|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 0:59, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Asti napisał: | J
Jak zobaczyłam panią doktor to pierwszą myślą było "boszzz, ona taka młoda (tak mniej więcej w moim wieku)" - to pewnie jeszcze pewnie kiepsko z ta praktyką w zawodzie. Miałam jednak chwilkę w poczekalni na przemyslenie tematu i doszłam do wniosku, że skoro jednak tak w moim wieku to już wcale nie taka młoda ale miło mi sie zrobiło, że pomyslałam o niej (a tym samym o sobie), że jestesmy młode - ale to taka dygresja OT.
|
Twoje pierwsze wrażenie o pani doktor,przypomina (niestety),to jak ludzie na mnie reagują (a mój zawód to też tzw"zaufania publicznego"). Często słyszę od pacjentów(klientów):
"czy jest ktoś bardziej doświadczony?"
"czy jest osobą kompetentną?"
"czy w aptece jest ktoś jeszcze,oprócz pani?"
Raz nawet usłyszałam,że klientka nie chce"by obsługiwała ją sprzątaczka"
A dodam,że już kilka lat po studiach jestem i nie wiem czemu zawdzięczam te komentarze. Ale bawią mnie one Nie należy oceniać ludzi po wyglądzie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dorota&Frodo dnia Czw 1:02, 19 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:16, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dorota&Frodo napisał: | [
Twoje pierwsze wrażenie o pani doktor,przypomina (niestety),to jak ludzie na mnie reagują (a mój zawód to też tzw"zaufania publicznego"). Często słyszę od pacjentów(klientów):
"czy jest ktoś bardziej doświadczony?"
"czy jest osobą kompetentną?"
"czy w aptece jest ktoś jeszcze,oprócz pani?"
Raz nawet usłyszałam,że klientka nie chce"by obsługiwała ją sprzątaczka"
|
Dorotko. Nie wiem gdzie jest Twoja ale kilka już odwiedziłem, bo od pewnego czasu apteka to mój ulubiony supermarket
I w wielu pracują osoby młode wyglądające na 20lat, a spotkałem nawet facetów. I nigdy nie usłyszałem takich komentarzy. Natomiast bardzo często są one sympatyczniejsze od pań, powiedziałbym w średnim wieku czyli koło 50tki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asti
Goldeniarz
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 1:23, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
wiem, wiem - dlatego siedząc w tej poczekalni sama w myslach dałam sobie po łapach
Mówiłam o tym Saidzie ale powiem i Wam - po raz pierwszy w zyciu ktoś tak kompleksowo przebadał mojego psa. Byłam w szoku gdy Pani doktor nawet obwąchała mojego psa.
Dorota - mieszkasz w naszych okolicach więc pewnie wiesz, ze taka sztandarową kliniką jest u nas klinika w Brynowie. Tam też sterylizowałam Asti. Ale przynajmniej przy mnie - nikt przed zabiegiem nie osłuchał jej nawet serducha Po prostu - kolejna macica do wycięcia, kolejny pies w kolejce, kolejna właścicielka do porządnego skasowania. Jednym słowem : standard
Ale teraz wiem, ze w końcu znalazłam kogoś kto będzie się moją Asti opiekował
To jeszcze powiem cos z ciekawostek weterynaryjnych szwy w klinice ściągał mojej Asti taki lekarz (ze sporym juz stażem pracy), który współpracuje z jedną z katowickich szkółek dla psów (prowadzi tam wykłady). No i tak od słowa do słowa - powiedziałam mu, ze często biore udział w spacerach goldenowych i nawet, wyjeżdżamy z psiakami na rózne wypady.
Wiecie jaka była reakcja tego faceta?
Powiedział mi że pod żadnym pozorem nie powinnam tak robić, że pozwalając psu szalec z innymi psami - pozwalam na to aby pies zdetronizował mnie z pozycji przywódcy do roli zwykłego członka stada, że to prowadzi do wielu nieprawidłowości w zachowaniu, że psica stanie się nieznośna i nie dam sobie z nią rady (dodam tylko, że Asti przez cały ten zabieg stała jak świeca i nie zrobiła ani kroku, więc o jakimś złym zachowaniu z jej strony nie było mowy), że to prowadzi do nieposłuszeństwa, że to w konsekwencji będzie prowadziło do agresji
Słuchajcie - stałam i jak generalnie jestem wygadana - to mnie dosłownie zamurowało.
Na koniec usłyszałam stwierdzenie (i tu cytat) "każdy szkoleniowiec to pani powie" !!!
Na koniec pan zaprosił mnie na szkolenie do owej szkółki (z która miałam do czynienia 9 lat temu i broń mnie panie boże więcej)
Ehh.... i tacy ludzie, którzy śmiem twierdzić, ze niewiele wiedzą o zwierzakach, mają sie nimi opiekować? i im mamy ufać?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Frodo
Ekspert
Dołączył: 20 Sie 2007
Posty: 2187
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 2:22, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Jerzy Włodarczyk napisał: |
Dorotko. Nie wiem gdzie jest Twoja ale kilka już odwiedziłem, bo od pewnego czasu apteka to mój ulubiony supermarket
I w wielu pracują osoby młode wyglądające na 20lat, a spotkałem nawet facetów. I nigdy nie usłyszałem takich komentarzy. Natomiast bardzo często są one sympatyczniejsze od pań, powiedziałbym w średnim wieku czyli koło 50tki |
racja
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dorota&Frodo dnia Pią 23:52, 20 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
balbinka
Glob.Moderator
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 3204
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 9:27, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
w nawiązaniu do tego co napisała Asti - przedwczoraj spotkałyśmy na spacerku młodą dziewczynę z goldenką i tak od słowa do słowa ona pyta mnie czy Nastia miała szczeniaki - bo weterynarz do którego chodzą bardzo ją namawia żeby jej sunia miała szczeniaki bo jest w najlepszym wieku /3 lata/ i że to ją uchroni przed ciążami urojonymi, ropomaciczem, rakiem sutka a ona, że trochę się obawia bo sunia ma jakieś kłopoty z sercem - co prawda nieduże ale coś tam jest nie tak bo latem kiedy jest gorąco musi brać leki /btw - sunia w czasie naszej rozmowy ganiała za patykiem takim sprintem, że nie wyglądało na to żeby miała jakiekolwiek problemy z czymkolwiek /i jeszcze na dodatek sunia rodowodu nie ma -
po prostu ręce opadają - oczywiście nagadałam się trochę i starałam się dziewczynę przekonać - ale komu uwierzy? weterynarzowi czy przypadkowo spotkanej osobie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:29, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Asti napisał: |
To jeszcze powiem cos z ciekawostek weterynaryjnych szwy w klinice ściągał mojej Asti taki lekarz (ze sporym juz stażem pracy), który współpracuje z jedną z katowickich szkółek dla psów (prowadzi tam wykłady). No i tak od słowa do słowa - powiedziałam mu, ze często biore udział w spacerach goldenowych i nawet, wyjeżdżamy z psiakami na rózne wypady.
Wiecie jaka była reakcja tego faceta?
Powiedział mi że pod żadnym pozorem nie powinnam tak robić, że pozwalając psu szalec z innymi psami - pozwalam na to aby pies zdetronizował mnie z pozycji przywódcy do roli zwykłego członka stada, że to prowadzi do wielu nieprawidłowości w zachowaniu, że psica stanie się nieznośna i nie dam sobie z nią rady (dodam tylko, że Asti przez cały ten zabieg stała jak świeca i nie zrobiła ani kroku, więc o jakimś złym zachowaniu z jej strony nie było mowy), że to prowadzi do nieposłuszeństwa, że to w konsekwencji będzie prowadziło do agresji
Słuchajcie - stałam i jak generalnie jestem wygadana - to mnie dosłownie zamurowało.
Na koniec usłyszałam stwierdzenie (i tu cytat) "każdy szkoleniowiec to pani powie" !!!
Na koniec pan zaprosił mnie na szkolenie do owej szkółki (z która miałam do czynienia 9 lat temu i broń mnie panie boże więcej)
Ehh.... i tacy ludzie, którzy śmiem twierdzić, ze niewiele wiedzą o zwierzakach, mają sie nimi opiekować? i im mamy ufać? |
Agnieszko. To straszne kiedy się coś takiego czyta . Ale przecież już wiesz, że nie tylko od wetów się slyszy takie teksty ale również od "szkoleniowców".
My po prostu mamy cholernego pecha . Wiemy więcej od niektórych "specjalistów"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asti
Goldeniarz
Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 0:02, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
najgorsze jest to, ze każdy z nas kiedyś zaczynał, każdy miał tego pierwszego psiaka - i uczył się wszystkiego od podstaw.
Trudno wymagać aby każdy zanim szczeniaka nabędzie przeczytał każdą mądrą książkę na psi temat (ha!! i jeszcze niby sam miałby sobie spośród wydawniczego szlamu wybrac to co dobre.... tak niby intuicyjnie)
No i chyba każdy z nas korzystał nie raz ani nie dwa z rad ludzi bardziej doświadczonych, mądrzejszych (typu szkoleniowcy) - i przynajmniej mnie wydaje się, ze każdy kto raczy mnie jakąś radą, robi to z pełnym przekonaniem, w dobrej wierze i tylko po to aby moje zycie z psem było jeszcze bardziej sielskie.
I dlatego szlag mnie trafia gdy taki typek serwuje biednym nieświadomym ludziom (a co gorsza w konsekwencji zwierzakom) takie teorie. Jeden bardziej doświadczony (czyli ja w tym przypadku) oleje takie brednie, ale np. dwóch nowicjuszy przyjmie to za mantrę (i tym sposobem zyskujemy dwa nieszczęśliwe psiaki
Ja sama szkoliłam psiaka we własnie wspomnianym przedtem ośrodku szkoleniowym. Został mi polecony - a że kompletnie nie zmałam się na rzeczy (poza tym internet 9 lat temu tez nie był aż tak dostępny) - no to sie tam wybrałam.
Psica skończyła tam PTI i PTII - ale jak sobie pomysle, ze miałabym tam jeszcze raz chodzić z jakimkolwiek psem - to dziękuję bardzo.
A przeciez oni nadal szkolą i z tego co wiem metody im sie zbytnio nie zmieniły, podejście również
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Włodarczyk
Przyjaciel forum
Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 21693
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Galomin - sioło k/Płońska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 0:40, 20 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Asti napisał: | najgorsze jest to, ze każdy z nas kiedyś zaczynał, każdy miał tego pierwszego psiaka - i uczył się wszystkiego od podstaw.
Trudno wymagać aby każdy zanim szczeniaka nabędzie przeczytał każdą mądrą książkę na psi temat (ha!! i jeszcze niby sam miałby sobie spośród wydawniczego szlamu wybrac to co dobre.... tak niby intuicyjnie)
No i chyba każdy z nas korzystał nie raz ani nie dwa z rad ludzi bardziej doświadczonych, mądrzejszych (typu szkoleniowcy) - i przynajmniej mnie wydaje się, ze każdy kto raczy mnie jakąś radą, robi to z pełnym przekonaniem, w dobrej wierze i tylko po to aby moje zycie z psem było jeszcze bardziej sielskie. |
A do tego jeszcze dodaj, że każdy ma określone cechy i co innego do niego przemawia. Do jednych bat a do drugich dobre słowo. Tak już jest na tym świecie bo każdy w jakiś sposób był wychowywany i później te sposoby przenosi na własne stado .
Cytat: | I dlatego szlag mnie trafia gdy taki typek serwuje biednym nieświadomym ludziom (a co gorsza w konsekwencji zwierzakom) takie teorie. |
Nie ma powodu, żeby trafiało nas to uderzenie z niemiecka zresztą. Tak już jest na tym świecie, że nie wszystko wszyscy wiedzą a na pewno nikt nie wie tego od urodzenia
Więc Aga. Patrzymy od dzisiaj na życie spokojnie i z usmiechem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|