Sterylizacja / kastracja

flexin

Trzymamy kciuki nie za Theronka bo on sobie poradzi bezproblemowo ale za Ciebie bo to pomimo wszystko trudne chwile. Niestety ale przed zbliżającym się czasem człowiek sam się źle nastawia taka natura Wink

Wszystko będzie dobrze Smile

hayena

Też mam taką nadzieję...

Jerzy Włodarczyk

saida

Beatko, kciuki będą zaciśnięte w piątek

Obawy uzasadnione, ja już pisałam jak się panicznie bałam przed Homerkową kastrację, więc się nie będę powtarzać, napiszę tylko że Cię rozumiem.
A co do nadpobudliwości: mój Homer jest przykładem, że kastracja w takim przypadku to wybawienie Wink

Oczywiście, zdarzy mu się, że skoczy na innego psa, ale jest to sporadyczne do tego co było przed kastracją.
Jak tylko macie sprawdzonego weta, będzie miał Theronek wcześniej zrobione badania to wszystko powinno być dobrze

hayena

Wet na szczęście sprawdzony,usypiał juz Therona i sterylizował dziewczynki.O Homerku czytałam.A jeszcze jedno za.Gdyby się przypadkiem udało dorwać jakąś dziewczynkę Theronowi to w prezencie maluchom ma spore szanse przekazać dysplazję.

kesse

Beatko kciuki zaciśnięte Smile

M!S!A

12Marek

Ja również kciuki zacisnę Razz

Daj znać PO zabiegu.

hayena

Jasne,że dam

Aga&Logan

Widzę,że kilka piesków ma kastrację jutro :_) .
Misia ja robię na ul Nowosądeckiej u dr.Janiny Przystaś.Mam do niej zaufanie,a ponadto mieszkam 30 metrów od gabinetu.
Najważniejsze,żeby się zabieg obył bez komplikacji-cena juz nie ma znaczenia.
Na ul Kordiana weterynarz bierze 150zł ale nie ufam komus u kogo nigdy nie byłamn a pozatym daleko bym miała.Niepołomice odpadają tym bardziej.

Mam jednak jedną jeszcze wątpliwość,a mianowicie Logan przynajmniej 2-3 razy w miesiący ma czyszczone zatoki w tyłku.Weterynarka zasugerowała ,że przy okazji kastrowania podejmie się usuniecia tych gruczołów.I tak się zastanawiam czy się zdecydować-i jak to może wpłynąć na ogólny stan psa po samej kastracji a może poprostu nie ma to znaczenia.
Trzymam kciuki za nasze pieski.Logan jutro o 12 tej-córka go zaprowadzi a ja dopiero po 16 tej odbiorę biedaka.W pracy to chyba oszaleję do tej 16.
Dziś w nocy nie spałam bo mialam wizję że pies umrze przy tym zabiegu

M!S!A

Aga czyli będziemy od tej samej godziny chodziły jak na szpilkach Smile

No prawie o tej samej- my zaczynamy o 12-30 bo chcę być przy usypianiu a na 12 miałabym przywieść Mailo gdybym przy usypianiu nie zostawała.

Masz rację- jeżeli masz zaufanie do weterynarza i jesteś do tej pory zadowolona to cena nie gra roli. Ja w Niepołomicach pracuję więc ta odległość nie ma dla mnie znaczenia Smile

Co do gruczołów to Ci nie doradzę, chociaż słyszałam ze to bolesny zabieg więc nie wiem czy to nie za dużo jak na jeden raz. Chociaż weterynarz chyba wie lepiej Smile

hayena

Też dostrzegłam,że nie jesteśmy sami jutro.Ja,żeby nie oszaleć czekając prosiłam o jak najwcześniejszą godzinę...8 rano.Na razie jestem pozytywnie nastawiona.Muszę.Weta znam dobrze.Trzymam kciuki za Wasze psiurki i za Was.Napiszcie po zabiegu.

Jerzy Włodarczyk

M!S!A

Ja również trzymam kciuki za naszych chłopaków- będzie dobrze Smile

hayena

Theron już poszedł...a ja ryczę Sad