarz
Dołączył: 21 Kwi 2009
Posty: 871
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Marki Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 6:57, 27 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: | Marku. Ja nie miałem zamiaru stawiać Ci jakichś zarzutów, że źle postępujesz ze swoim psem. Ja tylko wątpię w ten rozum człowieka bo jak sobie poczytamy co ludzie potrafią to aż serce sie nieraz kroi. Sam to przecież przyznasz. A co do wyboru psa to ja uważam, że szczeniaki wybieraja przyszłego właściciela a nie one są wybierane
I nigdzie nie piszę, że nie masz racji tylko tak jak Ty opisuję to z czym sam się spotkałem Alinke polecam bo uważam, że ona wie o psach znacznie więcej niż ja i bardziej zainteresowanym może pomóc w rozwiązywaniu problemów
Pozdrawiam | ......A ja Jurku, wcale nie pomyślałem o stawianiu mi zarzutów i uważam osobiście, że mając dwie puchate laski posiadasz bardzo dużą wiedzę, którą zresztą widać na forum .... a na dodatek jest to wiedza użytkowa....Również POZDRAWIAM !!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 4:17, 31 Gru 2011 Temat postu: |
|
|
w związku z Sylwestrem ponownie uruchamiam problem Sedalinu
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trissi
Goldeniarz
Dołączył: 05 Gru 2010
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa, Tarchomin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:00, 12 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
m3onika napisał: | No to macie super U nas też tak było do dnia kiedy petardy nie wybuchły przed jej nosem. Dzieci powbijały petardy w śnieg a Luncia podbiegła z radością, że kulki robią no i zaczęły wybuchać jedna po drugiej, Luna w szoku uciekła do domu i od tej pory boi się panicznie petard. I kolejny sylwester nie chce spędzić z nią zamknięta w łazience - średnia impreza i patrzeć jak jej serce wyskakuje ze strachu No i się zdecydowałam na taki lek, może pomoże.. |
Ciekawe, my z brandy mieliśmy podobnie. Nie bała się sylwestra, nie bała petard, nawet raz biegała do wystrzału i goniła niebieskie światełka. W dzień sylwestra w parku się bawiła, nie przejmowała strzałami. Szkolona przy strzałach świetnie się bawiła. Szłam po Ewę i Duffla i tuż przed nosem z balkonu ktoś wystrzelił bombę. Tak huknęło, że sama się wystraszyłam, a pies wpadł w panikę, dobrze, że na smyczy. No i od tamtej pory wszystkie strzały straszne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sowieoko
Rutyniarz
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 933
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 16:52, 27 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Witajcie. Zbliża się Sylwester...u nas wieczorne strzelanie rozpoczęło się już przed świętami. Lola panicznie boi się strzałów, wczoraj po takim huknięciu nie załatwiła się od godz. 16 do rana dnia dzisiejszego. Boi się chodzić na spacery jak jest ciemno...W zeszłym roku przez cały sylwestrowy wieczór bała się tak bardzo, że sama wchodziła do wanny, uderzała o ściany i nie położyła się nawet na chwilę, chodziła po całym domu piszcząc strasznie, wchodziła na stół, na nas itd. Straszny widok a jeszcze dwa lata temu siedziała z nami i o północy podziwiała w oknie pokaz sztucznych ogni... W tym roku dostałam od weta oxazepam 10mg, kazał mi go podawać już kilka dni wcześniej i od wczoraj jej podaję. Dostała pół tabletki, na początek ale nie wiem jak powinno się to dawkować. Wet sam nie wiedział, nic mi nie wytłumaczył, czy ktoś ma doświadczenie z tym lekiem? Czasami ręce mi już opadają gdy kolejny raz idę do weta i spotykam się z taką ignorancją...
Pozdrawiam serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:29, 27 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Gosiu ja nie znam tego leku.
Kiedy miałem problemy z Azją mój wet dał mi Relamid, syrop.
Mogłem ustalić taką dawkę, że Azja prawie zasypiała gdy nadchodziła burza.
Czy Lola reaguje jakoś ma hałasy domowe
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Włodarczyk dnia Pią 23:31, 27 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
sowieoko
Rutyniarz
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 933
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mielec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 8:44, 28 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Jurku, Lola ogólnie jest bardzo strachliwym psem, w domu często się czegoś przestraszy ale w miarę szybko dochodzi do siebie. Na zewnątrz jak przestraszy się np. jakiego dużego kosza na śmieci, który zobaczy pierwszy raz to podchodzę z nią i za chwilę Lola się uspokaja. Niestety, nad strachem przed wystrzałami nie da się zapanować, w zeszłym roku przeżywaliśmy koszmar Serduszko tak jej biło przez te kilka godzin, że obawiałam się zawału
Na szczęście już wiem jak dawkować ten lek, dobra duszyczka z innego forum mi pomogła Mam nadzieję, że chociaż trochę złagodzi on lęki Loli bo od kilku dni są pojedyncze strzały i Lola wariuje a co dopiero będzie jak zaczną się prawdziwe kanonady
Pozdrawiam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|